WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja na początku tej ciąży strasznie schizowałam, tym bardziej, że zauważyam objawy infekcji a następnego dnia były dwie kreski na teście. Leżąc na leżance przed każdym USG trzęsłam się jak galareta w obawie przed poronieniem zatrzymanym, które mi się przytrafiło w zeszłym roku w 10 tc. Płakałam, nie mogłam spać. Jutro wchodzę w 13 tc i już się uspokoiłam. Jestem szczęśliwa, że mdłości minęły, przyzwyczaiłam się do tego bólu piersi, staram się myśleć optymistycznie, myślę często o swoim dziecku, wyobrażam sobie chwile, gdy już będziemy razem, rozmawiam z nim, jestem spokojna.
monika_86, promyczek 39, Rucola, veritaserum, zuza88, Kadża lubią tę wiadomość
-
krasnalowa wrote:Powiedzcie mi czy Wy tez tak macie, że bie umiecie sie do konca cieszyc ta ciążą? Szcegolnie mamy po stratach. Ja nie umiem planowac nic dalej niz tydzien w przod, zabraniam mężowi mówić co bedzie jak sie dziecko urodzi, boje sie kupić cokolwiek zwiazanego z ciążą, a jak juz widzialam ze ktos tutaj kupil spioszki no to dla mnie kosmos. Ja chyba kupie pierwszą rzecz w 30 tygodniu. Juz zauwazam ze spodnie zaczynaja sie robic ciasne, ale nie umiem sie przelamac i kupic wiekszych, bo co jak sie cos stanie.
Mam tak samo. Dopóki nie przejdę amniopunkcji i nie odbiorę wyników (oby dobrych) to nie potrafię myśleć o ubrankach dla dziecka, urządzaniu pokoju, ubraniach ciążowych, itp. Potrzebuję już wprawdzie większych ciuchów, zwłaszcza spodni, ale na razie nie muszą być ciążowe, wystarczy rozmiar większy. Mąż jest dobrej myśli, ja też się staram, ale na razie podchodzimy do tematu z dystansem. -
GuBo wrote:Mam tak samo. Dopóki nie przejdę amniopunkcji i nie odbiorę wyników (oby dobrych) to nie potrafię myśleć o ubrankach dla dziecka, urządzaniu pokoju, ubraniach ciążowych, itp. Potrzebuję już wprawdzie większych ciuchów, zwłaszcza spodni, ale na razie nie muszą być ciążowe, wystarczy rozmiar większy. Mąż jest dobrej myśli, ja też się staram, ale na razie podchodzimy do tematu z dystansem.
-
Ja przy tej ciąży jestem mniej spokojna. Nie wiem czy to kwestia doświadczenia, wiedzy, wieku, długich starań...po prostu tak mam. Ale z każdym tygodniem jest lepiej. Od trzech dni czuje łaskotki wewnątrz brzuszka, szczególnie po jedzeniu. Parę razy poczułam też delikatne pukanie, jakby ktoś przyłożył palec do brzucha i szybko go zabrał. Wiem na pewno, że to nasza mała pszczółka, bo z synkiem było tak samo i dzięki temu radosniej patrzę w przyszłość
aLunia, promyczek 39, Natalia1984, Rucola, matkapatka lubią tę wiadomość
-
krasnalowa wrote:Powiedzcie mi czy Wy tez tak macie, że bie umiecie sie do konca cieszyc ta ciążą? Szcegolnie mamy po stratach. Ja nie umiem planowac nic dalej niz tydzien w przod, zabraniam mężowi mówić co bedzie jak sie dziecko urodzi, boje sie kupić cokolwiek zwiazanego z ciążą, a jak juz widzialam ze ktos tutaj kupil spioszki no to dla mnie kosmos. Ja chyba kupie pierwszą rzecz w 30 tygodniu. Juz zauwazam ze spodnie zaczynaja sie robic ciasne, ale nie umiem sie przelamac i kupic wiekszych, bo co jak sie cos stanie.
jak zobacze, ze z dzieckiem ok. Teraz tez do prenatalnych mam jeszcze 2 tyg i nie wiem czy nie isc gdzies na tygodniu prywatnie, sprawdzic chociaz czy tetno spadlo od 8 tyg, bo zwariuje z tej niepewnosci
-
Ja do prenatalnego USG strasznie panikowałam. Czasem byłam w takim stanie, że myślałam żeby już się coś zlego stało niż później. Nie wiem po prostu czekałam na źle informacje, nakręcalam się tak, że myślałam że zwariuje. A teraz już spokojnie. Wierzę, że będzie dobrze. Kupuję już ubrania i dla siebie i coś dla dziecka. Też już czuję nasze maleństwo.
DoveLove cieszę sie, że już czujesz. Nie ma nic piękniejszego
Dziewczyny trzymam kciuki za jutrzejsze wizyty!Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2018, 20:25
DoveLove, Natalia1984 lubią tę wiadomość
-
A ja się cieszę i korzystam z każdego dnia. Ginekolog mnie ustawił ostatnio do pionu mówiąc że nie wierze w swoje dziecko i to mi tak jakoś utkwiło w pamięci i od tamtej pory staram się być w tej ciąży w rzeczywistości, przeżywać ją w każdej chwili. ☺
Nawet jeśli miał by to być ostatni dzień mojej ciąży w różnorakich przyczyn (przecież nie wiadomo co się może stać) to wolę się nim cieszyć. ☺monika_86, Meghan, linka220, zuza88 lubią tę wiadomość
-
hej dziewczyny. Trochę mnie ty nie było. ale przez styczeń i luty ciągle mdlosci i zmęczenie nie dawało mi żyć. Teraz dopiero od jakiegoś tygodnia jest lepiej.
Jestem już niestety wielkanie dopinam się w nic. Wyglądam na 6 msc a nie 4.
Na ostatnim usg okazało się że będzie córeczkabardzo sie cieszę. Ale zupełnie mnie to nie zaskoczyło bo od początku czuje że to dziewczynka
Herbata, Malgonia, Rucola, Tasia86, Wesoła89, 100krotka30, Bianka*, matkapatka, Antonina38, Paulla89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMnie tez ginekolog ustawił
Do pionu „ze czas sie cieszyć ciaza „ bo ja juz jak zwykle panikara zaczęłam gadac ze chce miec możliwość Cc ( niby mam
Wskazania przez to nadciśnienie i Zagrożenie rzucawka i przedwczesnym
Porodem - ale wiadomo jak to jest powinnam
Miec jeszcze papier od psychiatry jakby sie trafił jakis konował na dyżurze:) po prostu chce miec moliwosc wyboru na co bede na siłach i chciałam to wszystko Już omówić a lekarz sie tylko Ze mnie śmiałmam
Sie cieszyć bo to ma
Mega wpływ na dziecko jego rozwój spokoj . No
Wiec staram sie nie denerwować bo wiem Ze w ten sposób bardzo mu szkodzeWiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2018, 22:08
-
nick nieaktualnyNatalia1984 wrote:Ja na początku tej ciąży strasznie schizowałam, tym bardziej, że zauważyam objawy infekcji a następnego dnia były dwie kreski na teście. Leżąc na leżance przed każdym USG trzęsłam się jak galareta w obawie przed poronieniem zatrzymanym, które mi się przytrafiło w zeszłym roku w 10 tc. Płakałam, nie mogłam spać. Jutro wchodzę w 13 tc i już się uspokoiłam. Jestem szczęśliwa, że mdłości minęły, przyzwyczaiłam się do tego bólu piersi, staram się myśleć optymistycznie, myślę często o swoim dziecku, wyobrażam sobie chwile, gdy już będziemy razem, rozmawiam z nim, jestem spokojna.
. Teraz odkad mam detektor już zachwouje sie normalniej, chociaz nadal trochę sie boje, ze np odkryją że z dzieckiem cos nie tak. Na prenatalnych bylam peena,że mi coś odkryją złego i byłam zaskoczona że tak sie nie stalo
-
nick nieaktualnyAsiek1214 wrote:W Rzeszowie, mąż pracuje w Niemczech i niestety zarówno na większość wizyt jak i pewnie do porodu będę musiała dojechać sama ew poprosić kogoś z rodziny...zobaczymy jak się ułoży wszystko i czy mąż zdąży wrócić przed porodem
Póki co o tej kwestii staram się nie myśleć
Obecnie nie mogę się doczekać kolejnej wizyty i na tym się skupiam
Ja tez nie moge sie doczekać! A kiedy masz następna wizytę? -
Hej Babeczki:) kciuki za dzisiejsze wizyty!
A ja po prenatalnych czuje taki spokoj,pewnosc ze bedzie dobrze. w sobote zaszalam i kupikam 4 bodziaki:))))
A dla siebie ta wielką poduche. i musze Wam powiedziec,ze jest rewelacyjna . na tyle gruba,ze wywalilam tą na ktorej spie i daje ją sobie tez pod glowe. Naprawe polecam:)monika_86, Wesoła89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa tez czekam za podusia z niecierpliwoscia ma przyjsc na dniach
Coraz bardziej zastanawiam sie nad Nifty czy Harmony. Sama nie wiem, niby wyszly genetyczne okej ale juz sie naczytalam historii ze na usg wszystko super, ryzyko 1: iles tysiecy a dziecko sie urodzilo z ZD.
Maz mnie opieprza mowi ze nie mam na co pieniedzy wydawac chyba i mi znajdzie zaraz jakies wydatki. No fakt za 2,500 tysiaca to ja moge kupic juz sporo rzeczy dla dzieciaczka.
Ktora z Was robi mimo dobrych wynikow usg te testy ? -
nick nieaktualnyveritaserum wrote:Ja tez czekam za podusia z niecierpliwoscia ma przyjsc na dniach
Coraz bardziej zastanawiam sie nad Nifty czy Harmony. Sama nie wiem, niby wyszly genetyczne okej ale juz sie naczytalam historii ze na usg wszystko super, ryzyko 1: iles tysiecy a dziecko sie urodzilo z ZD.
Maz mnie opieprza mowi ze nie mam na co pieniedzy wydawac chyba i mi znajdzie zaraz jakies wydatki. No fakt za 2,500 tysiaca to ja moge kupic juz sporo rzeczy dla dzieciaczka.
Ktora z Was robi mimo dobrych wynikow usg te testy ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2018, 06:56
nadulek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyVeritaserum myślę, że mąż ma rację, on też się martwi i przejmuje mimo, że tego nie pokazuje. A Ty tymi dociekaniami jeszcze bardziej nakręcasz i jego i siebie. Stres Ci teraz wcale nie jest potrzebny. I przestań czytać takie historie w internecie. Uwierz w swoje dziecko!
Ja nawet pappa nie robiłammonika_86, veritaserum, nadulek, Natalia1984, Wesoła89 lubią tę wiadomość
-
Przy krwiaku jest test podwójny polecany, bo określa ryzyko odklejania i przedwczesnego porodu
Dlatego robię. Nie wiem tylko jak to ogarnąć. Mi lekarka dala przedział do końca 13tc, ale mój jest cały czas o ok tydz większy, więc chyba przeniosę na tydz wcześniej
-
nick nieaktualny