WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAmniopunkcja pozwala na wykrycie trisomii, czyli sytuacji, gdy jest o jeden chromosom za dużo. Dodatkowe chromosomy są przyczyną poważnych i nieuleczalnych chorób (zespół Downa, zespół Pataua, zespoły Edwardsa czy Turnera oraz innych aberracji chromosomowych). Dzięki amniopunkcji można wykryć również mutacje genów, powodujących choroby metaboliczne, takie jak mukowiscydoza, dystrofia mięśniowa typu Duchenne’a, rdzeniowy zanik mięśni. Badanie amniopunkcji umożliwia też zdiagnozowanie najczęstszych wad rozwojowych płodu. Należą do nich: wady serca, układu moczowego i ośrodkowego układu nerwowego. Amniopunkcja diagnostyczna obejmuje ocenę mikrobiologiczną i wirusologiczną płynu owodniowego, np. w przypadku zakażenia toksoplazmozą, różyczką, cytomegalią, kiłą.
Rucola lubi tę wiadomość
-
Ciemnowlosa, kto pyta nie błądzi
nasze Maleństwo tak wierzgalo, ze ciężko było zajrzeć, ale moze na kolejnym usg (w skończonym 15tc) pokaże co ma między nóżkami.
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty. Czekamy na dobre wieści!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2018, 08:55
Ciemnowlosa, monika_86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCiemnowlosa wrote:Dziewzyny powiedzcie mi czy moge zapytac dzis lekarza o prawdopodobna plec malucha? Czy nawet sie nie ośmieszac jeszcze? Nie powiem ze chcialabym wiedziec bo maz zaraz zjezdza zza granicy na swieta i chcialabym dac mu cos niebieskiego badz rozowego
Ciemnowlosa, OctAngel, Amy333, Vlinder lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
86Monia wrote:Amniopunkcja pozwala na wykrycie trisomii, czyli sytuacji, gdy jest o jeden chromosom za dużo. Dodatkowe chromosomy są przyczyną poważnych i nieuleczalnych chorób (zespół Downa, zespół Pataua, zespoły Edwardsa czy Turnera oraz innych aberracji chromosomowych). Dzięki amniopunkcji można wykryć również mutacje genów, powodujących choroby metaboliczne, takie jak mukowiscydoza, dystrofia mięśniowa typu Duchenne’a, rdzeniowy zanik mięśni. Badanie amniopunkcji umożliwia też zdiagnozowanie najczęstszych wad rozwojowych płodu. Należą do nich: wady serca, układu moczowego i ośrodkowego układu nerwowego. Amniopunkcja diagnostyczna obejmuje ocenę mikrobiologiczną i wirusologiczną płynu owodniowego, np. w przypadku zakażenia toksoplazmozą, różyczką, cytomegalią, kiłą.
-
nick nieaktualnymitaka wrote:To u nas caly OUN byl spaprany i nic. W ogole nasza sluzba zdrowia jest tak do dupy, ze szkoda gadac. Kariotyp zdrowy tzn ze rodzice nie przekazali (a nie powinni zlecic przebadanie rodzicow) potem po urodzeniu tez guzik stwierdzili, pobrali material do zamrozenia i stanelo, ze hipotetycznie to zespol cloves. Material utknal w prozni, bo jak dziecko zmarlo to pozamiatane. Genetyka u nas lezy i kwiczy. I jeszcze szlag Cie trafia jak, ktorys lekarz z kolei mowi, " jej najwiekszym nieszczesciem jest to, ze urodzila sie w Polsce". Przepraszam, ale musialam to napisac
-
mitaka wrote:Zadaja sobie pytanie na co jest chore? Ale przeciez przy amnio jezeli to nie sa te 3 podstawowe choroby to nic sie nie dowiedza
-
nick nieaktualnyMnie czasami przerażają właśne myśli, myślę że byłabym zdolna do terminacji poważnej wady wrodzonej,ale to są tylko głupie gdybanie co by było gdyby.
Z drugiej strony jak ostatnio widziałam jak to maleństwo fikało w moim brzuszku nie wiem jak mogłabym to zrobić...
Pytanie czy np ZD jest poważną wadą, bo wadą letalną nie jest.
Dzisiaj jeszcze porozmawiam z mężem o tym i zobaczymy, ta kwota mnie po prostu przeraża.
Bardzo ale to bardzo podziwiam osoby głębokiej wiary, które nie mają żadnych tego typu dylematu. Ja się czasami czuję okropnie bo wierząca też jestem, modlę się a tutaj takie myśli w głowie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2018, 09:16
-
veritaserum wrote:Mnie czasami przerażają właśne myśli, myślę że byłabym zdolna do terminacji poważnej wady wrodzonej,ale to są tylko głupie gdybanie co by było gdyby.
Z drugiej strony jak ostatnio widziałam jak to maleństwo fikało w moim brzuszku nie wiem jak mogłabym to zrobić...
Pytanie czy np ZD jest poważną wadą, bo wadą letalną nie jest.
Dzisiaj jeszcze porozmawiam z mężem o tym i zobaczymy, ta kwota mnie po prostu przeraża.
Bardzo ale to bardzo podziwiam osoby głębokiej wiary, które nie mają żadnych tego typu dylematu. Ja się czasami czuję okropnie bo wierząca też jestem, modlę się a tutaj takie myśli w głowie... -
nick nieaktualnyveritaserum wrote:Mnie czasami przerażają właśne myśli, myślę że byłabym zdolna do terminacji poważnej wady wrodzonej,ale to są tylko głupie gdybanie co by było gdyby.
Z drugiej strony jak ostatnio widziałam jak to maleństwo fikało w moim brzuszku nie wiem jak mogłabym to zrobić...
Pytanie czy np ZD jest poważną wadą, bo wadą letalną nie jest.
Dzisiaj jeszcze porozmawiam z mężem o tym i zobaczymy, ta kwota mnie po prostu przeraża.
Bardzo ale to bardzo podziwiam osoby głębokiej wiary, które nie mają żadnych tego typu dylematu. Ja się czasami czuję okropnie bo wierząca też jestem, modlę się a tutaj takie myśli w głowie...
Tez kiedys tak mialam, bylam pogubiona. Niby bylam wierzaca, ale z wieloma rzeczami bylo mi nie po drodze, aborcja byla dla mnie do przyjecia. Ale potem stwierdziłam, ze tak byc nie moze, zaczelam chodzic na cudowne msze,modlic sie i przewartosciowalam zycie o 180stopni. Teraz wiem, ze nie mi decydowac o czyims zyciu i ufam. -
veritaserum wrote:Mnie czasami przerażają właśne myśli, myślę że byłabym zdolna do terminacji poważnej wady wrodzonej,ale to są tylko głupie gdybanie co by było gdyby.
Z drugiej strony jak ostatnio widziałam jak to maleństwo fikało w moim brzuszku nie wiem jak mogłabym to zrobić...
Pytanie czy np ZD jest poważną wadą, bo wadą letalną nie jest.
Dzisiaj jeszcze porozmawiam z mężem o tym i zobaczymy, ta kwota mnie po prostu przeraża.
Bardzo ale to bardzo podziwiam osoby głębokiej wiary, które nie mają żadnych tego typu dylematu. Ja się czasami czuję okropnie bo wierząca też jestem, modlę się a tutaj takie myśli w głowie...Ithildin, Av, Vlinder lubią tę wiadomość
-
Kobietki mam pytanie bo sama nie wiem co zrobić gdyż jest już foch ze strony mojego taty. Moja babcia dzisiaj przyjechała do szpitala na ok. 4 dni obserwacji więc nic poważnego i powiedziałam tacie, że jej nie odwiedzę bo się boję zarazkow. On uważa, że przesadzam. Co byście zrobiły miejscu miejscu?
-
veritaserum wrote:Mnie czasami przerażają właśne myśli, myślę że byłabym zdolna do terminacji poważnej wady wrodzonej,ale to są tylko głupie gdybanie co by było gdyby.
Z drugiej strony jak ostatnio widziałam jak to maleństwo fikało w moim brzuszku nie wiem jak mogłabym to zrobić...
Pytanie czy np ZD jest poważną wadą, bo wadą letalną nie jest.
Dzisiaj jeszcze porozmawiam z mężem o tym i zobaczymy, ta kwota mnie po prostu przeraża.
Bardzo ale to bardzo podziwiam osoby głębokiej wiary, które nie mają żadnych tego typu dylematu. Ja się czasami czuję okropnie bo wierząca też jestem, modlę się a tutaj takie myśli w głowie...
Myślę, że nie ma się co bać takich myśli, są zupełnie normalne. Ja wiem na przykład, że w sytuacji wady wrodzonej nie wahałabym się sekundy i podjęła decyzję o terminacji, chociaż nie byłoby to łatwe - ale w sytuacji gdy stajemy przed tym wyborem żadne wyjście nie jest łatwe. Kocham moje maleństwo i chce mu dać wszystko, co najlepsze - a moje poglądy mówią mi, że życie z ciężkimi chorobami nie byłoby tym, co najlepsze. Przy czym w pełni rozumiem ludzi, którzy decydują inaczej oczywiścieOgólnie wyznaję zasadę, że każdy powinien postępować w zgodzie ze swoim sumieniem, wiarą i przekonaniami i nie narzucać ich nikomu - obustronny szacunek i zrozumienie
veritaserum, Rucola, GuBo, nadulek, Av, Bianka*, Vlinder lubią tę wiadomość
Aniołek 27.09.2017 - 9 tydzień -
matkapatka wrote:Kobietki mam pytanie bo sama nie wiem co zrobić gdyż jest już foch ze strony mojego taty. Moja babcia dzisiaj przyjechała do szpitala na ok. 4 dni obserwacji więc nic poważnego i powiedziałam tacie, że jej nie odwiedzę bo się boję zarazkow. On uważa, że przesadzam. Co byście zrobiły miejscu miejscu?
Amy333, Rucola, Av lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymatkapatka wrote:Kobietki mam pytanie bo sama nie wiem co zrobić gdyż jest już foch ze strony mojego taty. Moja babcia dzisiaj przyjechała do szpitala na ok. 4 dni obserwacji więc nic poważnego i powiedziałam tacie, że jej nie odwiedzę bo się boję zarazkow. On uważa, że przesadzam. Co byście zrobiły miejscu miejscu?
Ja bym poszła...
Jakich zarazków się boisz? Czym chcesz się zarazić będąc tam nie wiem 30 minut i zachowując podstawowe zasady higieny w stylu mycie rąk przed i po wyjściu ze szpitala i oddziału?
Gdyby te zarazki tak wszędzie latały to i lekarze i pielęgniarki by wieczne chore były. Może źle oceniam nie wiem, ja w szpitalu byłam codziennie na oddziale po 2-3h w pracy, nigdy nie doświadczyłam tych szeroko pojętych zarazków.
Co innego jeśli w szpitalu grypa panuje, to wiadomo wyklucza wizytę. -
Ja bym nie poszła. Odkąd jestem w ciąży boję się zarazków panicznie, wcześniej nie brzydziło mnie jedzenie z psem, a teraz jak jem to nawet nie pozwalam mu byc w tym samym pokoju. Szpital to jedno wielkie siedlisko bakterii. Ja myślę, że powinnaś posłuchać się siebie.
Amy333 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo ale dziewczyny jak ma się zarazić tymi okropnymi bakteriami będąc w odwiedzinach?? Ja uważam,że to przesada ale rozumiem Wasze zdanie i obawy.
Ja rozumiem bać się bakterii w szpitalu przy okazji nie wiem zmiany cewnika, różnych badań ale będąc jako odwiedzający?