WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeżeli masz obawy odnośnie wizyty w szpitalu, nie idź, jak złapiesz jakiegoś wirusa (niekoniecznie tam, ale w tym czasie), będziesz obwiniać babcię i źle się czuć z takimi myślami, postępuj zgodnie z tym co mówi Ci intuicja. Zawsze można zadzwonić i powiedzieć o swoich lękach babci, na pewno zrozumie.
O płeć też już można pytać, mnie mój lekarz przez przypadek powiedział, że "to twardy zawodnik, bo to chłopak", dwa dni później na prenatalnych inny też tak obstawiał.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2018, 18:43
Rucola, Av, Ithildin, Bianka*, Kadża, Vlinder lubią tę wiadomość
-
Matkapatka rozumiem Twoje obawy. Mając strach przed infekcją, na pewno nie poszłabym do szpitala, bo psychika robi swoje. Ja się infekcji jakoś panicznie nie boję, codziennie mam bezposredni kontakt z ludźmi, pracuję w służbie zdrowia i wiem, ze moja odporność na wszelkie drobnoustroje jest dużo większa niż przeciętnej osoby. Rozumiem twoje obawy i w Twoim przypadku nie poszłabym, chociazby dla spokoju psychicznego#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
OctAngel wrote:Jeżeli masz obawy odnośnie wizyty w szpitalu, nie idź, jak złapiesz jakiegoś wirusa (niekoniecznie tam, ale w tym czasie), będziesz obwiniać babcię i źle się czuć z takimi myślami, postępuj zgodnie z tym co mówi Ci intuicja. Zawsze można zadzwonić i powiedzieć o swoich lękach babci, na pewno zrozumie.
O płeć też już można pytać, mnie mój lekarz przez przypadek powiedział, że "to twardy zawodnik, bo to chłopak", dwa dni później na prenatalnych inny też tak obstawiał.
Podnosicie bardzo trudny temat odnośnie terminacji, mam nadzieję, że żadna z nas nie będzie musiała stanąć przed takim wyborem, nigdy taka decyzja nie jest łatwa.
Nie chcę pisać całej mojej historii, bo nie jest przyjemna, napiszę tylko, że w ostatniej ciąży do szpitala trafiłam już w stanie ciężkim, to był 12-13tc, lekarze czekali jeszcze 2 doby na rozwój sytuacji, potem chcieli ratować chociaż moje życie. Długo reanimowali mnie przed zabiegiem i robiąc ostatnie usg twierdzili, że tętno już zanika, żebym miała łatwiej. Uwierzcie, że po wszystkim żałowałam, że nie umarłam tam razem z moim dzieciątkiem. Ten okres życia chcę wymazać z pamięci. Wtedy jeszcze byłam bardziej wierząca,jak odzyskałam przytomność odwiedził mnie szpitalny ksiądz i to był najlepszy psycholog, powiedział, że po to Bóg dał wiedzę medyczną i prawo, żeby z niego korzystać, że gdybym nie ratowała siebie, to byłoby równoczesne z samobójstwem i żyję po to, żeby móc kiedyś dać nowe życie. Przez dwa lata nie chciałam nawet myśleć o ciąży, aż w Boże Narodzenie nie okazało się, że przypadkiem mały człowieczek nie postanowił sobie sam do nas przyjść.
Dlatego szanuję zdanie wszystkich, i tych które wolą ciążę usunąć z powodu wad, żeby nie patrzeć na cierpienie własnych dzieci, i tych, którym sumienie na to nie pozwala, nikt nie wie jak się zachowa w danej sytuacji, dopóki go ona nie spotka.OctAngel, Kadża, Vlinder lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
mitaka wrote:Dziewczyny doradzcie, patrzac na moj suwaczek, umawiac sie jutro na usg czy czekac na prenatane do przyszlego piatku (13+1), chodzi o to, ze juz zaczynam chodzic po scianach.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2018, 10:16
Corka - 2018
Syn - 2021 -
nick nieaktualnyOctAngel wrote:Jeżeli masz obawy odnośnie wizyty w szpitalu, nie idź, jak złapiesz jakiegoś wirusa (niekoniecznie tam, ale w tym czasie), będziesz obwiniać babcię i źle się czuć z takimi myślami, postępuj zgodnie z tym co mówi Ci intuicja. Zawsze można zadzwonić i powiedzieć o swoich lękach babci, na pewno zrozumie.
O płeć też już można pytać, mnie mój lekarz przez przypadek powiedział, że "to twardy zawodnik, bo to chłopak", dwa dni później na prenatalnych inny też tak obstawiał.
Podnosicie bardzo trudny temat odnośnie terminacji, mam nadzieję, że żadna z nas nie będzie musiała stanąć przed takim wyborem, nigdy taka decyzja nie jest łatwa.
Nie chcę pisać całej mojej historii, bo nie jest przyjemna, napiszę tylko, że w ostatniej ciąży do szpitala trafiłam już w stanie ciężkim, to był 12-13tc, lekarze czekali jeszcze 2 doby na rozwój sytuacji, potem chcieli ratować chociaż moje życie. Długo reanimowali mnie przed zabiegiem i robiąc ostatnie usg twierdzili, że tętno już zanika, żebym miała łatwiej. Uwierzcie, że po wszystkim żałowałam, że nie umarłam tam razem z moim dzieciątkiem. Ten okres życia chcę wymazać z pamięci. Wtedy jeszcze byłam bardziej wierząca,jak odzyskałam przytomność odwiedził mnie szpitalny ksiądz i to był najlepszy psycholog, powiedział, że po to Bóg dał wiedzę medyczną i prawo, żeby z niego korzystać, że gdybym nie ratowała siebie, to byłoby równoczesne z samobójstwem i żyję po to, żeby móc kiedyś dać nowe życie. Przez dwa lata nie chciałam nawet myśleć o ciąży, aż w Boże Narodzenie okazało się, że przypadkiem mały człowieczek postanowił sobie sam do nas przyjść.
Dlatego szanuję zdanie wszystkich, i tych które wolą ciążę usunąć z powodu wad, żeby nie patrzeć na cierpienie własnych dzieci, i tych, którym sumienie na to nie pozwala, nikt nie wie jak się zachowa w danej sytuacji, dopóki go ona nie spotka. -
mitaka wrote:Dziewczyny doradzcie, patrzac na moj suwaczek, umawiac sie jutro na usg czy czekac na prenatane do przyszlego piatku (13+1), chodzi o to, ze juz zaczynam chodzic po scianach.
Ja idę w ten piątek na prenatalne. mam nadzieje ze bedzie wszytko ok. chcialabym poznać już wstepnie płeć ale jeżeli fasolka nie będzie moj Mini Bebok nie pokaze jeszcze nic to poczekam hihi choc mam ogromne przeczucie, że to dziewczynka -
krasnalowa wrote:Sytuacja ratowania zycia matki to zupełnie inna sprawa! Tutaj wychodzi sie z założenia ze matka jest najwazniejsza, bo byloby to posiwecenie zycia dwoch osob- dziecka i matki. Ja tez zaszlam dokladnie z Boze Narodzenie. A poprzednie dzieciątko stracilam w Boze narodzenie. Wierzę, że to jakis znak#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
mitaka wrote:Umowilam sie na srode na usg zeby chociaz sprawdzic co z tetnem, bo do przyszlego piatku to bym osiwiala, zwlaszcza ze siedze w domu...
a u Ciebie na pewno wszystko będzie dobrze. U mnie w 11tyg6dni tętno było 158, założę się, ze tydzień wcześniej było koło 170 a 2 tyg wcześniej koło 180. Ale masz rację, idź do lekarza. Spokój w ciąży jest najważniejszy
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualnyRucola wrote:Nie chce się czepiać, ale kto wychodzi z załozenia, ze matka jest najważniejsza?? Takie są przepisy, fakt, ale jeśli mówimy o moralnym wyborze zycie matki czy życie dziecka, dla mnie są one równie ważne. Tak jak pisała OctAngel, chciała umrzeć z tym dzieckiem a to lekarze zadecydowali o jej życiu.
-
86Monia wrote:Trochę więcej chorób wykrywa, ale nie odpowie na pytanie czy dziecko jest całkowicie zdrowe.
-
Cześć Dziewczyny, byłam dziś prywatnie u innego gina żeby skontrolować tą krew po
no i z dzidzią ok, ma 4,5 cm niecałe. Ale jest też krwiak niecałe 2 cm. Czy możecie coś więcej powiedzieć mi o krwiakach? Mam leżeć, nie dźwigać i brać fuphaston i większy kwas foliowy. Lekarz twierdzi ze nie ma zagrożenia dla dziecka ale trochę się martwię w końcu krwiak jest wielkości połowy dziecka.
-
nick nieaktualnyMarlena wrote:Cześć Dziewczyny, byłam dziś prywatnie u innego gina żeby skontrolować tą krew po
no i z dzidzią ok, ma 4,5 cm niecałe. Ale jest też krwiak niecałe 2 cm. Czy możecie coś więcej powiedzieć mi o krwiakach? Mam leżeć, nie dźwigać i brać fuphaston i większy kwas foliowy. Lekarz twierdzi ze nie ma zagrożenia dla dziecka ale trochę się martwię w końcu krwiak jest wielkości połowy dziecka.
tak jak lekarz powiedzial- duzo odpoczynku, dużo wody, duphaston no i ja mialam zakaz sexu.
Marlena lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMarlena wrote:Cześć Dziewczyny, byłam dziś prywatnie u innego gina żeby skontrolować tą krew po
no i z dzidzią ok, ma 4,5 cm niecałe. Ale jest też krwiak niecałe 2 cm. Czy możecie coś więcej powiedzieć mi o krwiakach? Mam leżeć, nie dźwigać i brać fuphaston i większy kwas foliowy. Lekarz twierdzi ze nie ma zagrożenia dla dziecka ale trochę się martwię w końcu krwiak jest wielkości połowy dziecka.
Nic się nie martw, oszczędzaj się w miare możliwości a będzie dobrze. Mój krwiak miał 5cmx1cm a dziecko wtedy 2,6cm. Plamił mi ponad 3tyg. Teraz w 12 tygodniu nie było po nim śladu już na USG. Brałam duphaston , luteinę, nospę i cyklonaminę ale ja krwawiłam więc dlatego ta cyklonamina.
Będzie dobrze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2018, 11:15
Marlena lubi tę wiadomość
-
Ciemnowlosa wrote:Dziewzyny powiedzcie mi czy moge zapytac dzis lekarza o prawdopodobna plec malucha? Czy nawet sie nie ośmieszac jeszcze? Nie powiem ze chcialabym wiedziec bo maz zaraz zjezdza zza granicy na swieta i chcialabym dac mu cos niebieskiego badz rozowego
Nasz maluszek na USG genetycznym miał skrzyżowane nóżki i nie dało się za bardzo go podglądnąć;)i lekarka też stwierdziła, że to trochę za wcześnie na określenie płci (wtedy był to 11 tydzień 3 d). Jutro idę do dr na badania kontrolne - mam nadzieję, że maluszek urósł jeszcze bardziej, ma się wspaniale i coś będzie można stwierdzić
-
Dzięki dziewczyny
no ja to teraz chyba w celibacie do.końca ciąży będę żyć, tak się przestraszylam. Teraz leżę u córki w łóżku a ona układa kolejkę i bawi się koło mnie. W każdym razie nie ma przymusu leżenia? Jak będę siedzieć koło małej i się z nią bawić to będzie ok?
-
nick nieaktualnyMarlena wrote:Dzięki dziewczyny
no ja to teraz chyba w celibacie do.końca ciąży będę żyć, tak się przestraszylam. Teraz leżę u córki w łóżku a ona układa kolejkę i bawi się koło mnie. W każdym razie nie ma przymusu leżenia? Jak będę siedzieć koło małej i się z nią bawić to będzie ok?
Ja leżałam tylko tydzień,wstawałam tylko do łazienki i pod szybki prysznic ale ja naprawdę silnie krwawiłam. Później już normalnie funckjonowałam, większość faktycznie odpoczywałam ale też bez przesady. Normalnie obiad gotuje, pranie rozwieszam czy cośTylko nie dźwigam nic.
Marlena lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMarlena wrote:Dzięki dziewczyny
no ja to teraz chyba w celibacie do.końca ciąży będę żyć, tak się przestraszylam. Teraz leżę u córki w łóżku a ona układa kolejkę i bawi się koło mnie. W każdym razie nie ma przymusu leżenia? Jak będę siedzieć koło małej i się z nią bawić to będzie ok?
Marlena lubi tę wiadomość
-
Odnośnie leżenia w ciąży tu macie stanowisko mamyginekolog
https://mamaginekolog.pl/lezenie-odpoczywanie-oto-pytanie/
W skrócie - oszczędny tryb życia - tak, leżenie plackiem - nie
"Wyjątek stanowią:
Odpłynięcie płynu owodniowego – przez okres do ustania odpływania.
Krwawienie lub plamienie z łożyska przodującego lub naczyń przodujących."Rucola, Marlena lubią tę wiadomość
Synek ur. w 2016
-
Właśnie odebrałam moje wyniki usg z pappa. Ryzyko wyszło bardzo niskie. Kamień z serca. Jestem bardzo szczęśliwa. Trzymam za Was mocno kciuki.
Rucola, Tasia86, monika_86, Av, karolinna, promyczek 39, CzterolistnaKoniczyna, Ithildin, Natalia1984, 100krotka30, mitaka, OctAngel, Amy333, aLunia, Herbata, Bianka*, GuBo, zuza88, kuwejtonka, Antonina38, Deseo, Kadża, Meghan, nadulek, Vlinder, Wesoła89 lubią tę wiadomość