WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCc dla ratowania życia dziecka bądź matki jak najbardziej tak, ale na "życzenie" absolutnie jestem na nie.
Ja miałam baaaaardzo ciężki poród, lekarz nazwał mnie masochistką i nie normalną babą, bo proponował cc 5 razy jako argument było "po co się będzie pani męczyć, i tak szyjka nie puści", przy ostatnich dwóch masażach szyjki zemdlałam z bólu, ale nie godziłam się na znieczulenie i urodziłam. Także mimo trudności nie wyobrażam sobie żeby dać się pokroić. Cc to jest poważna operacja a nie zabieg zwykły. Za dużo w rodzinie miałam powikłań po cc żeby się na nie zgodzić.
Wesoła89moja bratowa po cc miała b.duze problemy z przystawieniem dziecka do piersi, nie chciało dzieckko ssac i skończyło się tak, że dziecko było na butli, drugie urodziła sn i karmi piersią już dwa lata. A koleżanka rodziła sn i dziecko nie chciało ssać i było na butli. Także tu nie widzę zależności, również kesli chodzi o zachowanie dziecka. A ponadto mojej koleżance córeczce podczas cc wybili bark i dziecko ma 6lat a nadal problemy.... Także jak ma coś być nie tak to rodzaj porodu nie ma tu nic do znaczenia.
Powtórzę raz jeszcze
CC DLA RATOWANIA ŻYCIA DZIECI-TAK, NA ŻYCZENIE-NIGDYZuzlo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyelleilah wrote:Hej dziewczyny ,
A teraz jak zwykle z innej beczki
Wiem że trochę wybiegam w przyszłość ale jaki poród preferujecie pn czy cc ?
Z wybory czy z konieczności ?.ale i tak jeżeli bedzie wszystko dobrze to chce rodzic SN.
CC moze bez bólu, szybko, ale jaki ból jest po! Jak tu sie dzidziusiem zajmować, jak cały brzuch ciągnie
Chyba lepiej sie pomęczyć te pare godzin, ale potem spokoj. -
Av wrote:Niestety masz tu całkowitą rację. Nie chce straszyć, ale przecież w Polsce były przypadki, że kobiety umierały, bo zachorowały w ciąży i nikt nie chciał ich leczyć "bo dziecko". I w końcu ginęły i one, i ich nienarodzone dzieci. Lekarze się chyba boją, że ich ktoś oskarży o aborcję czy coś. Wszystko postawione na głowie...
Av lubi tę wiadomość
-
A ja podobnie jak w sprawie terminacji ciąży, uważam że każda kobieta powinna mieć prawo wyboru, w jaki sposób urodzi swoje dziecko. Bo to jej ciało i jej dziecko. Także, nawet jeśli chce CC na życzenie, proszę bardzo, co komu do tego??
Ja miałam CC, ze względu na niewspółmierność matki i płodu. Gdyby nie to, ani mnie, ani syna nie byłoby już na tym świecie. Teraz pewnie dziecko też będzie duże, a nawet choćby nie było, to i tak że względow bezpieczeństwa, po takim odstępie czasu między porodami, wybieram CC. Pomimo, że jak już kiedyś tu pisałam, samo cięcie było dla mnie traumatycznym przeżyciem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2018, 13:38
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPo tamtym roku mam juz dosc zabiegow, znieczulen, mam caly brzuch w bliznach po laparoskopii i bol jak puscilo znieczulenie po laparo byl okropny, a przeciez to tylko dziurki po bokach a nie duza krecha jak po cc. Ale przez kilka dni nie moglam sie zgiac
-
Deseo wrote:monika_86- no właśnie u mnie też twierdzą, że trzeba zrobić. Najlepiej tego samego dnia co usg. Pogadam z mężem, ale znając życie pewnie się zdecydujemy.
Mi kobieta w labo powiedziała, że różnica między usg, a pobraniem krwi nie powinna być większą niż 3 dni. Ale z tego co czytam to zdania są różne. -
Dzień Dobry w ten Przepiękny Dzień , życzę wam Dziewczyny abyśmy przechodziły spokojnie Nasze Ciąże , abyśmy miały wspaniałe i mało bolesne Porody
i oczywiście dużo SEXU DZIŚ NAM WSZYSTKIM ŻYCZĘ !
Co do porodu chciałabym rodzic SN TYLKOwiadomo ze jak były by powikłania to cc
Udanych wizyt dziś wam Życzę
Mam tez takie pytanie z innej beczki , bo dziewczyn tych które straciły wcześniej ciaze i do mam które zostaną Poraz pierwszy mamami , czy macie tak , bądź czy jest to normalne , ze czasami zwatpicie w ciaze ?
Mam czasem tak . Jak się na czytam jak się na słucham to potem myśle czy tam w brzuszku aby na pewno wszystko wporzadku ?
Co by się działo jak by nie było ?
Wizyta już w pon . 2 tyg od prenatalnych i miało odbyć się bez Usg , ale nie obchodzi mnie to jak mam taka możliwość t chce podejrzeć maluszka . Potem kolejna wizyta 12 kwietnia gdzieś .Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2018, 13:55
Vlinder lubi tę wiadomość
4,5 roku starań
Pcos ,Pierwsza Owulacja i Udana! 16tydz. Ciąży !
-
Witam się dziewczyny i WszystkiegoNajlepszego z okazji naszego swieta
Nadulek kurde naprawdę współczuje ci tej sytuacji....dobrze ze chociaż wyniki uda ci się zrobić. Kochana a czy w takiej sytuacji pogotowie w szpitalu nie może ci zrobić wizyty ginekologicznej i usg ??moze twój ginekolog coś podpowie... zaciskam kciuki bardzo mocno za to ze coś uda się szybciej wymyślić a dzidziuś da rade do 28 -go wytrzymać zobaczysz. Powiedz jak Ty sobie radzisz bez przeciwbólowych ?? Bardzo cie boli ?
Mnie od wczoraj ciągnie brzuszek i pobolewa bardziej taki stały ból .... dziś wzielam nospe bo w pracy jeszcze 7 h mi zostało.
Poza tym brzuszek wywaliło tak ze już znajomi pytają czy w ciazy jestem Hehehhe wczoraj pojechałam kupić sobie staniki bo stary już żaden nie jest dobrya maz dziś takie małe sandałki piankowe chciał kupić ale powiedziałam ze jeszcze nie fisiujemy
No i dziś chyba zaczynam 2 trymestr wg suwaczkaWiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2018, 13:58
Vlinder lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMarrgoo wrote:Hej dziewczyny! Mam pytanie czy was też tak wszystko boli? dzisiaj mam wrażenie, że jakiś balon rozpycha mnie od środka a moje mięśnie bolą jakbym zrobiła 2 tyś. brzuszków. Nie ważne czy leżę, jak leżę czy chodzę. No makabra...
-
Ja jestem prawie 7lat po CC z powodu braku postępu porodu, Małemu leciało tętno i stąd decyzja o operacji.
Teraz mam prawo wyboru i skłaniam sie do SN, ale jak będzie-nie wiadomo.
Mnie bolą boki brzucha, w nocy mnie taki ból zbudzil, ze az sie wsytraszylam. Wiem, że wszystko sie rozciąga ale czuje sie przez to strasznie niezdarna, jak połamana.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2018, 14:05
-
Jeśli mi pozwolą rodzic SN to wybiorę zdecydowanie SN. Po cięciu dochodziłam do siebie bardzo długo. Liczę się z tym, ze smierć Córeczki miała na mój stan ogromny wpływ. Rodząc Syna siłami natury to zupełnie inna bajka była. No, ale tez i dużo młodsza byłam
Z ostatniej chwili: na USG pokazał się siuraczekIthildin, Deseo, aLunia, asese, Av, OctAngel, Kadża, veritaserum, Bizonka, natalinka, Tasia86, Bianka*, Rucola, Wesoła89, Amy333, Mum2b, zuza88, monika_86, Paulla89, Paulla89, JustynaG, CzterolistnaKoniczyna, Natalia1984, matkapatka, Antonina38, jatoszka, Asiek1214 lubią tę wiadomość
-
U mnie prawdopodobnie będzie cc, chociaż wolałabym naturalnie, bo boję się, jak będę do siebie po operacji dochodzić i jak ja się potem dowlekę na swoje 4 piętro bez windy... Musze iść do dobrego okulisty na badania, bo w sierpniu okazało się przy dobieraniu soczewek kontaktowych na ślub, że mam jakieś dziury na soczewce oka i muszę to skontrolować i prawdopodobnie zrobić zabieg, a że zaraz potem ciąża, poronienie, następna ciąża, to tak jakoś nie miałam do tego głowy...
Aniołek 27.09.2017 - 9 tydzień -
Syna rodziłam przez cc, w zasadzie z własnego wyboru. Nie chciałam rodzic naturalnie, moja mama miała komplikacje po porodach sn. Dla mnie cc to była słuszna decyzja. Po 6 godz. od cc wstałam z łóżka, po 48 godz. wyszłam do domu a dzień później poszłam na zakupy. Ból był bardzo znikomy i już wolałam aby bolał mnie brzuch niż żebym miała problemy z siadaniem. Syn po porodzie tylko spał, żółtaczkę miał lekko, ja jej w ogóle nie widziałam, do dzisiaj jest zdrowym dzieckiem, mimo iż urodził sie przez cc i był karmiony butelką, ja nie miałam pokarmu. W ciągu tych 7 lat był tylko 2 razy na tyle chory iż musiał otrzymać antybiotyk. Półtora roku później miałam operację usunięcia guzów endometrialnych, po raz kolejny miałam rozcinaną bliznę po cc, operację miałam w południe, a następnego dnia wróciłam do domu, prowadząc auto. Poprosiłam jedynie pielęgniarkę o większy opatrunek na ranę, aby żyłki od szwu nie wkręcały mi się w bieliznę. W obu przypadkach po tygodniu miałam zdjęte szwy. Od pierwszego dnia zajmowałam się w sumie sama dzieckiem, nie pamiętając o ranie. Mąż przynosił mi tylko wodę do kąpieli synka. Teraz prawdopodobnie też będzie cc zresztą mam już zapowiedziany poród w szpitalu (w Holandii preferowany jest w domu lub hotelu porodowym) a w okolicy 30 tc będę miała rozmowę z anestezjologiem. Każda z nas zna siebie i swój organizm, najważniejsze to móc samemu decydować. Każda z nas jest inna i każda ma prawo wybrać dla siebie i swojego dziecka tak jak podpowiada jej intuicja.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2018, 14:13
Deseo, OctAngel, Rucola, CzterolistnaKoniczyna lubią tę wiadomość
-
Marzena782 wrote:Dzień Dobry w ten Przepiękny Dzień , życzę wam Dziewczyny abyśmy przechodziły spokojnie Nasze Ciąże , abyśmy miały wspaniałe i mało bolesne Porody
i oczywiście dużo SEXU DZIŚ NAM WSZYSTKIM ŻYCZĘ !
Co do porodu chciałabym rodzic SN TYLKOwiadomo ze jak były by powikłania to cc
Udanych wizyt dziś wam Życzę
Mam tez takie pytanie z innej beczki , bo dziewczyn tych które straciły wcześniej ciaze i do mam które zostaną Poraz pierwszy mamami , czy macie tak , bądź czy jest to normalne , ze czasami zwatpicie w ciaze ?
Mam czasem tak . Jak się na czytam jak się na słucham to potem myśle czy tam w brzuszku aby na pewno wszystko wporzadku ?
Co by się działo jak by nie było ?
Wizyta już w pon . 2 tyg od prenatalnych i miało odbyć się bez Usg , ale nie obchodzi mnie to jak mam taka możliwość t chce podejrzeć maluszka . Potem kolejna wizyta 12 kwietnia gdzieś .
Ja wierzę głęboko, że tym razem będzie wszystko dobrze,wierzę w tego malca i staram się odpychać złe myśli, mimo, że cały czas mam strach z tyłu głowy, a szczególnie mocno przeżywam chwilę przed usg. Dopiero, gdy widzę pulsujące serduszko oddycham z ulgą. Doskonale rozumiem chęć podejrzenia przez Ciebie maluszka, sama też planują udać się za tydzień do gina na nfz w tym celu, bo do 20marca chyba bym jajko zniosła;D Dopóki nie zacznę odczuwać ruchów pewnie będę tak latała co tydzień, dwa, jak kot z pęcherzem, ale co tam, warto.Marzena782 lubi tę wiadomość
-
Ja bardzo dobrze zniosłam cc i szybko do siebie doszłam. Najgorsza dla mnie była 1 doba- aby leżeć plackiem, a potem już poszłam na normalną salę i dostałam małą
mąż był całe dnie z nami, więc ogarnęliśmy
Nawet nie wiem czy naturalnie bym moją "kruszynkę" rodziła z wagą 4.290kgWiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2018, 14:13
Vlinder, Rucola lubią tę wiadomość