WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyU nas cieszą się głównie moi rodzice bo to ich pierwszy wnuk będzie no i my. Reszta reaguje bardzo obojętnie, ale w zasadzie ja się nie dziwię. Na większość dzieci w rrodzinie też tak reagowałam, tzn gratulowalam, cieszyłam się ale bez większych emocji.
Nawet w rodzinie każdy ma swoje życie i swoją małą rodzinkę. Tak uważam.
monika_86, MiSia :), agaafabka lubią tę wiadomość
-
Pamiętam, dlatego pisałam o dwóch tygodniach - wynik FISH może już przyjść do 23. Bardzo Wam tego życzę - zasze to jeden weekend stresu mniej. I nie wyobrażam sobie, żeby w prywatnej przychodni odmówili zwolnienia po amniopunkcji...GuBo wrote:Na razie czekam na wizytę u genetyka i samo badanie, mam termin dopiero na 20 marca. Potem zamierzam iść na trzy dni na zwolnienie, a jak mi nie dadzą to na urlop żeby się oszczędzać po zabiegu (takie podobno są zalecenia). Wybraliśmy opcję z testem rapid FISH więc wyniki odnośnie kariotypu będą szybko.
GuBo lubi tę wiadomość

Leon
-
U mnie wszyscy wciąż są w szoku. Chyba trochę to potrwa.veritaserum wrote:U nas cieszą się głównie moi rodzice bo to ich pierwszy wnuk będzie no i my. Reszta reaguje bardzo obojętnie, ale w zasadzie ja się nie dziwię. Na większość dzieci w rrodzinie też tak reagowałam, tzn gratulowalam, cieszyłam się ale bez większych emocji.
Nawet w rodzinie każdy ma swoje życie i swoją małą rodzinkę. Tak uważam.
Leon
-
nick nieaktualnyAle pisalas ze masz mthfr w homozygocie. A on tez wplywa na ryzyko zakrzepow! Badania krwi na krzepliwosc nie maja tu żadnego związku. Ja tez mam dobre. Ja mam wszystkie mutacje hetero, nawet mthfri genetyk bezwzglednie zalecil heparyne i acard od pozytywnego testu! A ginekolog powiedzial ze dobrze, ze zrobilam te badania bo bez heparyny bym mogła tracić wszystkie ciąże. Ech, skonsultuj to lepiej z innymi lekarzamiGuBo wrote:Biorę tylko Femibion 2, ze względu na metylowany kwas foliowy. Lekarka która oceniała moje wyniki powiedziała że nie ma potrzeby brać Acardu ani żadnych leków rozrzedzających krew, bo mutacje w heterozygocie oznaczają że jeden gen jest zdrowy więc kompensuje ten chory. Wszystkie badania na krzepliwość krwi wyszły dobrze. Zobaczymy co powie genetyk w środę....
GuBo lubi tę wiadomość
-
Bianka* wrote:Współczuje, myślałam, że te pompy to już standard, ale jak widać nie

Także dziewczyny, które będą miały CC, jeśli mogę coś doradzić, to dowiedzcie się, czy w szpitalach, w których chcecie rodzić, takie pompy podłączają. Bo to naprawdę cudowne urządzenia. I myślę, że to iż w pierwszej dobie, nie czułam kompletnie nic, miało wpływ, na to, że tak szybko doszłam do siebie. Bo odpoczęłam fizycznie i psychicznie.
Pierwszy raz od Ciebie slysze o tym tak naprawde. Porodowka i nowprodki byly po kompletnym remoncie , ale jak widac tylko wizualnie poszli do przodu. Moze teraz cos sie u nich zmienilo.
Mimo wszystko nie moge narzekac bo dawaly mi najczesciej jak mogly silniejsze leki przeciwbolowe. Moja wspollokatorka z sali ( to bylo jej 2 cc ) byla przygotowana i miala dodatkowo swoje czopki paracetamol. Jak wiedziala ze bedzie wstawac do toalety to 2 czopki sobie wlozyla i zawsze to pomagalo dodatkowo. Ja pozniej juz tez tak robilam. Teraz w razie W bede przygotowana. -
Ja jeśli będę rodzić sn, to stwierdziłam, że wybulę kasę na indywidualną opiekę położnej. Jakoś się łudzę, że jeśli zapłacę konkretnej "babie" to jednak się mną zaopiekuje i przynajmniej będzie jedna konkretna osoba czuwająca nad przebiegiem porodu, a nie że ja tam leżę i się zwijam a raz na ileś godzin ktoś z łaski podejdzie. Niestety w szpitalu, w którym chcę rodzić jest to koszt aż 2000zł.Synek ur. w 2016


-
Mamaawiki wrote:Dziewczyny gratuluje udanych wizyt.
A ja dziś mam taką załamkę bo tak doszło do mie że oprucz mie i męża nikt z najbliższej rodziny się z tej ciąży nie cieszy
to za przeproszeniem ch*** im w **** Przepraszam ale nie mogłam się powstrzymać
Nie przejmuj się , dziecko to najpiękniejszy cud ! Może z zazdrości tak reagują , w każdym razie nie ,ma się co przejmować ! -
Av wrote:To jest moja wybrana opcja
I mam też zamiar wymóc na lekarzach parcie w wybranej przeze mnie pozycji. W ramach planu B mam zamknięcie się w toalecie, jakby chcieli mnie przewracać na plecy 
Hehehehe dobry pomysl !
trzymam kciuki zebys jednak nie musiala sie w niej zamykac 
Ja tez nie dam sie podlaczyc caly czas pod ktg to jest najgorsze co moze byl. Pilka , przysiady , prysznic.. Nie dam sie przywiazac do lozka i koniec kropka.
Av lubi tę wiadomość
-
Tasia86 wrote:Ja jeśli będę rodzić sn, to stwierdziłam, że wybulę kasę na indywidualną opiekę położnej. Jakoś się łudzę, że jeśli zapłacę konkretnej "babie" to jednak się mną zaopiekuje i przynajmniej będzie jedna konkretna osoba czuwająca nad przebiegiem porodu, a nie że ja tam leżę i się zwijam a raz na ileś godzin ktoś z łaski podejdzie. Niestety w szpitalu, w którym chcę rodzić jest to koszt aż 2000zł.
Tez nad tym sie zastanawiam , tylko nie wiem czy teraz mozna wykupic polozna w tym szpitalu w ktorym chce rodzic. Musze sie dowiedziec. Porod z oplacona polozna jest w ogole bez porownania jak rodzic "samemu". -
nick nieaktualny
-
One się różnią sprzętem, na którym robione są badania. 117 i 119 nie mają podanego sprzetu, więc tych nie bierz. Z pozostałych 3341 i 3340 to Roche, a 3322 i 3321 to Kryptor. Oba te sprzęty są atestowane przez FMF, więc to już chyba możesz zdecydowac, która nazwa Ci się bardziej podobaBizonka wrote:Av, może będziesz wiedzieć, w Diagnostyce są po 3 różne PaPPa i wolen bHCG, a trzy kody: odpowiednio- 119, 3322, 3340 i 117, 3321, 3341. Którą powinnam zrobić?

Leon
-
Widzisz, masakra jakie są różnice między szpitalamiMiSia :) wrote:Pierwszy raz od Ciebie slysze o tym tak naprawde. Porodowka i nowprodki byly po kompletnym remoncie , ale jak widac tylko wizualnie poszli do przodu. Moze teraz cos sie u nich zmienilo.
Mimo wszystko nie moge narzekac bo dawaly mi najczesciej jak mogly silniejsze leki przeciwbolowe. Moja wspollokatorka z sali ( to bylo jej 2 cc ) byla przygotowana i miala dodatkowo swoje czopki paracetamol. Jak wiedziala ze bedzie wstawac do toalety to 2 czopki sobie wlozyla i zawsze to pomagalo dodatkowo. Ja pozniej juz tez tak robilam. Teraz w razie W bede przygotowana.
A rodzilysmy w jednym czasie, bo pamiętam Cię z Lutówek 2016, tyle że mój synek się pospieszył i urodził się w styczniu
-
Tasia86 wrote:Ja jeśli będę rodzić sn, to stwierdziłam, że wybulę kasę na indywidualną opiekę położnej. Jakoś się łudzę, że jeśli zapłacę konkretnej "babie" to jednak się mną zaopiekuje i przynajmniej będzie jedna konkretna osoba czuwająca nad przebiegiem porodu, a nie że ja tam leżę i się zwijam a raz na ileś godzin ktoś z łaski podejdzie. Niestety w szpitalu, w którym chcę rodzić jest to koszt aż 2000zł.
Ja też miałam wykupiona położna. Koszt o wiele mniejszy bo 600zl i to były najlepiej wydane pieniądze. Bardzo duzo mi pomagała nawet po samym porodzie. Teraz też taki mam zamiar, nawet mój mąż mówi że koniecznie.
MiSia :) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyaLunia wrote:Ja też miałam wykupiona położna. Koszt o wiele mniejszy bo 600zl i to były najlepiej wydane pieniądze. Bardzo duzo mi pomagała nawet po samym porodzie. Teraz też taki mam zamiar, nawet mój mąż mówi że koniecznie.
aLunia Ty rodziłaś na Kamieńskiego?
Pytam, bo Chałubińskiego z tego co wiem nie ma możliwości wykupienia położnej ;/
















