WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI
WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Niestety, ja kiepsko znoszę upały. Może dlatego, że w maju to takie nienaturalne 33 stopnie. Kompletnie nie mam mocy86Monia wrote:Jak radzicie sobie z upałami? Mnie dzisiaj pierwszy raz wyjątkowo zagotowalo. A tu całe wakacje oby nie okazało się że lato stulecia bo padniemy jak wieloryby wyrzucone na brzeg oceanu
-
Są rewelacyjne jak na moje okoAngel1988 wrote:cześć... gratuluję udanych wizyt ja wizytuje jutro... ktoś jeszcze ze mną już zaczynam mieć stres... kurde jak tak patrzę na wyniki Oli z krzywej to się zastanawiam czy moje są dobre:
na czczo- 84 po 1h- 139 po 2h- 85. jak myślicie?? w pierwszym trymestrze miałam praktycznie taki sam wynik krzywej i lekarz stwierdzil, ze super.
Co do upałów, zawsze uwielbiałam słońce i wysokie temperatury - teraz najchętniej cały dzień lezalabym gola w przeciągu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2018, 10:38
-
nick nieaktualnyola_g89 wrote:Są rewelacyjne jak na moje oko w pierwszym trymestrze miałam praktycznie taki sam wynik krzywej i lekarz stwierdzil, ze super.
Co do upałów, zawsze uwielbiałam słońce i wysokie temperatury - teraz najchętniej cały dzień lezalabym gola w przeciągu
Ja też ciepłolubna a dzisiaj czuje się słabo.... Jednak ciążę lepiej przezimować... Jeszcze pachwiny od Wczoraj pulsuja....Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2018, 10:42
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej,
Ja od zawsze nie cierpialam upalu, dla mnie lato mogloby nie istniec. Najbardziej lubie wiosne, słońce, ale tak 20-25stopni. Dostalam wyniki, toksoplazmozy nie przechodzilam nadal. Hemoglobina sie praktycznie nie podniosla mimo brania zelaza, nadal kolo 12.
Psychika nadal kiepsko, nie potrafie sobie przemówić że moge miec zdrowe dziecko po tym jak coraz wolniej rosnie. Dr google podsuwa miliony najgorszych scenariuszy. Chciałabym zeby okres ciazy sie juz skończyl, nie cierpie byc w ciazy, to nie na moje nerwy. Milego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2018, 10:55
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMnie niestety gubi dobra znajomosc angielskiego i to, ze zaczęłam czytac zagraniczne fora i artykuły. Tam Ci lekarze wszystko widza w czarnych barwach. Mala glowa- juz badania na infekcje, maloglowie, krotkie kosci- karzeł albo ZD, duze NT- amniopunkcja, nifty, echo serca. Tak mi to nabrudzilo w glowie. Wiec juz wpadłam w paranoje, ze moj lekarz robi za malo i olewa.86Monia wrote:Tak jak mi siedzi ta cytomegalia i NT. Lekarz niby uspokaja dlatego nie czytam już nie myślę nie szukam.
-
My wybylismy do rodzinki w okolice Nowego Sącza. Tutaj przy lasku nad strumykiem w ogóle upalu się nie odczuwa wiec w koncu mogę polezec w ogródku i ciesze się, bo mezowi przełożyli konferencje i zawiezie mnie w srode na echo. Juz sie balam, ze bede musiala jechac busem 40 km do centrum Krakowa, na 8.00 zatłoczonym uczniami i ludźmi do pracy. Z drugiej strony konferencja przełożona na 12-14 września a nasz termin 25.09
Antoś
-
nick nieaktualnyKrasnalova jakieś niezłe szatańsko Ci mąci w głowie i nie daje się cieszyć ciąża. Przeczytaj sobie książkę "Jezu Ty się tym zajmij", idź do spowiedzi ale takiej prawdziwej, jak na pogaduchy a nie wymienienie z listy co jest nie tak. Pozwól podziałać Duchowi Świętemu! Napisałam Ci wcześniej ile w pierwszej ciąży u nas te pomiary się różniły, a syn zdrowy jak ryba, ale nieeeee doszukujesz się dalej. Wcale nie bierzesz pod uwagę opcji, że może być dobrze. To szatan tak działa. Serio.
Na yt sobie posłuchaj księdza Piotra Glasa, on właśnie mówił jak Szatan działa, jakie sobie denne sposoby wybiera i ludzi i jak mąci w głowach. Pisałaś nie raz, że jesteś wierząca to idź w tą stronę!
Camilla13, kasia1518, Kitkat lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEch, wiem. Cos musze z tym zrobic bo sie wykoncze. Popadlam juz w bardzo zly stan, ktory zdarzył mi sie kilka razy w zyciu. Nie cierpię w nim byc. Do poniedzialku jeszcze jakos sie trzymałam, ale jak zobaczyłam ze ona coraz slabiej rosnie to juz sobie wlasciwie sama postawilam diagnoze i wpadłam w jakąś żałobę. Jestem nie do zniesienia dla samej siebie i otoczenia.frezyjciada wrote:Krasnalova jakieś niezłe szatańsko Ci mąci w głowie i nie daje się cieszyć ciąża. Przeczytaj sobie książkę "Jezu Ty się tym zajmij", idź do spowiedzi ale takiej prawdziwej, jak na pogaduchy a nie wymienienie z listy co jest nie tak. Pozwól podziałać Duchowi Świętemu! Napisałam Ci wcześniej ile w pierwszej ciąży u nas te pomiary się różniły, a syn zdrowy jak ryba, ale nieeeee doszukujesz się dalej. Wcale nie bierzesz pod uwagę opcji, że może być dobrze. To szatan tak działa. Serio.
Na yt sobie posłuchaj księdza Piotra Glasa, on właśnie mówił jak Szatan działa, jakie sobie denne sposoby wybiera i ludzi i jak mąci w głowach. Pisałaś nie raz, że jesteś wierząca to idź w tą stronę!
-
nick nieaktualnyIdź jutro do księgarni i kup tą książkę
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9fa594ed7d71.jpg
Zachęcam wszystkich.ktorzy uważają się za wierzacych do przeczytania jej. Nie jest długa-110stron, szybko się czyta i napisana z sensem, jak wszystkie książki ks. Olszewskiego.
Jak będziesz wracać z księgarni to zajdź do kościoła, posiedź i popatrz na główny ołtarz, staraj się o niczym nie myśleć, nic nie mieć w głowie, zwyczajnie siedź i patrz.
Malgonia lubi tę wiadomość
-
gosias wrote:Dzięki za info, właśnie zastanawiam się nad szkołą rodzenia, ale z tego co wyczytałam to nie gwarantuje miejsca na porodówce, ale być może dowiem się wstępnych informacji na różne tematy dotyczące noworodka. Bo w tym momencie jestem "zielona" w tym wszystkim. Co do porodu naturalnego to muszę porozmawiać z dr, jestem dosyć szczupła- wąskie biodra, także z tego co się orientuję może być to przeszkodą do sn. Moja koleżanka rodziła na krasnickich, z opieki jest zadowolona, ale... W dniu kiedy zaczęła się akcja rodziło 8 kobiet, także męczyła się biedna ponad 10 godzin, zanim zdecydowali się na cesarkę.
Cięcia też tam robią jak jest przeszkoda do SN, moja koleżanka zaczęła rodzić naturalnie A skończyło się cięciem bo nie miała rozwarcia - u Dr Swatowskiego. Mam nadzieję że jak mamy lekarzy z tego szpitala to i miejsce na poród się znajdzie- na to przynajmniej liczęWiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2018, 16:06
jatoszka lubi tę wiadomość
kasia1518
-
nick nieaktualnyJa nie znoszę takich upałów. W zasadzie wyjdę gdzieś na spacer i po pół godzinie mam opuchnięte ręce nie mogę obrączki ściągnąć ;/ Najlepiej dla mnie to tak max do 25 stopni jest super. A dziewczyny najgorsze dopiero przed nami. Ja chyba wtedy będę tylko siedziała w domu...
-
Ja zapytałam wprost moją panią doktor, czy nie będzie problemu z przyjęciem do porodu na Al.Kraśnickiej i powiedziała, że nie, więc chyba lekarze z danego szpitala nie odsyłają swoich pacjentów.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2018, 14:05
-
Mam nadzieje, ze mi zrobia planowana ta cc i bezstresowo mnie przyjmakasia1518 wrote:Cieńcia też tam robią jak jest przeszkoda do SN, moja koleżanka zaczęła rodzić naturalnie A skończyło się cieńciem bo nie miała rozwarcia - u Dr Swatowskiego. Mam nadzieję że jak mamy lekarzy z tego szpitala to i miejsce na poród się znajdzie- na to przynajmniej liczę
-
nick nieaktualny
-
Ale ja to nijak na bok sie nie moglam przekrecic, a kladac dziecko na brzuch to nie wiem czy mi cycka zlapiefrezyjciada wrote:Mi ogólnie najwygodniej było na leżąco myślę, że po cc tym bardziej, bo jednak siedząc ta blizna na brzuchu może boleć z początku....
-
nick nieaktualny
