WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja już mam wyniki. Mocz w normie, a w morfologii podwyższone leukocyty 13,5 (norma do 10) ale one co badanie rosną i lekarz mówi, że tak może być. No i hematokryt lekko poniżej normy, hemoglobina jeszcze w normie bo 12,5 (norma 12-15,5) ale też spada cały czas bo na początku miałam 15. Biorę Prenatal Duo tam jest żelazo, ale pewnie dostane jeszcze dodatkowo. Wizyta za tydzień.
Dziewczyny jaki macie puls w ciąży? Bo ja od kilku dni od ponad 90 do 110 i kołatanie serca po wysiłku. Przed ciążą też miewałam podwyższony puls, na holterze wyszło, że momentami nawet do 170 dochodził, ale średnia była ok 85 i nic groźnego nie wyszło więc "taka moja uroda". Jakiś czas brałam leki, potem tylko doraźnie, no i w ciąży nie biore nic i do tej pory puls był między 80-90 i się zastanawiam czy to powód do niepokoju. Ciśnienie mam w normie ok 120/80, tylko ten puls podwyższony... -
nick nieaktualnyMoj mi bardzo pomaga. Robi wszystko. Robi mi kanapki, odkurza, myje podlogi, pranie, naprawia rozne rzeczy. A teraz jak lezalam w szpitalu to juz w ogole. Wstawal o 4, robil mi kanapki do szpitala, jechal do pracy, po pracy do szpitala i wracal do domu o 22 i ogarnial.
Natalia1984 lubi tę wiadomość
-
86Monia wrote:Ja nie pomogę w temacie bo mój mąż jest z tych sprzątających, piorących i myjących naczynia i okna. Też teraz troszkę opuścił się w obowiązkach hehe bo robimy ogródki przy mieszkaniu i sam robi. Dlatego Natalka może on jest bardzo zmęczony budową. Jeżeli wcześniej więcej robił a teraz mniej. Chyba że zawsze taki był. Ogólnie znajome narzekają na balaganiarstwo facetów.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2018, 11:19
-
nick nieaktualnyPowiem Wam, że jak ja widzę jak mój się bierze za gotowanie i jak mu długo schodzi to naprawdę wolę ja to robić. To co mu zajmuje 30 minut mi 5 minut
Co jak co ale kuchnia i gotowanie to moje królestwo
Uwielbiam gotować, robić dla nas posiłki, sprawia mi to ogromną przyjemność
Rucola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnycziqitka89 wrote:Ja już mam wyniki. Mocz w normie, a w morfologii podwyższone leukocyty 13,5 (norma do 10) ale one co badanie rosną i lekarz mówi, że tak może być. No i hematokryt lekko poniżej normy, hemoglobina jeszcze w normie bo 12,5 (norma 12-15,5) ale też spada cały czas bo na początku miałam 15. Biorę Prenatal Duo tam jest żelazo, ale pewnie dostane jeszcze dodatkowo. Wizyta za tydzień.
Dziewczyny jaki macie puls w ciąży? Bo ja od kilku dni od ponad 90 do 110 i kołatanie serca po wysiłku. Przed ciążą też miewałam podwyższony puls, na holterze wyszło, że momentami nawet do 170 dochodził, ale średnia była ok 85 i nic groźnego nie wyszło więc "taka moja uroda". Jakiś czas brałam leki, potem tylko doraźnie, no i w ciąży nie biore nic i do tej pory puls był między 80-90 i się zastanawiam czy to powód do niepokoju. Ciśnienie mam w normie ok 120/80, tylko ten puls podwyższony... -
cziqitka89 wrote:Ja już mam wyniki. Mocz w normie, a w morfologii podwyższone leukocyty 13,5 (norma do 10) ale one co badanie rosną i lekarz mówi, że tak może być. No i hematokryt lekko poniżej normy, hemoglobina jeszcze w normie bo 12,5 (norma 12-15,5) ale też spada cały czas bo na początku miałam 15. Biorę Prenatal Duo tam jest żelazo, ale pewnie dostane jeszcze dodatkowo. Wizyta za tydzień.
Dziewczyny jaki macie puls w ciąży? Bo ja od kilku dni od ponad 90 do 110 i kołatanie serca po wysiłku. Przed ciążą też miewałam podwyższony puls, na holterze wyszło, że momentami nawet do 170 dochodził, ale średnia była ok 85 i nic groźnego nie wyszło więc "taka moja uroda". Jakiś czas brałam leki, potem tylko doraźnie, no i w ciąży nie biore nic i do tej pory puls był między 80-90 i się zastanawiam czy to powód do niepokoju. Ciśnienie mam w normie ok 120/80, tylko ten puls podwyższony...Powodzenia!!
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Natalia1984 wrote:Dziewczyny, zacznę delikatny temat podziału obowiązków w domu. Czy Wasi faceci pomagają Wam w domu w codziennych obowiązkach? Mój chodzi do pracy i sam buduje dom ale w niczym kompletnie mi nie pomaga. Wynosi śmieci, opróżni zmywarkę, brudne naczynia włoży do niej i to by było na tyle. Moja irytacja narasta.
Jak powtórze z 5 razy to w końcu coś zrobi, ale bez entuzjazmu. Wczoraj wieczorem poprosiłam żeby sprzątnął pranie z balkonu, to tylko wniósł suszarke z balkonu do pokojuZmywamy na zmiane, naczynia już drugi dzień na niego czekają ale ja za niego nie zmywam, już mi to nie przeszkadza, że leży w zlewie. A jak mi coś potrzeba to tylko to umyje a reszta niech czeka
Jak mam ochote to odkurze, pościeram kurze, ugotuje itp a jak nie to nic nie robie i też dobrze
Już się nauczył, że ja go wyręczać nie bede i jak ma obiad ugotowany to się cieszy
-
veritaserum wrote:Powiem Wam, że jak ja widzę jak mój się bierze za gotowanie i jak mu długo schodzi to naprawdę wolę ja to robić. To co mu zajmuje 30 minut mi 5 minut
Co jak co ale kuchnia i gotowanie to moje królestwo
Uwielbiam gotować, robić dla nas posiłki, sprawia mi to ogromną przyjemność
Jak chodzę do pracy to gotujemy w imię zasady - kto jest w domu, ten gotuje
veritaserum lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Ja nie powiem mój przy pierwszej ciąży spisał się na medal, faktycznie byłam uprzywilejowana i bardzoooo dużo pomagał i interesował się tematem (dziecko, zdrowie, zakupy dla maluszka itd) Teraz troszkę odwrotnie to wygląda
Od tego tyg siedzę już w domu więc teraz mam czas na "wszystko" ale wcześniej praca, dom, dziecko itd i czasami dnia mi brakowało
-
Natalia1984 wrote:Dziewczyny, zacznę delikatny temat podziału obowiązków w domu. Czy Wasi faceci pomagają Wam w domu w codziennych obowiązkach? Mój chodzi do pracy i sam buduje dom ale w niczym kompletnie mi nie pomaga. Wynosi śmieci, opróżni zmywarkę, brudne naczynia włoży do niej i to by było na tyle. Moja irytacja narasta.
Natalia łącze się z Tobą w bólu- mam to samo , w moim przypadku to wina mamusi która całe życie podawała wszystko pod nos, nie pracowała i sama zajmowała się wszystkim . Mieszkamy w domu od końca lutego i co tydzień przez jakieś 2mce mieliśmy parapetowki aż kiedyś to prosiłam żeby nikogo nie wołać bo nie mam siły i już dość mam żeby zrobić tydzień przerwy. Jedynie śniadania/kolację i to nie zawsze zrobi sobie sam, czasami odkurzy i sporadycznie pomyje w zalewie. Co prawda robi wszystko na zewnątrz domu - nie woła mnie do niczego no i jakies skladanie mebli, przymocowanie czegos itp. Czasami jak widzi że źle się czuje czy jak wymiotowalam to mówi żebym dziś nic nie gotowała. Twierdzi że przy małej będzie pomagał- zobaczymy jak wyjdziekasia1518
-
Rucola wrote:Koniecznie zacznij suplementować potas. Mało się o tym mówi, ale jest niezbędny w ciąży i dla matki i dla dziecka. Jego niedobór potęguje skurcze i doprowadza do zaburzeń rytmu sercu. Wzmożona suplementacja zalecana jest przy sterydach, stąd wiem
Powodzenia!!
A jaki potas najlepiej? Aspargin wystarczy czy lepiej coś typu Potazek? Dwa mięsiące temu miałam potas 4,39 (3,5-5,2) więc chyba ok, a słyszałam, że nadmiar potasu jest szkodliwy. -
Jejku ja tak samo, sama wszystko robię lepiej. Po jego odkurzaniu dywan nadal jest brudny, pod parapetem pełno suchych kwiatków (nie zauważyłem), kiedy myje podłogę to robi mijaki albo takie kałuże, że wydrę się, odbiorę mopa i sama kończę
Gotuję codziennie a to pieczoną karkówkę, a to żeberka w miodzie, różne smakołyki wymyślam. Wszystko ma podstawione pod nos i tak się nauczył. Wieczny Piotruś Pan, o wszystkim ja myślę, zawsze może na mnie liczyć ale zaczynam mieć tego serdecznie dość. Boję się co będzie gdy urodzi się dziecko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2018, 11:36
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHaha a to mój uważa że lepiej sprząta i wytyka mi błędy. Pokazuje zacieki na szklance itp. Na początku gotowałam się cała ale potem uznałam że jak robi lepiej to niech robi. Czasem mam go dość bo jest jak baba- wybiera kapsułki do prania i płyny poucza mnie jakie proporcje wlewać uczy prasowac. Czy to kwestia wychowania? Nie wiem. Jego siostra to roztrzepaniec balaganiarz a on pedant. Ci sami rodzice. Pewnie trochę kwestia charakteru.
ola_g89, Natalia1984 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMyślę że trochę wychowania ale jednak więcej to charakter. Mój ma 2 braci. Najstarszy to powiem szczerze nic nie umie z takich prac domowych, remontowych czy cokolwiek. Drugi brat robi wszystko, opieka nad dzieckiem, obowiązki w domu. Zona tylko leży i pachnie. A mój to taki że w domu nie za wiele, ale potrafi wszystko naprawić jak się zepsuje , remont też sam zrobił , no takie typowe męskie roboty
Natalia1984 lubi tę wiadomość
-
Mój facet ogólnie robi w domu praktycznie wszystko, ale tak jak u Moni - myśli, że wszystko robi lepiej i potrafi wytykać mi błędy. Wczoraj hormony ciążowe dały o sobie znać, bo posprzątałam na wieczór kuchnię, a i tak wrócił i poprawił. No i się zaczęło
ale ogólnie nie mogę narzekać. Sprząta, robi zakupy, czasami gotuje. Ale są też rzeczy, których nie zrobi nigdy - sprzątanie łazienki (mam bzika na tym punkcie, musi być sterylnie), nie poprasuje, nie upierze. Ale mam złotego męża mimo wszystko, nie mogę narzekać. Jak chodzę do pracy to robi mi kanapki (!), przynosi rano świeży chlebek
Z drugiej strony - męskie prace kuleją. Listwy niedokręcone, z prysznica kapie. O takie rzeczy muszę się prosić. A niestety wielu z nich sama nie jestem w stanie zrobić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2018, 12:18
-
nick nieaktualnyNatalia1984 wrote:Dziewczyny, zacznę delikatny temat podziału obowiązków w domu. Czy Wasi faceci pomagają Wam w domu w codziennych obowiązkach? Mój chodzi do pracy i sam buduje dom ale w niczym kompletnie mi nie pomaga. Wynosi śmieci, opróżni zmywarkę, brudne naczynia włoży do niej i to by było na tyle. Moja irytacja narasta.
JustynaG, Paulla89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny! Witam się w rozpoczętym 28 tygodniu! Do porodu zostało mi 90 dni. Pamiętam jak jeszcze na początku ciąży mówiłam do męża, że jeszcze 240 dni do porodu
Ktoś pytał o mojego lekarza, więc prowadzę ciąże u dr Jerzego Florjańskiego, jak pisała Veritaserum jest kierownikiem patologii ciąży na Borowskiej.
Co do pomocy mojego męża to nie mogę narzekać, mamy w mieszkaniu podział na strefy: moja jest sypialnia i łazienka a jego salon i kuchnia. Chociaż ostatnio on zaczął mi pomagać w moich strefach tzn jak zmieniam pościel to pomaga mi podnieść materac albo myje kabinę prysznicową żebym się nie schylała, przynosi mi wiadro z praniem. Bardzo dobrze gotuje więc gotowanie jest na jego głowie, szczególnie obiadyTeraz jak trochę więcej poleguję słowem nie powie tylko sam ogarnia mieszkanie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2018, 12:34
Mum2b lubi tę wiadomość
-
Marrgoo wrote:Hej dziewczyny! Witam się w rozpoczętym 28 tygodniu! Do porodu zostało mi 90 dni. Pamiętam jak jeszcze na początku ciąży mówiłam do męża, że jeszcze 240 dni do porodu
Ktoś pytał o mojego lekarza, więc prowadzę ciąże u dr Jerzego Florjańskiego, jak pisała Veritaserum jest kierownikiem patologii ciąży na Borowskiej.
Co do pomocy mojego męża to nie mogę narzekać, mamy w mieszkaniu podział na strefy: moja jest sypialnia i łazienka a jego salon i kuchnia. Chociaż ostatnio on zaczął mi pomagać w moich strefach tzn jak zmieniam pościel to pomaga mi podnieść materac albo myje kabinę prysznicową żebym się nie schylała, przynosi mi wiadro z praniem. Bardzo dobrze gotuje więc gotowanie jest na jego głowie, szczególnie obiadyTeraz jak trochę więcej poleguję słowem nie powie tylko sam ogarnia mieszkanie
Corka - 2018
Syn - 2021