Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
pralinka wrote:Dziewczyny a co robicie dla siebie i dziecka na obecnym etapie?
Cwiczycie, sluchacie muzyki etc,???
Moze te ktore sie nudza i nie tylko, znajda jakas inspiracje:)
Ja czytałam synkowi bajki, ale teraz jak czytam to mam taką zadyszkę jakbym biegała więc taka przyjemność tylko czasemCzasem mu puszczam pozytywkę, śpiewam, słuchamy radia dla kobiet w ciąży, itp
magdzia26 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMajeczka2014 wrote:dokładnie
w ogóle chyba faceci to inaczej podchodzą do takich spraw. Mój też opanowany, ogólnie zawsze pozytywne myślenie. A ja cały czas szukam dziur w całym
hehe a jak ja mowie mojemu ze sie boje porodu itd to slysze A NIE MOWILEM, JA BYM W ZYCIU NIE CHCIAL BYC KOBIETA BO BYM SIE BAL RODZIC hehe jak to slysze to mam straszny ubaw bo on to tak powaznie mowi. Do porodu tez nie chce isc bo sie boi ze padnie tam i wstyd bedzie heheK_A_M_A lubi tę wiadomość
-
karolcia:)))) wrote:Nelus ja identycznie spedzam dzien ;/ moj jest w pracy do ok 17;30 a ja siedze w domu, leze, jem, leze, jem i tak caly czas:( za krotko jestem w UK i nie mam zbyt wielu znajomych niestety
jedynie w weekendy jedziemy na zakupy, polazic po miescie czy jakis spacer jak pogoda dopisuje. Juz sie naprawde nie moge doczekac mojej coreczki, bede miec co robic heh:)
Tak to wlasnie jest w obcym kraju, ciezko o przyjaciol. A jak juz sobie znajde kogos to za chwile sie przeprowadzamy i od nowa to samo... Moj chlopak pracuje na kontraktach i co kilka miesiecy mamy nowy dom wiec sobie wyobraz te ciagle przeprowadzki i stres! Mam nadzieje ze w listopadzie wszystko sie unormuje i bedziemy mogli zagniezdzic sie w jednym miejscu. Bedzie mniej kasy ale ja juz dluzej tak nie wytrzymam!ja tak zyje juz dluzszy czas, nawet przed ciaza bo nie moge jeszcze pracowac ani studiowac w kanadzie! Wczesniej marzylam o takim nic nierobieniu a teraz wiem ze jednak lepiej jest pracowac
Wczoraj tez mialam dola i zaczelam marudzic mojemu ze chce zeby Livka juz byla z nami, ze dwa miesiace to wiecznosc, ze tylko tyje i sie nudze itp ale mnie sprowadzil na ziemie bo powiedzial ze tyle kobiet marzy o tych 9 miesiacach ale nie moga, ze na taki cud trzeba "zapracowac" i cierpliwie czekac bo nie wszystko mozna miec od razu... Wiec juz nic sie nie odzywam :pMajeczka2014, magdzia26, verynice, karolcia:)))), betinka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykarolcia:)))) wrote:hehe a jak ja mowie mojemu ze sie boje porodu itd to slysze A NIE MOWILEM, JA BYM W ZYCIU NIE CHCIAL BYC KOBIETA BO BYM SIE BAL RODZIC hehe jak to slysze to mam straszny ubaw bo on to tak powaznie mowi. Do porodu tez nie chce isc bo sie boi ze padnie tam i wstyd bedzie hehe
my na tą chwilę idziemy razem... rodzićdobrze, że oni chociaż tym swoim pozytywnym myśleniem nam pomagają. Choć czasami wkurzam się, bo jak ja wspominam coś o porodzie to słyszę " Przestań, tyle kobiet rodzi i jest dobrze".... no akurat jak to słyszę to szału dostaję
Bo co on może wiedzieć na ten temat
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2014, 15:23
-
Nie mam moooocy
(( zajelam Sie ubraniami Malego i ledwo zyje wypralo mi.sie juz 6 pran i na drugie tyle jeszcze mi zostalo.. no i te prasowanie chwile poprasuje i przerwa bo brzuch ciagnie ze mnie sie leje mam nadzieje ze jakis kilogram chociaz wypoce
i jeszcze musze Was nadrobic
A co do porodu tez sie go boje w sumie to najbardziej tego czy uda mi sie urodzic lozysko hahahaale szczerze mowiac modle sie zeby szybko ten czas minal bo chcialabym juz Krzysia przytulac
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Kaarolina wrote:Nie mam moooocy
(( zajelam Sie ubraniami Malego i ledwo zyje wypralo mi.sie juz 6 pran i na drugie tyle jeszcze mi zostalo.. no i te prasowanie chwile poprasuje i przerwa bo brzuch ciagnie ze mnie sie leje mam nadzieje ze jakis kilogram chociaz wypoce
i jeszcze musze Was nadrobic
A co do porodu tez sie go boje w sumie to najbardziej tego czy uda mi sie urodzic lozysko hahahaale szczerze mowiac modle sie zeby szybko ten czas minal bo chcialabym juz Krzysia przytulac
A widzisz, trzeba było tak nie szaleć z ubrankami -
Już "nadaje" z domku
O porodzie nie chce narazie mysleć bo mały ma sobie jeszcze w brzuszku posiedzieć i rosnąć, ja mam mieć cesarkę i boje sie tylko tego wkłucia w kręgosłup z resztą jakoś sobie poradzę.
Co do kolorów to my właśnie jesteśmy przed remontami i nasz maluszek bedzie miał pokój w kolorze zielony-oliwkowyW sumie to narazie będziemy tam raziem w naszej sypialni ale kolor juz specjalnie dla Szymusia
Co do robienia czegoś dla siebie i dla dziecka to ja niewiele robę, oprócz gadania do brzuszka, ale mąż czyta małemu bajki i wiersze Brzechwy
https://www.maluchy.pl/li-69207.png -
Hahaha Karolina lozysko to bedzie pikus w porownaniu do twojej krzysiowej kluseczki
kolezanka mowila ze poczula tylko takie "przyjemne cieplo"
Mnie w calym tym porodzie najbardziej stresuje ilosc godzin- ostatnio kolezanka rodzila 56h Bo dziecko zle sie ulozylo w tym 3h intenywnego parcia lol no i jezyk tez bedzie przeszkoda bo nie znam porodowych terminow z wyjatkiem "push" haha na szczescie moj chlopak bedzie obok! Jedyne co mnie pociesza to ze bede mogla poprzeklinac na wszystkich po polsku i nikt sie nie obrazijustyna14, magdzia26, Io lubią tę wiadomość
-
Kama a nic nie mow sama na siebie zla jestem ale zrobic trzeba co by sie nie dzialo
Nelus Ty to masz dobrze ze sobie bez skrepowania bedziesz mogla klnac ja sie ciesze ze moj P bedzie przy porodzie i jak bede klnac to tylko do Niegoi w sukie racja Kluske Krzysia wycisne to juz wszystko wycisne
Nelus lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Co do ubranek, ja na razie chcę odłożyć tylko te najmniejsze (56, 62) i uprać już niedługo, może nawet w tym tyg. Prasować nie będę. Włożę do pudełek, żeby się nie kurzyły i to będzie wszystko♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
Przeczytalam wasze posty i widze ze wiekszoac ma lenia
U mnie tez ta motywacja gdzies wyleciala, ulotnila sie
Mi sie wydaje ze to hormony, ja na szczescie nie mam humorkow ani nie placze, maz mowi ze "normalna" jestem
Wczesniej to wszytsko robilam, a teraz to musze sie motywowac i czasmi zmuszac do zrobienia niektorych rzeczy.
Do dziewczyn zyjacych za granicawiem,ze znajomych znalezc nie jest latwo, bo i jezyk inny i kultura tez. ja moge powiedziec na swoim przykladzie, ze znalazlam znajomych w pierwszym tygodniu pobytu tutaj. Maz zapisal mnie na kurs jezykowy do szkoly jezykowej
Po pierwszym dniu juz poznalam kogos, drugiego dnia tez….Nasze znajomosci przetrwaly i z dwiema jestem na prawde zaprzyjazniona , widzimy sie nawet do kilku razy w tygodniu
Inne osoby poznalam jak chodzilam na kolacje firmowe z mezem. Teraz mam trzy przyjaciolki i rozrastajace sie grono znajomych
Od kiedy znowu studiuje, to oczywiscie grono znajomych znacznie sie powiekszylo.
Przyznam sie ,ze gdybym nikogo nie znala i maz tak jak teraz przyjezdza do domu co 10 dni na weekend to bym chyba oszalala. Na szczesscie kazdego dnia gdzies wychodze, spotykam sie z ludzmi, albo mam gosci u siebie.
Z innej beczki, maz ma 27 lipca urodziny i chcialabym mu cos kupic, ale nie wiem co….zadnych kosmetykow, perfum i zadnych ciuchow….cos fajnego, oryginalnego…macie moze jakies pomysly?Nelus lubi tę wiadomość
-
nenka wrote:Puchną wam nogi ? Co z tym robicie ?
Mi puchła ciągle prawa stopa ale (ostatnio o tym pisałam) mąż mi kupił taki spray chłodzący i jest rewelacja, psikam sobie 4 razy na dzień i zapominam o puchnięciu, a jak już puchnie to delikatnie
MyVen Extra Strong Spray -
Nelus wrote:Wczoraj tez mialam dola i zaczelam marudzic mojemu ze chce zeby Livka juz byla z nami, ze dwa miesiace to wiecznosc, ze tylko tyje i sie nudze itp ale mnie sprowadzil na ziemie bo powiedzial ze tyle kobiet marzy o tych 9 miesiacach ale nie moga, ze na taki cud trzeba "zapracowac" i cierpliwie czekac bo nie wszystko mozna miec od razu... Wiec juz nic sie nie odzywam :p
Dobrze gada chłopak, polać mu!madiiiii lubi tę wiadomość
-
Karolina chciało się szaleństwa ciuszkowego to teraz cierp ciało coś chciało
hahaha a tak na poważnie to pewnie każda z nas będzie narzekać na to prasowanie, bo w taki upał jeszcze żelazko włączać? hardcorowe!
nenka daj znać koniecznie jak po wizycie:) zazdroszcze, do naszej kolejnej wizyty jeszcze ponad dwa tygodnie:/
nelus z tym przeklinaniem to masz fajnie, u nas po angielsku nawet jakby kląć to i tak ludzie zrozumiejąwięc cóż
jeśli chodzi o myśli o porodzie, to może dlatego że to bedzie pierwszy raz to nie boję się jakoś szczególnie, sam poród mnie nie przeraża, tylko żeby szybko w miarę poszło, żeby dzidziusia nie poddusić, tego się boję. Myślę sobie, że każda kobieta prawie rodziła i prawie każda będzie rodzić więc jakoś i ja t przetrwamna tą chwilę to nie mogę się już tego doczekać, bo poród równa się dla mnie spotkanie z Olusią moją
magdzia26 lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
Afrykanka fajnie ze masz tam znajomych i masz co robic jak nie ma meza
mam nadzieje ze jak dostane rezydenta I bede mogla pracowac I sie uczyc to tez kogos pozam
a jak nie to bede szukac z Livka na spacerach, w piaskownicy hahaha
A w jakim jezyku rozmawia sie w RPA?afrykanka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień Dobry mamusie
ja już po imprezie weselnej, wybawiłam się, wytańczyłam i teraz odpoczywam
Miałam się spiąć i was nadrobić, ale patrząc po stronach jestem pewna że po jakimś czasie zapomnę co której miałam odpisaćbetinka, kark lubią tę wiadomość