Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
betinka wrote:Czyżbyś właśnie oglądała Seks w wielkim mieście, że Cię natchnęło na ten temat?
Hehe, nie a co, też w tym temacie? Bardziej odniosłam się do tego co Majeczka pisała.
Stardust - to skoro tak piszą to ja się jednak wstrzymam z tym piciem. Może to dlatego, żeby nie wywołać nawału pokarmu? -
Ogladam wlasnie na tlc polskie komunie...stwierdzam jedno- ludzie maja najebane w glowach!!!
Jak mozna dziecku na komunie kupic konia, albo zrobic impreze na kilkadziesiat osob w restauracji w stylu hollywood w 5 gwiazdkowym hotelu..
Kupowac ciuchy za kilka tys zl, jako atrakcje dla dzieci - jazda skuterem, dmuchane zamki jak na festynach itp....
A dzieci wypalaja na koniec z tekstem ze dobrze ze juz po komuni bo do kosciola chodzic nie trzeba i dostaly kupe kasyWiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2014, 22:56
kark, stardust87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaula55 wrote:Ogladam wlasnie na tlc polskie komunie...stwierdzam jedno- ludzie maja najebane w glowach!!!
Jak mozna dziecku na komunie kupic konia, albo zrobic impreze na kilkadziesiat osob w restauracji w stylu hollywood.
Kupowac ciuchy za kilka tys zl, jako atrakcje dla dzieci - jazda skuterem, dmuchane zamki jak na festynach itp....
A dzieci wypalaja na koniec z tekstem ze dobrze ze juz po komuni bo do kosciola chodzic nie trzeba i dostaly kupe kasy
takie czasy się porobiłynie podoba mi się to
kark lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny na obczyznie ja was bardzo dobrze rozumiem. Nie ma jak wlasna rodzina w szczegolnosci jak sie jest z nia blisko. Ja z mama jestem codziennie na skypie, agdybym mieszkala przynajmniej w Szwajcarii, jak to bylo zanim sie ty sprowadzilismy, to mama by pewnie na miesiac przyjechala i wszystko by zrobila. Ja bym nawet nie musila pytac czy prosic bo sama z siebie by to zrobila.
Tesciow mam super, zawsze sie pytaja jak sie czuje i jak duza jest mala. Ostatnio powiedzialam tesciowej, ze jak chce to moze przyjechac jak sie mala urodzi i ze bym sie ucieszyla. ( Ona z tych nie wtracajacych sie, myslala, ze pewnie moja mama przyjedzie). Zobaczymy czy przyjedzie.
Oboje naszych rodzicow bardzo sie ciesza z wnusi, bo dla obojga jest to pierwszy wnuczek\ka.
Co do organizacjii kacika\pokoju dzieciaczka to wszystko jest na mojej glowie. Na szczescie komoda przyjedzie juz zlozona a lozeczko maja na miejscu mi skrecic. Wozek z spacerowka i fotelikiem musze odebrac z drugiego konca miasta. Musze zorganizowac osobe co mi headboard znad lozka przesunie (lozko tez) , czyli zaklei stare dziury i wywierci i zawiesi na nowych. Poza tym cala wyprawke kupywalam sama lub z kolezankami.
-
Ale to rodzice cala ta akcje nakrecaja.... Scigaja sie kto wyda wiecej kasy i kto zrobi bardziej wymyslne przyjecie...
Ja pamietam swoja komunie...dla mnie czyms wspanialym bylo to ze mialam nowa sukienke ze sklepu bo wiele dziewczyn mialo po siostrze/ kuzynce...
A teraz,,,przyjezdza do dziecka makijazystka, fryzjerka, kosmetyczka... Porazka.
Afrykanka moja mamcia na szczescie przyleci na 3 tyg...a z tesciowa dziwna sprawa... Wogole tesciow zapraszamy do nas juz od roku...ciagle mowia ze zobaczymy zobaczymy,,, powiedzialam mojemu t ze moze nie maja kasy na bilet to im powiedzial ze im kupimy,,,choc co troche jezdza na wycieczki, jakies sanatoria itp,..
A jak gadam z tesciowa to non stop sie pyta kiedy moja mama przylatuje, a czy juz ma bilety, a ze pewnie sie ciesze bo to zawsze mama...
Tak jak by jej przykro bylonie czaje o co chodzi...
kark lubi tę wiadomość
-
Paula55 wrote:Ogladam wlasnie na tlc polskie komunie...stwierdzam jedno- ludzie maja najebane w glowach!!!
Jak mozna dziecku na komunie kupic konia, albo zrobic impreze na kilkadziesiat osob w restauracji w stylu hollywood w 5 gwiazdkowym hotelu..
Kupowac ciuchy za kilka tys zl, jako atrakcje dla dzieci - jazda skuterem, dmuchane zamki jak na festynach itp....
A dzieci wypalaja na koniec z tekstem ze dobrze ze juz po komuni bo do kosciola chodzic nie trzeba i dostaly kupe kasy
Tam pokazywali komunię bachorów w miejscu, gdzie my mieliśmy wesele
Io - no dokładnie, był odcinek 'Seksu' akurat o tym, że facet Carrie nie chce mieć dzieciIo lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Paula55 wrote:Ja pamietam swoja komunie...dla mnie czyms wspanialym bylo to ze mialam nowa sukienke ze sklepu bo wiele dziewczyn mialo po siostrze/ kuzynce...
ja dzien przed komunia dostalam silnego zapalenia nerek i znalazlam sie w szpitalu. na sama komunie postawili mnie jak kukle przed ksiedzem, dostalam oplatek, zemdlalam i potem pamietam po 2 tyg jak prezenty zobaczylam w szpitalu . przyjecie w domu odbylo sie beze mnie -
Paula55 wrote:Co ty mowisz??? Ktore to bylo!??
Venecia Palace(widziałam na zapowiedziach programu) tylko że oni w innej części mieli - w takim przeładowanym Pałacu Dodżów, a my w Pałacu na wodzie https://www.google.pl/search?q=venecia+palace+pa%C5%82ac+na+wodzie&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=jSTQU5GVLPPN7AabwoDoBg&ved=0CDsQsAQ&biw=1366&bih=643#facrc=_&imgdii=_&imgrc=q1Zc-50msG_b5M%253A%3Beanb2e14FpdYnM%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.weselewarszawa.pl%252Ffiles%252Fm_2xidwyj8b5p51lh91n60ec94k6038z73agtufr7s4mo2.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.weselewarszawa.pl%252Fhotel-.html%3B900%3B602
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Rozmowa z mężem właśnie rozwaliła mnie na łopatki. Mówię mu, że jedna z październikowych mamuś urodziła i że już czas skończyć pakowanie torby. No i jeszcze wspomniałam, że od 22 sierpnia mam ciążę donoszoną i młody już może wychodzić. Mąż zamyślił sie na chwilę i mówi: ,,no to albo rodzisz 22 sierpnia albo dopiero pod koniec września bo inaczej urlopu nie dostanę". Ciekawe czy Kubuś będzie brał pod uwagę plan urlopów tatusia
Paula55, karolcia:)))), Tysia87, anulka81, kark, stardust87, Patu, ofcooo, betina89 lubią tę wiadomość
-
Co do zazdrosci to ja sie nie wypowiadam. Nie mowie o kolezankach, ale o rodzinie, a w szczegolnosci o ciotkach , ktore maja corki w mniej wiecej moim wieku. Ja to az tak duzo nie mam z nimi kontaktu ale moja mama czy chrzestan a co chwila opowiadaja mi co jakas tam ciotka powiedziala. Zawsze sprowadza sie do jednego, ze mam dobra sytuacje finansowa ( tak juz bylo jak rowniez bylam sama, ta sama spiewka od lat ) i ze "udalo mi sie zlapac" fajnego meza. Nikt nie widzi, ze po studiach od razu sama wyjechalam, ciezko pracowalam a po nocach to sie jeszcze uczylam do szkoly podczas gdy ich coreczki wszytsko pod nos mialy podane. Ja zawsze powtarzam, przeciez nikt Ciebie w kraju nie trzyma jak Ci sie nie podoba. Odpowiedz, ale za daleko od rodziny i o wszytsko trzeba sie samemu troszczyc i nie znam jezyka. Nie wiem dlaczego ale ludzie czesto nie potrafia sie cieszyc z szczescia innych tylko szpilki wbijaja i dogryzaja.
Juz sie nie zale
Jak sobie poscielisz tak sie wyspisz, powiedzenie sprawdza sie bardzo dobrze -
betinka wrote:Venecia Palace
(widziałam na zapowiedziach programu) tylko że oni w innej części mieli - w takim przeładowanym Pałacu Dodżów, a my w Pałacu na wodzie https://www.google.pl/search?q=venecia+palace+pa%C5%82ac+na+wodzie&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=jSTQU5GVLPPN7AabwoDoBg&ved=0CDsQsAQ&biw=1366&bih=643#facrc=_&imgdii=_&imgrc=q1Zc-50msG_b5M%253A%3Beanb2e14FpdYnM%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.weselewarszawa.pl%252Ffiles%252Fm_2xidwyj8b5p51lh91n60ec94k6038z73agtufr7s4mo2.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.weselewarszawa.pl%252Fhotel-.html%3B900%3B602
Nooo dokladnie to bylo w tym odcinku...tylko oni to nazwali restauracja w stylu holywood
-
afrykanka wrote:Co do zazdrosci to ja sie nie wypowiadam. Nie mowie o kolezankach, ale o rodzinie, a w szczegolnosci o ciotkach , ktore maja corki w mniej wiecej moim wieku. Ja to az tak duzo nie mam z nimi kontaktu ale moja mama czy chrzestan a co chwila opowiadaja mi co jakas tam ciotka powiedziala. Zawsze sprowadza sie do jednego, ze mam dobra sytuacje finansowa ( tak juz bylo jak rowniez bylam sama, ta sama spiewka od lat ) i ze "udalo mi sie zlapac" fajnego meza. Nikt nie widzi, ze po studiach od razu sama wyjechalam, ciezko pracowalam a po nocach to sie jeszcze uczylam do szkoly podczas gdy ich coreczki wszytsko pod nos mialy podane. Ja zawsze powtarzam, przeciez nikt Ciebie w kraju nie trzyma jak Ci sie nie podoba. Odpowiedz, ale za daleko od rodziny i o wszytsko trzeba sie samemu troszczyc i nie znam jezyka. Nie wiem dlaczego ale ludzie czesto nie potrafia sie cieszyc z szczescia innych tylko szpilki wbijaja i dogryzaja.
Juz sie nie zale
Jak sobie poscielisz tak sie wyspisz, powiedzenie sprawdza sie bardzo dobrze
Oj święta prawda, nic tak innych nie wkurza, jak Twoje szczęście. Miałam przyjaciółkę, 16 lat sielanki, ostatnie 1,5 roku mieszkałysmy nawet razem. I wszystko pieprznęło jak poznałam mojego męża. Ona od zawsze sama, a ja nagle poznałam faceta moich marzeń, zakochałam się do szaleństwa, on mnie traktował od początku jak największy skarb świata, robił niesamowicie magiczne rzeczy dla mnie, wszystko tuż pod jej nosem i nie wytrzymała. Stwierdziła, że 'mu nie ufa', ale nie wie dlaczego. Potem, że po prostu go nie lubi. Im bardziej nasz związek był poważny, a bardzo szybko to postępowała, tym ona była bardziej wredna. I z tej wielkiej przyjaźni widujemy się raz na kilka miesięcy, nawet nie zadzwoni zapytać, jak się czuję, czy wszystko w porządku.
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Paula ja mialam podobna sytuacje z tesciowa. Ona sie mnie zapytala czy moja mama przyjedzie i kiedy. Wyczulam w glosie, ze ona tez by chciala malutka szybko zabaczyc wiec powiedzialam jej bezposrednio, ze moja mama nie przyjedzie ( nie poradzi sobie z przesiadka we frankfurcie, lotnisko ogromne, mama nie zna jezykow) i ze bym sie bardzo ucieszyla gdyby ona przyjechala. Powtorzylam jej to dwa czy trzy razy, ostatnim razem jak mnie na lotnisko odwozila. Mam nadzieje, ze przyjedzie.
-
Paula55 wrote:Nooo dokladnie to bylo w tym odcinku...tylko oni to nazwali restauracja w stylu holywood
No moje ździwo było niezłe, jak rano po weselu się wytoczyliśmy z hotelu i słyszę jakieś strzały z armaty, powóz konny i fajerwerki - patrzymy, a tu gówniarstwo ma komunię z większą pompą, niż my wesele
A ten styl 'hollywood' bym raczej nazwała 'pierdolnikiem'Ten Pałac Dodżów to jakieś pomylenie - tam jest wszystko dosłownie! Marmur, drewno, złoto, kamienne rzeźby, obrazy jak za króla Sobieskiego, jakieś posągi gołych bab, kolorowe filary, podłoga o 4 różnych fakturach, do tego zdobione krzesła i palmy
Weszłam tam i z miejsca powiedziałam no fucking way! I się okazało, że budują ten Pałac na wodzie - popatrzyliśmy na projekt i wzięliśmy w ciemno. Nasze wesele było drugim, jakie się tam odbyło. Było przepięknie i pysznie. Uf uf
Paula55, karolcia:)))) lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
nick nieaktualnyto są tematy rzeka i można o nich rozmawiac w nieskończoność
na dziś koniec moich żali. Chyba czas do łóżka. Jeszcze przed zjem serek monte, bo mnie coś ssie, czuję głód. A nie chcę znów rano budzić z mdłościami.
Dobranoc dziewczynyMiłej nocy i przede wszystkim przespanej!!!
betinka lubi tę wiadomość
-
No i wlasnie... Moja mama sie poczula zeby przyleciec i mi pomoc. Nawet sama to zaproponowala i od razu mowila ze nie ma problemu.
Tesciow sie prosilismy juz kilka razy i nic a tu teraz czuje tak jak by tesciowa byla troszke zazdrosna...
Moj sie wkurzyl i powiedzial mi ze jak jeszczeraz beda marudzic ze sa skypowymi dziadkami i beda widywac wnuka tylko na kompie to im powie ze mieli tyle okazji i zaproszen ze mogli skozystac.
A jak wola jezdzic gdzie indziej to ich sprawa....
Bo jest w tym troche prawdy...
-
afrykanka wrote:Co do zazdrosci to ja sie nie wypowiadam. Nie mowie o kolezankach, ale o rodzinie, a w szczegolnosci o ciotkach , ktore maja corki w mniej wiecej moim wieku. Ja to az tak duzo nie mam z nimi kontaktu ale moja mama czy chrzestan a co chwila opowiadaja mi co jakas tam ciotka powiedziala. Zawsze sprowadza sie do jednego, ze mam dobra sytuacje finansowa ( tak juz bylo jak rowniez bylam sama, ta sama spiewka od lat ) i ze "udalo mi sie zlapac" fajnego meza. Nikt nie widzi, ze po studiach od razu sama wyjechalam, ciezko pracowalam a po nocach to sie jeszcze uczylam do szkoly podczas gdy ich coreczki wszytsko pod nos mialy podane. Ja zawsze powtarzam, przeciez nikt Ciebie w kraju nie trzyma jak Ci sie nie podoba. Odpowiedz, ale za daleko od rodziny i o wszytsko trzeba sie samemu troszczyc i nie znam jezyka. Nie wiem dlaczego ale ludzie czesto nie potrafia sie cieszyc z szczescia innych tylko szpilki wbijaja i dogryzaja.
Juz sie nie zale
Jak sobie poscielisz tak sie wyspisz, powiedzenie sprawdza sie bardzo dobrze
Mnie się wydaje, ze to nawet nie tyle zazdrość co takie głupie przekonanie, które panuje w naszym kraju, że jak się komuś powodzi to dlatego, że miał szczęście a nie dlatego, że na to zapracował. Oczywiście, czasem ktoś wygrywa w totka, ale zazwyczaj majątek jest efektem ciężkiej pracy. Każdy ma tyle na ile zapracował. Czasem osiągnięcie czegoś wymaga też od nas podejmowania ryzykowynych decyzji. Jak np wyjazd za granicę albo zmiana pracy. Moi rodzice nie są jakoś bardoz bogaci ale nie narzekają na brak kasy. Tyle, że moja mama połowę życia zapierdziela na kilka etatów w róznych firmach prowadząc księgowość, a tata ma mega ciężką pracę bo jeździ na tirach za granicę. Praca okropna ale kasa niezła. Dzięki temu mogą sobie na dużo pozwolić. A potem słyszę od teściów np że moi rodzice to mieli szczęście w życiu a oni nie! T samo mówią o innych którzy mają lepiej. No i niestety nie są w tym odosobnieni bo często się słyszy takie rzeczy. Co innego jak dzieci dostają wszystko od rodziców i palcem nie muszą kiwnąc. Ja uważam, że każdy może osiągnąć dużo tylko musi się wziąć za robotę i odważyć. A z narzekania że ma się gorzej niż inni to jeszcze nikt nie stał się bogaczem. -
betinka wrote:No moje ździwo było niezłe, jak rano po weselu się wytoczyliśmy z hotelu i słyszę jakieś strzały z armaty, powóz konny i fajerwerki - patrzymy, a tu gówniarstwo ma komunię z większą pompą, niż my wesele
A ten styl 'hollywood' bym raczej nazwała 'pierdolnikiem'Ten Pałac Dodżów to jakieś pomylenie - tam jest wszystko dosłownie! Marmur, drewno, złoto, kamienne rzeźby, obrazy jak za króla Sobieskiego, jakieś posągi gołych bab, kolorowe filary, podłoga o 4 różnych fakturach, do tego zdobione krzesła i palmy
Weszłam tam i z miejsca powiedziałam no fucking way! I się okazało, że budują ten Pałac na wodzie - popatrzyliśmy na projekt i wzięliśmy w ciemno. Nasze wesele było drugim, jakie się tam odbyło. Było przepięknie i pysznie. Uf uf
Haha dobreno powiem ci że mi sie to kojarzylo z disneylandem
Nie pokazali za wiele to tylko jakies urywki.
Ale to jeziorko fajne.
My tez bedziemy miec wesele nad jeziorem
Ten palac na wodzie jeszcze oblookamWiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2014, 23:37