Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
madeinloove wrote:Zrobiłam obiad o godz 7.00, i teraz tak zgłodniałam że muszę natychmiast coś zjeść
Dzisiejszy obiadek: pierś z kurczaka z brokułami serem zółtym zapiekane w cieście francuskim no i surówka na bazie warzywek
wygląda przepysznie, proszę przepis mąż uwielbia brokuły -
jovi81 wrote:Witajcie kochane. Jak samopoczucie?
Ja w tym wszystkim staram się widzieć pozytywy bo nic innego mi nie pozostało. Odkąd biorę ten zestaw leków :
- zniknął mi trądzik z którym użeram się od prawie 32 lat hahaha i mam cerę jak pupcia niemowlaka,
- po sterydach nic mnie nie boli, brzucha nie czuję, nie jestem senna i mam więcej energii,
- spadł mi apetyt do minimum,
- przeszła wrażliwość na zapachy
Nie wiem czy to dobrze ale tak sobie to tłumaczę. Minusem jest siny brzuch od zastrzyków, powoli brakuje mi miejsca na wkucia...
Ale dzielnie walczysz o swoje maleństwo! Musi byc dobrze, uda się, zobaczysz!
jestem pod wrazeniem jak dobrze to znosisz.staraczka, jovi81 lubią tę wiadomość
-
staraczka wrote:Patu to straszne co napisałaś
niby nie powinno sie myslec o takich przypadkach, no ale... Samo do głowy przychodzi. Nie wyobrazam sobie, co musiała czuc. I mam nadzieję, ze zadna z nas tego przezywac nie będzie musiała.
Ale mam ze szkoły do zrobienia. No maakra jakas... jutro 4 egzaminy juz sie boje.
Smiałam się do męża, że powiem, że prosze zeby mi wstawić najniżsża ocene do zaliczenia, bo jestem w ciąży i nie moge sie denerwować ha ha ha żartuje oczywiście, ale kuszący sposób uniknięcia stresu
jovi81 lubi tę wiadomość
-
Patu wrote:Ale dzielnie walczysz o swoje maleństwo! Musi byc dobrze, uda się, zobaczysz!
jestem pod wrazeniem jak dobrze to znosisz.
29.01. Beta i badania krzepliwości krwi po lekach a 30.01. o 17stej będzie wszystko jasne chyba że wcześniej beta wyjdzie że nie przyrasta to szpital zamiast wizyta.
Korci mnie iść wcześniej na betę ale mąż mówi że to nie ma sensu i mam robić jak lekarz zalecił więc czekamWiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2014, 12:14
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPatu KAŻDY sposób jest dobry hehe i tak cię podziwiam , że umiesz przy książkach wysiedzieć JA PRZEZ MDŁOŚCI to tylko marzę , żeby się położyć i żeby mnie nikt nie dotykał a jeszcze dzisiaj byłam u dentysty bo mi ploma wypadła i myślałam , że nie dam rady
dokładnie tak jak piszesz niby nie powinno się myśleć o takich rzeczach , ale czasem się nie da tym bardziej , że cała ciąża to jeden wielki stres
Ewelina nie denerwuj się :* a co do wizyty to normalne , że się stresujesz każda z nas przed wizytą , że tak powiem majty ma pełne ze stresu hehe będzie dobrze zobaczysz :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2014, 12:15
Ewelina23 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
jovi81 wrote:Najgorsze jest to że mam i ja i lekarz poważne wątpliwości czy tam ten człowieczek jest... Jakby rozmiar pęcherzyka był ok i był widoczny na USG zarodek to by mi się łatwiej walczyło...
29.01. Beta i badania krzepliwości krwi po lekach a 30.01. o 17stej będzie wszystko jasne chyba że wcześniej beta wyjdzie że nie przyrasta to szpital zamiast wizyta.
Korci mnie iść wcześniej na betę ale mąż mówi że to nie ma sensu i mam robić jak lekarz zalecił więc czekam
tez sie boje, czy dziecko jest, ale nie mam oczywiście takich podstaw do obaw jak Ty. Tylko tyle, że przestały nagle boleć piersi i w sumie objawów nie mam większych. Wiem, ze to moze nic nie znaczyc i absolutnie nie porównuje się do Twoich obaw.
30 nie jest tak daleko. Moze niepotrzebnie bys sie denerwowała, że przyrost za mały czy za niski poziom, a stres tym bardziej moze zaszkodzic. Wierze, ze będzie dobrze... I Ty tez musisz!
Ja sobie tłumacze, ze musze zrobic wszystko, by gdy nawet sie okaze ze cos jest nie tak z ciążą, to nie będę mogła sobie nic zarzucic. więc staram się uśmiechac i nie stresować, stosować do rad lekarza i wierzyc, ze skoro tylu kobietom sie udaje to i mi musi! Ze po to medycyna poszłą do przodu, zeby móc pomóc. a jeśli cos nie tak z zarodkiem, to dla dobra dziecka jak odejdzie teraz niz by się miało męczyc chore latami. przykre, ale taka prawda choc ciezko sie z tym pogodzic. mnie nieco to uspokaja. A najbardziej mąż, który wciąż powtarza że będzie dobrze
Rób wszystko co mozesz. I wierze, ze Ci się uda!
Ewelina23 wrote:chyba nie jestesm tu mile widziana bo zostalam olana
Oj nie mów tak, no co Ty. Duzo tu nas, czasem nie odpowie sie na czyjsc post. Mój czasem tez zniknie gdzies w eterze niezauważony każdy tak ma. Ale jestes bardzo mile widziana, zapewniam Musiałam gdzies przeoczyc jak szybko przeglądałam by nadrobić
staraczka wrote:Patu KAŻDY sposób jest dobry hehe i tak cię podziwiam , że umiesz przy książkach wysiedzieć JA PRZEZ MDŁOŚCI to tylko marzę , żeby się położyć i żeby mnie nikt nie dotykał a jeszcze dzisiaj byłam u dentysty bo mi ploma wypadła i myślałam , że nie dam rady
dokładnie tak jak piszesz niby nie powinno się myśleć o takich rzeczach , ale czasem się nie da tym bardziej , że cała ciąża to jeden wielki stres
Ewelina nie denerwuj się :* a co do wizyty to normalne , że się stresujesz każda z nas przed wizytą , że tak powiem majty ma pełne ze stresu hehe będzie dobrze zobaczysz :*
włąsnie nie moge Ale od 8 sie uczyłam, to teraz mała przerwa... Ale juz szlak trafia:D
-
staraczka: dzięki za filmik - przerzucę się chyba dzisiaj na udo bo samej ciężko będzie w ramie zrobić z tego co widzę.
Cała ciąża to stres a jak rozmawiam z mamą - urodziła 5 dzieci w tym bliźniaki przed 40stką to ona jakoś spokojniej to przechodziła. Szła w 3 miesiącu do lekarza on przykładał "tutkę" do brzucha kazał jeść warzywa i było wszystko ok. Rozwój medycyny daje wiele możliwości i bezpieczeństwa ale też zatracamy tą drobną granicę w co człowiek powinien ingerować a w co już nie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2014, 12:27
kark lubi tę wiadomość
-
Ja chyba nie wytrzymam i skocze na bete jutro... Laboratorium jest czynne, ale musze zadzwonic, czy pobór tez czy tylko odbiór wyników.
Musze jechać, żeby odebrac badanie grupy krwi (boje sie, oby był ten +...) to jak nie skorzystac z okazji będąc juz w laboratorium tylko wyniki pewnie w poniedziałek i sama sobie zafunduje 2 dni stresu -
nick nieaktualnyjovi dokładnie tak jak piszesz ...kiedyś było inaczej , no ale nic nie poradzimy takie mamy czas
Patu ja na krew już chodzę od 2 dni i dojść nie mogę hehe , ale pójdę jutro z emkiem choć kiepsko to widzę , bo mam być na czczo a jak ja rano nie zjem to jest źle -
jovi masz rację, dlatego ja już nie stresuje się tak tą ciążą, jestem optymistką, będzie dobrze tylko dobre nastawienie i zero złych myśli
byłam u giny, zakaz seksu mamy, dała mi duphaston i kazała leżeć na następnej wizycie skierowanie będzie na usg
Moje piersi mi się teraz podobają są takie pełne mąż jest zachwycony
znowu dostałam kolejne paczuszki mam kupony rabatowe na zabawki fisher price, gazetki i próbkiWiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2014, 12:37
kark lubi tę wiadomość
-
staraczka wrote:jovi dokładnie tak jak piszesz ...kiedyś było inaczej , no ale nic nie poradzimy takie mamy czas
Patu ja na krew już chodzę od 2 dni i dojść nie mogę hehe , ale pójdę jutro z emkiem choć kiepsko to widzę , bo mam być na czczo a jak ja rano nie zjem to jest źle
oj znam to, jak byłam na czczo a jeszcze samochodem 30 km do przejechania, to całe szczęście, ze mogłam usiąść w laboratorium
ale na samą bete na czczo nie trzeba byc, nie? -
nick nieaktualnyPatu nie, nie trzeba
No ja do labo mam 5 min autem , ale i tak sobie jakoś tego nie wyobrażam chyba se kanapkę wezmę i po pobraniu sobie ją zjem
dba to leż i pachnij wy macie zakaz sexu hehe a my nic od połowy grudnia , bo mamy schizę , że po tym in vitro coś narobimy maluszkowiWiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2014, 12:38
-
staraczka wrote:Patu nie, nie trzeba
No ja do labo mam 5 min autem , ale i tak sobie jakoś tego nie wyobrażam chyba se kanapkę wezmę i po pobraniu sobie ją zjem
dba to leż i pachnij wy macie zakaz sexu hehe a my nic od połowy grudnia , bo mamy schizę , że po tym in vitro coś narobimy maluszkowi
My z początku rzadziej i bardzo delikatnie, ale i tak miałam schize więc prosiłam męża by się wstrzymał do pierwszego usg żebym mogła zobaczyc czy wszystko ok i z ust lekarza usłyszec, ze mozemy.
Nie potrafi do konca tego zrozumiec, uwaza, ze przesadzam i tyle ale staram sie spokojnie mu tłumaczyc o co mi chodzi i jakos czeka do wtorku.
Gorzej jak we wtorek zarodka jeszcze nie zobaczymy -
staraczka nie dziwię się, że macie schizę, też bym miała na Twoim miejscu. Jestem szczęściarą, tylko 3 cykle starań...
kupiłam herbatkę imbirową myślę, że w mdłościach pomoże
mój to twierdzi, że idziemy dzieci robić dowciapny jest, ale ciekawa jestem jego miny jak usłyszy, że 3 tyg w czystości haha
mój syn też jest aparat- powiedział, że brata nie chce, on chce tylko siostrzyczkę nie da się mu przegadać, uparciuch jeden -
nick nieaktualnydba pewnie sobie poukładał w głowie , że zabawkami nie będzie się dzielił i dlatego chce siostrzyczkę hehhehe
twój się śmieje , że idziecie dzieci robić , a ja się śmieje z emka , że myśmy byli za wygodni i nam w klinice zrobili heheWiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2014, 12:53
jovi81, kark lubią tę wiadomość