Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Tysia87 wrote:Hej brzuszki.ale jak to nie można marudzić
? Ja właśnie otworzylam oczy i pierwsze co myślę to, że wyzale się na forum a tu dupa za przeproszeniem....
A co tam jednak się wyżale:-) mnie o 7 rano obudził ból jak na okres i skurcze.ale myślę sobie, nie będę siala paniki, bo to chyba te przepowiadajace a nie te "groźne więc zapodalam 2 no spy i po jakis dwoch godzinach w bólach usnelam. Teraz się obudzilam i znów to samo, więc biorę kąpiel i jade do szpitala jak nie przejdzie do tego czasu.najwyzej pomysla, że przyjechała jakaś przewrazliwiona baba.ale jestem pierworodka i za cholerę nie wiem jak powinno boleć na poród......a że jest za wczesnie to wole dmuchać na zimne7w3d 💔 -
Witam się i Ja:)
Moje dziecko coś dzisiaj wyciszone, chyba czas na zjedzenie czegoś slodkiego chociaż ochoty nie mam za bardzo...
Dziewczyny macie takie mrowienie swędzenie ciała kilkusekundowe?
Pije wapno, ale nie wiem czy aby nie jechać do gin..
Mój mąż mówi że skoro drapać się nie muszę to zebym nie panikowała...
Co do wyjazdów w ostatnich tygodniach ciąży to mój mąż na 100% by nie pojechał, zwłaszcza wiedząc że już coraz bliżej wielkiego dnia:)
Ostatnio nawet nie poszedł na dużą imprezę ze swojej firmy, chociaż go 'wysyłałam'I to jakieś 30km od domu, ale stwierdził że woli z Nami pobyć
Myślę że to kwestia rozmowy mąż-żona i wypracownego podejścia do różnego rodzaju spraw..
-
Hela no twoj maz chyba oglupial!!! Jak to do Chorwacji na kawalerski?! Ja bym swojego w życiu teraz nie puściła! Nie daj za wygrana, pogadaj z nim szczerze i nie dus tego w sobie bo sie wykonczysz! Mój to nawet teraz na ślub kolegi nie pojechał a to "tylko" 8h stad, ja nie mam ochoty na tego typu imprezy wiec i on sobie odpuścił, woli byc ze mną w tym ostatnim miesiącu bo nigdy niewiadomo co sie zaraz stanie!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2014, 11:51
-
kark wrote:Ale wam fajnie, że razem wychodzicie i w ogóle, że gdziekolwiek wychodzicie!
Ale kurcze, ja bym mojego na kawalerski do Chorwacji nie puściła. W ogóle teraz bym nigdzie dalej nie puściła, w końcu to ostatni miesiąc, dlatego jak Ewi25 napisała, że mąż na miesiąc jedzie i ma nadzieje, że 31.08 wróci to aż mnie ciary przeszły... Bo nie wyobrażam sobie siebie jęczącej, a obok np. mój tata albo dziadek za kierownicą siedzi - w takiej sytuacji tylko mąż jest w stanie mnie uspokoić (no i wolę nie jęczeć z bólu przy nikim innym)
Paula, moja mama dziś ma urodziny i jak twoja teściowa jest taka cholera jak moja mama, to współczuję
Mój małżonek odkąd wróciłam ze szpitala zrobił ogromny zapas piwa 0% i co wieczór pije sobie takie, bo mówi, że teraz to nigdy nic nie wiadomo
no ja jak mój mąż wróci bede już w 38 tygodniu i różnie moze być, trochę się tym stresuje bo nic nigdy nie wiadomo, zresztą do szpitala mam jakieś 60 km. A mojego ojca też mało co widuję bo na samochodach ciężarowych jeździ i w miesiącu moze ze 3, 4 dni jest. Mama nie ma prawka, a siostra dopiero co zdała i jakoś bym się bała z nią jechać. Brata i bratową mam we Wrocławiu wiec ponad 400 km ode mniewieć w ostatecznosci bym skończyła w szpitalu w swojej miejscowości a tak tego nie chcę bo tu normalnie rzeźnia jest
... Jak tak dalej bedę się sama nakręcać jak to mówi mój mąż to napewno wcześniej urodzę z tego całego stresu...ale czasami nie umiem się nie martwić i czymś głowę sobie nabiję i tak rozmyślam. Ale bedzie jak ma być, wszystko się okaże...
-
Czesc mamusie
Im bardziej zaawansowane nasze ciaze tym bardziej nasze hormony szwankuja,bezsennosc dopada i rozne bole dokazuja…az sie strach bac co bedzie w sierpniu.
ja dzisiaj prawie nie spalam, brzuch byl bardzo napiety i mnie bolal i czulam go przez cala noc. Wygladam jak zombi
Moj maz tez dopiero "zjedzie" do domu 29 sierpnia, a poza domem jest od konca kwietnia, wiec w sumie 4 miesiace nie ma meza w domu.
Na kawalerskie chyba tez bym nie puscila, bo praca to jedno a przyjemnosci to drugie, tym bardziej, ze u Ciebie Hela juz 9 miesaic idzie. Chyba misisz mu to lopatologicznie wyjasnic.
Co do tematu pieskow, to ja uwielbiam i pieski i kotki. U mnie w domu rodzinnym zawsze byly zwierzeta i nadal sa. Tutaj niestety nie moge miec zwierzaczka, ale jak tylko bedzie mozliwosc to piesek do nas dolaczy. Jesli chodzi o wychowanie psiakow, to zalezy od wlascicieli. Jedni chowaja pieski a drudzy wychowujadla mnie to tak samo jak z dziecmi.
Kobietki wy znacie swoje pieski najlepiej i jak chcecie aby nadal spaly w lozku to nikomu nic do tego.
Ja tez chce aby mala spala w lozeczku, nie chce przyzwyczajac do naszego lozka.
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizytyTysia87 lubi tę wiadomość
-
Ewi25 wrote:no ja jak mój mąż wróci bede już w 38 tygodniu i różnie moze być, trochę się tym stresuje bo nic nigdy nie wiadomo, zresztą do szpitala mam jakieś 60 km. A mojego ojca też mało co widuję bo na samochodach ciężarowych jeździ i w miesiącu moze ze 3, 4 dni jest. Mama nie ma prawka, a siostra dopiero co zdała i jakoś bym się bała z nią jechać. Brata i bratową mam we Wrocławiu wiec ponad 400 km ode mnie
wieć w ostatecznosci bym skończyła w szpitalu w swojej miejscowości a tak tego nie chcę bo tu normalnie rzeźnia jest
... Jak tak dalej bedę się sama nakręcać jak to mówi mój mąż to napewno wcześniej urodzę z tego całego stresu...ale czasami nie umiem się nie martwić i czymś głowę sobie nabiję i tak rozmyślam. Ale bedzie jak ma być, wszystko się okaże...
Ewi mój mąż pierwszy swój "wyjazd" po zdaniu prawka miał na porodówkę ze swoją bratową i spisał się dzielnieByć może dlatego, że on jest mega opanowany,a nie wiem jak Twoja siostra.
-
justyna14 wrote:a mnie mdli od rana, a Ola buszuje na całego:) jest niezmordowana, w dzień szaleje, w nocy jak się budzę to buszuje i wieczorami też. zastanawiam się, kiedy to moje dziecię śpi?
betinka lubi tę wiadomość
-
pralinka wrote:Pocieszę Cię, że po urodzeniu podobno ta aktywność dziecka zostaje taka jak w brzuszku hehehe
po tatusiu
na razie te kopniaczki są nadal dla mnie przyjemne i bezbolesne więc niech kopie:) lepsze to niż się martwić, że się nie rusza, a teściowa mówi, że jak ruchliwe dziecko w brzuszku tzn ze mu dobrze i tego się trzymam
Majeczka2014 lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
justyna14 wrote:już się do męża śmiałam, że syna nie ma ale dziecko piłke kopać chyba i tak będzie bo w brzuszku kopie pięknie
po tatusiu
na razie te kopniaczki są nadal dla mnie przyjemne i bezbolesne więc niech kopie:) lepsze to niż się martwić, że się nie rusza, a teściowa mówi, że jak ruchliwe dziecko w brzuszku tzn ze mu dobrze i tego się trzymam
-
nick nieaktualnyja Was cały czas podczytuję, ale dziś chyba bardziej niż wczoraj jestem umęczona. Pogoda wciąż dokucza... A mi nawet palcem nie chce się ruszyć... :)eh
Ja od rana do południa źle czuję, tzn mnie też mdlinie wiem czemu tak mam... A Maja buszuje aktywnie w brzuszku. Nie są to już kopniaczki, a kopniaki
czasami zaboli,ale i tak to kocham
-
Wlasnie przeczytalam troche wiadomosci na sierpniowkach. Ja rozumiem, ze to juz ostatnie tygodnie i nerwowka jest, ale ja JEDNA to przesadza kompletnie. Jakby ja tak bolalo to by chyb anie miala sily pisac
chyba potrzebuje duzo uwagi
Majeczka to chyba ty pisalas, ze wieje ironia od niektorych mamus i masz racje. Takiej osoby nikt nie potraktuje powaznie. Tego sie nie da czytac
Kobietki wrzesniowki mozecie marudzic i sie zalic ile chcecie, daleko wam do jeczydupy sierpniowki
Zycze wam pieknego dnia
Ja zmykam do kolezanki na obiadMajeczka2014, justyna14, Tysia87, kark, anulka81, stardust87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyafrykanka wrote:Wlasnie przeczytalam troche wiadomosci na sierpniowkach. Ja rozumiem, ze to juz ostatnie tygodnie i nerwowka jest, ale ja JEDNA to przesadza kompletnie. Jakby ja tak bolalo to by chyb anie miala sily pisac
chyba potrzebuje duzo uwagi
Majeczka to chyba ty pisalas, ze wieje ironia od niektorych mamus i masz racje. Takiej osoby nikt nie potraktuje powaznie. Tego sie nie da czytac
Kobietki wrzesniowki mozecie marudzic i sie zalic ile chcecie, daleko wam do jeczydupy sierpniowki
Zycze wam pieknego dnia
Ja zmykam do kolezanki na obiad
tak jai się wcale im nie dziwię
ja też marudzę dużo, bo a to pogoda mi przeszkadza, a to zaboli to tamto,ale żeby cały czas się użalać nad sobą to przesada. Nie mam też przeciwko temu, że ktoś też może pisać o swoich dolegliwościach, mamy prawo na tym etapie
a kto jak kto,ale kobitki siebie nawzajem zrozumieją. Ale takie głupie pisanie, wręcz na siłę (!!!) bo widać, że ktoś chce na siłę wywołać poród to sorry..... W głowie mi się nie mieści.. Nie zdziwię się jak wszystkie dziewczyny będą PO, a ona zostanie na koniec
taka ironia losu...
stardust87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hela nie martw się.ja mam od wczoraj ciche dni . mój M.co prawda do Chorwacji nie jedzie ale i tak mnie wnerwil.jego siotra pozyczyla od nas auto na tydzien w lipcu, bo nasze ma klimatyzację, a oni jechali nad morze.przemilczalam.niewazne, że M.mial wtedy urlop ale nie mogliśmy się ruszyć nigdzie bo gorąco jak cholera.to teraz M ma wolne 15,16,17 i mowie ze sobie gdzies skoczymy to zdajecie Sobie sprawę, że w tym terminie wlasnie znowu pożyczyć ma auto . Więc mu wykrzyczalam, że miło z jego strony, że komfort jego siostry jest ważniejszy od mojego i dziecka.nie mogę mieć otwartego okna bo mam nawracajace zapalenie .uszu a kisic się ileś km w takim upale nie widzi mi sie.bo oni zostawiają nam swoje auto.niech swoim sobie jadą! No tak się wkurwilam ze dopóki mi nie powie, że z nią rozmawiał i ze się samochodami nie wymienimy to słowa nie powiem do niego.Ja ledwo zipie przy takim upale, o psie, który ma jak każdy buldog krótka kufe nie wspomne nawet.krew mnie zalewa.https://www.maluchy.pl/li-69041.png
-
Tysia jak jego siostra nie ma dobrego auta to albo niech sobie kupi nowe jak w jej jest im niewygodnie albo niech sobie wypozycza jak im taki luksus potrzebny! tobie teraz bardziej sie przyda, a nie mowiac juz o tym ze 3 dni "wakacji" masz ehhh ci faceci! ja nie wiem mozg im chyba odbiera!
-
Zadzwonilam do mojego lekarza i mam przyjść o 14 do niego bo mówi, że w szpitalu to tylko się naczekam w kolejce.widzicie jaki wspanialomyslny:-)
Majeczka2014, betinka, Patu, stardust87, verynice lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69041.png -
Naprawde hela brak słów. Ja wiem, że on długo nie wytrzyma nie odzywajac się do mnie, ale ja mam czas, poczekam:-)
Szkoda że to forum jakiegoś hasła nie ma czy cos, bo wyobrazacie sobie jakby ona to przeczytala.haha.
A jak mi wczoraj powiedzial ze auto to mial jak byl kawalerem i jest jego i bedzie robil co bedzie chcialo to mało z siebie nie wyszłam. Zrobiłam sobie, podkreslam sobie na swoich podkreslam swoich patelkach pyszne nalesniki dla siebie tylko podkreslam dla siebie.czyli wojna pelna para:-)kark, anulka81, iwo_na lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69041.png