Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJagodka niestety tak już jest że nie wszyscy faceci przyjmują do wiadomości odmienny stan
Ale ty się nie przejmuj, nie wyręczaj się, nie sprzątaj (dla dobra dziecka). Nawet pogadaj z nim, powiedz co czujesz i ze chcieliście dzidziusia więc nie powinien cie zostawiać samej tylko pomagać i wspierać jednocześnie.
PS A jak następnym razem będzie mówił coś co może cię zdenerwować, włóż słuchawki na uszy, zamknij oczy i nie słuchajJagoodkaK lubi tę wiadomość
-
Witam się sobotnio,
JagoodkaK, daruj sobie dzisiaj to sprzątanie. Rozumiem, że nie jest przyjemnie patrzeć na bałagan, ale naprawdę świat się nie zawali i nic się nie stanie, jak choć raz sobie odpuścisz. Wiem co mówię, bo ja też należę do tych, co nie usiądą dopóki wszystko nie będzie takie, jak ma być, ale ostatnio wrzuciłam na luz i przymykam oko na niektóre rzeczy. Choćby teraz- odkurzyłam i starłam kurze i sobie leżę. Nie zmyję podłóg, ani nie gotuję dzisiaj. Nic mnie nie boli, ale poprostu nie mam siły, więc postanowiłam odpoczywać i już. Mamy do tego pełne prawo i korzystajmy z niego, bo jak nie teraz, to kiedy? -
Paula55 wrote:Karolinko jak bym tylko mogla to bym ci osobiscie do tego szpitala zaniosla
Paula55 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Tysia87 wrote:Paula55 bo zglosimy Cię do MasterChefa:-) a później będziemy się chwalić znajomym, że znamy Cię z forum
stardust87, JagoodkaK, Tysia87, Paula55 lubią tę wiadomość
-
ja to strasznie jestem przewrażliwiona na punkcie czystości, ale teraz odpuściłam
wolę mieć donoszone dziecko niż porządek w mieszkaniu. Brudne mieszkanie to przecież nie koniec świata
urodzę to nadrobię
W sumie mnie dziwi podejście niektórych lekarzy, że w 34 tyg można spokojnie urodzić. Ok, jak jest taka sytuacja, że nie da rady inaczej to rozumiem, ale matka natura wymyśliła dłuższe te tygodnie ciąży i lepiej jak dziecko jest długo w brzuszku. Bo dziecko owszem, rodzi się bez większych problemów, ale może mieć problemy neurologiczne. Np moja przyjaciółka urodziła w końcówce 36tyg, syn jej teraz ma 6lat i ma niedorozwój motoryki dużej. Być może nie jest to związane z wcześniactwem, ale nikt nie daje jej takiej gwarancji. Pewne rzeczy u dzieci nie wychodzą od razu tylko o wiele lat później, także Stardust bardzo dobrze, że lekarka tak panikowała przy Twoim ktg. Bo lepiej dmuchać na zimne. Moja gin mi powiedziała sama, żebym leżała, bo w 34tyg rozwija się jeszcze układ nerwowy u dziecka. No i powiedziała, że w 34tyg skurcze przepowiadające to są ewidentnie za szybko. Nie wiem czy jej wierzyć, ale lepiej jak mnie tak straszy
To, że znamy przypadki zdrowych wcześniaków to nie znaczy, że mamy takie ciche pozwolenie na rodzenie ich.
No i jeszcze jeden fakt mnie wkurza - podawane tygodnie ciąży wg bellyewidentnie źle belly podaje te tygodnie, w szpitalu w ogóle tak ciąży mi nie liczyli, no i tydzień wcześniej belly podaje ciążę donoszoną a tak naprawdę jest to o tydzień później
Wg belly mam ciążę donoszoną 18.08. a tak naprawdę jest 25.08.14 !
Przepraszam za mój długi wywód ale musiałam się wygadaćoczywiście nie musicie się ze mną zgadzać
stardust87 lubi tę wiadomość
-
dba wrote:ja to strasznie jestem przewrażliwiona na punkcie czystości, ale teraz odpuściłam
wolę mieć donoszone dziecko niż porządek w mieszkaniu. Brudne mieszkanie to przecież nie koniec świata
urodzę to nadrobię
W sumie mnie dziwi podejście niektórych lekarzy, że w 34 tyg można spokojnie urodzić. Ok, jak jest taka sytuacja, że nie da rady inaczej to rozumiem, ale matka natura wymyśliła dłuższe te tygodnie ciąży i lepiej jak dziecko jest długo w brzuszku. Bo dziecko owszem, rodzi się bez większych problemów, ale może mieć problemy neurologiczne. Np moja przyjaciółka urodziła w końcówce 36tyg, syn jej teraz ma 6lat i ma niedorozwój motoryki dużej. Być może nie jest to związane z wcześniactwem, ale nikt nie daje jej takiej gwarancji. Pewne rzeczy u dzieci nie wychodzą od razu tylko o wiele lat później, także Stardust bardzo dobrze, że lekarka tak panikowała przy Twoim ktg. Bo lepiej dmuchać na zimne. Moja gin mi powiedziała sama, żebym leżała, bo w 34tyg rozwija się jeszcze układ nerwowy u dziecka. No i powiedziała, że w 34tyg skurcze przepowiadające to są ewidentnie za szybko. Nie wiem czy jej wierzyć, ale lepiej jak mnie tak straszy
To, że znamy przypadki zdrowych wcześniaków to nie znaczy, że mamy takie ciche pozwolenie na rodzenie ich.
No i jeszcze jeden fakt mnie wkurza - podawane tygodnie ciąży wg bellyewidentnie źle belly podaje te tygodnie, w szpitalu w ogóle tak ciąży mi nie liczyli, no i tydzień wcześniej belly podaje ciążę donoszoną a tak naprawdę jest to o tydzień później
Wg belly mam ciążę donoszoną 18.08. a tak naprawdę jest 25.08.14 !
Przepraszam za mój długi wywód ale musiałam się wygadaćoczywiście nie musicie się ze mną zgadzać
-
dba wrote:ja to strasznie jestem przewrażliwiona na punkcie czystości, ale teraz odpuściłam
wolę mieć donoszone dziecko niż porządek w mieszkaniu. Brudne mieszkanie to przecież nie koniec świata
urodzę to nadrobię
W sumie mnie dziwi podejście niektórych lekarzy, że w 34 tyg można spokojnie urodzić. Ok, jak jest taka sytuacja, że nie da rady inaczej to rozumiem, ale matka natura wymyśliła dłuższe te tygodnie ciąży i lepiej jak dziecko jest długo w brzuszku. Bo dziecko owszem, rodzi się bez większych problemów, ale może mieć problemy neurologiczne. Np moja przyjaciółka urodziła w końcówce 36tyg, syn jej teraz ma 6lat i ma niedorozwój motoryki dużej. Być może nie jest to związane z wcześniactwem, ale nikt nie daje jej takiej gwarancji. Pewne rzeczy u dzieci nie wychodzą od razu tylko o wiele lat później, także Stardust bardzo dobrze, że lekarka tak panikowała przy Twoim ktg. Bo lepiej dmuchać na zimne. Moja gin mi powiedziała sama, żebym leżała, bo w 34tyg rozwija się jeszcze układ nerwowy u dziecka. No i powiedziała, że w 34tyg skurcze przepowiadające to są ewidentnie za szybko. Nie wiem czy jej wierzyć, ale lepiej jak mnie tak straszy
To, że znamy przypadki zdrowych wcześniaków to nie znaczy, że mamy takie ciche pozwolenie na rodzenie ich.
No i jeszcze jeden fakt mnie wkurza - podawane tygodnie ciąży wg bellyewidentnie źle belly podaje te tygodnie, w szpitalu w ogóle tak ciąży mi nie liczyli, no i tydzień wcześniej belly podaje ciążę donoszoną a tak naprawdę jest to o tydzień później
Wg belly mam ciążę donoszoną 18.08. a tak naprawdę jest 25.08.14 !
Przepraszam za mój długi wywód ale musiałam się wygadaćoczywiście nie musicie się ze mną zgadzać
Wolę, żeby siedział tam nawet tydzień po terminie, jeśli to ma oznaczać, że będzie w pełni zdrowy i rozwinięty.Zdąże się nim nacieszyć.
A ze sprzątaniem mam podobnie.mam manie na ten temat, ale teraz odpuściłam. Posprzatam pod koniec sierpnia dopiero tak porzadnie.teraz posciagalam dywany,zeby sunia krwią nie upaprala i se leze:-)
https://www.maluchy.pl/li-69041.png -
Patu wrote:przepis fajny
a jak juz kulinarnie to szefie kuchni, dobry przepis na pierogi ale bez wykorzystania maszynki do mielenia? bo u nas w domu zawsze maszynką sie mieliło farsz i do ruskich i do tych z mięsem, a sama nie posiadam
A ja do ruskich nie mielilami ser i ziemniaki tluklam tuczkiem do ziemniakow
A z ciastem dalej mam problemy bo wychodzi twarde
Kurde pralinka lepiej zeby wyszedl bo spale sie ze wstydu jak sie nie uda haha
Tymczasem uciekam bo jedziemy do znajomych. Do wieczorka
-
Paula55 wrote:Na wieksza blaszke
-5 jaj
-szkl cukru
-1,5 szkl maki
- lyzeczka proszku do pieczenia
Oddzielam zoltka od bialek. Z bialek ubijam piane. Jak juz jest bardzo sztywna dodaje po trosku cukru i caly czas ubijam ( przynajmniej z 10-12 min zeby cukier sie rozbil). Potem dodaje po jednym zoltku ( mozna tez dodawac na przemian z zoltkiem po lyzce wody ja zazwyczaj daje, ile zoltek tyle lyzek wody). Znow ubijam dosc dlugo.
Na koniec dodaje make i proszek i wszystko mieszam delikatnie ale dokladnie drewniana lyzka.
Do pieca na 180 st i po ok 20 min sprawdzam czy jest zarumieniony i upieczony w srodku
JagoodkaK tu jest przepis. Super ze mąż wziął się za sprzątanie,
Edit: Paula fajny przepis sprawdzę na tygodniu, bo dziś nie mam siłyWiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2014, 16:59
JagoodkaK lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69207.png -
witam się
ale mam nadrabiania aż ponad 10 stronzaraz was ponadrabiam
a tak w skrócie wczoraj na panieńskiem było superowo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 17:56
Io, Kaarolina, anulka81, madiiiii, JagoodkaK, stardust87, betinka, ofcooo, Gosia19, Karolaaa91, nenka lubią tę wiadomość
-
anulka81 wrote:Wiecie co mi to w tym mózgu juz całkiem sie poprzestawiało, całą ciążę unikałam mięsa bo mnie po prostu odrzucało, tolerowałam tylko chudą szyneczkę. No i poszłam teraz do lodówki zrobić sobie kolacje a tam zapach wiejskiej kiełbasy, wczoraj mąż przywiózł od szwagra bo było świniobicie, i jest taka wędzoną pachnąca że jak doszedł do mnie ten zapach to od razu odruch żeby zjeść
, no ale się powstrzymałam bo jakbym teraz zjadła to miałabym w nocy zgage. Ale jutro to chyba na śniadanie zrobię sobie jajecznicę z tą kiełbaską, chyba że mi odejdą smaki
ja mam tak samowcześniej zero kiełbas, a teraz pochłaniam taką jedną kruchą z galaretką i kabanosy masowo
na obiad właśnie mój mąż wymodził leczo z cukini, papryki i kiełbaski właśnie na ostro, pychotka była
-
Ewi25 wrote:ja mam tak samo
wcześniej zero kiełbas, a teraz pochłaniam taką jedną kruchą z galaretką i kabanosy masowo
na obiad właśnie mój mąż wymodził leczo z cukini, papryki i kiełbaski właśnie na ostro, pychotka była
No ja na śniadanie zjadłam właśnie jajecznice z wiejska kiełbaskai pyszna była
https://www.maluchy.pl/li-69207.png