Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyi znowu mi coś pstryknęło po prawej stronie
Nie wiem czy dobrze robie czy zle. Ale póki gin mowi,ze jest ok to jakos sie nie nakrecam i nie sprawdzam tych wymiarow. A w sumie moglabym,ale znajac mnie jakby cos nie pasowalo to bym panikowala i glowe myslami niepotrzebnie zawalala.
-
nick nieaktualny
-
Co do porodu sn czy cc to gdybym miała wybór to rodziłabym sn bo bólu się nie boję (tylko zastrzyków
) ale wyboru nie mam więc zostaje cc.
Fakt ze lekarze zbyt często robią cc, ale są też przypadki i to nie rzadkie ze lekarze za późno decydują się na cc i za wszelką cenę ryzykując zdrowie matki i dziecka każą rodzic sn. Każdy rodzaj porodu ma swoje wady i zalety, myślę że dużo zależy od lekarza prowadzącego, mój np robi cesarki tylko jak widzi wyraźne wskazanie medyczne, dużo dziewczyn chcąc mieć na życzenie cc przepisuje się do innego lekarza bo jest łatwiej załatwić cc.Fipsik, stardust87, afrykanka lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69207.png -
nick nieaktualnyBeataa25 wrote:A no to różnica w cenie jest
ja jestem z małopolski a dokładniej z nowosądeckiego więc mniej więcej ceny były takie jak pisałam i dla nas to był żaden interes kupić i przerobić
Gotowy kuzynka właśnie kupiła mniejszy, 120m2 za 2,5tys (z98 h+), za adaptację i zmiany (minimalne) dali 3tys, więc wychodzi 5,5tys....
Dlatego pytałam jak wy robiłyście, bo mieć coś swojego, niepowtarzalnego, dopasowanego idealnie dla mnie (szczególnie, że jestem po budownictwie, więc dużo rzeczy, włącznie z obliczeniami mogę zrobić sama) za trochę więcej byłoby super. Tylko nie wiedziałam czy oni zapłacili za dużo czy wszędzie są takie ceny za zmiany w projekcie -
Majeczka2014 wrote:serio serio..niestety.. i tak od jakiś 2 tyg stękam i jęcze
naprawde wszywtko mnie boli... brzuch, spojenie lonowe, kregoslup, i Bog wie co jeszcze...
Ciężko mi też sobie błogo zasnąć bo w srodku wlasnie boli. Koszmarem jest zmiana pozycji. Znow budza mnie silne bole wiazadel(prawdopodobnie) ale z tym borykam sie juz od 20 tyg
Wszędzie zalecana jest lewa strona..tylko jak ból napiernicza z lewej strony to ciężka sprawa..
Od 20tc tak Cię napiernicza mocno?? -
justyna14 wrote:ja bym się bardziej zastanawiała nad łożyskiem, bo ja mam już dojrzałość III. Ale nie wiem, czy u mnie to za szybko dojrzało, czy jak. Może dlatego ginek powiedział że wcześniej urodze.
Właśnie może któraś wie jak to z tą dojrzałością łożyska jest? -
tak wyglądałam rok temu
a tak w 30 t.c
http://i62.tinypic.com/2r3hu84.jpg[/IMG]
a tak tydzień temu a z tyłu łóżeczko i kubuś puchatek
betinka, anulka81, Ewi25, kark, stardust87, justyna14, afrykanka, K_A_M_A, karolcia:)))), Szonka, nenka, aleksa.wawa, Io, Paula55, Diabla85, akuszerka89, Nelus, le'nutka, Tysia87, Karolaaa91, Beataa25, Kaarolina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypralinka wrote:Powiedz mi proszę jak śpisz?
Wszędzie zalecana jest lewa strona..tylko jak ból napiernicza z lewej strony to ciężka sprawa..
Od 20tc tak Cię napiernicza mocno??
wiązadła tak. Dokładnie pamiętam - od 20go tygodnia.
A śpię na lewej i prawej stronie. 500 razy chyba w nocy się przekręcam.
Nie znam dobrego sposobu na siebie żeby jakoś załagodzić ból
O spaniu na plecach nie ma mowy... Raz ciężko i chyba nie jest wskazane? A dwa to tak nawala kręgosłup że nawet nie chce o tym mówić
Chyba na tym etapie tak musi być. Tak samo jak boli brzuszek jak na @, codziennie w dzień w dzień. Powiedziałam o tym swojemu gin. -powiedział, że teraz tak będzie i że boleć musi. -
afrykanka wrote:Kobietki macie piekne domki wybrane, wyobrazam sobie jak to musi byc ekscytujace stawiac wlasny dom od podstaw. Mam nadzieje, ze i ja kiedys dom postawie, ale to niestety daleka przyszlosc.
Mam nadziej, ze Karolina juz niedlugo nam Krzysia pokaze
Co do porodu, kazdy ma swoje zdanie i niech tak zostaniekazda wie co jest dla nas i dzidzi najlepsze. Jestem pewna, ze kazda z nas ta decyzje dokladnie przemyslala.
P.S. mimo,ze bede miala cc chce za wszelka cene karmic piersia,ciesze sie ze szpital robi wszystko aby mamsia karmila piersia. Nie wiem jak jest w szpitalach, ja bede miala dzidzie caly czas ze soba….nawet kapile i przebieranie wszytsko sie dzieje u mnie w pokoju. Tylko pierwsza noc po cesarce dzidzius nie jest ze mna,bo bede za slaba aby sie nim opiekowac, ale na kazde obudzenie malucha przynosza mi go do karmienia. Oczywiscie tatus bedzie z nami praktycznie caly czas.
Co gotujecie dzisiaj? Ja wlasnie sobie nastawilam piekarnik i bede jadla kukurydzetak mnie naszlo
a co do obiadu to ja dziś powinnam dostać tytuł "najgorsza matka ever", bo zjadłam pizze z Pizza Hut i popiłam wieeeeeeeeeeeeelką szklanką Pepsi
afrykanka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
pralinka wrote:Też Cię tak napiernicza że nic się nie chce?
Spróbowałam to Twoje ćwiczenie i w momencie jego wykonywania jest lekka ulga, ale po chwilii wszytsko napiernicza z takim samym natężeniem..
Jak Ci się udaje spać? Na prawym boku?Ale w dzień z reguły to przekrzywiona jestem. Mąż się śmieje, że tak mi zostanie już i krzywa będę chodzić
-
betinka wrote:Ale te pomiary są mniej więcej w podobnym tygodniu, więc chyba nie ma co się stresować
Mój synuś tez ma krótkie nóżki i żaden lekarz się nie czepiał.
Karolina na facebooku napisała, że ma skurcze, ale poród nie postępuje -
nick nieaktualnyDziewczyny, ja przy córce też chciałam całkiem naturalny poród.
Kupiłam książkę o naturalnych metodach łagodzenia bólu, ćwiczyłam oddechy, pozycję, próbowaliśmy z mężem masażu itd.
Nie dopuszczałam do myśli, że mogę wziąć ZZO, bo tyle kobiet, w tym moja mama, rodziły przede mną, ja miałam mieć malutką córeczkę (mówili 2900-3500), więc nawet o tym nie myślałam. Nie pytałam nawet czy jest możliwość znieczulenia w moim szpitalu.
Jak się wszystko zaczęło to nawet nie zrobili mi badań czy mogę mieć ZZO, co jest podobno obowiązkiem.
Położne w kółko pytały czy chcę ZZO, ja twardo mówiłam, że nie, że daję radę. Ale jak zaczęłam mdleć, musieli mi dawać tlen, to położne już nie pytały czy chcę tylko pytały czy mają już dzwonić po anestezjologa.
Dostałam znieczulenie, czułam się przez to jak pół kobieta przez jakieś 2 lata po porodzie. Każda kolejna młoda mama w naszej rodzinie rodziła bez ZZO, dobijało mnie to coraz bardziej, bo każda mówiła, że się w ogóle nie namęczyłam, że nie wiem pewnie co znaczy rodzić, że one by też tak mogły jak ja.
Dopiero po jakimś czasie stwierdziłam, że nie jestem gorsza, bo dostałam znieczulenie. Teraz byłam nastawiona na poród bez znieczulenia, bo wiadomo, drugi szybszy, więc stwierdziłam, że te 4-5h wytrzymam, choćby się paliło. Okazało się, że muszę mieć cc. I wiecie co? Wcale nie czuję się gorsza.
Do tego mąż mówi, że się cieszy bardzo. Że przy córce chciał, żebym miała cesarkę, bo się po prostu bał, ale widział jaka jestem napalona i nic nie mówił. -
martusia86 ale jesteś chudzinką że szok
chyba oprócz fipsik masz najmniejszy brzuch
ja odebrałam wyniki moczu i są wszystko oki aby nie wiem co myśleć o osadzie bo mam tak napisane:
nabłonki płaskie - gęsto pokrywają pw (a zawsze miałam luźno)
ale dziewczęta piszecie, nie było mnie ponad 3 godziny a czytania że szokodniośnie porodu to nastawiam się na naturalny i spróbuję bez znieczulenia ale nie przecze że nie wiem jaki to ból i czy dam radę długo trwać w swoich przekonaniach że bez znieczulenia chce rodzić.
-
betinka wrote:O nie
A jakie zakłady?
-
Akuszerka powiedz coś mądrego o tej dojrzałości łóżyska, bo wygląda na to że moje się za szybko chyba zestarzało. Choć w sumie do terminu z OM nie chcę dotrwać, wolałabym żeby wszystko naturalnie zaczęło się ok 38 tygodnia właśnie jak ginek mi prorokował.7w3d 💔