Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
O mmmmmmmatko, jak się najadłam!!! Upichciłam marynowanego kotlecika z kury w panierce, pieczone ziemniaczki, mizerię i sałatkę grecką
Jak trochę odsapnę, to idę kończyć karpatkę
Stardust, dzięki, że napisałaś!https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Quatriona wrote:U mnie w rodzinie też mówią żeby tylko w niedzielę się nie urodziło
jakbym miała na to wplyw albo dzień urodzenia miał wpływ na to jakie dziecko będzie
podobno jak dziecko się rodzi w niedziele to jest nierobema jak na tyg to pracowity itd. ja osobiście w to nie wierze
ale ja się w czwartek urodziłam
-
sms od anulki: "cześć. po prostu nie miałam czasu żeby coś napisać. jest lepiej, Szymuś ma antybiotyk na bakterie, dziś wieczorem może dowiemy się kiedy w końcu opuścimy szpital. Mnie już rana prawie nie boli, teraz walczę z nawałem pokarmu, na szczęście od wczoraj mogę już karmić małego, bo dwa dni miał sondę, a dobra wiadomość jest taka, że w końcu jesteśmy razem na sali
pozdrawiam wszystkim i trzymam kciuki za was
"
Patu, betinka, Paula55, Io, justyna14, verynice, magdzia26, Migotka22, kark, ofcooo, afrykanka, JagoodkaK, BlackLuna lubią tę wiadomość
-
stardust87 wrote:sms od anulki: "cześć. po prostu nie miałam czasu żeby coś napisać. jest lepiej, Szymuś ma antybiotyk na bakterie, dziś wieczorem może dowiemy się kiedy w końcu opuścimy szpital. Mnie już rana prawie nie boli, teraz walczę z nawałem pokarmu, na szczęście od wczoraj mogę już karmić małego, bo dwa dni miał sondę, a dobra wiadomość jest taka, że w końcu jesteśmy razem na sali
pozdrawiam wszystkim i trzymam kciuki za was
"
ale sie ciesze, że juz lepiejpozdrawiam mocno oboje i zycze duzo sił! mam nadzieje ze szybko wyjdą ze szpitala:)
-
stardust87 wrote:sms od anulki: "cześć. po prostu nie miałam czasu żeby coś napisać. jest lepiej, Szymuś ma antybiotyk na bakterie, dziś wieczorem może dowiemy się kiedy w końcu opuścimy szpital. Mnie już rana prawie nie boli, teraz walczę z nawałem pokarmu, na szczęście od wczoraj mogę już karmić małego, bo dwa dni miał sondę, a dobra wiadomość jest taka, że w końcu jesteśmy razem na sali
pozdrawiam wszystkim i trzymam kciuki za was
"
UUUUUUUUUF, jak to dobrze, że wychodzą na prostąhttps://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Patu wrote:ale sie ciesze, że juz lepiej
pozdrawiam mocno oboje i zycze duzo sił! mam nadzieje ze szybko wyjdą ze szpitala:)
Patu lubi tę wiadomość
-
Uhh. Znajomi pojechali. Mala ich fajna taka ale zeby jej ida i mega marudna. Ale fajnie bylo tak w domku dziecko uslyszec
Ja tam w domku jeszcze wszystko robiegotuje, sprzatam, piore, prasuje,naczynia myje.uparta jestem i nie chce pomocy
Moj juz sie wlasnie dzis pozalil hahabedzie nadrabial jak sie maly urodzi
Super ze anulka odp. Przynajmniej nie bedziemy sie tak martwic
-
Paula55 wrote:Uhh. Znajomi pojechali. Mala ich fajna taka ale zeby jej ida i mega marudna. Ale fajnie bylo tak w domku dziecko uslyszec
Ja tam w domku jeszcze wszystko robiegotuje, sprzatam, piore, prasuje,naczynia myje.uparta jestem i nie chce pomocy
Moj juz sie wlasnie dzis pozalil hahabedzie nadrabial jak sie maly urodzi
Super ze anulka odp. Przynajmniej nie bedziemy sie tak martwic
ja tak mam i teraz i po porodziemąż niestety nie będzie mógł pomóc w domu. ale wierze ze jakos ogarne, w koncu nie pierwsza nie ostatnia, kiedys kobiety miały kilkoro rok po roku i dom na głowie i sobie radziły bez takich pomocy jak chociazby pralka automatyczna.
-
No jasne Patu
Ja co prawda bede miec mame za dwa tyg... Ale jesli okaze sie konieczne wywolanie wczesniej to moze byc tak ze bede sama z malym.
Moj T ojcowski ma dopiero po 3 tyg od planowanej daty porodu. Tak mamy plany ulozone ze lepiej by tak zostalo
No i jesli bede rodzic naturalnie i bede sie w miare ok czula to zostaje jak mialo bycwszystko okaze sie w pon..
Moj to lazi za mna i pyta co zrobic, co pomoc. Ale poki ja czuje sie na silach to ogarniam a on chodzi do pracy
Zreszta ja Zosia samosia jestembetinka lubi tę wiadomość
-
Patu wrote:ja tak mam i teraz i po porodzie
mąż niestety nie będzie mógł pomóc w domu. ale wierze ze jakos ogarne, w koncu nie pierwsza nie ostatnia, kiedys kobiety miały kilkoro rok po roku i dom na głowie i sobie radziły bez takich pomocy jak chociazby pralka automatyczna.
Ja to się teraz zastanawiam jak ja chatę posprzątam po tym remoncie. Normalnie WSZYSTKO jest białe - kuchnia, łazienka, pokój, przedpokój. Zwłaszcza, że jest duża szansa, że mąż będzie kończył jak już się Mati urodzi. Teraz nie mogę sprzątać, bo skurcze mega i mogę przyspieszyć poród, a po cc też sprzątać nie dam rady :S Chyba mamę będę musiała zatrudnić do pomocyhttps://www.maluchy.pl/li-68923.png -
hela wrote:betinka podasz przepis? ja kocham karpatke i moze bym sie wziela i zrobila
No jasne! Oto boski krem karpatkowy:
3/4 l mleka (3 szklanki)
1,5 opakowania budyniu waniliowego bez cukru
4,5 łyżki mąki pszennej
1 opakowanie cukru waniliowego
8 łyżek cukru
kostka masła extra (200g)
2 szklanki mleka zagotować. Trzecią wymieszać z budyniem, cukrami i mąką (ja mikserem zrobiłam, żeby grudek mąki nie było; dodałam też ekstrakt waniliowy, ale to opcjonalne) - wlać do gotującego się mleka i mieszać energicznie tak jak przy normalnym przygotowywaniu budyniu. Wystudzić całkowicie. Masło rozmiksować i dodawać po łyżce masy budyniowej.
W przepisie było 1,5 kostki masła (300g), ale ja nie lubię tak mocno maślanego. Kremu wyszło i tak baaaaardzo dużo.verynice lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Noo po cesarce to zakaz wogole mecżenia miesni brzucha
kolezanka mowi ze przez to niezle zalatwila sobie kregoslup bo przez rane nie urzywala miesni brzucha i caly ciezar na kregoslupie spoczal
Ale jak masz mame na miejscu to napewno pomorze
Przepis zapisuje bo moj T to karpatkowy potworwiec napewno wyprobuje
-
Witam się wieczorem...
Padam na pysk po przespaniu zaledwie 3h w nocyMiałam kryzys o 2 i płakałam w poduszkę, że chcę zasnąć...a tu się nie dało...pisałam pół nocy smsy z mężem... Coś czuję, że zaraz padnę jak niemowlę..
Betinka - sorry za zrobienie apetytu na karpatkęMoja też wyszła mniam mniam i mąż już poprosił żebym zrobiła jeszcze raz - spróbuję Twój przepis na krem
Paula - dorwałam na allegro taki sam używany rampersik ten czerwonyŚwietny jest, nie?
A ja przez Was baby dzisiaj leczo gotowałam, ale kurde o 19 się wzięłam i normalnie co coś pokroiłam to musiałam iść usiąść...w końcu mąż się wziął za krojenie, a ja się położyłam na kanapie i prawie zasnęłam!!!Ale się ogarnęłam i dokończyłam to leczo...pyszne wyszło!
No i dziś 3h robiłam znowu ogórki w curry30 słoiczków mi wyszło - muszę się teraz najeść póki małego na świecie nie ma i póki nie karmię
A w poniedziałek kupię sobie buraczki i zaprawię, żeby mieć do obiadków na czas karmienia piersią
Uciekam teraz do wyrka, bo jestem wykończona... miłej nocki dziewczyny -
Paula, no właśnie mnie to przeraża
Ale tak, mamę mam na szczęście w Warszawie...
A ciasto to z innego przepisu Wam podam, bo z tego akurat nie jest idealne:
mąka pszenna 1 szklanka,
woda 1 szklanka,
masło 125 g,
jajko 5 szt.,
proszek do pieczenia 1 łyżeczka
Do garnka wlewamy wodę, dodajemy masło i rozpuszczamy do zagotowania. Zmniejszamy ogień, wsypujemy mąkę i energicznie mieszamy, aż masa zrobi się jednolita i będzie odchodziła od garnka. Studzimy ok. 10 min, miksując dodajemy po 1 jajku i proszek do pieczenia. Masę dzielimy na pół. Foremkę smarujemy masłem, posypujemy mąką (KONIECZNIE) i rozsmarowujemy połowę ciasta. Pieczemy ok. 30 min w 200 st. To samo z druga połową.verynice lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Verynice rampers wymiata
moj T to lubi takie mocne kolory
Ja wybralam tego misia bezowegoale oba super
Jejj z karpatki to nie znosze robic ciasta jak trzeba je rozsmarowac po tej blaszce. No krew mnie zalewa jak mi sie ciagnie i jak z jednej str juz przykleje a z drugiej sie odkleja!!! <szal>
Jejuu jak ja sie ciesze ze w ciazy ominely mnie remontyverynice lubi tę wiadomość