Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDzieewczyny , ja po wizycie. Ale zanim Was nadrobie mam kilka pytan.
Poki co szyjka zamnieta. Ale gin wspomnial,ze za tydzien dwa moge spokojnie rodzic. w sensie,ze dla dziecka to juz bezpieczny czas. Wiec jak widac co lekarz to inna opinia. Jedni mowia,ze do 40tyg, drudzy ze 38. Pobral mi gbsa.
Kolejna wizyte z USG dokladnym mam 12.09 wiec wtedy poznam szacunkowa wage mojej Mai itd. To ostatnia wizyta. Na plusie juz 18 kg wiec do 20 dobije
Wyniki badan ok. Serduszko dziecka też dobrze. Pieknie sobie bije. Nadal ulozona jest glowka na samym dole, pupa na gorze
Jedynym moim zmartwieniem jest cisnienie. do tej pory wszystko bylo ok.
Przed samym wejsciem polozna zmierzyla mi cisnienie. Bylo 116/96 no i gin sie zaniepokoil. Przepisal mi Dopegyt 3x1. Kazal mi zapisywac 3x1 jakie mam cisnienie i jesli bedzie ta gorna granica ponad 90 to mam brac tabletki i najlepiej z nim skontaktowac. Sama mam mieszane uczucia, bo z tego stresu i nerwow juz nie pamietam co dokladnie mi mowil:/ bo wspominal tez co so tym ,zeby brac tabletki co 8 h po polowce, a potem po jednej. W koncu nie wiem jak mam brac:/ poki co dzis i jutro rano zmierze cisnienie, zobacze co bedzie pokazywac. Nie chce faszerowac sie tabletkami niepotrzebnie.
W ogole sa jakies objawy wysokiego cisnienia? Bo ja od tygodnia naprawde zle sie czuje. Mam zawroty glowy, mdlosci i bole glowy. Nie wiem czy to cos ma z tym wspolnego?W ogole po sprawdzeniu tetna u dziecka gin.kazal mi jeszcze raz po wizycie isc do poloznej obok i zmierzyc raz jeszcze-powiedzial,ze cos mu nie gra z tym cisnieniem. Nie wiem co ma wspolnego tetno dziecka?
Wydaje mi sie,ze polozna mogla zle mi zmierzyc cisnienie? Bo zmierzyla mi na ubraniu ,nie na golej odslonietej receczy to moglo zaburzic pomiar? Juz sama nie wiem....
Wiem,ze jest kilka dziewczyn w temacie z cisnieniem i z tymi tabletkami, bede bardzo wdzieczna za udzielenie odp i w ogole informacji co wiecie i jak Wasi gin do tego podchodzili.
Kolejna sprawa...
Mialyscie zlecone badanie na TRANSAMINAZE? pojecia nie mam co to? Gin kazał mi jeszcze tego samego dnia skoczyc do szpitala ,pobrac krew na to badanie , akurat tez dalam ta probke na gbsa. JUtro ma byc wynik tej transaminozy i mam z tymi wynikami zjawic u niego odrazu w szpitalu bo ma dyzur albo zadzwonic. Przy okazji bym sie dopytala o te cisninie i tabletki.
Po tej wizycie jakas taka zestresowana wyszlam i nerwowa ze szok!! Najlepe zeby mnie nikt nie tykal ani nic do mnie nie mowil. W szpitalu bylo tak slisko ze prawie wyrabalabym sie. AKurat wychodzilam po badaniu i ze strachu szybki moj odruch to zlapanie czegos zeby nie zrobic krzywdy ,krew z reki zaczela mi chlustac po podlodze i po reku. Reka mnie boli. U gina tez opoznienie, a mialam wplanach zakupy i nie zdarzylam ,musialam pare spraw pozalatwiac. Nawet deszcz mnie zdenerwowal, wrrr... Niech ten dzien sie konczy
Bede wdzieczna Wam Kochane za udzielenie odp.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2014, 19:49
-
Ewi25 wrote:bo wam tyle rzeczy dolega a mi nic
tylko zgaga chyba... a no i ból pleców
oprócz właśnie zgagi więc nie jesteś sama
po prostu jak nic nie dolega to się o tym nie pisze, ale myślę, że sporo jest dziewczyn którym nic nie dolega:) spokojnie, jeszcze będzie wspominała z sentymentem , że się martwiłaś, że nic dolega między silnymi skurczami
Ewi25, Diabla85 lubią tę wiadomość
7w3d 💔 -
Gosia19 wrote:Dziewczyny chyba sączą mi się wody
Jak się coś rozwinie to jadę do szpitala. Trzymajcie kciuki
trzymam mocno, informuj na bieżąco w miare mozliwości co sie dzieje!
biedna LO i Kubusmam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie i nie chce myslec co przezywa będąc zmuszona lezec jak on tam sam chory
ale nie miała podanego antybiotyku? czy nie zadziałał?
super ze Akuszerka w lepszym humorze dzis. to juz dzis powodzenia dla niej no i oczywiście dla Ciebie Paula bo nie wiem czy rano na pewno zajrze o czasie na forumbądźcie dzielne i trzymajcie się!
u nas sypie sie nieco. mamy kilka sporych kredytów w związku z gospodarstwem, a krowy zaczęły nam mocno chorowac. tak naprawde 1/3 stada powinniśmy sprzedac. oczywiście w ramach tego ze chore to za marne grosze. a więc sprzedamy 4 krowy by móc kupic 1 zdrową... leczymy je juz od dłuzszego czasu, kasy poszło pełno a tu coraz gorzej. co więcej choroba przenosi się na pozostałe i liczba chorych rośnie, a nikt do konca nie wie co im jest, leki nie pomagają. mleko od nich nie nadaje sie do mleczarni przez ich wymogi, więc musimy setki litrów wylewacmała zaraz ma przyjść a mąż w pracy od rana do nocy, dzwoni po lekarzach, ściąga, pyta, szuka wyjścia. chodzi struty i przygnębiony. zamiast ostatnie chwile przed narodzinami spędzic razem miło to jest jeden wielki stres i załamka... do tego mielismy brane dofinansowania z Unii więc nie moze jeszcze przez ponad półtora roku zrezygnowac z hodowli krów choćby chciał, bo by musiał baaaardzo duze dofinansowanie zwracac. kredyty zaraz do spłacenia (mamy spłate roczna) a tu praktycznie nie ma z czego, bo na zycie jedziemy z debetu. ech... boje sie az jak to wszystko poukładac. wiem, że kasa raz jest raz jej nie ma, ale nie moge patrzec jak mąż chodzi przybity i bez sił juz. nie wiem kiedy mała będzie go widziała jak tak dalej pójdzie
Paula55, Io lubią tę wiadomość
-
Majeczka2014 wrote:Dzieewczyny , ja po wizycie. Ale zanim Was nadrobie mam kilka pytan.
Poki co szyjka zamnieta. Ale gin wspomnial,ze za tydzien dwa moge spokojnie rodzic. w sensie,ze dla dziecka to juz bezpieczny czas. Wiec jak widac co lekarz to inna opinia. Jedni mowia,ze do 40tyg, drudzy ze 38. Pobral mi gbsa.
Kolejna wizyte z USG dokladnym mam 12.09 wiec wtedy poznam szacunkowa wage mojej Mai itd. To ostatnia wizyta. Na plusie juz 18 kg wiec do 20 dobije
Wyniki badan ok. Serduszko dziecka też dobrze. Pieknie sobie bije. Nadal ulozona jest glowka na samym dole, pupa na gorze
Jedynym moim zmartwieniem jest cisnienie. do tej pory wszystko bylo ok.
Przed samym wejsciem polozna zmierzyla mi cisnienie. Bylo 116/96 no i gin sie zaniepokoil. Przepisal mi Dopegyt 3x1. Kazal mi zapisywac 3x1 jakie mam cisnienie i jesli bedzie ta gorna granica ponad 90 to mam brac tabletki i najlepiej z nim skontaktowac. Sama mam mieszane uczucia, bo z tego stresu i nerwow juz nie pamietam co dokladnie mi mowil:/ bo wspominal tez co so tym ,zeby brac tabletki co 8 h po polowce, a potem po jednej. W koncu nie wiem jak mam brac:/ poki co dzis i jutro rano zmierze cisnienie, zobacze co bedzie pokazywac. Nie chce faszerowac sie tabletkami niepotrzebnie.
W ogole sa jakies objawy wysokiego cisnienia? Bo ja od tygodnia naprawde zle sie czuje. Mam zawroty glowy, mdlosci i bole glowy. Nie wiem czy to cos ma z tym wspolnego?W ogole po sprawdzeniu tetna u dziecka gin.kazal mi jeszcze raz po wizycie isc do poloznej obok i zmierzyc raz jeszcze-powiedzial,ze cos mu nie gra z tym cisnieniem. Nie wiem co ma wspolnego tetno dziecka?
Wydaje mi sie,ze polozna mogla zle mi zmierzyc cisnienie? Bo zmierzyla mi na ubraniu ,nie na golej odslonietej receczy to moglo zaburzic pomiar? Juz sama nie wiem....
Wiem,ze jest kilka dziewczyn w temacie z cisnieniem i z tymi tabletkami, bede bardzo wdzieczna za udzielenie odp i w ogole informacji co wiecie i jak Wasi gin do tego podchodzili.
Kolejna sprawa...
Mialyscie zlecone badanie na TRANSAMINAZE? pojecia nie mam co to? Gin kazał mi jeszcze tego samego dnia skoczyc do szpitala ,pobrac krew na to badanie , akurat tez dalam ta probke na gbsa. JUtro ma byc wynik tej transaminozy i mam z tymi wynikami zjawic u niego odrazu w szpitalu bo ma dyzur albo zadzwonic. Przy okazji bym sie dopytala o te cisninie i tabletki.
Po tej wizycie jakas taka zestresowana wyszlam i nerwowa ze szok!! Najlepe zeby mnie nikt nie tykal ani nic do mnie nie mowil. W szpitalu bylo tak slisko ze prawie wyrabalabym sie. AKurat wychodzilam po badaniu i ze strachu szybki moj odruch to zlapanie czegos zeby nie zrobic krzywdy ,krew z reki zaczela mi chlustac po podlodze i po reku. Reka mnie boli. U gina tez opoznienie, a mialam wplanach zakupy i nie zdarzylam ,musialam pare spraw pozalatwiac. Nawet deszcz mnie zdenerwowal, wrrr... Niech ten dzien sie konczy
Bede wdzieczna Wam Kochane za udzielenie odp.
jedyne co moge pomóc, to to, że zawroty głowy, mdłości i ogólne samopoczucie jak najbardziej moze ale nie musi byc od wysokiego ciśnienia. ale postaraj się jeszcze byc spokojna, czasami zdarzają się tylko jednorazowe skoki, np właśnie przy nerwowym dniu. pomierz sama kilka razy dziennie i zobacz jak będzie wyglądało.
-
Majeczka2014 wrote:Dzieewczyny , ja po wizycie. Ale zanim Was nadrobie mam kilka pytan.
Poki co szyjka zamnieta. Ale gin wspomnial,ze za tydzien dwa moge spokojnie rodzic. w sensie,ze dla dziecka to juz bezpieczny czas. Wiec jak widac co lekarz to inna opinia. Jedni mowia,ze do 40tyg, drudzy ze 38. Pobral mi gbsa.
Kolejna wizyte z USG dokladnym mam 12.09 wiec wtedy poznam szacunkowa wage mojej Mai itd. To ostatnia wizyta. Na plusie juz 18 kg wiec do 20 dobije
Wyniki badan ok. Serduszko dziecka też dobrze. Pieknie sobie bije. Nadal ulozona jest glowka na samym dole, pupa na gorze
Jedynym moim zmartwieniem jest cisnienie. do tej pory wszystko bylo ok.
Przed samym wejsciem polozna zmierzyla mi cisnienie. Bylo 116/96 no i gin sie zaniepokoil. Przepisal mi Dopegyt 3x1. Kazal mi zapisywac 3x1 jakie mam cisnienie i jesli bedzie ta gorna granica ponad 90 to mam brac tabletki i najlepiej z nim skontaktowac. Sama mam mieszane uczucia, bo z tego stresu i nerwow juz nie pamietam co dokladnie mi mowil:/ bo wspominal tez co so tym ,zeby brac tabletki co 8 h po polowce, a potem po jednej. W koncu nie wiem jak mam brac:/ poki co dzis i jutro rano zmierze cisnienie, zobacze co bedzie pokazywac. Nie chce faszerowac sie tabletkami niepotrzebnie.
W ogole sa jakies objawy wysokiego cisnienia? Bo ja od tygodnia naprawde zle sie czuje. Mam zawroty glowy, mdlosci i bole glowy. Nie wiem czy to cos ma z tym wspolnego?W ogole po sprawdzeniu tetna u dziecka gin.kazal mi jeszcze raz po wizycie isc do poloznej obok i zmierzyc raz jeszcze-powiedzial,ze cos mu nie gra z tym cisnieniem. Nie wiem co ma wspolnego tetno dziecka?
Wydaje mi sie,ze polozna mogla zle mi zmierzyc cisnienie? Bo zmierzyla mi na ubraniu ,nie na golej odslonietej receczy to moglo zaburzic pomiar? Juz sama nie wiem....
Wiem,ze jest kilka dziewczyn w temacie z cisnieniem i z tymi tabletkami, bede bardzo wdzieczna za udzielenie odp i w ogole informacji co wiecie i jak Wasi gin do tego podchodzili.
Kolejna sprawa...
Mialyscie zlecone badanie na TRANSAMINAZE? pojecia nie mam co to? Gin kazał mi jeszcze tego samego dnia skoczyc do szpitala ,pobrac krew na to badanie , akurat tez dalam ta probke na gbsa. JUtro ma byc wynik tej transaminozy i mam z tymi wynikami zjawic u niego odrazu w szpitalu bo ma dyzur albo zadzwonic. Przy okazji bym sie dopytala o te cisninie i tabletki.
Po tej wizycie jakas taka zestresowana wyszlam i nerwowa ze szok!! Najlepe zeby mnie nikt nie tykal ani nic do mnie nie mowil. W szpitalu bylo tak slisko ze prawie wyrabalabym sie. AKurat wychodzilam po badaniu i ze strachu szybki moj odruch to zlapanie czegos zeby nie zrobic krzywdy ,krew z reki zaczela mi chlustac po podlodze i po reku. Reka mnie boli. U gina tez opoznienie, a mialam wplanach zakupy i nie zdarzylam ,musialam pare spraw pozalatwiac. Nawet deszcz mnie zdenerwowal, wrrr... Niech ten dzien sie konczy
Bede wdzieczna Wam Kochane za udzielenie odp.
Jeśli chodzi o wpływ ciśnienia na dziecko to jest spory niestety, ale też jak górne masz wysokie, a ty masz dolne więc nie wiem jak to jest w tym przypadku.
Przy nie właściwym ciśnieniu mogą wystąpić zawroty głowy, bóle głowy, omdlenia, i generalnie słabe samopoczucie, a nawet bóle w klatce i kołatania serca.
nie mam pojęcia co to jest TRANSAMINAZa... zaraz wygooglam7w3d 💔 -
nick nieaktualnyjustyna14 wrote:tu masz info o tej transaminiazie - to badanie z krwii
http://www.zdronet.pl/ast-transaminaza-asparaginianowa,-got,26,badanie.html
wiem ze badanie krwi ale w jakim celu i czemu mi to zlecil? wiem ze to jakas proba watrobowa czy cos takiego.
A co do tabletek sie powstrzmam. Bo wole pomierzyc jutro, Tak jak pisalam nie chce niepotrzebnie faszerowac sie lekami. -
Majeczka2014 wrote:wiem ze badanie krwi ale w jakim celu i czemu mi to zlecil? wiem ze to jakas proba watrobowa czy cos takiego.
A co do tabletek sie powstrzmam. Bo wole pomierzyc jutro, Tak jak pisalam nie chce niepotrzebnie faszerowac sie lekami.
a może Fipsik ty coś podpowiesz? też masz bardzo dużą wiedzę medyczną7w3d 💔 -
Kurde Patu lipna sytuacja
i to teraz w takim momencie wlasnie jak lada chwila dziecko sie pojawi..
No tak. Kazdemu by sie latwo pisalo że kasa nie jest najwazniejsza ale do gara cos trzeba wlozyc. Dziecko ubrac...
Oby wam sie poszczescilo i obyscie jak najszybciej wyszli na prosta i mogli cieszyc sie nowa rodzinka!!!
-
Majeczko kochana nie stresuj się na zapas co do ciśnienia stawiam na 99 % ze raczej było wynikiem dzisiejszej wizyty i twojego stresu z nią związanego. Ja przestałam mierzyć ciśnienie przed wizytą u pielęgniarki bo zawsze wychodziło mi kolo 147/97 a w domu mam ledwo 110/60
wiec na spokojnie sprawdź sobie w domu przez kilka dni
A co do tej transaminazy ja miałam te badanie robione ale u mnie było podejrzenie cholestazy może u Ciebie to zlecil tak kontrolnie jak pozostałe wyniki masz dobre to się nie stresuj kochana a to badanie pewnie też wyjdzie ok -
Lo dużo zdrówka dla was zycze i szybkiego powrotu do domku... wierzę mocno ze twój skarb niedługo będzie juz tulil się do swojej mamusi
Akuszerko ciesze się ze humor lepszy a jutro oby poszło szybko i bezboleśnieIo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymagdzia26 wrote:Majeczko kochana nie stresuj się na zapas co do ciśnienia stawiam na 99 % ze raczej było wynikiem dzisiejszej wizyty i twojego stresu z nią związanego. Ja przestałam mierzyć ciśnienie przed wizytą u pielęgniarki bo zawsze wychodziło mi kolo 147/97 a w domu mam ledwo 110/60
wiec na spokojnie sprawdź sobie w domu przez kilka dni
A co do tej transaminazy ja miałam te badanie robione ale u mnie było podejrzenie cholestazy może u Ciebie to zlecil tak kontrolnie jak pozostałe wyniki masz dobre to się nie stresuj kochana a to badanie pewnie też wyjdzie ok
no staram sie byc spokojnalekow nie bede brac. Pomierze cisnienie kilka razy i sie okaze. Przed wizyta sie nie stresowalam, raczej po wizycie bylam jakas rozkojarzona.
Jedynie martwi mnie to zle samopoczucie, naprawde tak zle sie nie czulam. I myslalam,ze to badanie na T to jakos w tym celu? No ale zobaczymy :)jutro sie wszystko wyjasni. -
nick nieaktualny
-
jovi81 wrote:Witajcie Mamuśki !
Lo Gratulacje !
Akuszerka - kurde powinnaś im tam ze swoją wiedzą zrobić jesień średniowiecza ale pewnie nie masz siły... współczuję i trzymam mocno kciuki za szczęśliwe i szybkie rozwiązanie
Le'nutka - cieszę się że tak szybko dochodzisz do siebie. Jakbyś miała jakieś rady co do samego cc i zaraz po nim to napisz ku pokrzepieniu mam które czekają na cc. Synuś słodziutki
Je jadę dzisiaj do szpitala na pomiary i potrząsnę moim ginem niech się chłop zdecyduje na coś w końcu!
No to tak- nie taki diabeł straszny:) miałam zzo i naprawdę nie ma sie czego bać, słuchać grzecznie pielęgniarek rozluznic plecy w lekkim zgarbieniu, pani szuka sobie odpowiedniego miejsca wzdłuż kręgosłupa, psika zimnym płynem dezynfekujacym i na pewno powie zanim ukluje, czuć takie jakby szczypanie i na poczatku jak wpływa, trwa to moze z 30sekund. Pozniej kładą Cie, czujesz jak nogi dretwieja (u mnie najpierw jedna potem druga z opóźnieniem) czuć dokładnie tak jak sie miało zdretwiale nogi ze jak sie dotykasz to prawie nie czujesz ale nie było mrowienia)
no i wtedy zakładają cewnik, juz nic nie czujesz. Potem malują jakby brzuch, na rękę cisnieniomierz ktory co chwile mierzy sam ciśnienie, na palec ten klips magiczny, zakładają parawan, wołają osobę towarzysząca. Nic nie czuć ciecia tylko potem czuje sie jak szarpie rozciągają brzuch, przesuwają dziecko do ciecia i wuala pokazują bobaskawRusZenie łezka w oku
biorą go zeby troszkę oczyścić i w pielusZce kładą na klatę (tzn pielęgniarka przytrzymuje) chwila na foto i zabierają maluszka z tata do kangurowania i pomiarów
a nas szyja. Mnie pod koniec jakby klulo i cislo cos w klatce, pielęgniarka pow ze to normalne bo sa podane leki obkurczjace naczynia, dali mi jakiś lek żebym zasnęła (na krótko ok15min) na poczatku jak odplynelam to sLyszalam zE rozmawiają i nawet pamietam jak mnie na drugie łóżko przełożyli i dalej nic. Obudziłam sie na sali a moj M kangurowal Julka. Jak puszcza znieczulenie to boli coraz mocniej, na brzuchu ciężka posucha i sie ruszać nie moZna. Ale mimo bólu jak położna dzidziusia na Tobie to jestes mega szczęśliwa
ja odrazu wzielam p/bólowy lek jak tylko poczułam ze jest gorzej, pomogła mi dopiero morfina (wcześniej ketonal i pyralgina - lekka poprawa)
PoNiej po ok 7-8godz położna powiedziała zeby poszła pod letni prysznic z M. Boli i jestes mega słaba pozniej chłodny prysznic super ale droga powrotna ciężka bo duszno jakos. Dotarlam do lozka przytulilam Julka i znow radość
No i pozniej niestety miałam te duszności i nudności. Dostałam zaraz zastrzyk i w kimono do rana. Drugi dzien o niebo lepszy a trzeci to ju sama wstałam z lozka z Małym na rękach po karmieniu
Tak wiec mimo tego ciężkiego pierwszego i drugiego dnia (na 3dzien nie brałam juz leków p/bólowych) cieszę sie ze miałam cesarkę. Dzis jest 6 dzien i naprawdę czuje sie dobrze, wiadomo czasem zaboli, wnętrzności tez sie jesCze układają i czasem zmiana pozycji boli ale jest ok
Wiec nie bójcie sie naprawdęobecność bliskiej osoby bardzo pomaga, psychicznie i fizycznie tez bo poda dzidzie czy pieluszek czy cokolwiek
Jakby co to pytajcie postaram sie odpowiedzieć na bierzacoa jak by sie nie udało to musicie wybaczyć
BlackLuna, Lavendula, pralinka, assantea, kark, afrykanka, Carola55, betinka, jovi81 lubią tę wiadomość
-
justyna14 wrote:mnie też nic nie dolega
oprócz właśnie zgagi więc nie jesteś sama
po prostu jak nic nie dolega to się o tym nie pisze, ale myślę, że sporo jest dziewczyn którym nic nie dolega:) spokojnie, jeszcze będzie wspominała z sentymentem , że się martwiłaś, że nic dolega między silnymi skurczami
Mnie też nic nie dolega poza zgagą i czasem ból pleców... nie chcę przenosić! -
Paula55 wrote:Kurde Patu lipna sytuacja
i to teraz w takim momencie wlasnie jak lada chwila dziecko sie pojawi..
No tak. Kazdemu by sie latwo pisalo że kasa nie jest najwazniejsza ale do gara cos trzeba wlozyc. Dziecko ubrac...
Oby wam sie poszczescilo i obyscie jak najszybciej wyszli na prosta i mogli cieszyc sie nowa rodzinka!!!
oby... dzis akurat tak sie mocniej zdołował,bo kupił im specjalne leki, pobrał wyniki do badania i większości sie polepszyło. był szczesliwy ze powoli wychodzi na prostą i ze idzie w dobrą strone. dzis zrobił powtórke badan i jest gorzej niz było, lek podziałał tylko na moment i koniec ;( na swoje leki wszystkie w ciąży nie wydaje tyle co leczenie jednej krowy, ceny u weterynarzy okropne. ech. no ale tylko trzeba miec nadzieje ze jakos uda sie to rozwiązac. dziękuje :*