Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
A wiecie... dzwonił dziś do mnie lekarz. We wtorek o 17:30 mamy być w szpitalu, o 19 cięcie, czyli pewnie 19:10 Mati zobaczy świat... Chyba będzie stresik.
Majeczka2014, fabiola, BlackLuna, Ewi25, Patu, verynice, ofcooo, doti77, stardust87, madiiiii, justyna14, afrykanka, kark, JagoodkaK lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
betinka wrote:Kochana, ja miałam usg w 37+6 i 'mały' ważył 4120g (wielkość na 40+4) z dużym prawdopodobieństwem jeszcze niedoszacowania (w sensie, że prędzej jest jeszcze większy) i mi lekarka wróżyła w terminie 4700g. Jak mi powiedziała, co mi i jemu grozi przy ewentualnej próbie porodu naturalnego, to aż mnie ścięło. Wiem, że cc to nie jest wymarzony poród, ale jakby Ci mówili, że bezpieczniej będzie tak, to Kochana, zgódź się dla Waszego dobra. To nie jest koniec świata, a przynajmniej unikniesz powikłań u małej i jesieni średniowiecza we własnym kroku. Mimo wszystko ściskam mocno kciuki, żeby poszło gładko i po Twojej myśli!!!
dziękuję beti :* takie Wasze wsparcie naprawdę dużo robi pewno jakbym była z tym sama to nic ino bym myślała i myślała aż bym dostała do łba...swoją drogą naprawdę ci się szykuje "mała kruszynka" podziwiam ze tak spokojnie podeszłaś do tematu cc..a ty masz cesarkę zaplanowaną wcześniej niż termin porodu czy z racji ze i tak cie ona czeka możesz donosić do terminu z OM ? -
nick nieaktualny
-
Tysia87 wrote:Betinka mój syn,jakby zobaczył jak jego mamusia pląsa to by się cofnął i w ogóle nie wyszedł
A poza tym na pewno przesadzasz!
Tysia87 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
czemu was tak szybko biorą na te cc?
a ja właśnie zwątpiłam, nie mam rajstop ciążowych a idę w sukience do kolan na ślub a jest tylko 19 stopni i pochmurno...coż trudno idę bez, najwyzej bedą się ludzie dziwnie patrzeć ale jak założe zwykłe rajstopy to wszędzie mi się powbijają, dobrze ze chociaz mam buty zakryte -
betinka wrote:A wiecie... dzwonił dziś do mnie lekarz. We wtorek o 17:30 mamy być w szpitalu, o 19 cięcie, czyli pewnie 19:10 Mati zobaczy świat... Chyba będzie stresik.
jeju beti to już na dniach, ale czadjuż we wtorek zobaczysz swojego upragnionego synusia
betinka lubi tę wiadomość
-
BlackLuna wrote:dziękuję beti :* takie Wasze wsparcie naprawdę dużo robi pewno jakbym była z tym sama to nic ino bym myślała i myślała aż bym dostała do łba...swoją drogą naprawdę ci się szykuje "mała kruszynka" podziwiam ze tak spokojnie podeszłaś do tematu cc..a ty masz cesarkę zaplanowaną wcześniej niż termin porodu czy z racji ze i tak cie ona czeka możesz donosić do terminu z OM ?
:* Co do tematu cc, to wychodzę z założenia, że nie ważne jak, ważne żeby było bezpiecznie. Głupotą byłoby 'próbować' sn - bo co to dobrego wniesie, przy takim ryzyku? Pomijając jeszcze okoliczności towarzyszące typu mój wzrok po laserze.
Cesarkę mam zaplanowaną wcześniej (38+6), bo lekarz powiedział, że tak będzie bezpieczniej. A i tak nie wiadomo, czy donoszę do wtorku, bo przez to, że Mati jest taki wielki, to grawitacja go pcha w dół i już mi się wewnętrzne ujście otwiera.verynice, Mika 28 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
betinka wrote:Po to jesteśmy
:* Co do tematu cc, to wychodzę z założenia, że nie ważne jak, ważne żeby było bezpiecznie. Głupotą byłoby 'próbować' sn - bo co to dobrego wniesie, przy takim ryzyku? Pomijając jeszcze okoliczności towarzyszące typu mój wzrok po laserze.
Cesarkę mam zaplanowaną wcześniej (38+6), bo lekarz powiedział, że tak będzie bezpieczniej. A i tak nie wiadomo, czy donoszę do wtorku, bo przez to, że Mati jest taki wielki, to grawitacja go pcha w dół i już mi się wewnętrzne ujście otwiera.
no widzisz i to jest konkretne podejście.. bo np moja lekarka stwierdziła ze przecież zawsze mogę spróbować sn bo po co sie od razu okaleczać cc...i dlatego jadę w pon do szpitala żeby się tam dowiedzieć jakie oni maja podejście do tego tematu..
a tobie już na wtorek, życzę żeby wszystko poszło sprawnie i bez komplikacji -
betinka wrote:Po to jesteśmy
:* Co do tematu cc, to wychodzę z założenia, że nie ważne jak, ważne żeby było bezpiecznie. Głupotą byłoby 'próbować' sn - bo co to dobrego wniesie, przy takim ryzyku? Pomijając jeszcze okoliczności towarzyszące typu mój wzrok po laserze.
Cesarkę mam zaplanowaną wcześniej (38+6), bo lekarz powiedział, że tak będzie bezpieczniej. A i tak nie wiadomo, czy donoszę do wtorku, bo przez to, że Mati jest taki wielki, to grawitacja go pcha w dół i już mi się wewnętrzne ujście otwiera.https://www.maluchy.pl/li-69041.png -
Tysia87 wrote:Beti to ile Twój synuś waży?pewnie gdzieś pisałaś,ale przekopać się przez te strony to nie dam rady.powiem Wam,że jak sobie pomyśle,że przenoszę i moje dziecko będzie ważyć ponad 4 kg i zrobi mi z żizel jedną wielką miazgę to już dziś bym poszła na cc.....
BlackLuna, dzięki :*
Moja lekarka powiedziała wyraźnie - przy próbie wyciśnięcia takiego kloca mam gwarantowane nietrzymanie moczu i na pewno żizelka już nigdy nie będzie przypominała tej, co mam teraz. A to tylko kropla w morzu niebezpieczeństw.BlackLuna lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Mój maz się śmieje ze ciąża to najlepszy adwokat bo co zrobię coś głupiego zapomnę o czymś albo zdenerwuje się z głupiego powodu to słyszy ze przez ciążę
Dzwoniłam o wynik gbs- doba minęła i na razie czysto więc juz raczej tak zostanie. Ale się cieszę
Co do dzemu to zapraszam do mniemój maz uwielbia więc w szafce mam około 80 słoików
je prawie co dzień! A bułeczki mam w zamrazalce, można rozmrozic
Wywoływania tez się bardzo boję. Dlatego kurczowo trzymam się opinii 2 lekarzy ze z moja szyjka urodze przed terminem. Oby!!! Tylko leki odstawione 10 dni temu a tu dalej nic tylko się bardziej skrocila. A leci ze mnie ze wkładkę muszę zmieniac kilka razy dziennie. Ale śluz nie wody. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Patu wrote:A ktoras próbowała wywołać skurcze przez masaż brodawek? Ponoć wyzwala to oksytocyne ale żebyiilosc była wystarczajaca to trzeba minimum 2 godziny na to poświęcić. Sporo dziewczyn pisało ze im pomogło
Właśnie przed chwilą wpadłam na taki komentarz w necie: "Ja również jak byłam w ciąży i miałam dosyć czekania na maleństwo, zaczęłam za radą położnej drażnić brodawki kilkanaście minut przed zaśnięciem, potem za każdym razem, jak się przebudziłam w nocy, a nad ranem poczułam w brzuchu, jakby coś pękło i odeszły wody:) do pełnego rozwarcia 2-3 godziny, ale skończyło się cesarką, skurcze od razu były regularne i trochę bolesne. Pozdr"