Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Nadrobie Was jak wrocimy do domku wpadam z dobrymi wiesciami Krzys przytyl 310 gram ale jestem szczesliwa
))))))
Verynice a no zbliza sie zbliza..
Betinka na pewno sie rozmowa odbedzie ale nie dzis i nie jutro na razie ciesze dobrymi wiesciami o Krzysiua P taki dobry ze nawet sniadanko do lozka mi przyniosl chyba czuje ze sie cos swieci..
verynice, stardust87, Gosia19, Paula55, afrykanka, Nelus, Fipsik, magdzia26, Tysia87, betinka, anulka81, akuszerka89, nenka, BlackLuna lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
verynice wrote:Stardust, jak Twoja cierpliwość? Bo moja powoli się kończy
wyjdzie to wyjdzie, nie to nie. już się pogodziłam z myślą że nie pójdę do kuzynki na wesele 27ego więc już mi się nie spieszy
verynice, akuszerka89 lubią tę wiadomość
-
Fipsik wrote:Przyszły moje cebulki
Spadam do ogródka
Oj, mój kręgosłup dzisiaj umrze...
Stardust ja 27 zaczynam zajęcia w szkole i nie zamierzam ich opuścićNo chyba że urodzę w terminie
Fipsik ty wariacie niezmordowany! ja o ogródku zapomniałam już 2 miesiące temu bo z takim brzuchem to schylić się ciężko do skarpetek mowa co do sadzonek.7w3d 💔 -
Ja mam jutro spotkanie z położną
tylko szczerze to nie wiem po co,przecież ja wiem wszystko z forum;-) poszlam zmienić przychodnie na taką bliżej domu i babka z rejestracji pyta ktòry to tydzień,więc mówię,ze 9 dni do terminu.to taką minę zrobiła,jakby ducha zobaczyła.chyba wedlug niej nie powinnam już pokazywać się publicznie:-Di od razu mnie z położną na jutro umówiła.miała ktòraś z was spotkanie przed porodem?czy tylko ja taka wczesna jestem?
https://www.maluchy.pl/li-69041.png -
Dlaczego nie pójdziesz? Ja tam twardo utwierdzam sie w przekonaniu ze dam rade!
moja mama przyjedzie do małego, teściowa tez zajrzy ci by sie mojej mamie nie nudziło mam tylko nadzieje ze ja bede na siłach
stardust87 wrote:ja już mam fazę zobojętnieniawyjdzie to wyjdzie, nie to nie. już się pogodziłam z myślą że nie pójdę do kuzynki na wesele 27ego więc już mi się nie spieszy
-
Tysia87 wrote:Ja mam jutro spotkanie z położną
tylko szczerze to nie wiem po co,przecież ja wiem wszystko z forum;-) poszlam zmienić przychodnie na taką bliżej domu i babka z rejestracji pyta ktòry to tydzień,więc mówię,ze 9 dni do terminu.to taką minę zrobiła,jakby ducha zobaczyła.chyba wedlug niej nie powinnam już pokazywać się publicznie:-Di od razu mnie z położną na jutro umówiła.miała ktòraś z was spotkanie przed porodem?czy tylko ja taka wczesna jestem?
7w3d 💔 -
Karolaaa91 wrote:Dlaczego nie pójdziesz? Ja tam twardo utwierdzam sie w przekonaniu ze dam rade!
moja mama przyjedzie do małego, teściowa tez zajrzy ci by sie mojej mamie nie nudziło mam tylko nadzieje ze ja bede na siłach
7w3d 💔 -
Dzień dobry.
Mycha - gratulacje
U nas dzisiaj była położna. Kazała budzić młodego na karmienie co 2 godziny w dzień (normalnie wstawał co 3-3,5). Obudziliśmy go, ale zasnął w połowie jedzenia i już nie udało się w niego więcej wmusić. Wchodzi na to, że co 2 godziny zje połowę tego co zjadłby raz na 4. Pokarmu mam na szczęście już tyle, że mogę robić zapasy. Ja też się nakręcam, że nie będzie przybierał na wadze. Zastanawiam się nawet nad zakupem wagi, żeby to kontrolować. -
justyna14 wrote:ja położną widzę co wizytę, najpierw mam 5 min z położną, ona mi mierzy ciśnienie, słuchamy tętna dziecka, sprawdza wagę, pyta czy coś nie tak itd, a potem dopiero ide do ginka do gabinetu i tak od początku ciąży. Więcej się od położnej dowiedziałam, niż od ginka
verynice lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69041.png -
Ja we wtorek byłam z mężem w innej przychodni niż sami jesteśmy zapisani i jestem pod wrażeniem tamtejszych położnych i pielęgniarek... kobiety do rany przyłóż... pogadały na spokojnie ze mną, wszystkie 3 wyleciały w ogóle ze swojej kanciapki i rozmawiały ze mną i mężem
Później pomagały przy wypisaniu deklaracji, czułam, że mogę im zadać milion pytań a one chętnie odpowiedzą
Nie to co w przychodni, w której jesteśmy zapisani z mężem do normalnego lekarza - nie wiem czy pamiętacie jak Wam pisałam, że jak poprosiłam o spotkanie z położną przed porodem to oczy zrobiły jakbym z kosmosu przyleciała i zapytały "Ale po co ma położna przyjść? Na kawę? Coś się Pani dzieje?"... no masakra!
No i też zmieniliśmy tą przychodnię bo ta, którą teraz wybraliśmy ma osobno poradnię dzieci zdrowych i osobno poradnię dzieci chorych - zupełnie osobne wejścia i osobne pomieszczenia... tak że dzieci zdrowe i chore nie mają ze soba styczności... bo w tej przychodni co my jesteśmy z mężem to na jednej kupie - w jednym korytarzu siedzą dzieci zdrowe, chore, dorośli do lekarza rodzinnego no i do laryngologa
Jestem ciekawa jaka położna przyjdzie do nas po porodzie..oby jakaś fajna kumata babeczka..