Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolaaa91 wrote:[...]ja mam chyba skurcze i to juz nie pleców a w podbrzuszu, bede zapisywac co ile są, bo sama nie wiem czy to to czy nie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2014, 08:56
-
ofcooo wrote:jak wczoraj obejrzałam ten filmik z Kossakowskim, ze pierwsze skurcze przypominają ból miesiączkowy to przynajmniej mam jakieś wyobrażenie jak to sie wszystko zacznie
gwarantuje
7w3d 💔 -
verynice wrote:Migotka, spoko, ja i Tysia zostajemy na sam koniec
stardust się wykruszyla, chcesz zająć jej miejsce w naszej paczce?
Ooo jak najbardziej
Cały czas mówię temu mojemu synowi, że może już wychodzić, a on ma mnie głęboko w poważaniu i dalej siedzi...ehhh...co za dzidź
justyna14 wrote:widzę, przejmujesz niecierpliwość od stardustspokojnie, macie jeszcze czas
Kochana ja bym nic nie mówiła, ale ja już się po prostu sypię...i to bardziej fizycznieverynice lubi tę wiadomość
-
justyna14 wrote:traktuj to z przymrużeniem oka, bo może się okazać, że najpierw Ci wody odejdą, i dwie godziny nic nie odczujesz a po odejściu wód to chyba jednak trochę silniejsze te skurcze od razu się zaczynają, a mogą się wcale nie zacząć i potrzebna będzie oxy. Nie ma co się nastawiać, pewne jest, że porodu żadna z nas nie przegapi
gwarantuje
-
ech...pożalę się Wam troszkę brzuchatki..
ja po wczorajszej kontroli u innego lekarza "niezrzeszonego" z nami, dalej nie wiem co będzie i na co się nastawiać...w pon jeżeli nic się nie rozkręci jadę do szpitala w którym rodzimy na rozmowę...okazało sie że moja mała księżniczka rośnie w dooobrym tempie..
W zeszły piątek miała 3600g wczoraj nawet tydzień nie minął i ma juz prawie 4100g...ale jak usłyszałam NA RAZIE nie jest to wskazanie do cc u mnie bo to nie moje pierwsze dziecko a drugie a do tego pierwsze 4kg miało ...dlatego doradziła żeby pojechać w poniedziałek nie wcześniej bo mała może do tego czasu ważyć juz 4400g i spojrzą na mnie wtedy juz trochę inaczej i może coś ruszy z wywoływaniem zamiast cc, ale tylko może..
po czym zaznaczyła ze wszystko zależy i tak od lekarzy..bo może być i tak ze mi pozwolą się pomęczyć 6h lub więcej po czym stwierdza to co ja wiem juz teraz ze nie da rady przecisnąć takiej kluseczki i dopiero będzie cc bo oni kierują się procedurami i musza być jakieś wskazania...echh załamałam się trochę wczoraj wiem, że musza być wskazania ja zresztą tez za cc nie byłam i nie jestem jeżeli nie ma konieczności, ale znam swoje ciało i wiem jak przeszłam pierwszy poród a mała miała tylko 4kg..co dopiero będzie przy 4,5kg.. -
Betinka cudowny maluszek, a jaki ma zgrabny noseczek, ciekawa jastem tej czarnej czuprynki;)
Akuszerka super ze masz takie grzeczne dzieciątko, ale że kupy nie robi w nocy to jestem w szoku. Moja srajdka robi po każdym karmieniu (spokojnie ok 8 razy na dobe) szkoda tylko że tak się męczy przy tym ;/ mówiłam położnej ze się tym jej prezeniem martwię ale to podobno normalne. Oby jej organizm niedługo się przyzwyczaił bo tak mi jej żal!
Stardust fajnie ze się zaczęło!!! Życzę lekkiego porodu i cudownych pierwszych chwil z maleństwem!
Ja wczoraj byłam tak wymeczona po nieprzespanych nocach ze jak maz przyszedł z pracy o 18 to dałam mu butelkę z mlekiem, włożyłam stopery do uszu zamknelam się w sypialni i przespalam 3h bez przerwy poraz pierwszy od 12 dni! Ah jakie to było uczuciestardust87 lubi tę wiadomość
-
kolezanka tez mi mówiła, ze na poczatku miała bóle tak jak na miesiaczke dlatego troche się wystraszyłam.... moze to jakies przepowiadające ? Sama nie wiem , narazie nie panikuje, ruchy małego czułam jeszcze 15 minut temu wiec raczej nic złego nie powinno się dziac.
Kurde poza tym nie moge teraz rodzic- mąż musiał jechac do Niemiec 300km zrzucić ładunek, bo kierowca nam numer wykręcił, a ja musze byc przy komputerze ;-/ moze się wszystko uspokoi i jeszcze nie urodze
jedne co mnie zaniepokoiło to troche ten sluz podbarwiony krwia, ale jak mały się rusza to chyba nic złego sie nie dzieje, a ból narazie do wytrzymania
a taki miałam zacny plan jechac jutro na poprawkę do szkoly i do znajomych do Karpacza podjechac... -
Stardust w końcu się doczekałaś
Kobity spokojnie, ja też zostanę na pokładziemąż dzisiaj zjeżdża więc już dzisiaj będzie musiał mnie słuchać i w łóżku działać
Koleżanka wczoraj mi powiedziała, że u nich seks zadziałałbyło 2 dni po terminie, ostro pobaraszkowali i skurcze przybrały na sile
skończyło się cc, bo małemu spadało tętno podczas skurczy, ale seks podziałał
Ja ostatnio pochłaniam chleb z powidłamimyślałam, że mój wilczy apetyt się spala, o ja naiwna, przytyłam w ciągu tygodnia 2kg
ciekawe w kogo to poszło
stardust87 lubi tę wiadomość
-
Aha pisałam już ze livka lubi sobie pojesc często ale krótko tak co 1-2 h i tylko po 5min, potem zasypia albo jak idzie kupa to się maczy i prezy. I teraz stwierdziłam że muszę nauczyć ja jeść co 2-3 h bo inaczej nigdy nie będę miała czasu na sen no i robie tak ze jak po godzinie widzę ze ma odruch ssania to daje jej smoka i wtedy się uspokaja i daje rade przeciągnąć czas karmienia. Myślicie ze dobrze robie z tym smokiem?
JagoodkaK lubi tę wiadomość
-
ja mysle, że dobrze, bo moze mała nie jest co godzinę głodna tylko ma dużą potrzebe ssania, niektóre dzieciaczki tak mają, ale to tylko moje skromne zdanie
Nelus wrote:Aha pisałam już ze livka lubi sobie pojesc często ale krótko tak co 1-2 h i tylko po 5min, potem zasypia albo jak idzie kupa to się maczy i prezy. I teraz stwierdziłam że muszę nauczyć ja jeść co 2-3 h bo inaczej nigdy nie będę miała czasu na sen no i robie tak ze jak po godzinie widzę ze ma odruch ssania to daje jej smoka i wtedy się uspokaja i daje rade przeciągnąć czas karmienia. Myślicie ze dobrze robie z tym smokiem?Nelus lubi tę wiadomość
-
BlackLuna wrote:ech...pożalę się Wam troszkę brzuchatki..
ja po wczorajszej kontroli u innego lekarza "niezrzeszonego" z nami, dalej nie wiem co będzie i na co się nastawiać...w pon jeżeli nic się nie rozkręci jadę do szpitala w którym rodzimy na rozmowę...okazało sie że moja mała księżniczka rośnie w dooobrym tempie..
W zeszły piątek miała 3600g wczoraj nawet tydzień nie minął i ma juz prawie 4100g...ale jak usłyszałam NA RAZIE nie jest to wskazanie do cc u mnie bo to nie moje pierwsze dziecko a drugie a do tego pierwsze 4kg miało ...dlatego doradziła żeby pojechać w poniedziałek nie wcześniej bo mała może do tego czasu ważyć juz 4400g i spojrzą na mnie wtedy juz trochę inaczej i może coś ruszy z wywoływaniem zamiast cc, ale tylko może..
po czym zaznaczyła ze wszystko zależy i tak od lekarzy..bo może być i tak ze mi pozwolą się pomęczyć 6h lub więcej po czym stwierdza to co ja wiem juz teraz ze nie da rady przecisnąć takiej kluseczki i dopiero będzie cc bo oni kierują się procedurami i musza być jakieś wskazania...echh załamałam się trochę wczoraj wiem, że musza być wskazania ja zresztą tez za cc nie byłam i nie jestem jeżeli nie ma konieczności, ale znam swoje ciało i wiem jak przeszłam pierwszy poród a mała miała tylko 4kg..co dopiero będzie przy 4,5kg..w ogóle jestem w takiej emocjonalnej rozterce że szok. Tak jak wcześniej twierdziłam, że poczekam do 2 tyg po terminie tak teraz ze względu na wagę małego mam ochotę poprosić gin o skierowanie na wywołanie w terminie.
BlackLuna lubi tę wiadomość
-
Nelus wrote:Aha pisałam już ze livka lubi sobie pojesc często ale krótko tak co 1-2 h i tylko po 5min, potem zasypia albo jak idzie kupa to się maczy i prezy. I teraz stwierdziłam że muszę nauczyć ja jeść co 2-3 h bo inaczej nigdy nie będę miała czasu na sen no i robie tak ze jak po godzinie widzę ze ma odruch ssania to daje jej smoka i wtedy się uspokaja i daje rade przeciągnąć czas karmienia. Myślicie ze dobrze robie z tym smokiem?
lepiej jak będzie miała dłuższe przerwy wtedy bardziej będzie się najadać. Możesz też ją oszukać wodą
-
Dba ja też myślałam, że seks to będzie to! Ostatnio jak
to przez 5h miałam regularne skurcze, ale potem przeszły...we wtorek po
nic nie było, ani jednego skurczyku!!!
Karolaaa u mnie to przede wszystkim kręgosłup...zawsze miałam z nim problemy, a teraz to jest już jakaś masakrai wgl jestem już tak wymęczona...cały czas coś...jak nie biegunka to ból głowy, zgaga, kręgosłup, pachwiny, ból brzucha...ja wiem że to wszystko jest normalne, ale...ehhh powoli mnie to już dobija