Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
a tak na na wieczór
Moi Panowie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 10:41
Ewi25, verynice, afrykanka, storczyk, aswalda, K_A_M_A, Nelus, Majeczka2014, magdzia26, ofcooo, nenka, Io, zoi, BlackLuna, justyna14 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
nick nieaktualny
-
a ja dopiero wróciłam do domu, byliśmy z mężem na zakupach i kupiliśmy aparat nicona to będziemy małego cykać od początku lepsiejszym sprzętem:) a później zaszliśmy na kebaba, zjadłam super extra duzego mniam
trzeba korzystać dopóki można.
A po obiedzie zaszliśmy do mojej przyjaciółki jakoś się zgadać na jutrzejszy pogrzeb, ech jak sobie pomyślę to mi już smutno.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEwi25 wrote:a ja dopiero wróciłam do domu, byliśmy z mężem na zakupach i kupiliśmy aparat nicona to będziemy małego cykać od początku lepsiejszym sprzętem:) a później zaszliśmy na kebaba, zjadłam super extra duzego mniam
trzeba korzystać dopóki można.
A po obiedzie zaszliśmy do mojej przyjaciółki jakoś się zgadać na jutrzejszy pogrzeb, ech jak sobie pomyślę to mi już smutno.
-
AniaDS wrote:Hej, hej!
Właśnie dotarłam do terminu, ale oznak zbliżającego się porodu ani widu, ani słychu. Nie chciałam wcześniej rodzić, ale przeterminowana też nie chcę być. Buuu
nie ty pierwszaja jutro dotre do terminu i tez nic sie nie dzieje
-
Tego się nie spodziewałam jestem na porodowce.Po dzisiejszej wizycie kontrolnej położna skierowała mnie do szpitala z powodu wysokiego ciśnienia i białka w moczu. Miałam komplet badań. Rozwarcie na 3 cm i robiła mi masaż szyjki bolało jak diabli. Czekam na dalszy zwrot akcji trochę się boje trzymajcie kciuki
verynice, aswalda, afrykanka, nenka, fabiola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwi25 wrote:mama mojej przyjaciółki z którą się znam od przedszkola i jej mamę tak samo więć są dla mnie jak rodzina prawie. Miała wypadek, ukraiński tir w nią walnął na czołówkę...
o rety!wpolczuje tej dziewczynie bo wiem co przezywa, ja stracilam mame 5 lat temu tez w wypadku.To jest uczucie nie do opisania, czlowiek sie chce wybudzic z tego jakby to byl najgorszy koszmar ale niestety sie nie da....
mialam 22 lata wtedy, bylam na stazu w biurze poselskim wtedy( po stazu mialam tam zostac) , jezdzilam do brukseli, poznawalam wazne osoby z polityki, asystowalam w konferencjach prasowych a potem wszytsko zawalilam po popadlam w depresje.....schudlam 14 kg od wagi 67 przy wzroscie 175(wygladalam jak zombie), anemia jak nic, zostawilam obecnego meza na pol roku prawie, pogubilam sie w zyciu strasznie ale na szczescie moj nie zmordowany obecny maz walczyl o mnie i dla niego sie wkoncu pozbieralam ale deprecha trwala jakies 2 lata i oczywiscie leki. Teraz zostala mi nerwica lekowa ktorej ciezko sie pozbyc, gdy sie zdenerwuje potrafie stracic przytomnosc a serce wali mi z 160 um. Boje sie troszke porodu zeby prtzypadkiem tam nie pasc na sali bo sie o dzidziusia boje ze jej zaszkodze:)
NO to taka ma historia, wazne aby ta przyjaciolka miala wsparcie bo kazdemu sie wydaje ze lepiej sie nie oddzywac w takiej sytuacji a to wlasnie tak nie jest bo trzeba wspierac taka osobe zeby wiedziala ze nie jest sama:) -
Cześć dziewczyny od wczoraj jesteśmy w domku
pępek w końcu odpadł mam nadzieje ze teraz będzie się dobrze goil.
Gratulacje dla nowych mamusiek i trzymam kciuki za następne porody.magdzia26, verynice lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69207.png