X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniowe mamusie 2014
Odpowiedz

Wrześniowe mamusie 2014

Oceń ten wątek:
  • Dżola Ekspertka
    Postów: 189 121

    Wysłany: 25 marca 2014, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no własnie nic tam nie ma. Przekopałam cały internet. Napisałam już nawet do NFZ w Gdańsku, zeby mi przysłali ta listę ale znając zycie - dostanę ja po czasie.

    16udyx8dlqyt9a9e.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 marca 2014, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dżola wrote:
    dziewczyny. Czy wiecie może jakie badania laboratoryjne przysługują nam na NFZ?? Chodzę i prywatnie i na NFZ do gienka, żeby mieć darmowe badania a prywatnie dlatego, że ufam temu lekarzowi i jako jedyny pochylił się nad nami i pomógł nam w zajściu w ciążę dlatego go nie zmienię.
    Pytam, bo ostatnio mój prywatny kazał mi zrobić TSH no i poszlam do mojej babki na NFZ, że chcę to badanie zrobić bo mi lekarz prywatny kazał je wykonać do tego USG genetycznego (wcześniej gienek z NFZ kazła mi to badanie zrobić prywatnie bo ona ma słaby sprzęt). No i wyobraźcie sobie, że mi powiedziała, ze muszę zapłacić za to badanie. Wiem, że nawet jelsi nie jestem w ciąży to ono mi się należę ale dowiedziałam się o tym po fakcie, jak już opuściłam jej gabinet. Następnym razem chce pójśc uzbrojona w widzę, zeby mnie nie zagięła bo jej powiem, ze dane badanie mi się należy. A teraz musze tych badań torszkę zrobić i znowu się boję że ta menda na NFZ mi odmówi. A nie wiem czy badania które mam zrobić są bezpłatne.

    Musze zrobic badania na toxo m, toxo g, cmu g, rub g, wr

    Z tego co napisałaś to z NFZ miałam nie robionej CMV

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2014, 15:47

  • Dżola Ekspertka
    Postów: 189 121

    Wysłany: 25 marca 2014, 15:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzięki!! to już już jakiś trop :)

    16udyx8dlqyt9a9e.png
  • madiiiii Autorytet
    Postów: 1305 1044

    Wysłany: 25 marca 2014, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    http://www.nfz-lodz.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1459%3Awiadczenia-medycznej-diag-laboratoryjnej-lub-obrazowej-w-poz&catid=58&Itemid=93

    te można zrobić w ramach nfz, czyli najbardziej podstawowe. Za te bardziej specjalistyczne trzeba już chyba płacić. Tez miałam podobny pomysł z podwójnym chodzeniem do lekarza, ale z moim brakiem cierpliwości dałam sobie spokój.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2014, 15:58

    ♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
    ♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
    ♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
  • magdzia26 Autorytet
    Postów: 6509 11640

    Wysłany: 25 marca 2014, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uciekam powolutku do domku :) a później na usg trzymajcie kciuki :)
    miłego popołudnia :)

    zrz6x1hpqvnjwkat.png
    dqpr2n0afwpg3f4t.png[/url]
    Aniołek 16.08.2016 <3
  • Szonka Autorytet
    Postów: 1559 1683

    Wysłany: 25 marca 2014, 16:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    magdzia26 wrote:
    dobry pomysł może ja tez przy okazji usg 4D zrobie połówkowe :)
    a ile płacisz za to usg ?
    200zl

    dqprj44j5vs5457v.png

    mhsvx1hpdelktj27.png[

  • Fipsik Autorytet
    Postów: 3078 3208

    Wysłany: 25 marca 2014, 16:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja na fundusz miałam toxo, wr, tsh, morfologie, glukoze i mocz

    c55fcsqv7zvb1aan.png
    gyxw8u69g8jufhg3.png
  • mycha89 Autorytet
    Postów: 349 433

    Wysłany: 25 marca 2014, 16:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny.. co za dzień... Do teraz siedzę i płaczę i otrząsnąć się nie mogę... Tyle się dziś wydarzyło... Muszę to przespać zaraz i ochłanąć. Mimo cudownej wizyty, ja myślę o jednym... Po kolei...

    Zaczęło się ok.11. Wyszłam z wanny, patrzę, a na szyi mam plamę czerwoną. Co to? Zaczęłam sobie wkręcać,że objaw jakiejś choroby. Musiałabym zgrać z tel zdjęcie,żebyście wiedziały o czym mówię... Alergia pokarmowa? Uczulenie na kosmetyk? Czy jakieś choróbsko zakaźne? Uspokoiłam się. Pojechałam na wizytę... Lekarz stwierdził,że nie wie co to jest, ale nie choroba. Reakcja skóry na coś... Ok. Uwierzyłam. ALe nie to było najgorsze...

    Przed wizytą jak zawsze poszłam do recepcji po kartę pacjenta. Babka mówi,że musiałam dawno nie być i może do archiwum trafiła. No hello? Jestem tu regularnie co 3 tyg (co do dnia, zawsze wtorek!)... SPrawdza w komputerze: "Rzeczywiście była Pani 12 marca". Ja na to,że neimożliwe, byłam wtedy na ŚLąsku.. Byłam 4tego... Takiej natomiast wizyty nie odnotowano w systemie... Godzina wizyty się zbliża a babka dalej szuka. W końcu zasugerowałam,że mam do odbioru wyniki cytologii i może karta zapodziała się razem z nimi. SPrawdza. Karty brak, wyniki są... i mówi:"Już wiem... Pani karta krąży po gabinetach, bo jest wezwanie". ja na to jakich gabinetach, jakie wezwanie? Mam złe wyniki? Laska może z 28 lat mówi,że wyniki są złe, ale ona nic nie powie,muszę porozmawiać z lekarzem. I,że mam wizytę u specjalisy na 31 marca... O co kaman? Zrobiło mi się słabo, duszno, serce jak młot (jeszcze to moje nadciśnienie)... Dobrze,że mąż był obok... Patrzę na jej stolik a tam list z kliniki onkologii do mnie z nagłówkiem "Program wczesnego wykrycia raka szyjki macicy", zaczynający się słowami "W związku z negatywnymi wynikami badania....". Dalej nie widziałam. Recepcjonistka latała od drzwi do drzwi, kazała mi biegać ze sobą po przychodni od pokoju do pokoju, w końcu dała coś do podpisania.. Tak minęło 30minut. Miałam ochotę płakać (co zresztą po powrocie do domu zrobiłam kilka razy). Widziałam najgorsze scenariusze. Nareszcie weszłam do gabinetu. Lekarz rzucił okiem na list i mówi:"Żadnych złych wyników Pani nie ma. Przecież ostatnio była ta infekcja grzybicza, o której wiemy i już ją leczyliśmy, zresztą bardzo popularna w ciąży, a badania jeśli wychodzą źle jesteśmy zobligowani do wysłania do kliniki onkologii w celu szczegółowej analizy. Nic poza grzybicą nie stwierdzono! Jest Pani zdrowa". " A co z wizytą u specjalisty"? "Jeśli jest stwierdzona grzybica piszemy na wyniku "wezwanie" w sensie "wezwanie do ginekologa w celu kontroli stanu pacjentki", ale Pani jest u mnie pod stałą kontrolą, więc proszę iść do recepcjonistki i niech panią z tej wizyty wypisze".Wiecie co ja tam dziś przeżyłam? Ja chciałam wyć do księżyca! A list rozpoczęty "w związku z negatywnymi wynikami pani badania poddaliśmy rozmaz szczegółowej analizie, w której czegoś tam i raka nie stwierdzonO!" Przecież ta recepcjonistka mogła mi powiedzieć co jest treścią pisma,że mam się nei martwić, bo badanie było obowiązkowe i wynik jest normalny i powiedzieć,że karta sie znajdzie (nie znalazła się), a nie biegać nerwowo po pokojach i ukrywać ten list...

    No a potem było wspaniale. Wizyta superudana. Mąż nagrał 9 min filmik, gdzie widać wszystko - dwie rączki, dwie nóżki, paluszki, bijące serduszko (z dźwiękiem)..Jest nagrane jak glutuś nasz ssśie paluszek a potem kładzie jedną rączkę na główkę a drugą trzyma pępowinę. WIdać kręgosłup, żebra, kość nosową, lekarz stwerdził poprawnie pracujące zastawki serduszka (mamy zbliżenie serca i mózgu). Dzidź ma 13cm, a płeć mamy oszacować w ramach zadania domowego:) Rozumiem w takim razie,że to potwierdzony syn:D?! Jak mąż wróci z pracy zgra mi filmik i będę szukać siusiaczka.

    A teraz wykończona idę na drzemkę... Ach co to jest za dzień...



    Marcel <3
    relg2n0asfzml2iz.png>

    03.08.2017 <3
    w57vyx8d6u4jt6s0.png
  • aswalda Autorytet
    Postów: 718 840

    Wysłany: 25 marca 2014, 16:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dżola wrote:
    dziewczyny. Czy wiecie może jakie badania laboratoryjne przysługują nam na NFZ?? Chodzę i prywatnie i na NFZ do gienka, żeby mieć darmowe badania a prywatnie dlatego, że ufam temu lekarzowi i jako jedyny pochylił się nad nami i pomógł nam w zajściu w ciążę dlatego go nie zmienię.
    Pytam, bo ostatnio mój prywatny kazał mi zrobić TSH no i poszlam do mojej babki na NFZ, że chcę to badanie zrobić bo mi lekarz prywatny kazał je wykonać do tego USG genetycznego (wcześniej gienek z NFZ kazła mi to badanie zrobić prywatnie bo ona ma słaby sprzęt). No i wyobraźcie sobie, że mi powiedziała, ze muszę zapłacić za to badanie. Wiem, że nawet jelsi nie jestem w ciąży to ono mi się należę ale dowiedziałam się o tym po fakcie, jak już opuściłam jej gabinet. Następnym razem chce pójśc uzbrojona w widzę, zeby mnie nie zagięła bo jej powiem, ze dane badanie mi się należy. A teraz musze tych badań torszkę zrobić i znowu się boję że ta menda na NFZ mi odmówi. A nie wiem czy badania które mam zrobić są bezpłatne.

    Musze zrobic badania na toxo m, toxo g, cmu g, rub g, wr

    wg mnie każde badanie się należy, tylko to zależy od chęci lekarza NFZ... a wiem, że z tym jest ciężko. Pamiętam jak przed ciążą chodziłam do lekarza prywatnie i na NFZ, to ten drugi za drugim czy trzecim razem jak poszłam do niego po skierowanie na badania to mi zrobił taką scenę jeszcze przy położnej, że nigdy tego nie zapomnę. W ciąży na NFZ zrobiłam sporo badań między innymi toksoplazmozę i cytomegalię, przez którą prawdopodobnie straciłam pierwsze dzieciątko...
    mycha89 ogromnie współczuje przeżyć, głupia ta baba z recepcji mogłaby trochę pomyśleć co robi... najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło!

    Kolejna Córcia Majeczka <3 preg.png
    Córcia Natalia <3
    age.png
    Synuś :)
    age.png
    Aniołek maj 2012 10tc <3 [*]
  • iwo_na Autorytet
    Postów: 770 648

    Wysłany: 25 marca 2014, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mycha89 wrote:
    Dziewczyny.. co za dzień... Do teraz siedzę i płaczę i otrząsnąć się nie mogę... Tyle się dziś wydarzyło... Muszę to przespać zaraz i ochłanąć. Mimo cudownej wizyty, ja myślę o jednym... Po kolei...

    Zaczęło się ok.11. Wyszłam z wanny, patrzę, a na szyi mam plamę czerwoną. Co to? Zaczęłam sobie wkręcać,że objaw jakiejś choroby. Musiałabym zgrać z tel zdjęcie,żebyście wiedziały o czym mówię... Alergia pokarmowa? Uczulenie na kosmetyk? Czy jakieś choróbsko zakaźne? Uspokoiłam się. Pojechałam na wizytę... Lekarz stwierdził,że nie wie co to jest, ale nie choroba. Reakcja skóry na coś... Ok. Uwierzyłam. ALe nie to było najgorsze...

    Przed wizytą jak zawsze poszłam do recepcji po kartę pacjenta. Babka mówi,że musiałam dawno nie być i może do archiwum trafiła. No hello? Jestem tu regularnie co 3 tyg (co do dnia, zawsze wtorek!)... SPrawdza w komputerze: "Rzeczywiście była Pani 12 marca". Ja na to,że neimożliwe, byłam wtedy na ŚLąsku.. Byłam 4tego... Takiej natomiast wizyty nie odnotowano w systemie... Godzina wizyty się zbliża a babka dalej szuka. W końcu zasugerowałam,że mam do odbioru wyniki cytologii i może karta zapodziała się razem z nimi. SPrawdza. Karty brak, wyniki są... i mówi:"Już wiem... Pani karta krąży po gabinetach, bo jest wezwanie". ja na to jakich gabinetach, jakie wezwanie? Mam złe wyniki? Laska może z 28 lat mówi,że wyniki są złe, ale ona nic nie powie,muszę porozmawiać z lekarzem. I,że mam wizytę u specjalisy na 31 marca... O co kaman? Zrobiło mi się słabo, duszno, serce jak młot (jeszcze to moje nadciśnienie)... Dobrze,że mąż był obok... Patrzę na jej stolik a tam list z kliniki onkologii do mnie z nagłówkiem "Program wczesnego wykrycia raka szyjki macicy", zaczynający się słowami "W związku z negatywnymi wynikami badania....". Dalej nie widziałam. Recepcjonistka latała od drzwi do drzwi, kazała mi biegać ze sobą po przychodni od pokoju do pokoju, w końcu dała coś do podpisania.. Tak minęło 30minut. Miałam ochotę płakać (co zresztą po powrocie do domu zrobiłam kilka razy). Widziałam najgorsze scenariusze. Nareszcie weszłam do gabinetu. Lekarz rzucił okiem na list i mówi:"Żadnych złych wyników Pani nie ma. Przecież ostatnio była ta infekcja grzybicza, o której wiemy i już ją leczyliśmy, zresztą bardzo popularna w ciąży, a badania jeśli wychodzą źle jesteśmy zobligowani do wysłania do kliniki onkologii w celu szczegółowej analizy. Nic poza grzybicą nie stwierdzono! Jest Pani zdrowa". " A co z wizytą u specjalisty"? "Jeśli jest stwierdzona grzybica piszemy na wyniku "wezwanie" w sensie "wezwanie do ginekologa w celu kontroli stanu pacjentki", ale Pani jest u mnie pod stałą kontrolą, więc proszę iść do recepcjonistki i niech panią z tej wizyty wypisze".Wiecie co ja tam dziś przeżyłam? Ja chciałam wyć do księżyca! A list rozpoczęty "w związku z negatywnymi wynikami pani badania poddaliśmy rozmaz szczegółowej analizie, w której czegoś tam i raka nie stwierdzonO!" Przecież ta recepcjonistka mogła mi powiedzieć co jest treścią pisma,że mam się nei martwić, bo badanie było obowiązkowe i wynik jest normalny i powiedzieć,że karta sie znajdzie (nie znalazła się), a nie biegać nerwowo po pokojach i ukrywać ten list...

    No a potem było wspaniale. Wizyta superudana. Mąż nagrał 9 min filmik, gdzie widać wszystko - dwie rączki, dwie nóżki, paluszki, bijące serduszko (z dźwiękiem)..Jest nagrane jak glutuś nasz ssśie paluszek a potem kładzie jedną rączkę na główkę a drugą trzyma pępowinę. WIdać kręgosłup, żebra, kość nosową, lekarz stwerdził poprawnie pracujące zastawki serduszka (mamy zbliżenie serca i mózgu). Dzidź ma 13cm, a płeć mamy oszacować w ramach zadania domowego:) Rozumiem w takim razie,że to potwierdzony syn:D?! Jak mąż wróci z pracy zgra mi filmik i będę szukać siusiaczka.

    A teraz wykończona idę na drzemkę... Ach co to jest za dzień...



    Boże, co za historia, nie ma to jak nadgorliwość i brak kompetencji niektórych pań recepcjonistek. Brak słów. Ale najważniejsze, że wszystko sie dobrze skończylo.
    Widze, że wszytskie sie dzis zajadacie packami ziemniaczanym, ja za nimi nie przepadam ale ja mam dzis gołąbki, wczoraj mój narzeczony zrobił cały garnek, wiec mamy na trzy dni :)Jak ja uwiebiam gołąbki.

    A propos łóżeczka, to nie wiem czy dobrym pomysłem jest kupno używanego materaca, o ile łóżeczko jak dla mnie spoko, to nad materacem bym sie zastanowiła. Wiadmo, że nie da sie go uprac, a w środku różne rzeczy mogą sie znajdować, poza tym materac po jakims czasie użyrkowania zaczyn sie odgniatać i dopasowywac do ksztaltu danego ciała, wiec potem nasz mauszek śpi na juz odgniecionym i nie dopasowanym do siebie materacyku. Tak wiec ja raczej kupie nowy, zeby mauszek miał jak najwiekszy komfort spania, bo wiadomo ile czasu na początku spędza w łóżeczku :)

    Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty, już nie moge sie doczekac mojej, a ta dopiero 2 kwienia, mam nadzieje, że potwierdzi sie synuś :)

    A jesli chodzi o SZTOPKE- słodka :)

    relg4z17djzzyjqt.png
  • verynice Autorytet
    Postów: 1207 1842

    Wysłany: 25 marca 2014, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mycha, gdzie zdjęcie z USG?????????? :D :D

    dqprpx9ikjqhrova.png
  • iwo_na Autorytet
    Postów: 770 648

    Wysłany: 25 marca 2014, 16:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A jeśli chodzi o wizyty, to ja chodze prywatnie, wiem, ze przez całą ciąże troche wydam na wizyty i badania ale ten komfort, gdzie nie ma tłumu kobiet, niemiłej recepcjonistki i czekania na wizyte przeszło trzy godziny (najpierw trzeba przyjsc na ważenie i pomiar ciśnienia, a dopiero po tym każda po kolei wchodzi do gabinetu) jest dla mnie bezcenny. Lekarz wychodzi i odprowadza każdą pacjentkę, poświeca tyle czasu ile naprawde sie chce, nie zbywa, nie pogania, nie odpowiada od niechcenia. W poczekalni siedzą maks 3 kobitki, bez pośpiechu i w przyjaznej atmosferze. USG oczywiście na każdej wizycie. Jedyne co jest w tym wszystkim przykre to fakt, że takiego standardu nie ma na NFZ

    verynice lubi tę wiadomość

    relg4z17djzzyjqt.png
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 25 marca 2014, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    iwo_na wrote:
    A jeśli chodzi o wizyty, to ja chodze prywatnie, wiem, ze przez całą ciąże troche wydam na wizyty i badania ale ten komfort, gdzie nie ma tłumu kobiet, niemiłej recepcjonistki i czekania na wizyte przeszło trzy godziny (najpierw trzeba przyjsc na ważenie i pomiar ciśnienia, a dopiero po tym każda po kolei wchodzi do gabinetu) jest dla mnie bezcenny. Lekarz wychodzi i odprowadza każdą pacjentkę, poświeca tyle czasu ile naprawde sie chce, nie zbywa, nie pogania, nie odpowiada od niechcenia. W poczekalni siedzą maks 3 kobitki, bez pośpiechu i w przyjaznej atmosferze. USG oczywiście na każdej wizycie. Jedyne co jest w tym wszystkim przykre to fakt, że takiego standardu nie ma na NFZ
    no ja się z Tobą nie zgodzę. Tu gdzie ja chodzę są zapisy na konkretną godzine więc nigdy nie czekałam dłużej niż 10-15 min bo wiadomo, że zawsze coś może wypaść, zdarzało się, że przyszłam wcześniej i już wchodziłam bo było już wolne. Waży, mierzy itd położna więc lekarz się tym nie zajmuje i jest przemiła babeczka. Lekarz wczoraj 15 minut pokazywał mi maluszka i dokładnie opisywał co i jak. Odpowiada zawsze na wszystkie pytania. Także może po prostu na buraka z NFZ trafiłaś albo do kiepsko zarządzanej przychodni.Dodatkowo wizyty mam za darmo, na badania na mocz pojemniczek zawsze dostane i zawsze pielęgniarki pytają jak się czuję itd. Także, ja na NFZ złego słowa nie powiem. Wiadomo, każdy jest człowiekiem i może mieć gorszy dzień czy państwowo czy prywatnie.
    Chodziła też pry

    7w3d 💔
  • justyna14 Autorytet
    Postów: 10356 6264

    Wysłany: 25 marca 2014, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chodziłam też prywatnie w Wawie do jednej z lepszych klinik i standard podobny, może gabinet był ładniej urządzony i recepcja, ale po za tym różnicy nie widze.

    7w3d 💔
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 marca 2014, 17:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mycha, szukanie siusiaczka na pewno cię odstresuje :P

    Ja ostatnie dwa dni nie czułam bąbla i już chciałam do gina na czwartek się umawiać, ale dziś bąbel cały czas puka, więc już mi przeszło zamartwianie :P

    Co do tych bóli... Nie wiem czy to nerwobóle, bo dwa razy bolało w pracy, ale raz bolało mnie podczas imprezy, jak jadłam i się śmiałam, więc czym miałabym się stresować?

    mycha89 lubi tę wiadomość

  • iwo_na Autorytet
    Postów: 770 648

    Wysłany: 25 marca 2014, 17:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    no ja się z Tobą nie zgodzę. Tu gdzie ja chodzę są zapisy na konkretną godzine więc nigdy nie czekałam dłużej niż 10-15 min bo wiadomo, że zawsze coś może wypaść, zdarzało się, że przyszłam wcześniej i już wchodziłam bo było już wolne. Waży, mierzy itd położna więc lekarz się tym nie zajmuje i jest przemiła babeczka. Lekarz wczoraj 15 minut pokazywał mi maluszka i dokładnie opisywał co i jak. Odpowiada zawsze na wszystkie pytania. Także może po prostu na buraka z NFZ trafiłaś albo do kiepsko zarządzanej przychodni.Dodatkowo wizyty mam za darmo, na badania na mocz pojemniczek zawsze dostane i zawsze pielęgniarki pytają jak się czuję itd. Także, ja na NFZ złego słowa nie powiem. Wiadomo, każdy jest człowiekiem i może mieć gorszy dzień czy państwowo czy prywatnie.
    Chodziła też pry


    Ja mam takie doświadczenia jak napisałam. U mnie w miescie nie ma wyboru jeśi chodzi o NFZ, jest jedna przychodnia więc jest jak jest. Nieststy. Oczywiscie zgodze sie, że nie wszedzie tak jest. Ja mam taką opinie :)

    justyna14 lubi tę wiadomość

    relg4z17djzzyjqt.png
  • stardust87 Autorytet
    Postów: 4116 4036

    Wysłany: 25 marca 2014, 18:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justyna14 wrote:
    no ja się z Tobą nie zgodzę. Tu gdzie ja chodzę są zapisy na konkretną godzine więc nigdy nie czekałam dłużej niż 10-15 min bo wiadomo, że zawsze coś może wypaść, zdarzało się, że przyszłam wcześniej i już wchodziłam bo było już wolne. Waży, mierzy itd położna więc lekarz się tym nie zajmuje i jest przemiła babeczka. Lekarz wczoraj 15 minut pokazywał mi maluszka i dokładnie opisywał co i jak. Odpowiada zawsze na wszystkie pytania. Także może po prostu na buraka z NFZ trafiłaś albo do kiepsko zarządzanej przychodni.Dodatkowo wizyty mam za darmo, na badania na mocz pojemniczek zawsze dostane i zawsze pielęgniarki pytają jak się czuję itd. Także, ja na NFZ złego słowa nie powiem. Wiadomo, każdy jest człowiekiem i może mieć gorszy dzień czy państwowo czy prywatnie.
    Chodziła też pry
    Justynka to raczej Ty miałaś szczęście trafić na dobrą przychodnię :P bo ja z NFZ miałam podobne doświadczenie jak iwo_na. Niby też zapisywali na konkretną godzinę a i tak wpuszczają po kolei jak kto przyszedł - kiedyś z mdłościami i plamieniem czekałam ponad 2h! Lekarz szybko szybko bo na każdą pacjentkę ma max 10 minut, sprzęt beznadziejny na którym nic nie widać. I jakoś nie przekonał mnie fakt że lekarze i pielęgniarki super mili. Więc dobrze, że Ty trafiłaś do dobrej przychodni :)

    Moje maleństwo [*] 30.07.13 (5tc) |
    Drugie maleństwo [*]7.10.2015 (7tc)
    f2wljw4zsezkkurs.pngmhsv9vvjv50e03h0.png
  • akuszerka89 Autorytet
    Postów: 1325 2157

    Wysłany: 25 marca 2014, 18:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 08:09

    stardust87, mycha89, justyna14, kark, karolcia:)))), verynice, dba, Migotka22, jovi81, assantea lubią tę wiadomość

    preg.png
    28.08.2014 - mój CUD - Filip❤️
    01.04.2015 - 5tc [*]
    18.08.2017 - Amelka [*]
    14.08.2018 - 6tc [*]
    04.10.2021 ciąża biochemiczna
    26.07.2022 ciąża biochemiczna
    29.10.2022⏸️😍
    22.12.2022 będzie Natalka 😍💗
  • Ewi25 Autorytet
    Postów: 1440 948

    Wysłany: 25 marca 2014, 18:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    akuszerka89 wrote:
    o rety, mycha, ale masakra, szczerze współczuję...

    A co do Waszych brzuszków to mogą się schować przy moim, hehe, takim tłuszczykowo-dzidziusiowym:D

    ecaaa0e3f9c85660med.jpg
    15t1d

    I teoretycznie powinno chować się takie fałdy tłuszczu jak moje, ale jestem z nich taka zadowolona, że teraz chętnie pokazuje je wszystkim :))):D


    jest kosmiczny :) cudowny i taki okrąglutki już :) bardzo szybko ci rośnie

    qb3c82c3gptozz8t.png
  • mycha89 Autorytet
    Postów: 349 433

    Wysłany: 25 marca 2014, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    verynice wrote:
    Mycha, gdzie zdjęcie z USG?????????? :D :D

    Wrzucę jakiś screen z filmiku, ale musi mąż wrócić z pracy z tel;/

    verynice, magdzia26 lubią tę wiadomość



    Marcel <3
    relg2n0asfzml2iz.png>

    03.08.2017 <3
    w57vyx8d6u4jt6s0.png
‹‹ 384 385 386 387 388 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Cykl miesiączkowy a wygląd kobiety - wpływ na skórę i włosy

Cykl miesiączkowy i przemiany hormonalne, które w nim zachodzą mają wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Cykl miesiączkowy a wygląd - jak hormony mogą wpływać na Twoją skórę i włosy? W których fazach cyklu Twoja cera może być w lepszej kondycji, a kiedy mogą pojawiać się problemy? Hormony a trądzik - kiedy problemy z wypryskami mogą się nasilać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Klinika niepłodności - 50 pytań, na które warto znać odpowiedź przy pierwszej wizycie.

Chciałabyś mieć pewność, że dobrze przygotowałaś się do swojej pierwszej wizyty u lekarza, dotyczącej problemów z zajściem w ciążę? Skorzystaj z naszego formularza płodności  – są to pytania, które dobry specjalista prawdopodobnie zada Ci podczas pierwszej wizyty , która pomoże zdiagnozować niepłodność. W ten sposób o niczym nie zapomnisz i będziesz mieć pod ręką wszystkie szczegóły dotyczące Twojego zdrowia, płodności lub historii chorób w Twojej rodzinie!       

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę?

W dzisiejszych czasach wiele par zmaga się z problemem niepłodności. Szacuje się, że w krajach rozwiniętych od 10 do 12% kobiet ma problem z zajściem w ciążę. Dane w Polsce także nie napawają optymizmem, gdyż nawet 20% par w wieku rozrodczym cierpi na niepłodność. Powodów takiego stanu rzeczy jest dużo. Przeczytaj jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę, za pomocą ziól i odpowiedniej diety.   

CZYTAJ WIĘCEJ