Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
ale działa juz widze, więc opisuje wczorajszą wizyte.
nóżki złożone na maksa, nie mogł lekarz mnie upewnic na 100% co do płci. i tak skulona była, główka schowana ze nawet nie drukował zdjęć. ale to rzeczy najmniej wazne.
pozytywna wiadomosc, to łożysko sie nieco podniosło, jest na dobrej drodze. ale zeby nie było za dobrze, to szyjka sie skróciłąw ciągu 2 tygodni z ponad 5 (5,05 cm) skróciła się do 3,6 cm... oj ciągle musi by cos w tej ciąży
-
nick nieaktualnyjovi81 wrote:witam mamuśki
karolcia: szok to co piszesz, mąż mnie opieprza że zapinam psy a przecież on bezpiecznie prowadzi ale zapomina o innych użytkownikach dróg na których nie masz wpływu, cieszę się że poza strachem nic więcej się nie stało
ja dzisiaj ma wizytę o 16:20, proszę o kciuki
kochana gdyby nie zapięte pasy wyleciałabym przez szybę dziecka juz by nie było także zapinaj tylko pod brzuszkiem:) -
nick nieaktualnyJa bym prosiła o radę mamy, które posiadają już urodzonych synów.
Bo z córką jest łatwo - od sikuli do pupy i już. A z chłopcami? Rozumiem, że na początku jak wycieram sikaczka to po prostu delikatnie naokoło. Ale z tego co pamiętam to kiedyś tam się powoli odchyla napletek. Kiedy to się robi, żeby chłopaczkowi krzywdy nie zrobić?
Znalazłam taki artykuł i się zastanawiam czy tak to ma wyglądać:
http://wrolimamy.pl/co-z-tym-siusiakiem/
Z tego co pamiętam przy chrześniaku męża teściowa strasznie naciskała na rodziców, żeby po miesiącu życia małego już mu zsuwali napletek, bo tam mogą być bakterie czy jakoś tak...
Ech, czemu ja nie mam znowu kobietki, nie miałabym problemu (i najprawdopodobniej starcia z teściową) ;(Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2014, 09:47
-
jowi81, mocnoo trzymam kciuki za same dobre wiadomości na wizycie
i czekam na relacje po
ewi25, ja brałam paracetamol i to już od samego początku kiedy moją głowę dosłownie bombardował ból i wszystko jest ok, wiec jeśli nie masz żadnych przeciwwskazań (np uczulenie na jego składniki) i lekarz ci go polecił to jak najbardziej możesz wziąć, czasami gdy ból jest naprawdę silny i upierdliwy niepotrzebnie się męczyć
jovi81 lubi tę wiadomość
-
Witajcie dziewczynki. Trzymam kciukasy za wszystkie dzisiejsze wizyty. Zaczełam chyba czuć ruchy dziecka i w dodatku nie wieczorem jak większość z was ale rano. Siedze sobie w pracy, pijąc capicinko i czuje, ze cos mi się rusza, aż mi się śmiac chciało. Mam nadzieje, że to to, bo od paru dni czuje takie właśnie "coś" w macicy. Pozatym zaczęły mi puchnąc stopy. Nie bolą mnie ani nic tylko puchną. Masakra, myślałam, ze może chociaż jeszcze z miesiąc tego nie doświadczę. Musze sobie zmierzyć ciśnienie, i w poniedziałek robie badania, mam nadziej, że to nie gestoza tylko jak najbardziej normalny objaw ciązy. Staram się tez ograniczyć sól, ale ta ukrytą bardzo ciężko
-
karolcia:)))) wrote:Hej mamusie:) Nie bylo mnie tutaj jakiś tydzień ale mąz przylecial z UK na tydzień więc nie było czasu wchodzić. Ech... wczoraj wyszlam ze szpitala po 3 dniach. Mielismy z mężem wypadek samochodowy. Wybralismy sie na dwa dni do Zakopanego, w sobote wracalismy drogi prawie puste przynajmniej ta na Kraków bo do Zakopca ruch jak zwykle. Spokojnie sobie jechalismy az w pewnym momencie kierowca jadący z naprzeciwka wjechał na nasz pas, uderzył w auto przed nami, tamto w nas i wylądowalismy w rowie. Uderzenie było po stronie męża więc jego poduszki wystrzeliły moja na szczescie nie, całe szczescie że miałam pas zapiety poniżej brzucha. Auto do kasacji niestety ale ważne że zyjemy i dzidzia zyje, umarłabym chyba gdyby cos jej sie stało, jesli chodzi o ciaze to był cud. Pod brzuchem miałam fioletowy pas odbity od ucisku, przyjechały 4 karetki, 4 straże itd mnie wzieli na noszach do szpitala, nie mogli mnie uspokoić cały czas płakałam i trzęsłam się z nerwów. Zrobiono mi usg i dzidzia żyje.leżałam 3 doby pod kroplówką i na podtrzymaniu. Wczoraj miałam kontrolne usg przed wypisem i jest ok.Mam odpoczywać i mam luteinę 2X2 .Brzuszek czasem troszke pobolewa ale mam nospe. Mąż musial wracać do Anglii do pracy chociaz sam nie za dobrze sie czuje, bola go plecy itd , ale to wszytsko jest nie wazne. Najwazniejsze , że nasze dziecko zyje i czuję jego piekne ruchy codziennie. Jest za co dziękowac Bogu....
dopiero doczytałam, to straszne! wazne ze z malenstwem ok wszystko. trzymaj się kochana, odpoczywaj duzo, dbaj o Was. az ciarki przechodzą jak sie pomysli co Ci sie przytrafiło.karolcia:)))) lubi tę wiadomość
-
Patu, takie niestety uroki tych naszych ciąży, że co chwila coś..ważne że z dzidzią wszystko dobrze, jeżeli lekarz zacznie mieć poważne obawy na pewno wyśle cie do szpitala żeby tobie i maleństwu nic nie zagrażało, głowa do góry mamusiu jeszcze trochę i będziemy trzymać nasze szkraby w ramionach na razie niestety musimy uzbroić się w dużo cierpliwości i pozytywnych myśli żeby się nie stresować bo maluszkom to nie służy
Patu lubi tę wiadomość
-
BlacLuna dzięki za odpowiedź
ja to ogólnie wogóle nie biore tabletek przeciwbólowych i dlatego tak ich obawiam się teraz w ciąży, nawet no-spe brałam do tej pory może aby z 5 razy. Ale jak tak dalej będzie mnie głowa bolała to dziś chyba nie pożałuje sobie paracetamolu.
Ja jeszcze nie zastanawiam się za bardzo jak to będzie po urodzeniu dzieckaale chyba powinnam zacząć coś czytać o tym bo jestem całkowicie zielona.
Kark czytałam sobie ten artykuł co podałaś i wyraźnie pisze że do 1 roku życia dziecka nie wolno mu nić robić z napletkiem. Chyba najlepiej poradzić się dobrego lekarza jeszcze w tej kwestii albo mamuś które mają już synciów.
Jejku taka piękna pogoda a ja muszę leżeć chora w domuBlackLuna lubi tę wiadomość
-
ewi25, czytać powinnaś jak najbardziej sama dużo czytałam, ale masz racje nie zastanawiaj się
bo to co czytamy a rzeczywistość i świat który nam maluszek wywraca do góry nogami to dwie różne rzeczy, ale jako mama na pewno sobie poradzisz mamy to we krwi -
karolcia:)))) wrote:kochana gdyby nie zapięte pasy wyleciałabym przez szybę dziecka juz by nie było także zapinaj tylko pod brzuszkiem:)
karolcia:)))) lubi tę wiadomość
-
kark wrote:Ja bym prosiła o radę mamy, które posiadają już urodzonych synów.
Bo z córką jest łatwo - od sikuli do pupy i już. A z chłopcami? Rozumiem, że na początku jak wycieram sikaczka to po prostu delikatnie naokoło. Ale z tego co pamiętam to kiedyś tam się powoli odchyla napletek. Kiedy to się robi, żeby chłopaczkowi krzywdy nie zrobić?
Znalazłam taki artykuł i się zastanawiam czy tak to ma wyglądać:
http://wrolimamy.pl/co-z-tym-siusiakiem/
Z tego co pamiętam przy chrześniaku męża teściowa strasznie naciskała na rodziców, żeby po miesiącu życia małego już mu zsuwali napletek, bo tam mogą być bakterie czy jakoś tak...
Ech, czemu ja nie mam znowu kobietki, nie miałabym problemu (i najprawdopodobniej starcia z teściową) ;(od początku małemu delikatnie ściągałam skórkę (na tyle ile się dało, żeby go nie zabolało), nie trzeba tego robić codziennie, ale od czasu do czasu, aż tak szybko to się tam nie brudzi
my mamy nadal z tym problem, bo skórka nie do końca się odkleiła.
Karolcia jak to dobrze, że dziecku nic się nie stało :*
byłam rano w Urzędzie Skarbowym złożyć PIT, o dziwo nie było kolejkimam szczęście
zajęło mi to 3 minuty
Ja czasami nie zapinam pasów, bo dziecko mam nisko i często mnie ten pas uciska w brzuch.
Patu mam krótszą szyjkę niż Ty i jeszcze łożysko nie podniesione, głowa do góry, bo Ty przynajmniej łożysko masz już z głowykark lubi tę wiadomość
-
Patu, ja mam szyjkę 3,7 cm i gin. powiedziała że jeszcze jest OK, więc chyba nie masz się czym martwić
Za normę uznaje się długość szyjki przekraczającą 3 cm niezależnie od wieku ciążowego, dolna granica normy to około 25 mm.
-
Ewi25 wrote:brała któraś z was paracetamol?
-
dba wrote:kochana urodzi się mały to będziesz wiedziała co robić
od początku małemu delikatnie ściągałam skórkę (na tyle ile się dało, żeby go nie zabolało), nie trzeba tego robić codziennie, ale od czasu do czasu, aż tak szybko to się tam nie brudzi
my mamy nadal z tym problem, bo skórka nie do końca się odkleiła.
Karolcia jak to dobrze, że dziecku nic się nie stało :*
byłam rano w Urzędzie Skarbowym złożyć PIT, o dziwo nie było kolejkimam szczęście
zajęło mi to 3 minuty
Ja czasami nie zapinam pasów, bo dziecko mam nisko i często mnie ten pas uciska w brzuch.
Patu mam krótszą szyjkę niż Ty i jeszcze łożysko nie podniesione, głowa do góry, bo Ty przynajmniej łożysko masz już z głowy
oj tak, choc jednotylko jak na 2 tyg to dosc duzo sie skróciła, mam nadzieje ze bardziej juz nie będzie sie skracała i szew ominie. oby!
ale trzymam kciuki za Ciebie zeby wszystko sie ułozyło, łozysko podniosło a szyjka juz ani drgnie w dół do 9 miesiącadba lubi tę wiadomość
-
betina89 wrote:Patu, ja mam szyjkę 3,7 cm i gin. powiedziała że jeszcze jest OK, więc chyba nie masz się czym martwić
Za normę uznaje się długość szyjki przekraczającą 3 cm niezależnie od wieku ciążowego, dolna granica normy to około 25 mm.
długosc wiem, ze ok. tylko jednak skróciła się półtora centymentra od ostatniego pomiaru. i dlatego sie zastanawiam czy nie będzie sie skracac dalej. ale mam nadzieje ze juz zostanie tej długości -
karolcia współczuję nieprzyjemnych przeżyć i cieszę się, że nic złego się wam nie stało.
Ja zakupiłam sobie taki adapter do pasów i jeżdżę z nim cały czas (zwłaszcza, że do lekarza mam ok 100km więc zawsze czułam dyskomfort) A ten adapter obniża pas tak że jest on bardziej na biodrach i nie uciska brzuszka. Polecam go w 100% bo pomaga nam czuć się lepiej w drodze i nie wpływa na poprawne "działanie" pasów.
http://allegro.pl/clippasafe-adapter-do-pasow-dla-kobiet-w-ciazy-i4154763332.html