Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula, Zaczarowana...też mam podobne poglądy co do chrztu, choć przeszłam już w swym życiu etap zwątpienia, także różnie to bywało z tą wiarą
My mamy dwóch kandydatów na chrzestnych, za to ani jednej chrzestnej, także będzie problemZaczarowana, Paula55 lubią tę wiadomość
♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
Mnie też z jednej leci więcej i częściej. Dodatkowo ta pierś często mnie kłuje tak jakby mi ktoś w nią szpilki wbijał.
Co do dziwnego podejścia do dzieci to u mnie w rodzinie była taka historia. Mam rodzinę na wsi. Bardzo prości ludzie. Urodziła się im córeczka ruda jak marchewka. Wyobraźcie sobie, że chcieli ją golić na łyso żeby jej włosy w innym kolorze odrosły. Na szczęście moja mama wybiła im to z głowy. Nie mogli przezyć tego, że jest ruda i jak była w podstawówce to zaczęli ją farbować. Wszystkim wmawiali, że niby włosy od słońca jej zjaśniały.
Paula - to trzymam kciuki za przeprowadzkę
Co do zakupów to ja jestem jak dziecko. Ciagle wszystko wyciągam i oglądam. Nie mogę się już tego maluszka doczekać.
Paula55 lubi tę wiadomość
-
Zaczarowana - podobno to nawet nie za dobrze zostawiać ciągle włączony. Najlepiej na 1-2 godziny rano i 1-2 godziny wieczorem. Przynjamniej tak nam mówiła położna. No i można do niego wlewać sól fizjologiczną. Wtedy powietrze jest jak nad morzem
Zaczarowana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHeh, ja jak siedziałam wczoraj w szpitalu i czekałam, żeby mi tego holtera ściągnęli to miałam na sobie obcisłą bluzkę bez biustonosza (zalecenia pani pielęgniarki, żebyście sobie nie pomyślały
) i nagle poczułam w piersiach to uczucie rozpychania, kiedy mleko/siara się produkuje... Kurcze, dobrze, że miałam sweter ze sobą, bo by ludzie dziwnie patrzyli, jakbym z plamami na bluzce chodziła
-
nick nieaktualnyWidzę,że temat religijny się zaczął,każdy robi jak chce,ja uważam,że jeśli rodzice nie chodzą do kościoła i przykładu dawać nie będą,to po co chrzcic,dla innych?po co? Mój narzeczony nie wierzy ale ja tak i chcę dziecko wychować w wierze katolickiej,przekazywać piękne wartości,pomimo braku wiary ze strony nie męża, nie będę robiła jak oni chcą. Teściowa to nawet do kościoła pewnie nie wejdzie.
Paula55 lubi tę wiadomość
-
Zaczarowana wrote:Ja też myślałam o kupnie nawilżacza, ale tak się zastanawiam, tylko nie śmiejcie się - jak go się używa ? Cały dzień, czy tylko w nocy ? A czy w nocy to bezpiecznie żeby takie coś chodziło jak my będziemy spać ?
stardust87, powiedz mi czy te kosmetyki dla dzidzi z babydream pachną tak jak te dla kobiet w ciąży ? Ja ostatnio powąchałam Hippa i aż mnie odrzuciło, zapach taki jak tego dziadowskiego balsamu na brzuch z babydreamNie wiem czy dam radę dziecię tym smarować...
Kochana najlepiej jest go sobie wlaczyc po poludńiu. Doczasu az pojdziecie spac
Wczesniej mozna przewietrzyc pokoj. Moze tez chodzic sobie w nocy jesli wam nie bedzie przeszkadzal
Moj ma zabezpieczenie ze jesli sie woda konczy w zbiorniku to sie wylacza
Zaczarowana lubi tę wiadomość
-
lo ja tak mialam z wozkIem jak bylam w pl. Do dzis tesciowa sie smieje i puta co ja bujam tu w uk jak ńie mam wozka jeszcze haha
Bo u mamy to codzien zmienialam ze spacerowki na gondole, z gondoli na fotelik i niby ze wietrze, a jezdzilam wozkiem po tarasie haha
Justyna masz racje. Nie kazdy musi wierzyc ale skoro nie wierzy to po co chrzci??? Troche to bez sensu. Ale nie moja broszka
Nikogo nie neguje zeby nie byloIo lubi tę wiadomość
-
Od wczoraj jestem w domu u teściów i powiem wam ze dawno tak dobrze nie spałam! Teraz juz wiem gdzie tkwi problem- w temp pomieszczenia i wilgotności powietrza. Oni w domu maja 18C! Muszę zainwestować w nawilżać powietrza, moze pozbęde sie wreszcie tych suchych skrzepów z nosa!
Zaczarowana ja tez nie jestem bardzo religijna, w mojej rodzinie nikt nie naciska na nasz ślub czy chrzest dziecka i wszystko zależy od nas! Chce ochrzcić dziecko, pokazać moja religie na tyle ile umiem ale jesli wybierze inna w przyszłości to nie bede sie gniewać! Grunt zeby pokierować dziecko według właściwych zasad i żyć według 10 przykazań! Mój chłopak pochodzi z bardzo religijnej rodziny (oni sa Sikhami) i u nich musi byc najpierw ślub potem dzieci, mam dosyc wysluchiwania "Boże co ludzie powiedzą ze dziecko bez ślubu" dla nich trzeba szybko teraz cos zorganizować najlepiej od razu dla 500 osób! tak wypada w ich kulturze zeby zaprosić pół miasta bo jak nie to znaczy ze jesteś z ubogiej rodziny! Ehh co zrobic zmienić ich nie zmienię, jedynie słucham i potem wyzalam sie chlopakowi!madiiiii, Paula55, Zaczarowana lubią tę wiadomość
-
My na początek wózek zawieziemy do teściów bo u nas jest ciasno. Dlatego raczej sobie nie pobujam bo teściowa by mnie wyśmiała. Nie rozumie mojej ekscytacji dzidziusiem a co dopiero rzeczami dla niego. Ja ogólnie mogłabym ciągle coś kupować. Na szczęście mąż mnie w ryzach trzyma. Zrobiłam listę, dopisałam co mam kiedy kupić i muszę się tego trzymać. Inaczej już dawno miałabym wszystko a teraz kupowałabym już zbedne pierdoły dla samej idei kupowania rzeczy dla dzidziusia.
Paula55 lubi tę wiadomość
-
Ehh, szkoda, że niektórzy mylą wiarę ze zwyczajami i tradycją... Co zrobić, całego świata nie da się naprawić, więc lepiej skupić się na tym, żeby samemu być dobrym człowiekiem
Paula55, Zaczarowana, Nelus lubią tę wiadomość
♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
Lo kochana ja mam to samo...
Teraz mieszkamy w malym miezkanku. Mamy tylko sypialnie, salon, kochnie i malutka lazienke...
Dlatego wszystko jest w Pl...
Wozek przyleci do nas na konic sierpnia. Mam jednak do wyslania maszynke do mielenia kupiona w pl i teraz zeby sie oplacalo chce dokupic rzeczy do tej paczki z maszynka. Mamy do wykoystania 30 kg wiec wysle kosmetyki, posciele, butelki i te inne duperele... Gdzies musze to tu upchaclozeczko tez na koniec kupie...
Ale szkoda mi teraz slac pol pusta pake wiec dokupuje.
Moja tesciowa to pieszczotliwie sie smiejeona mnie rozumie bo mimo ze ma pod nosem wnuka miesiecznego to bardzo czeka na naszego Tiagusia
sama pyta co nowego kupilam i cieszy sie z kazdej pierdoly
natomiast mama nazwala mnie zakupoholiczka
Ja wole teraz dla siebie nie kupic (wogole nie mam takiej potrzeby) a malemu kupic cos lepszego
-
Też mogłabym sobie nic nie kupować, dlatego wkurza mnie konieczność zmiany garderoby na ciążową
Zdecydowanie wolałabym wydać te pieniądze na naszą dzidzię
Niby sporo rzeczy dostaniemy w spadku, ale najchętniej kupiłabym jej wszystko piękne i nowe
Jakoś nie mam serca do tej sterty używanych ciuszków, którą dostaliśmy
♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
To my mamy takie samo mieszkanko. Gdzieś 48 m2. Troche tu ciasno, ale dostaliśmy je od moich rodziców jak moja babcia, która tu wcześniej mieszkała umarła. Akurat byliśmy kilka miesięcy po zaręczynach więc zrobiliśmy gruntowny remont i tak tu sobie mieszkamy już 3 lata. Dla nas dwojga w sam raz. Z małym dzidziusiem też się pomieścimy choć będzie ciasno. Planujemy w przyszlym roku kupić działkę a za dwa lata zacząć budowę więc jak mały będzie miał gdzieś 2,5 roku bedziemy się przeprowadzać. Mam nadzieję, że do tego czasu jakoś damy radę.
Co do mojej tesciowej to nigdy w życiu nie widziałam jej podekscytowanej albo bardzo z czegoś szczęśliwej. Nie jest złą kobietą, ale mało wylewną i raczej chłodną. Zupełne przeciwieństwo mojej mamy. Wnuki kocha, ale taką raczej zachowawczą miłościa. Dlatego wcale się nie dziwię, że nie skacze ze szczęscia na wieść o nowym wnuczku, chociaz oczywiście chciałabym żeby inaczej reagowała. Nie tryskała też szczęściem z okazji naszych zaręczyn i ślubu. Mój mąż mówi, że ona się cieszy tylko tego nie okazuje. Nawet jej nie mówię o zakupach dla dziecka bo zaraz mówi, że za wcześnie na to i ze połowa rzeczy mi niepotrzebna. Moja mama wręcz przeciwnie, czeka na wnuczka i pewnie będzie się z nim turlać po podłodze i rozpieszczać ile wlezie. A po sklepach to najchętniej by ze mną latała.
Też wolę kupowac młodemu niz sobie, ale to samo dotyczy męża. Jego ciągam po sklepach i ciągle namawiam żeby coś sobie kupił a jak on mówi, żebym ja sobie coś kupiła to dochodzę do wniosku, że mi to niepotrzebne i szkoda kasy.Paula55 lubi tę wiadomość
-
Moja mam tez non stop cos wnusi kupuje, pyta ile wazę, każe wysyłać zdjecia brzuszka, zastanawia sie jak bedzie wyglądać, doradza, wspiera i ogólnie jest najwspanialsza mama na świece! Zawsze była moja najlepsza przyjaciółka! A teściowa zero uczuć, zero reakcji na brzuszek, surowa mina, zła ze znamy juz plec wiec nawet nie mówiliśmy ze wybraliśmy imię! Oczywiście mój chłopak tez twierdzi ze sie cieszy tylko nie okazuje tego...
-
My teraz czekamy na ta decyzje w sprawie kredytu. Wlasciwie to dofinansowania bo kredyt dostaniemy... I bedziemy mam nadzieje szukac domu na jakies 4 lata. W miedzy czasie po slubie chcemy zaczac budowe domu w pl. Dostaniemy dzialke od moich dziadkow
Ale noe wyobrazam sobie jak by sie z tym domem tu nie udalojuz jest ciasńo a co dopiero ja przyjdzie wstawic tu wozek, lozeczko.... Masakra... Ale zobaczymy.
Powiem wam ze myslalam ze moja mama tez bedzie taka chlodna... Dla mnie zawsze taka byla. Mialam duuzo lepszy kontakt z tata... Ale wiele sie zmienilo. Strasznie o mnie dba (jak tylko moze bo rzadko mnie widzi). Interesuje sie malym, widze ze pierwszy raz w zyciu sie cieszy wszystkim... Ale wiele sie zmienilo jak sie rodzice rozwiedli 4 lata tamu.. Moze tego trzeba bylo juz dawno.. Nie wiem.
W kazdym badz razie tesciowa mi sie zlota trafilaa jak skladalismy jej zyczenia na dzien mamy z marzeczonym to sie wzruszyla i powiedziala ze ja juz dawno jestem,dla niej jak corka
-
Nelus - to widzę, ze mamy podobnie. Ja rozumiem, że ludzie są różni ale ciężko się żyje z taką osobą. Mnie trochę czasu zajęło przyzwyczajenie się. Pamiętam, że po naszej kolacji zaręcznynowej wyłam jak bóbr. Moi rodzice rozpływali się ze szczęścia, że będziemy małżeństwem i że takiego super chłopaka znalazłam (uwielbiają mojego męża) a teściowie nie powiedzieli nic miłego na mój temat ani nawet nie dali do zrozumienia, że się cieszą. Jak mąż zapytał mamy czy chce zobaczyć pierścionek na moim palcu to powiedziała tylko, że już widziała jak kupił. To samo było na ślubie. Teść nawet żartował, że bedzie siedział w odpalonym samochodzie jakby mój P chciał się rozmyslić w ostatniej chwili. No ale teraz już przywykłam i staram się to olewać. Najśmieszniejsze, że teściowie mają żal, że ich wnuki wolą tych drugich dziadków. Ja nie widzę w tym nic dziwnego, skoro nie okazują im miłości. Ja moim rodzicom mówię, że ich kocham i oni mnie też. Poza tym okazujemy to sobie. Przytulamy się itp. U mojego męża to nie do pomyślenia. Nawet w stosunku do maluchów. Sorry za wynurzenia ale musialam się wygadać.