Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Piekne historie
ja mojego Meza poznalam przez znajomych. Troche sie spotykalismy,ale kazde z nas wybralo inna droge. Po dwoch latach ciaglego myslenia o Nim znow na niego trafilam a jak? Przez portal spolecznosciowy
po prostu wpisałam parametry wymarzonego partnera i wyszukało mi jego. Pomyślałam,ze to przeznaczenie i odważyłam się napisać. Zostaliśmy za 2 tyg parą, po 5 miesiącach zaręczyliśmy się a po 1,5 roku był ślub
tak już 7 lat razem
muszę się pochwalić, ze jeszcze do przedwczoraj się stresowałam,że nie czuje żeby mój Synuś miewał czkawkę a tu od trzech dni regularnie przed snem mu się czkaha ha śmieszne uczucie.
Mam do Was pytanie jeszcze. Macie już skurcze b-h? Mnie sie wydaje,że to one i mam od kilku dni cześciej. Kilka razy dziennie.Kaarolina, le'nutka, karolcia:)))) lubią tę wiadomość
-
Aswalda ja Ci nie pomoge z tyki skurczami bo ja od 21 tygodnia jak pierwszy raz Krzys sie pchal na swiat mam skurcze i w tym momencie nie jestem w stanie odroznic ich od tych b-h.. ale mozliwe ze Ty je maszhttps://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
aswalda wrote:Piekne historie
ja mojego Meza poznalam przez znajomych. Troche sie spotykalismy,ale kazde z nas wybralo inna droge. Po dwoch latach ciaglego myslenia o Nim znow na niego trafilam a jak? Przez portal spolecznosciowy
po prostu wpisałam parametry wymarzonego partnera i wyszukało mi jego. Pomyślałam,ze to przeznaczenie i odważyłam się napisać. Zostaliśmy za 2 tyg parą, po 5 miesiącach zaręczyliśmy się a po 1,5 roku był ślub
tak już 7 lat razem
muszę się pochwalić, ze jeszcze do przedwczoraj się stresowałam,że nie czuje żeby mój Synuś miewał czkawkę a tu od trzech dni regularnie przed snem mu się czkaha ha śmieszne uczucie.
Mam do Was pytanie jeszcze. Macie już skurcze b-h? Mnie sie wydaje,że to one i mam od kilku dni cześciej. Kilka razy dziennie.
Mojej malej tez sie czka po owocach, tzn wydaje mi sie ze to czkawka. Tez czujesz takie rytmiczne delikatne pukanie ok 2 minuty?
Mi czesto twardnieje brzuch na kilka sekund i puszcza tez nie wiem czy to te skurcze czy cos innego! -
Dzień dobry. Dziś wcześnie się witam. Na nogach od 4 jestem, bo mąż do Poznania ruszał i tzreba było mu bułki na drogę zrobić
Więc od 4.30 piekę schab z morelą, gotuję zupę pomidorową i zmywam. I mam więcej energii niż jakbym wstała o 8
No to Was teraz nadrobię, bo wczoraj nie miałam kiedyMiłego dnia dziewczynki :*
-
Fipsik wrote:Fajna taka chusta. Moja siostra tetrówką się zakrywała i też nic widać nie było. Mnie też denerwują cycki na wierzchu, albo robienie zdjęć jeszcze i wstawianie do internetu "misiu je obiadek".
Fipsik lubi tę wiadomość
-
Czesc dziewczyny:-) ja tez sie dzisiaj witam dość wcześnie, bo kupę rzeczy mam do załatwienia łącznie z dokupieniem materiału na sukienkę na cywilny zeby mi tyłka nie było widać
narazie kiecki nie czuje zobaczymy jak bedzie pozniej
Piękne historie tutaj poruszacie i fajnie, ze pojawiają sie tez inne tematy niż dzieci- wkoncu nie jesteśmy przecież tylko matki Polki ktore poza dzieckiem życia nie majahaha nie mam czasu napisać jak było u mnie powiem tylko ze 5 lat jesteśmy razem i myslalam ze nie bede kogos kochać cały czas taka miłością jak na początku a tu im dłużej tym bardziej sie kochamy:-) charaktery mamy podobne, wybuchowe ale moj w przeciwieństwie do mnie potrafi łagodzić konflikty
Miłego dnia wam życzę i błagam nie naprodukujcie tego dzisiaj tyle ze nie bedzie dało sie nadrobićPaula55 lubi tę wiadomość
-
Paula55 wrote:Nelus ale historia
piekna
jejuu.... Taka romantyczna
My poznalismy sie w zasadzie jak bylam w gimnazjumtanczylam jako cheerlederka
on byl z kumplami na wystepie...
I chodzil do klasy z siostra mojej wtedy przyjaciolki. I ona wlasnie nas zapoznala
Potem ta moja przyjaciolka zaczela sie z ńim spotykac. Ale ze im nie wyszlo to nasze kontakty sie zaciesnily. Stalismy sie bliskimi przyjaciolmi. I tak bylo do czasu... Potem on zaczal czuc cos wiecej. Ale mi sie nie podobal jako facet
Powiedzialam mu o tym i on zeby nie stracic mojej przyjazni uszanowal to.
Byl przy mnie zawsze... Kiedy bylo zle i dobrze. Potem ja mialam jednego faceta ponad 3 lata, potem drugiego 2 lata... On wyjechal po maturze do Szkocji... Nasze drogi sie rozeszly.... Ale mielismy kontakt mailowy i na nk a potem facebooku.
Pocieszal mnie po rozstaniach, po tym jak faceci mnie krzywdzili i nie mogl tego zrozumiec.
3 lata temu przyjechal do pl jak co roku na urlop. Zaprosil na kawe, szczeze pogadalismy... On bardzo sie bal ale w koncu powiedzial ze przez te wszystkie lata nie mogl stworzyc zwiazku bo caly czas mial mnie w sercu. Wierzyl i liczyl na to ze los pozwoli nam kiedys byc razem...
Potem pojechal do uk i zostawil mnie z ta wiadomoscia. Zaczelismy dzien w dzien siedziec na fb i pisac. Rozmawiac na skypie... Tak sie zżylismy ze dzien bez siebie to dzien stracony
W koncu przylecial na 2 tyg wakacji (a mial leciec ze znajomymi na wycieczke) i spedzil te dwa tyg ze mna w plwtedy zdecydowalismy ze juz dosyc beldow w naszym zyciu... Ze los i tak za nas zdecydowal ze musimy byc razem
I wtedy musialam podjad najtrudniejsza decyzje w zyciu... Czy zostawiam moje zycie w pl i lece do niego... Serce zdecydowalo i oto jestemnie zaluje
Rok temu w wakacje sie zareczylismy i w dzien zareczyn zdecydowalismy o tym ze bedziemy razem na zawsze... I ze chcemy miec dzidziusia
I tak nam sie to wszystko poukladaloMy z moim mężem w odróżnieniu od Ciebie, mamy raczej historię jak z jakiegoś filmu erotycznego
Bo zaczęło się od romansu na studiach. Ja w związku, on w związku. Do łóżka poszliśmy przed 1 randką jeszcze (i niestety ja będąc jeszcze w związku z innym facetem - wiem, świnia jestem). I jeszcze kilka razy przed tą randką
Taki czuliśmy pociąg fizyczny do siebie, że normalnie nie mogliśmy się od siebie odkleić. Od tej fizycznej fascynacji się właściwie zaczęło. Ale on jest moją bratnią duszą. Często jest tak, że mówimy na raz to samo. To samo myślimy. Kocham go ponad życie i nie wyobrażam sobie być z kim innym. A mówią, że związku nie da się zacząć od seksu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2014, 07:39
karolcia:)))), Karolaaa91, Paula55, Fipsik lubią tę wiadomość
-
Nelus wrote:To faktycznie nieładnie z jego strony jesli mieliście spędzić weekend razem a on to olal
Skoro rozmowy nie pomagają to moze zrób to samo, wyjdz gdzieś niech on sie trochę sam ponudzi!
Co do noszenia na rękach w ciazy to tez tak to sobie kiedyś wyobrażałam a to wyglada tak ze nic sie nie zmieniło...Głupek. Jak wróciłam i mi to mówił, to aż mu łzy leciały po policzku. No i się skończyły ciche dni
Czasem taka "terapia szokowa" zdziała cuda
karolcia:)))), Paula55 lubią tę wiadomość
-
aswalda wrote:Piekne historie
ja mojego Meza poznalam przez znajomych. Troche sie spotykalismy,ale kazde z nas wybralo inna droge. Po dwoch latach ciaglego myslenia o Nim znow na niego trafilam a jak? Przez portal spolecznosciowy
po prostu wpisałam parametry wymarzonego partnera i wyszukało mi jego. Pomyślałam,ze to przeznaczenie i odważyłam się napisać. Zostaliśmy za 2 tyg parą, po 5 miesiącach zaręczyliśmy się a po 1,5 roku był ślub
tak już 7 lat razem
muszę się pochwalić, ze jeszcze do przedwczoraj się stresowałam,że nie czuje żeby mój Synuś miewał czkawkę a tu od trzech dni regularnie przed snem mu się czkaha ha śmieszne uczucie.
Mam do Was pytanie jeszcze. Macie już skurcze b-h? Mnie sie wydaje,że to one i mam od kilku dni cześciej. Kilka razy dziennie. -
stardust87 wrote:jeju, historia jak z filmu romantycznego!
My z moim mężem w odróżnieniu od Ciebie, mamy raczej historię jak z jakiegoś filmu erotycznego
Bo zaczęło się od romansu na studiach. Ja w związku, on w związku. Do łóżka poszliśmy przed 1 randką jeszcze (i niestety ja będąc jeszcze w związku z innym facetem - wiem, świnia jestem). I jeszcze kilka razy przed tą randką
Taki czuliśmy pociąg fizyczny do siebie, że normalnie nie mogliśmy się od siebie odkleić. Od tej fizycznej fascynacji się właściwie zaczęło. Ale on jest moją bratnią duszą. Często jest tak, że mówimy na raz to samo. To samo myślimy. Kocham go ponad życie i nie wyobrażam sobie być z kim innym. A mówią, że związku nie da się zacząć od seksu
historia nowoczesnano ale ja gdy poznałam swojego męża to też już po niecałym miesiącu znajomości szaleliśmy w sypialni
a 8 miesięcy od naszego 1 spotkania już byliśmy po ślubie cywilnym
a teraz czekamy na naszego Michałka i nie wyobrażam sobie innego życia
JagoodkaK lubi tę wiadomość
-
Hej mamusie. Super są wasze historię, stardust twoja bardzo zaskakująca trochę jak z amerykańskiego filmu:)
Co do karmienia piersią to ja się panicznie boję pewnie dlatego że nie wiem jak będzie ale chce spróbować, ale nigdy w życiu nie odważe się karmić publicznie (przynajmiej w tym momencie mam takie zdanie). Tak jak któraś z was pisała (chyba stardust) piersi mają podtekst erotyczny i tak jakoś mi dziwnie mimo że wiem że mają one przeznaczenie do karmienia. Wszystko się okaże po porodzie:) -
aswalda wrote:muszę się pochwalić, ze jeszcze do przedwczoraj się stresowałam,że nie czuje żeby mój Synuś miewał czkawkę a tu od trzech dni regularnie przed snem mu się czka
ha ha śmieszne uczucie.
Mam do Was pytanie jeszcze. Macie już skurcze b-h? Mnie sie wydaje,że to one i mam od kilku dni cześciej. Kilka razy dziennie.
Witam was z rana
mój synek tez nie miał jeszcze czkawki, ale chyba nie każde dziecko musi mieć ?
Jakoś do tej pory się tym nie martwiłam, to może być coś niepokojącego?
Piękne te wasze historie : Miło czyta się je przy porannej kawce
U nas też historia zakrawa o przeznaczeniePoznaliśmy się na sylwestra jak miałam 15 lat, ale nic wtedy nie zaszło. Dwa lata później spotkaliśmy się na imprezie i tym razem zaiskrzyło. Po kilku miesiącach bycia razem oglądaliśmy zdjęcia z przedszkola mojego M i okazało się, że mamy wspólne zdjęcie z balu przebierańców
na którym siedzimy koło siebie i mamy wylosowane te same kotyliony
jako para na tym balu
W tym roku minie 15 rocznica naszego związku i 11 rocznica ślubu, a w brzuszku nasz trzeci maluszek
Przez te lata przeżyliśmy dużo wzlotów i upadków, momentami było bardzo burzliwie, ale jakoś nie potrafimy chyba żyć bez siebie, bo każdą burzę przetrwaliśmy. Od 3 lat mamy taki cudowny okres spokoju i wzmożonej miłości
Chyba się w końcu dotarliśmy i teraz mogę powiedzieć, że mój mąż stał się moim ideałem
Kaarolina, Paula55, madiiiii, aswalda lubią tę wiadomość
-
O Ja !! Ale piękne historie Nelus Ty to chyba jakimiś feromonami się wypsikałaś bo rzadko facet tak reaguje (jeszcze obcokrajowiec) a z tą pokahontas to też pieknie wyszło
Paula to nie tylko Ty nie chciałaś męża hehe Ja też niestety nie gustowałam w takich typach facetów ale mój mąż jest jedną wielką odmiennością My jesteśmy całkowitymi przeciwieństwami i tu dużo można by było powiedzieć Ja lubie całkiem co innego niż mój mąż a jesteśmy ze sobą i nie wiem co to takiego ciche dni bo takich rzeczy u nas nie makłutnie to Ja wymyslam raz na jakiś czas to się mój mąż ze mnie śmieje że mi się chyba nudzi no to śmiejemy się razem i często mówię do niego zeby zobaczył naszych znajomych jak sie żrą a my co ? nie da się z nim kłócić :)ale porozmawiać już tak zawsze wysłucha i zawsze rozwiążemy problem
A my prosta historia poznaliśmy się n gg 8 lat temu i to przez dłużą głupotę bo mi się coś z gg działo i zarzuciłam wędkę i wyłowiłam jakiegoś "haczyka"no i pomógł mi to naprawić po czym podziękowałam i puściłam teksta "na razie dzięki" a w odzewie otrzymałam jakie na razie? nie tak łatwo się mnie pozbyć! hehe i tak już tyle czasu mineło i nigdy w życiu nie pożałowałam ze tak los mnie pokierowałNie ma weekendu który byśmy nie spędzili razem rodzinnie chociaz też czasem mowimy ze trzeba od siebie odpocząć ale nie idzie stwierdziliśmy że na starośc będziemy się żreć i kłucić a co tam
małżeństwem jesteśmy już 3 lata i mamy 5 letnią córkę tak więc kota w worku nie brałam
ciekawe co będzie dalej...
Iwona nie martw się na pewno się ułoży tylko porozmawiajcie ze sobą teraz tym bardziej że łzy w ciąży działają cuda na facetów
-
Dzien doberek
Od razu odp bo zapomneja skurcze b-h mam od ok 17 tyg.. Teraz juz zadko ale na poczatku tak sie balam ze poszlam sie dopytac poloznej i okazalo sie ze to TO
Jej jakie te historie sa wszystkie ńiesamowite i jedyne w swoim rodzaju
Ale stardust i tak nas chyba wszystkie pobilapowiem ci ze to taka dzisiejsza historia
ja tam kochana nic nie mowie bo moje poprzednie zwiazki to uhhh. No grzeczna dziewczyna napewno nie bylam i nie bez powodu w wieku 20 lat wyprowadzilam sie z domu
wiec ja cie kochana rozumiem
sama sie dziwie jak przy moim narzeczonym samoistnie charakter mi sie zmienil... Nie czuje juz kompletnie potrzeby "lobuzowac"
Szonka wy to macie dopiero ladny stazpieknie i pozazdroscic
Mika a twoja historia to taka historia wlasnie tamtych czasow.. Ehh pamietam togg, nasza klasa
hehe porzyteczne instrument
tyle ludzi sie poznalo
-
Paula55 wrote:
Ale stardust i tak nas chyba wszystkie pobilapowiem ci ze to taka dzisiejsza historia
ja tam kochana nic nie mowie bo moje poprzednie zwiazki to uhhh. No grzeczna dziewczyna napewno nie bylam i nie bez powodu w wieku 20 lat wyprowadzilam sie z domu
wiec ja cie kochana rozumiem
sama sie dziwie jak przy moim narzeczonym samoistnie charakter mi sie zmienil... Nie czuje juz kompletnie potrzeby "lobuzowac"
Fipsik, Paula55 lubią tę wiadomość
-
"w ciąży powinien mnie na rękach nosić" . ee, ja się cieszę, że mój tak nie myśli. Bo teraz by mi we wszystkim ustępował a po porodzie z powrotem do normalności? Kłótnie wtedy dopiero by się zaczęły. Może dużo kłótni powoduje myślenie, że mąż teraz powinien skakać wokół nas? Wymaganie tego od niego, gdy on o tym nie wie na pewno rodzi problemy.
Nie twierdzę, że u nas jest idealnie, ale mąż ma prawo mi zwrócić uwagę, że coś źle robię, coś źle powiedziałam czy że coś mam zrobić. I ja się staram nie robić z siebie nie wiadomo kogo tylko dlatego, że jestem w ciąży. Właśnie odwrotnie - staram się zachowywać tak samo, żeby ciąża w niczym mnie nie upośledzała ani nie ograniczała.