Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
włączył mi sie tryb spamu - przeprasza, już nic nie piszę
Tak w ogóle to witam się południowo i w zdecydowanie lepszym humorze niż wczoraj (przeryczanym bez sensu)
A moja mama słucha właśnie Donatana- my słowianie... Masakra:/ i teledysk ogląda... -
verynice - najlepiej porozmawiaj ze swoją mamą, zapytaj jak u niej przebiegał poród, co się działo, co czuła. Rytuały porodowe najczęściej są przekazywane podświadomie z matki na córkę
I to co opowie Ci mama przenieś do (jednak bardziej humanitarnych) naszych czasów, gdzie człowiek jest bardziej szanowany tak jak i jego prawa.
To co powiedzą Ci koleżanki czy inne osoby na forum tym czy innym traktuj bardziej poglądowo niż jako doświadczenie, które Tobie się przydarzy. Każda kobieta jest inna, każda ciąża jest inna jak i każdy poród jest inny.magdzia26 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnybetinka wrote:A u Aleksy się coś nowego wydarzyło od 16:50?! Bo wtedy napisała, że zrezygnowała z czekania na KTG, bo była wielka kolejka, a dzidziuś zaczął o sobie dawać znać...
Hehe tak dużo piszecie że przegapiłyście mój wpis wlasnie ten z 16:50
Nie czekałam na KTG bo był wysyp kobitek i kolejka taka ze szok. Badania robią od 13-16 wiec jak bylam po 13 to juz bylo czarno
Polozna kazala przyjechac wieczorem i zostac na oddziale wiec zrezygnowalam tym bardziej ze Mlody zaczął sie mielić.
-
aleksa - czyli wszystko dobrze? Jeśli tak to się cieszymy:)
Pokarzę Wam piękną piosenkę - ciekawe czy któraś z Was ją zna
https://www.youtube.com/watch?v=GWJ0obk23SI
Dobra, teraz już na serio nic nie piszę, chyba że zadacie pytanie konkretnie do mnie:P -
nick nieaktualnyA tak w ogole to witam
Dzis juz troche lepiej jest u mnie bo Mały ożywił sie wieczorem ok 23 (to jego pora) wiec sie uspokoiłam. Na śniadanko dostal koktajl truskawkowy i tez juz zadowolony
Wczoraj wbilam sie w szok na szkole rodzenia. Mielismy zajecia z lekarzem i byl omawiany porod zabiegowy i operacyjny.
Ja od początku bylam nastawiona na cc bo kilka lat temu mialam korekte laserwoą wzroku i moja okulistka kazala mi przed porodem przyjsc po zaswiadczenie ze nie moge rodzic naturalnie.
No i przy okazji wczorajszej dyskusji z lekarzem okazało sie ze takie zaswiadczenie to moge sobie w tyłek wsadzić
Podobno juz teraz wada wzroku czy zabiegi nie są wskazaniem do cc i prawdopodobnie bede musiala rodzic naturalnie. Na cc musi wyrazić zgode ordynator a to jest wątpliwe.
Czaicie co ja teraz przezywam? Od 7 m-cy bylam nastawiona na to że ok 6 wrzesnia zglosze sie na oddzial, tam mnie rozetną i wyjmą maluszka i po kłopocie, a tu nagle taka diametralna zmiana planu porodu
Nic nie wiem o porodzie naturalnym, nie wytrzymam tego
Masakra!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 12:27
-
no dobra, jeszcze coś napiszę
W ciągu najbliższych dni poszukam Wam filmiki z ładnych porodów, takich jakie są np na żelaznej w wawie, albo w innych dobrych szpitalach. Nie oglądajcie tych rzeźni na youtubie, bo tylko nabawicie się lęku przed porodem.
Aleksa - laserowa korekcja wzroku jest wskazaniem do cięcia. Najlepiej udaj się do kliniki, gdzie miałaś robiony zabieg i tam niech wystawią zaświadczenie. Zaświadczenie o wadzie wzroku wystawiane przez okulistę teraz już nie jest respektowane przy wskazaniu do cięcia, ale nie obejmuje to zabiegu na oczach. Także spokojnie, nie stresuj się na darmo!madiiiii, verynice, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
Fipsik Ty jestes moja nadzieja na porod sn na tym dopegycie
tylko mi nadal sie utrzymuje ale tlumacze sobie ze za krotko go biore
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 12:38
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Pralinka urodziny mam 16 sierpnia, ja liczę, że jednak nie będziemy razem obchodzić urodzin
Położna dała mi plan porodu do wypełnienia, ale w moim przypadku może być niepotrzebnykazała mi torbę do szpitala spakować, więc ją grzecznie posłucham
także początek lipca będzie przeznaczony na kupno rzeczy potrzebnych do porodu
zapytałam się jej czy mogliby mi jeszcze raz krocze naciąć i zszyć, bo źle to zrobił lekarz ostatnim razem, powiedziała, że krocza się już nie nacina, nawet pierworódkom (no chyba że dziecko ma problem z wyjściem), ale zawsze mogę przy porodzie lekarza o to zapytać.
Ja i szwagierka znowu mamy tak że nie boimy się porodu, mamy tylko obawę, żeby nie było cc. Moja koleżanka bardzo źle wspomina cc i teraz mówi, że bardzo chce naturalnie urodzić i ma nadzieję, że jej się to uda. Mówi, że może i boleć 15godz, ale za chiny nie chce cc. -
Kaarolina wrote:Fipsik Ty jestes moja nadzieja na porod sn na tym dopegycie
tylko mi nadal sie utrzymuje ale tlumacze sobie ze za krotko go biore
Mi chyba po 3 tyg zaczęło spadać, a jak już zaczęło to się rozchulało do 100/60i chodziłam jak zombie, bo przyzwyczajona już byłam do tych 145/100
-
K_A_M_A wrote:Fota, fota, fota!!
Proszę bardzo30 tc i 97 cm w obwodzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 12:43
Ewi25, Kaarolina, madiiiii, afrykanka, aleksa.wawa, Paula55, EmiBam, Karolaaa91, Diabla85, nenka, K_A_M_A, stardust87, assantea, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
Witajcie dziewczynki. U mnie dzisiaj słoneczko pieknie świeci. Trzymam kciuki za wizyty. U mnie wszystko ok, jedynie nerwa dostałam z rana a to dlatego ze wczoraj byłam na zakupach i m.in. kupiłam moskitierę, jedna sie zdecydowałam, wiem, ze zbiera kurz ale zawsze można elegancko to wyprać, a jak to pani w hurtowni ładnie odpowiedziała na pytanie mojego narzeczonego: "po co to?" - dla oka matki. I dokładnie z takiego powodu ją kupiłam. Dzis dopiero zajrzałam do torby i okazało sie, ze zamiast śnieżnobiałej moskitiery jest biało- fioletowa. Nosz kurna mać, mówiłam babce, ze ma byc biała, chyba sie pomyliła i wrzuciła do torby a ja nie spojrzałam, muszę jechać ją wymienić, dobrze, ze mam paragon
Jeśli chodzi o masaż krocza, to akuszerka jak zawsze rozwiała wszelki wątpliwości, jaka jest różnica, dzięki temu ja nie pozowle na masaż pochwy w szpitalu. Moja koleżanka masowała sobie krocze reguralnie a i tak strasznie popękała, wiec chyba to zależy od organizmu.
Co do nutelli to wczoraj moja silna wola okazała sie słaba i zakupiłam sobie słoiczek do bułeczek, jak ja uwielbiam
No dobra to teraz zaprezentuję moje zakupy.
Łóżeczka nie wstawie bo jest w kartonia ale kupiłam identyczne jak te- http://allegro.pl/lozeczko-biale-z-szuflada-materac-kolka-gratis-i4360487176.html Jedynie bez żadnych kółek i bez materaca. Dałam za nie 219 zł więc cena fajna.
Pościel w grochy - któras chciała fotki bo sie zastanawiała nad zestawem od sprzedawcy Ala i As. Pościel jest przyjemna w dotyku, ogólnie całkiem fajna, ale zobaczymy jak po praniu sie zachowa
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/af32a1e7b2c6.jpg
Pościel w paski
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c901c72fce27.jpg
Wypełnienie
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a1c725c321f9.jpg
Stelaż do moskitiery
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/40da91860e20.jpg
Moskitiera
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/30c36b6c67ac.jpg
Rożek
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d0766b49f766.jpg
Przewijak
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/cb2efc13471e.jpg
Ależ bedzie długi postEwi25, Io, Kaarolina, aleksa.wawa, akuszerka89, nenka, K_A_M_A, stardust87, magdzia26, hela lubią tę wiadomość
-
Akuszerka - dzięki za wyjaśnienia!
Ja też uważam, że skoro natura tak wymyśliła poród, to lepiej rodzić sn. Cesarka tylko w przypadkach kiedy jest to konieczne. Ja o dziwo wcale się nie boję. Kiedyś się bałam, ale od kiedy jestem w ciąży to nawet stresu nie czuję. Sama się sobie dziwię, ale ja się wręcz nie mogę doczekać! Jakoś mam przeczucie, że wcale nie będzie tak źle. A nawet jeśli będzie źle to przecież to nie będzie trwało wiecznie. Ogólnie boję się bólu, ale mam ambitny plan, że przy porodzie będę dzielna i twardaChcę być sama z siebie dumna po porodzie (jakby mąż był ze mnie dumny to tez byłoby fajnie
) Może to właśnie dlatego, że moja mama mnie nastawia pozytywnie. Powiedziała mi, że poród boli okropnie (ja rodziłam się pośladkowo sn) ale da się to przeżyć. Poza tym jej porody były bardzo szybkie. Ja w 3 godziny (mimo, że pośladkowo!) a do siostry to ledwo lekarz zdążył przyjść
A w ogóle to nawet jeśli będę miała ciężki i bolesny poród to wolę iść do niego z uśmiechem na ustach a nie zestresowana i przerażona. Liczę, że moje nastawienie mi pomoże. Poza tym zależy mi na porodzie sn bo chcę, żeby mąż był przy mnie i żeby to było wyjątkowe i niezapomniane przezycie dla nas obojga.
Mam nadzieję, że przez te 2 miesiące mi się nie pozmienia
aleksa.wawa, verynice, rabarbarka, magdzia26 lubią tę wiadomość