Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Lo to pojechałaś po bandzie, już masz w rodzinie przekichane
U mnie też straszą i mówią, że wcale pokarmu nie miały... Czy to możliwe? Tyle osób?
Hmm...
O matko Maciek mi się pod żebra wbija...AAAA
Aswalda fajne zakupy, ja się zastanawiałam nad Hipp i BabyDream ale wybrałam to drugie i już nie chcę mieszać, myślę, że jak to się skończy to wezmę Hippa.
Quatriona właśnie doczytałam, że Twoja córa tyle waży wow! 200g z hakiem więcej od mojego bąbla a też masz 32 tydzieńMój chłop stwierdził po wizycie, a co tak mało?... A wg cotyg info na bbf to normalnie
Io, Quatriona, aswalda lubią tę wiadomość
-
verynice wrote:
A powiedzcie mi, czy jak siedzicie cały dzień w domu to się malujecie i ubieracie jakoś lepiej? Bo ja to cały dzień w wygodnych dresach (oczywiście nie jakichś dziurawych i z plamami) no i bez makijażu, nawet jak na rynek czasem sama jadę czy po pieczywo to się nie maluje...ale tak mi już pomału głupio, że mąż wraca z pracy a ja taka nieogarnięta jestem...wiadomo, że jak gdzieś z nim wychodzę z domu to i się ubiorę i pomaluję...
Ja też się w domu nie maluje tylko jak gdzieś wychodzę, no chyba że mi jakis pryszcz z nienacka wyskoczyi też ogólnie preferuje dresy
byle mi i małemu było wygodnie
a mąż i tak uważa że w ciąży wyglądam super i nie trzeba mi kosmetyków;) zawsze to jakieś pocieszenie
verynice lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69207.png -
Eee, nie przesadzajmy z tym malowaniem. Mój mąż zawsze mi powtarza, że kobiety najładniej wyglądają bez makijażu, gdy widać ich naturalne piękno
verynice lubi tę wiadomość
♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
verynice wrote:Dzień dobry
Skopiowałam sobie wszystko to co pisałyście o aptecznych zakupach bo nie mam nic poza Sudocremem paroma próbkami, tak jak Migotka
Za tydzień wypłata to coś pokupujęI muszę do Rossmanna w końcu ruszyć po te kosmetyki dla małego
A powiedzcie mi, czy jak siedzicie cały dzień w domu to się malujecie i ubieracie jakoś lepiej? Bo ja to cały dzień w wygodnych dresach (oczywiście nie jakichś dziurawych i z plamami) no i bez makijażu, nawet jak na rynek czasem sama jadę czy po pieczywo to się nie maluje...ale tak mi już pomału głupio, że mąż wraca z pracy a ja taka nieogarnięta jestem...wiadomo, że jak gdzieś z nim wychodzę z domu to i się ubiorę i pomaluję...
Ja też na co dzień się nie maluję, bo ja na pomalowanie się muszę mieć wenę, przed ciążą to nawet siedząc w domu się malowałam, ale teraz po prostu nie mam na to ochoty, a jak już urodzę dziecko i trochę dojdę do siebie to muszę pierwsze co to zahaczyć jakiegoś fryzjera i walnąć balejażA w pon malowałam się jak jechaliśmy do gina to mój zazdrośnik z pretensją co ty się tak malujesz?? hehe
No przecież chociaż raz na rok się trzeba przemócverynice lubi tę wiadomość
-
Ja po domu też chodzę w dresach bo tak najwygodniej. Zwłaszcza, że sprzątam i gotuje a nie będę tego robić w najlepszych ciuchach (których z okazji ciąży nie mam za dużo :p) Co do makijażu to ja się nigdy nie maluję gdy nie muszę. Tak mi poradziła kosmetyczka. Po co mam cere niszczyć? Niech sobie pooddycha. Jak wychodzę do sklepu to sobie tylko podkładem machnę i tyle. Maluję się jak idę do lekarza czy w gości. No i tak jak powiedziała Migotka mój mąż patrzy wtedy na mnie z zachwytem i mówi, że ślicznie wyglądam bo już się odzwyczaił od codziennie umalowanej żony
A tak na marginesie mój P tez łazi w dresach po domu.
assantea, verynice lubią tę wiadomość
-
Elooo
U was sie pogoda robi to u mnie sie zesrałohehe.
Ale wczoraj mielismy z moim ubwajak juz lezelismy w lozku to w sumie on pierwszy raz widzial i tak dokladnie czul co jego syn tak naprawde wyprawia u mnie w bRzuchu
bo czul kopniaczki ale tak jeden, dwa i cisza.a wczoraj dopiero poczul co to znaczy dyskoteka
byl w takim szoku ze az mial biedny lzy w oczach
tak sie przytulal do brzuszka i mowil ze potem ja o malo sie nie poryczalam
Kazal mi kupic sportowy stanik i powiedzial ze bedzie nagrywal filmikihahaha.
Aaa i w koncu zrozumial dlaczego czasem krzykne "ałłł" jak maly mi noge wciska tu i tam
Widze ze kosmetyczne żakupki pelna para dziewczetami brakuje jeszcze pierdulek ale to juz spokojnie sobie bede dokupywac
Ostatni raz wroce do tematu bo wyjdzie na to ze najwiecej do powiedzenia ma ta co nie ma jeszcze dziecka a sie madrzy haha
Lo to samo nam polozna mowila.ze teraz sa inne czasy, inne podejscie do paqcjentek-matek (przynajmniej tu u nas) i ona sama rodzila 30 lat temu i wie co mowi. Dawniej o wannach, rodzeniu na stojaco, znieczuleniach nie bylo mowy. Kobieta nie miala wiele do powiedzenia a po porodzie dostawala noworodka do reki i musiala sobie radzic sama. Kto kiedys slyszal o doradcach laktacyjnych?! Poprostu... Ta co sobie poradzila karmila a tak co nie umiala to mowila ze mie ma mleka bo z kad miala miec jak nie umiala dziecka przystwiac
Dziekuje za uwageKaarolina, Io, afrykanka, betinka, K_A_M_A, verynice lubią tę wiadomość
-
verynice wrote:Dzień dobry
Skopiowałam sobie wszystko to co pisałyście o aptecznych zakupach bo nie mam nic poza Sudocremem paroma próbkami, tak jak Migotka
Za tydzień wypłata to coś pokupujęI muszę do Rossmanna w końcu ruszyć po te kosmetyki dla małego
A powiedzcie mi, czy jak siedzicie cały dzień w domu to się malujecie i ubieracie jakoś lepiej? Bo ja to cały dzień w wygodnych dresach (oczywiście nie jakichś dziurawych i z plamami) no i bez makijażu, nawet jak na rynek czasem sama jadę czy po pieczywo to się nie maluje...ale tak mi już pomału głupio, że mąż wraca z pracy a ja taka nieogarnięta jestem...wiadomo, że jak gdzieś z nim wychodzę z domu to i się ubiorę i pomaluję...jedynie na co zwracam uwagę to na ubiór- jak gdzieś wychodzę to lubię ładnie wyglądać, lubie jak wszystko pasuje do siebie
pudru używam na jakieś specjalne wyjścia, na co dzień to nie, bo mam teraz cerę podatną na wypryski, więc nie chcę pogarszać
Io ja bym poszła do szpitala, nie wybaczyłabym sobie gdyby przez moją niechęć do szpitala straciłabym dziecko. Ja ciągle biorę pod uwagę wylądowanie w szpitalu i jestem psychicznie do tego przygotowana.
Paula55 a mi się podoba Twoje podejście do wielu spraw, widać, że w wielu kwestiach nie dałaś się zwariowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 09:46
verynice lubi tę wiadomość
-
W domu się nie maluje i nie stroję. Nie widzę zupełnie powodu żeby to robić. Bez przesady- nasi partnerzy wiedzą od lat jak wyglądamy bez makijażu więc szoku chyba nie przeżywa
ale jak gdzieś wychodzę to zawsze się maluję
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 09:47
verynice lubi tę wiadomość
-
Hahaha lo u mnie identyko
oboje w dresach smigamy
Nie powiem bo czasem mnie najdzie i sie pomaluje w domu, wskocze w lepszy ciuszek ale moj zaraz oczy jak 5 zl i pyta co sie tak wystroilam haha
A na codzien to na luzie
Ale wychodzac z domu nie ma mowy zebym bez make upa wyszlasorry ale raczej mi sie to nie zdarza
Io, verynice lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHeh, u mnie mąż ostatnio stwierdził, że jestem taka seksowna w ciąży, że chyba trzecie dziecko urodzę za 11 miesięcy
A z karmieniem też uważam, że chodzi o nastawienie.
Moja bratowa przed urodzeniem synka mówiła, że jej mama karmiła wszystkie dzieci butelką, bo miały alergię na jej mleko. Nie wiem czy taka alergia faktycznie jest, nie wnikałam.
W każdym bądź razie jak urodziła to oczywiście dzwonił brat co mają robić, bo bratanek chyba ma uczulenie na jej mleko i z piersi płacze i się pręży i nie chce ssać, a butelkę ładnie pije.
Przyjechałam, patrzę, a ona nie ma pokarmu w ogóle. Mówię, tłumaczę, że to nie alergia, że po prostu nie ma pokarmu, żeby się napiła czegokolwiek. Bratowa upierała się, że to alergia i musi karmić butelką, bo jej mama też tak miała.
Dopiero dzwoniłam po moją mamę, mama zobaczyła i tłumaczy to co ja, że nie ma pokarmu. Chyba wtedy bratowa uwierzyła i po kilku dniach ją odblokowało tak, że miała nawał i brat dzwonił co mają robić, bo za dużo pokarmu jestWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 09:49
Io, magdzia26, verynice lubią tę wiadomość
-
assantea wrote:W domu się nie maluje i nie stroję. Nie widzę zupełnie powodu żeby to robić. Bez przesady- nasi partnerzy wiedzą od lat jak wyglądamy bez makijażu więc szoku chyba nie przeżywa
ale jak gdzieś wychodzę to zawsze się maluję
-
U Nas tez na luzie sie poruszamy ni chyba ze mamy gosci zapowiedzianych albo jak gdzies trzeba wyjsc do lekarza czy cos.. a moj P tez zawsze z zadowoleniem patrzy jak sie pomaluje
Io nie wiem co masz zrobic najlepiej zeby ginka Twoja zdecydowala..Io, verynice lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Czesc dziewczyny:-) co do malowania to ja mam przedłużone rzęsy wiec w zasadzie jak wychodzę z domu to rzucę róż na policzki i jestem gotowa
Co do karmienia dziecka to będziecie sie nawzajem wspierać zeby nie zrezygnować z piersi jeśli tak wam na tym zalezy:-) ja tez bede was dopingować!ale mam pytanie odnośnie karmienia mlekiem sztucznym, bo poki co to nie orientuje sie ile dziecko powinno jeść czy powinnam dopajac je itd. Moze któraś sie orientuje? Nie wiem moze jakaś książkę kupic?
Io, verynice lubią tę wiadomość
-
No własnie z tą moja gin to najgorsze jest to, że ona mnie zostawia wybór. Pyta czy ja chcę iść do szpitala. Jakby powiedziała, że mam iść i koniec to by nie było dylematów. A tak to człowiekowi się wydaje, że skoro ona się nie upiera to nie jest źle. No ale chyba macie rację. Przemęczę się trochę. Nie będę ryzykować zdrowia maluszka. Jak mąż wróci z pracy to zmierzy mi ciśnienie i zadzwonię. Będę najwyżej dwa razy więcej na forum pisać bo nie będę miała nic innego do roboty.
Dobrze, że wczoraj nagotowałam wielki gar botwinki to mi mąż z głodu nie umrze. Jeszcze tylko posprzątać mieszkanie i można go zostawić samego
-
Dzień dobry Mamuśki
Piękny dzień dzisiaj mamy i to nie tylko ze względu na piękną pogodę. Dzisiaj mamy z mężem 3 rocznicę ślubu!I z tej okazji mój mąż powiedział, że mam się uszykować i jak on wróci z pracy to gdzieś pójdziemy
Co do chodzenia po domu. To ja też nieuczesana, niepomalowana i w zazwyczaj w leginsach i koszulce. Ale zawsze u mnie tak było, że jak nie musiałam nigdzie wychodzić to się nie malowałam, żeby skóra pooddychała
Co do karmienia piersią, to ja uważam że każda kobieta jest w stanie karmić. Kwestia tylko umiejętności i cierpliwości. Wszystkiego się można nauczyć i trzeba się "dotrzeć" z maluszkiem. A jak ktoś poddaje się po kilku nieudanych próbach to wydaje mi się, że tak jest mu wygodniej. Ja będę się starać zrobić wszystko żeby karmić Franusia piersią, choćbym miała wyć z bólu i cały dzień trzymać go przy cycu!Io, betinka, K_A_M_A, anulka81, magdzia26, madiiiii, verynice, Nelus lubią tę wiadomość
-
Zaczarowana wrote:Dziewczyny, a czy jest wśród nas taka, która nie zauważyła żadnej rekacji malucha na głośne dźwięki, hałasy ? Bo często piszecie, że maluszki reagują np. na hałas włączonego blendera i tak zaczęłam się zastanawiać czy to każde dziecko musi reagować na takie rzeczy.
ale chyba nie każde musi tak żywo reagować
7w3d 💔 -
A to tak dla dziewczyn ktore nie maja wyobrazeńia jak wyglada zoladek dziecka
i boja sie ze w pierwszych dniach dziecko sie nie najada
Kaarolina, Fipsik, Ewi25, Io, betinka, K_A_M_A, magdzia26, stardust87, kark, madiiiii, verynice, Nelus lubią tę wiadomość
-
Hej
Mnie dziś obudził pan z warzywami, a jak już wylazłam w piżamie to już kupiłam. Chyba dobre, bo psy siedzą pod blatem i wpatrują się w marchewki. Ale już 3 zjadły, jak im dam "na żądanie" to się posrają ;p
Co do karmienia, moja koleżanka miała wklęsłe sutki (dosłownie) i mały ją wyssał tak, że teraz ma normalneBez żadnych nakładek czy pompek. Ja osobiście nie będę kupować nic oprócz dobrego kremu na sutki (floslek wybrałam), a jeżeli mnie pogryzie do krwi czy coś to mąż kupi w aptece te nakładki i tyle. Nie mam kasy na rzeczy, które mogą się przydać a nie muszą. Nie ma komuny, wszystko jest wszędzie dostępne także na luzie. Będzie potrzeba to się kupi.
Verynice mogę poprosić listę rzeczy aptecznych , którą sobie skopiowałaś/spisałaś? Nie mam sił szukać 500 stron wcześniej, tyle piszecieA z chęcią sobie sprawdzę, czy wszystko mi się zgadza co chciałam.
betinka lubi tę wiadomość