Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Fipsik - przypomina mi się jak mój pies był szczeniakiem. Miałam wtedy świnkę morską. Pies był wtedy tylko trochę większy niż ta świnka. Jak jej sprzatałam klatkę to puszczałam ją w przedpokoju, żeby sobie pobiegała a wymieniałam trociny, szykowałam jedzenie itp. Mój pies tylko czekał, aż klatka bedzie gotowa i wykorzystując okazję, ze góra jest zdjęta pakował się w te trociny, rozkładał wygodnie i wyżerał marchewkę, sałatę i ziarno z miseczki
A jak niosłam śwince jakies owoce albo warzywa to musiałam drugą porcję dla psa szykowac, taki był zazdrosny
Potem tak mu przypasowały te owoce, że na działce sam zrywał sobie jabłka z drzewa.
betinka, Fipsik, dba, afrykanka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
madiiiii wrote:Betinka, ja mierzyłam obwód dokładnie na wysokości kości biodrowych, nieco poniżej pępka. Wyszło mi 91,5cm i wzięłam już rozmiar M. Po zapięciu jest trochę za duży (niewielka część rzepu wystaje). Generalnie rzepy są długie i mają bardzo szeroki zakres regulacji, a pas dodatkowo zrobiony jest z gumy, także na tę chwilę M pewnie by na Ciebie pasowało
Tutaj mają chyba L
http://orthomedicus.istore.pl/pl/pas-macierzynski-2262-oppo.html
AAAAAAAA! DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!!! I to jeszcze możliwy odbiór osobisty w Warszawie i kosztuje mniej niż na Allegro! DZIĘKUJĘ!!!!! Już zamówiłamRozmiar wzięłam ten L, bo jednak to 99 to lekko mam, boję się że jak by był mocno ciasny, to dodatkowe skurcze pobudzi.
Paula - boskie zdjęcie z wielkością żołądka! W życiu bym nie pomyślała, że to takie malutkie
Verynice - ja się w domu raczej nie maluję, bo NIENAWIDZĘ zmywać makijażu. Ale jak wychodzę, to podkładzik rzucam obowiązkowo (nie mam przebarwień takich typowych, ale jak mi się pojawi jakiś syfek, to zostawia teraz po sobie ślad na dłuuuugo), a reszta zależy jak mi się chcePo domu chodzę w spodniach lightowo dresowych/legginsach i bluzce, a od jakiegoś czasu w dzianinowej sukience.
Diabla - najlepszości z okazji rocznicy i pięknego dnia z tej okazji
A my dzisiaj świętujemy pełne 30 tygodni ciążyPaula55, magdzia26, kark, madiiiii, verynice lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
CZARNULKA77 wrote:Bylam wczoraj na ostatnim badaniu prenatalnym. Corcia wg usg wazy tylko 1200g a termin porodu zmienil sie z 5 na 17 wrzesnia
A może po prostu miałaś później owulację? I zobacz jeszcze granicę błędu aparatu (powinno być na zdjęciu z pomiarami).
Nenka, mnie wzgórek nie boli. Pachwiny czasem mnie bolą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 10:33
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Hahaha lo dobry tez twoj pies byl
Betinka ja mam to samo!!! Malowanie to pol biedy ale jak mam sie zmywac to szalu dostajeale teraz jakos lepiej mi idzie bo i tak duuuzo dluzej teraz w lazience siedze przez to samrowanie sie, masaze, peelingi itp
No i dlatego dodalam to zdjeciebo wiekszosc z nas nie ma takiego wyobrazenia a potem wpada w panike
-
lo - mój jak się cieszy (np jak mąż wraca z pracy) to leci do piwnicy i sam sobie bierze
Zazwyczaj marchewke chapnie i sobie zje. Wczoraj przyjechała moja mama , to na babcię tak się cieszył że zaiwanił buraka !!! Musiałam mu zabrać bo by uwalił pół pościeli, dywan, wszystko. A sam to zjadał poziomki, jak pojechaliśmy do lasu zbierać
Najlepsze wyżarł, a my musieliśmy małe po nim zbierać hehehe
Io, betinka, afrykanka lubią tę wiadomość
-
Fipsik wrote:lo - mój jak się cieszy (np jak mąż wraca z pracy) to leci do piwnicy i sam sobie bierze
Zazwyczaj marchewke chapnie i sobie zje. Wczoraj przyjechała moja mama , to na babcię tak się cieszył że zaiwanił buraka !!! Musiałam mu zabrać bo by uwalił pół pościeli, dywan, wszystko. A sam to zjadał poziomki, jak pojechaliśmy do lasu zbierać
Najlepsze wyżarł, a my musieliśmy małe po nim zbierać hehehe
))
moja przyjaciółka mnie miło zaskoczyła, powiedziała, że chce się wykazać jako ciocia i kupi małemu butelkitakże kolejny koszt odpadł
-
Oj mój pies też potrafi wybrudzić całe mieszkanie jedzeniem. Zwłaszcza, ze on ma manię chowania żarcia. A najlepszy schowek jest w łóżku rodziców albo na kanapie pod poduszką. Raz mu mama dała resztki z golonki i wieczorem musiała pościel zmieniać bo wszystko było tą golonką wybrudzone.
No i gadałam z gin. Jutro po USG jadę do szpitala i będą mi leki ustawiać. Jeszcze z tej okazji się z mamą pokłóciłam i aż się popłakałam. Koleżanka mojej mamy powiedziała jej żebym z tym ciśnieniem do jakiegoś kardiologa poszła, który się ciężarnymi zajmuje i dała na niego namiary. Mama wymyśliła, że zamiast isc do szpitala to mam się z tym kardiologiem umówić, bo ona jest pewna, że ja mam jakieś problemy z sercem. Zadzwoniłam do gin i zapytałam co ona na to, a ona powiedziała, że lepiej do szpitala bo tam mi będą monitorować to ciśnienie, zrobią badania i konsultację, a jak będzie potrzebny kardiolog to też przyjdzie. Zadzwoniłam, zeby mamę o tym poinformowac a ona do mnie z pretensjami, ze gin to w ogóle nie powinnam o tym mówić tlyko sama iść, że w szpitalu to mnie oleją i tylko mi leki dadzą a potem mogą się różne rzeczy dziać przy porodzie itp. To się jej pytam jak ona sobie wyobraża, że nie powiem gin, że chodzę do kardiologa i np on mi inne leki daje. A moja mama, ze jej po prostu nie powiem i będę brała te od kardiloga a nie te co ona przepisuje! Nosz kur... No i pretensje do mnie, że głupio robię. Aż się popłakałam z tego wszystkiego. -
Zaczarowana wrote:Dziewczyny, a czy jest wśród nas taka, która nie zauważyła żadnej rekacji malucha na głośne dźwięki, hałasy ? Bo często piszecie, że maluszki reagują np. na hałas włączonego blendera i tak zaczęłam się zastanawiać czy to każde dziecko musi reagować na takie rzeczy.
A tak to na hałasy nie bardzo, bo u nas w domu z reguły nigdy nie jest cicho - dookoła maszyny rolnicze jeżdżą, psy głośno szczekają, ja muzyki głośno słucham, albo tv jest włączony. Ale mały "stracha się" takich nagłych nieznanych mu dźwięków, jak np. jakaś wyjątkowo głośna suszarka do rąk w toalecie w galerii. Jak tak nagle głośno i jeszcze koło brzucha to mały podskakuje nagle.
Kaarolina lubi tę wiadomość
-
A w ogóle dzień dobry. Witam się po kilku dniach milczenia. Jakoś nie miałam nic ciekawego do powiedzenia, choć to co piszę z reguły ciekawe nie jest
Ale czytałam na bieżąco i podziwiałam zdjęcia
magdzia26 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
U nas ładna pogoda dziś nareszcie
Za to noc ciężka mały tak wariował w brzuchu że nie szło spać..
Co do makijażu to na co dzień nie stosuje jak siedzę w domu ,chyba że wychodzę na zakupy bądź tak gdzieś ale uważam że w domu to jest nie potrzebne.ubranie wygodne i luźne zazwyczaj leginsy i koszulka;) -
verynice wrote:Dzień dobry
Skopiowałam sobie wszystko to co pisałyście o aptecznych zakupach bo nie mam nic poza Sudocremem paroma próbkami, tak jak Migotka
Za tydzień wypłata to coś pokupujęI muszę do Rossmanna w końcu ruszyć po te kosmetyki dla małego
A powiedzcie mi, czy jak siedzicie cały dzień w domu to się malujecie i ubieracie jakoś lepiej? Bo ja to cały dzień w wygodnych dresach (oczywiście nie jakichś dziurawych i z plamami) no i bez makijażu, nawet jak na rynek czasem sama jadę czy po pieczywo to się nie maluje...ale tak mi już pomału głupio, że mąż wraca z pracy a ja taka nieogarnięta jestem...wiadomo, że jak gdzieś z nim wychodzę z domu to i się ubiorę i pomaluję...Ale też śmigam po domu w dresach i jakimś t-shircie. No chyba, że mam jakiś kiepski psychicznie dzień, wtedy cały dzień w piżamie i bez makijażu.. mąż musi zrozumieć.
verynice lubi tę wiadomość
-
witam się i ja
ja w domu przeważnie w leginsach chodzę i zwykłej koszulce,no chyba że jest gorąco to zakładam krótkie szorty lub przewiewną sukienkę. A co do makijażu to wychodząc na miasto to zawsze się umaluje ale tak lekko (naturlanie).
Dziś chyba nigdzie się z domu nie ruszam, raz w tygodniu można sobie zrobić dzień leniana obiad tak sobie pomyślałam żeby zrobić fasolkę szparagową mniam
verynice lubi tę wiadomość