Wrześniowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
stardust87 wrote:A ja witam się z Wami w rozpoczętym 6 tygodniu
Niecierpliwie odliczam dni do tego 4.02, bo aż dziw bierze, że mogą być w ciąży.. Zero objawów. I wiecie co, gdyby to była pierwsza ciąża to bym się zmartwiła. Ale to jest czwarta. Przy 3 poprzednich rzygałam jak kot i miałam wszystkie inne objawy (zły humor, beznadziejną cerę, ból piersi, ból brzucha, mega wrażliwość na zapachy) i co? Dwie z nich to puste jaja były. Więc teraz brakiem objawów postanowiłam się zupełnie nie przejmować i cieszyć tym, że bez problemu mogę ugotować obiad i wyszorować WC 
Swoją drogą moje młode też śpi i zamiast myć gary siedzę na forum
powodzenia dla wszystkich wizytówek dziś 
to kiedy robisz hcg?
czekasz do końca 6 tygodnia?
-
nick nieaktualnyPrzepisałam się już na 12 lutego, ale terminy się zwalniają, więc mam nadzieję, że uda mi się wskoczyć początkiem lutego po 2 tygodniach od poprzedniej wizyty i wtedy będzie już 7 tydzień z groszem.Blair wrote:Hmm a ty dopiero tego 15lutego masz wizytę?
Uspokoiłam się dzisiaj i nie idę, nie ma co panikować, ani to dobre dla mnie, ani lekarz nie będzie brał mnie na poważnie, zwłaszcza, że chcę zagadać o zwolnieniu na następnej wizycie. Muszę czekać i wtedy będę mieć pewność, a tak mogę nadal nic wiele nie wiedzieć. -
nick nieaktualnyA no właśnie kiedy planujecie iść na zwolnienie, po 3 msc, na sam koniec?
Ja pewnie powiem po 3 msc i wtedy zaczną się schody, bo u mnie w pracy mimo, że duża ogólnopolska firma to nienawidzą ciężarnych, a że spora część moich zarobków zależy od ich "uznania" to wtedy uznają, że nie ma co we mnie inwestować
-
Dzięki Blair za odpowiedź

Tak, to ma być jednorazowa wizyta, wypadałaby w 7t4d (co do dnia to nie mam 100% pewności) więc już powinno być wszystko widoczne. Dam sobie chwilę na przemyślenie, bo coś czuję, że znowu ostro świruję z niepewności, że wszystko jest ok.
-
nick nieaktualnyJa planuję iść jak najszybciej jak się da, bo mnie fizycznie na maxa wykorzystają, a jak będzie problem z godzinami, wydajnością to już im potrzebna nie będę. Ja chcę się oszczędzać, bo u mnie nikt się tym nie przejmuje, że coś się może stać. Patrzą tylko na siebie i swoje dobro.. a na ciebie cały czas gadają ;/ więc ja chcę ginekologa poprosić jak najwcześniej.Magdziulla wrote:A no właśnie kiedy planujecie iść na zwolnienie, po 3 msc, na sam koniec?
Ja pewnie powiem po 3 msc i wtedy zaczną się schody, bo u mnie w pracy mimo, że duża ogólnopolska firma to nienawidzą ciężarnych, a że spora część moich zarobków zależy od ich "uznania" to wtedy uznają, że nie ma co we mnie inwestować
Sabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJesteśmy na tym samym etapie ciąży i ja również wariuję.. chciałabym już wszystko wiedzieć, ale trzymam się jakoś ziemi na siłę, by wytrwać ponad ten 7 tydzień i pójść na spokojnie.Bee85 wrote:Dzięki Blair za odpowiedź

Tak, to ma być jednorazowa wizyta, wypadałaby w 7t4d (co do dnia to nie mam 100% pewności) więc już powinno być wszystko widoczne. Dam sobie chwilę na przemyślenie, bo coś czuję, że znowu ostro świruję z niepewności, że wszystko jest ok.
Moja pierwsza wizyta mnie zawiodła, ale na drugą idę do tego samego gina i zobaczę jak wrażenia. Mam nadzieję, że będzie ok bo opinie ma dość dobre. -
nick nieaktualnyCoś Ty Blair. Ja kiedy padlam jak.przeczytałam laske pod jakimś wykresem, ze kot sąsiadki usiadł jej na kolanach i po 3 dniach poronilaBlair wrote:Ja też już przebyłam to o nawet nie wiem kiedy.
My też żyjemy na codzień z 4 kotów i nie wyobrażam sobie oddawać. Tacy ludzie są niedoinformowani... I przeważnie mówi to starsze pokolenie. Jak byłam mała to straszono mnie ze jak mnie kot potrafię to nie będę miała dzieci. Przez całe dzieciństwo chodziłam odrapana bo lapalam wszelkie kocury jakie się pojawiły na mojej drodze
także w te straszne historie wierzy nie tylko starsze pokolenie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2016, 14:28
-
dynamiczna wrote:anielka a ile teraz mają dziewczyny ??
Starsza prawie 8,5, młodsza 6 lat. Duże panny
ale ten czas zleciał 
Jak wszystko dobrze się skończy (niestety nie potrafię się nastawić pozytywnie, bo więcej dzieci straciłam niż urodziłam), to będę mieć cudowne pomocnice w domu
Magdziulla tak zdecydowanie macierzyństwo wpływa korzystnie na kreatywność, człowiek próbuje sobie ułatwić życie jak tylko się da
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
A nie wiem czy będę robić.. w tym tygodniu nie mam kiedy a jak zrobię w przyszłym to wynik drugiej będzie dopiero tego samego dnia co wizyta więc chyba sobię daruję..kowieczka wrote:to kiedy robisz hcg?
czekasz do końca 6 tygodnia?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2016, 14:52
-
nick nieaktualnykamciaelcia u mnie tak samo, praca wypada w każdy dzień tygodnia, umowa też na 3/4 z tym, że ja dorabiam do całego etatu często lub po części jak jest możliwość. U nas są rzuty albo po 12 godzin albo po 4
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2016, 15:02
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hehe, a tego już nie pamiętałam, że urodził się tego samego dnia. Jakoś ciężko mi było wrócić na forum po porodziestardust87 wrote:Pamiętam, pamiętam
Hubert urodził się tego samego dnia co Twoja Liwka, z tego co widzę
Daje mi w kość - w nocy nie śpi, w dzień nie chce posiedzieć sam, ale jest najcudowniejszy na świecie 
Z Liwią mam identycznie
Już teraz się zastanawiamy, czy nie posłać jej do Klubu Malucha jakoś od lipca, żeby się trochę uspołeczniła zanim kolejne maleństwo przyjdzie na świat. Coś czuję, że nie będzie lekko
♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
nick nieaktualnyMagdziulla, Blair cóż za zachcianki, ja nie miewam żadnych
owszem jak mam pusty żołądek lub coś bym zjadła to mam ochotę na różności, ale nic specjalnego, ani też mnie od niczego na razie nie odrzuca
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2016, 15:07
-
proponowali mi cały-w sumie już dawno powinnam być na stałe na całym, bo tylko ja tak mam w moim miejscu pracy.Wczesniej dawali mi aneksy zmieniające wymiar( raz na miesiąc, innym razem na 4 miesiące), ale nadal mam te 3/4. I zgodziłam się etat zwiększyć...Ale chyba okaże się, że wcześniej zle naliczali mi świadczenia(skomplikowana historia)i teraz raczej odmowie całego etatu , by później zus się nie czepiał(bo chyba musze szykować się do walki z zusem i mogą się mścić).W pracy nie wiedza o ciązy. Powiedzmy...Powiedziałam w "tajemnicy" życzliwej osobie mając nadzieję, że się nowinka rozejdzie...
-
nick nieaktualnyTak ja też powiedziałam w tajemnicy, aż do potwierdzenia usg.. ale mam podejrzenia, że już niektórzy wiedzą. Nie interesuje mnie to, jak zobaczę serduszko to wtedy niech sobie i wszyscy wiedzą
A tak wie tylko moja koleżanka zaufana, mąż i siostra. Na razie cicho sza
-
nick nieaktualny







[


