Wrześniowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
M@linka wrote:Gumcia, Sophia - dziękuję, za otuchę brakuje mi jej na co dzień w tej sprawie...
Lusia - wyniki okej...przyrost 138%. Znów czuję się pełna nadziei.. (chociaż na kilka godzin...)
Współczuję Ci tej sytuacji w pracy, bo wyobrażam sobie co przeżywasz...gdyby umowa była okej to mogłabyś iśc na L4 i było by z głowy... Jeśli nasz bąbelek z nami zostanie to też będę myślała, co i jak z pracą... u mnie warunki trudne, bo dzieci i młodzież z niepełnosprawnościami intelektualnymi - często chorują, czasem trzeba dźwigać, czasem jest niebezpiecznie. No ale to przed mną ewentualnie..na razie cieszę się na nadchodzące ferie-jak dobrze pójdzie to będę miała dwa tygodnie do przodu dzięki nim.
Arleta - nawet nie wiem co napisać... boję się tego co przeżywasz jak cholera. Tulę...
Ja zaraz do pracy uciekam dziś mamy plenarkę... ale będzie miło bo ja będę myślami przy moim bąbelku
Nie ma powodu dla którego twoja ciąża nie miałaby zakończyć się szczęśliwie. Będziesz miała ślicznego malutkiego bobasa a wcześniej wiiieeeelki brzuch w sierpniowe upały. Ciesz się tym co masz i nie zastanawiaj się nad tym co mogłoby się wydarzyć.Lusia_M, kowieczka, kamciaelcia, M@linka, violett, Gumcia, stardust87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySophia wrote:Malinka, musisz jakoś sobie to wszystko w głowie poukładać. Strach to niestety nieodłączny element bycia rodzicem. Teraz myślisz,żeby tylko kropka była we właściwym miejscu, potem żeby tylko usg prenatalne wyszło ok, potem następne usg, potem żeby dotrwać do 38 tygodnia, żeby szczęśliwie urodzić, żeby dzieciaczek dostał 10pkt a wtedy zaczyna się kolejny lavel zmartwień, szczepienia, pierwsze katary, rozwój bobasa, przedszkole.... studniówka na wiele rzeczy nie masz żadnego wpływu, musisz zaakceptować los.
Nie ma powodu dla którego twoja ciąża nie miałaby zakończyć się szczęśliwie. Będziesz miała ślicznego malutkiego bobasa a wcześniej wiiieeeelki brzuch w sierpniowe upały. Ciesz się tym co masz i nie zastanawiaj się nad tym co mogłoby się wydarzyć. -
Lusia_M wrote:http://dziecisawazne.pl/stres-w-ciazy-pnms-prenatal-maternal-stress-2/ tu jest ciekawy artykuł o stresie
Dziękuje, a więc czas zapisać się na jogę Ja niestety nie będę mogła pracować w ciąży więc już zastanawiam się jak zorganizować sobie czas, żeby nie zwariować lub nie stracić majątku zabijając czas w sklepach z mini ciuszkami. -
i tak apropo braku stresu to właśnie dzwoniłam do laboratorium, w którym nie wiedzą gdzie się podziewają wyniki moich badań... mam się nie denerwować, tylko cierpliwie do jutra poczekać i wierzyć, że się znajdą ... a jutro mam wizytę i chciałam od razu wyniki swoje pokazać...
-
nick nieaktualnyWróciłam z przedszkola i zakupów.
Wielkich zakupów mąż robił za tragaza.
Kupiłam sobie pizze, paczka,jogurt wiśniowy który pochłonęłam w sekundę został mi jeszcze truskawkowy ale to chyba nie to chce zjeść. Hihi
W sklepie miałam odruch wymiotny na widok oblesnego mięsa o matko gdzie sanepid??? Bleee
Przechodziłam obok budki z kebabami pomyślałam a może się skuszę w domu miałam ochotę zasmierdzialo mi tym mięsem i poszłam do auta
Od tej pory mam mdłości okropne
Córką zostaje w domu opiekunka zwróciła mi uwagę że kaszle
Więc do lekarza pojadę jak mój mąż się wyspie po nocce. Będę musiała ugotować obiad nie wiem jak to zrobię bo wymyśliła z mężem spaghetti a mnie cofa na samą myśl o mięsie:-(
Dziewczyny pytanie za 100 pkt.
Kupiłam korzeń imbira bo mnie mdłości dopadły w sklepie odruchowo pobiegłam po niego bo mówiłyście o nim.
Co mam z nim zrobić. Jak zaparzyć żeby był skuteczny. hihihiWiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2016, 16:24
-
nick nieaktualnyja bym musiała się chyba zamknąć w czterech ścianach żeby uniknąć wszelkiego stresu, jeszcze dziś jeden klient mnie tak wyprowadził z równowagi, że aż trochę się boję reprymendy ze strony mojego kierownictwa, bo się okazało że źle mu przygotowałam ofertę, bo mnie okłamał, a wiadomo że to klient ma zawsze rację i zwalił całą winę na mnie
-
nick nieaktualnyja chodziłam na jogę przed ciążą (od listopada więc niedługo w sumie) i mi ona na stres baaardzooo pomagała. Teraz niestety lekarz mi zakazał w pierwszym trymestrze, a w drugim powiedział że zobaczymy. I faktycznie znowu się stresuje, wczoraj to aż byłam zła na siebie że tak się bardzo denerwuje. I szukam zamienników relaksującej jogi, ale nic mądrego w internecie nie wyczytałam Tylko że mogę muzyczkę relaksującą puścić i poprosić męza o masaż karku
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLusia_M wrote:Ja korzeń myje, później obieram i kroje na plastry, które następnie zalewam (kilka plastrów ok.6) wrzątkiem przykrywam na 10 min i później dodaje cytryny do smaku
żabka04 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lusia_M wrote:Ja korzeń myje, później obieram i kroje na plastry, które następnie zalewam (kilka plastrów ok.6) wrzątkiem przykrywam na 10 min i później dodaje cytryny do smaku
Ja czasem dosładzam miodem. Ale ogólnie to lubię imbir, wiec mi wchodzi.