Wrześniowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
bisacz wrote:Mój pęcherzyk odpowiada 8t4d a zarodek 7t3d także zarodek odpowiada wiekowi ciąży ale pęcherzyk jest tydzień starszy i faktycznie pecherzyk duży i dobrze widoczny a zarodek maluteńki. Dzięki dziewczyny za słowa otuchy.
Kamciaelcia jak zobaczyłam twój wpis to tez zgłupiałam.
A powiedz mi, czy wielkość Twojego pęcherzyka to średnia z kilku pomiarów, czy tylko jeden najdłuższy wymiar podany? Bo ja miałam w poprzedniej ciąży 3 wymiary (dwa były większe, jeden malutki) i średnia wyszła mniejsza, co odpowiadało wielkości ciąży, a jakbym spojrzała na ten najdłuższy wymiar to też mogłabym być przerażona.
Serduszko bije, to najważniejsze. Postaraj się być dobrej myśli i nie stresować się przez weekend. Fasolka tam jest i żyje i może jeszcze nadrobić cm przez kilka dni. Znam takie przypadki<3 -
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:Nie umiem umieścić zdjęcia, ale wyraźnie widać podłużny pęcherzyk. Więc na mój rozum, jak go zmierzyli wzdłuż, to ma większy wymiar, a w poprzek zdecydowanie mniejszy. Usg pierwsze miałam robione przez dr n.med.(prowadzi też poradnię badań prenatalnych) oraz przez ordynatora naszego małego szpitala. Ten drugi na nfz i najbardziej czepiał się, że w ogóle przyszłam na badanie w tak wczesnej ciąży(chyba nie lubi się z moim gin )i co on ma tu zobaczyć...odpowiedziałam, że pewnie, czy na tym etapie jest w porządku.
i żaden z tych lek. nie bawił się w rozdzielanie wieku wg pęcherzyka i zarodka. Za pierwszym razem była rozbieżność wieku wg usg a OM, ale tydzień później to się zrównało i lek. podkreślił, żeby trzymać się terminu wg OM, jak go mój gin ustalił. Serduszko biło i to było ważne. Ale jako ciekawostkę, powiem, że pierwsze usg nie wyszło dopochwowo i musiała robić przez powłoki brzuszne, a ten z nfz nie miał już z tym problemu. -
nick nieaktualnybasiunia wrote:Żabciu jak jesteś psychicznie nastawiona do kredytu ?
bo my z mężem na wiosnę zaczynamy budowę, ale na razie z oszczednosci, z myślą o kredycie walczymy już od roku, zdolnośc mamy, ale sie wahamy;/
boimy się, że kiedyś któreś z nas straci pracę, bedzie musiało szukać, zmienić i co wtedy ?
ja Ty radzisz sobie z takim myśleniem ?;p
Ja jestem zdania że jak mam iść na wynajem i komuś płacić w kieszeń a za dwa dni mnie wywali, żadnych remontów bo komuś robić to wolę dać na ratę kredytu i mieszkać na swoim tu mnie nikt nie wywali. Wyszło że rata taka sama jak komuś dać za wynajem.
Co do spłaty no cóż 30lat to dużo ale świadomość że spłacić przed śmiercią nie pozostawiając długów dziecku bardzo mnie cieszy.
Żyjemy w takim świecie że bez kredytów się nie dorobić niczego. No chyba że zajebiscie zarabiasz.
Nas stać z męża wypłaty wyżyć ale nie zamierzam siedzieć w domu a emeryturę kto mi da?
Z pracą no kochana prawda jest taka że pracodawca może cię zwolnić w każdej chwili i co? Jesteś zmuszona szukać pracy gdzie indziej. W przypadku raty kredytu no zawsze z bankiem moznq się dogadać np. Poprosić o wydłużenie okresu spłaty tzw. Wakacje bądź jak pozwolą wpłacać tyle ile się ma. Ale podejrzewam że sytuacja cie zmusi do szukania pracy bardzo szybko. Zawsze można pożyczyć od kogoś.
Nie wierzę że rodzice nie pomogą oczywiście jak mają.
Ja z mężem jesteśmy z natury tacy że nie pozyczamy pieniędzy bo już się przyjechaliśmy na ludziach a ja szczególnie. Wzięłam byłemu chłopakowi 12 tys kredytu i zostawił mnie z długimi ale to długa historia.
I pierw płacimy rachunki a potem myślimy ile na jedzenie i paliwo pójdzie.
Więc da się żyć z kredytem
-
nick nieaktualnyhaneczka wrote:A powiedz mi, czy wielkość Twojego pęcherzyka to średnia z kilku pomiarów, czy tylko jeden najdłuższy wymiar podany? Bo ja miałam w poprzedniej ciąży 3 wymiary (dwa były większe, jeden malutki) i średnia wyszła mniejsza, co odpowiadało wielkości ciąży, a jakbym spojrzała na ten najdłuższy wymiar to też mogłabym być przerażona.
Serduszko bije, to najważniejsze. Postaraj się być dobrej myśli i nie stresować się przez weekend. Fasolka tam jest i żyje i może jeszcze nadrobić cm przez kilka dni. Znam takie przypadki<3
No cóż zobaczymy. -
nick nieaktualnyhaneczka wrote:Żabka, ja też mam Hashimoto i po urodzeniu Arturka wyszła mi fatalna atopia na skórze. Trafiłam do szpitala na barania przeciwciał i wycinka skóry i okazało się, że choruję na Duhringa, czyli skórna manifestacja nietolerancji glutenu z ryzykiem celiakii. Na szczęście jelita mam jeszcze nie zmienione, ale właściwie od 9 mcy jestem na ścisłej diecie. A czasem tak tęsknię na pieczywem!!! Podobno nietolerancja glutenu często towarzyszy Hashimoto bo to i to jest autoimmunologiczne. A jak Ty się czujesz będąc na diecie? Wyniki są lepsze?
Ja od kad nie jem białego chleba mąki nabiału tzn 3/4 mleka do kawy tylko daje. to jakoś lżej mi lepiej się czuję ale moje wyniki nie spadły znacząco.
Robiłam insuline na czczo wyszła 14 a październiku jak stwierdziła endo hiperinsulimie była 18. Problem jest po obciążeniu po 1h bo aż 179haneczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny z kredytem da się żyć a posiadanie własnego gniazdka bezcenne. Trzeba tylko nie przeholować z jego wysokością a potem to już samo leci. Ja spłacam kredyt za dom i miesięczną ratę traktuję jako czynsz.
żabka04, Blair lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyżabka04 wrote:Ja jestem zdania że jak mam iść na wynajem i komuś płacić w kieszeń a za dwa dni mnie wywali, żadnych remontów bo komuś robić to wolę dać na ratę kredytu i mieszkać na swoim tu mnie nikt nie wywali. Wyszło że rata taka sama jak komuś dać za wynajem.
Co do spłaty no cóż 30lat to dużo ale świadomość że spłacić przed śmiercią nie pozostawiając długów dziecku bardzo mnie cieszy.
Żyjemy w takim świecie że bez kredytów się nie dorobić niczego. No chyba że zajebiscie zarabiasz.
Nas stać z męża wypłaty wyżyć ale nie zamierzam siedzieć w domu a emeryturę kto mi da?
Z pracą no kochana prawda jest taka że pracodawca może cię zwolnić w każdej chwili i co? Jesteś zmuszona szukać pracy gdzie indziej. W przypadku raty kredytu no zawsze z bankiem moznq się dogadać np. Poprosić o wydłużenie okresu spłaty tzw. Wakacje bądź jak pozwolą wpłacać tyle ile się ma. Ale podejrzewam że sytuacja cie zmusi do szukania pracy bardzo szybko. Zawsze można pożyczyć od kogoś.
Nie wierzę że rodzice nie pomogą oczywiście jak mają.
Ja z mężem jesteśmy z natury tacy że nie pozyczamy pieniędzy bo już się przyjechaliśmy na ludziach a ja szczególnie. Wzięłam byłemu chłopakowi 12 tys kredytu i zostawił mnie z długimi ale to długa historia.
I pierw płacimy rachunki a potem myślimy ile na jedzenie i paliwo pójdzie.
Więc da się żyć z kredytem
no u mnie wynajem odpada, bo mieszkam u meża, mamy całe piętro, kuchnia, 3 pokoje, łazienka i na dole tescie;)
dlatego sie zastanawiamy, gdybyśmy mieli wybór wynajem a kredyt to wiadomo, ze kredyt.
ale no wybór mam jednak inny niż Ty
a co do pracy, to mój mąż teraz super zarabia, ale jakby coś się podziało to wiaodmo, że coś znjadzie, ale na pewno nie z atakie pieniądze i tu jest ryzyko;/
a opłacic rachunki, jedzenie i ratę z dwóch "zwykłych" wypłat no to tochę się boję;/
zobaczymy jak zaczniemy, bo penwie nas bedzie kusić szybsza przeprowadzka, bo tak to się nastawiam minimum na 6 lat budowania
ale no mloda jestem, to aż tego nie przeżywam, niekórzy w moim wieku jeszcze kończą 2 kierunwk studiów wiec zanim pozakładaja rodizny, ja może już będę na swoim -
nick nieaktualnyżabka oby.. bo po pierwszej wizycie i jego tekstach o pracy fizycznej nie wiem czy da mi sam zwolnienie w tak wczesnej ciąży.Ale muszę się dowiedzieć, jak nie to szukać kogoś innego.
Dzięki za słowa wsparcia :*
haneczka obawiam się, ponieważ na pierwszej nie padły żadne konkrety, byłam zniesmaczona jak zapytałam o zaświadczenie i zwolnienie bo mówił, że we wczesnej ciąży to się nie praktykuje, a szkodliwe jest tylko promieniowanie, a nie praca fizyczna. Przytoczył mi starożytność, że dawniej kobiety w początkowej ciąży były bardziej wydaje bo akcja serca jest szybka itd.
Moja kierowniczka doprowadza mnie do szału i psychozy więc non stop się stresuje, a dzisiaj już przeszła samą siebie wszystkim innym pozwala pomagać, a na mojej zmianie nie i każe iść dziewczynom do domu bo ja dam radę. Wczoraj zapytała czy napiszę jej oświadczenie, że wyrażam zgodę na pracę powyżej 8 godzin dziennie, bo jak dam zaświadczenie ona będzie mieć problem.
Oczywiście nic nie napiszę, zwłaszcza teraz.. dlatego mam nadzieję na tą wizytę, że lekarz nie będzie sprawiał problemów.
Co do mieszkania, my z mężem też spłacały. Ciasne, ale własne i nie wkładamy nikomu kasy do kieszeni, możemy robić w nim co chcemy, bo wszystko idzie na nasze. Nie boimy się, że ktoś nas wyrzuci i trzeba będzie na gwałt czegoś szukać. -
nick nieaktualnyDzień Dobry.
My też świeżo kupiliśmy mieszkanie, akurat sprzyja płodności, bo od razu w nim zaszłam w ciążę
Kredyt wyliczaliśmy miliard razy, koszta czy damy radę itp. Wiadomo, że finansowo jest gorzej teraz, ale nie żałuję, to już nasze, powoli wyremontujemy, urządzimy.
Teraz kasę oszczędzę na ciuchach;) przynajmniej swoich.
Ja jestem już pełna szczęścia. Jak już wiem, że maluch jest, ma serduszko to wiem, że wwzystko będzie dobrze. Dlaczego miałoby być źle?. Zakładam, że był silny plemnior ja mam ekstra komórkę, a teraz tylko patrzeć jak rośnie:)
Dziewczyny tyle ludzi rodzi zdrowe dzieci i my też urodzimy!basiunia, bisacz, żabka04, haneczka, violett lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPirelka to poszukaj innego gina co nie robi problemu.
Brak słów a jak poronisz to do kogo pójdziesz???
Moja babcia dzwignela worek cementu bo dziadek jej kazał wyleciało wszystko i co???? Nie wiadomo co nam pisane.
A może powiedz jej ze napiszesz jej oświadczenie niech da kartkę a tam napisz oświadczam że jestem w ciąży i idę na l4 z dniem jutrzejszym hahaha i daj l4 hahaha
Sory za głupawke ale mam gorsza sytuację i nie mogę się doczekać kiedy mój dyr coś będzie warczalam że ja w ciąży wtedy mu odpowiem: życie panie dyrektorzy życie...z bananem na buzi.
On zawsze jak ktoś miał jakiś problem prosił o wolne ale o urwanie się z pracy to mówił życie panie.....życie i się głupek cieszył.
Więc rozumiecie co ja myślę.... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnypirelka wrote:
haneczka obawiam się, ponieważ na pierwszej nie padły żadne konkrety, byłam zniesmaczona jak zapytałam o zaświadczenie i zwolnienie bo mówił, że we wczesnej ciąży to się nie praktykuje, a szkodliwe jest tylko promieniowanie, a nie praca fizyczna. Przytoczył mi starożytność, że dawniej kobiety w początkowej ciąży były bardziej wydaje bo akcja serca jest szybka. -
nick nieaktualnyJa mostów za sobą palić nie chcę, wolę wszystko załatwić kulturalnie.
Jak tylko dostanę zwolnienie nie będę się z nią w ogóle przejmować, bo może mi naskoczyć, ale póki nie mam nic na papierze nie będę fikać bo ona stosuje mobbing psychiczny i wykańcza człowieka, patrząc jedynie na swój tyłek i swoje dobro.
Ginekolog zobaczymy jak na pierwszej poważnej wizycie, a nie z lotu poza kolejnością i wtedy coś mi się rozjaśni, co robić dalej. Na razie musze wytrwać do poniedziałku. Oby było coś widać.. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMagdziulla wrote:Pirelka no błagam ta Ci powiedział?! Co za buc:/ uciekaj od niego, jak Ci od początku robi takie problemy. Szowinista jeden. Dobrze, że jego matka nie miała takiego lekarza jak on jak była z nim w ciąży.
Kalkulując to ze znajomą pielęgniarką doszłyśmy do wniosku, że nie chciał nic obiecywać bez pokrycia, a ja wypaliłam jak nic nie widać o zwolnieniu.. tłumaczył też, że musi choć zarodek i małą akcję serca zobaczyć, bo bez tego nic nie może zrobić bo nie wiadomo czy tam coś jest na tym etapie i jak się rozwinie. To niby ma sens, ale ja w nerwach to wiadomo chciałabym już wszystko wiedzieć.
Dam mu jeszcze jedną szansę, bo inni mają złe opinie, a on jako jeden dobrą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2016, 12:36
-
nick nieaktualnyżabka04 wrote:Pirelka współczuję u mnie to samo tyle że ja jestem pewna ze tam nie wrócę bo mialam się właśnie zwolnić w styczniu a tu los taka niespodziankę przygotował