Wrześniowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBehemottka wrote:Poza tym dziewczyny drugi news jest taki, ze mam płytki krwi blisko dolnej granicy (156 tys). Podobno w ciąży płytki maja tendencje do spadania i jeśli spadną za zbytnio to bedą komplikacje przy porodzie. Moja gin twierdzi, ze nic nie można na te płytki poradzić, tylko trzymać kciuki, zeby nie spadały.
Przykro mi ze cie to spotkało.
Ja sama z endo walczyliśmy przed ciąża żeby uniknąć anemii tak się nazywa maloplytkowosc.
Kochana aby zwiększyć płytki krwi potrzebne jest ci żelazo. Szkoda ze gin ci nic nie przepisała bo najlepsze jest na receptę. Ja osobiście brałam z firmy Sorbifer durules 100mg.
A może masz jakiegoś ogólnego lekarza to spróbuj załatwić jakieś żelazo i niech on się wypowie albo udaj się do apteki po jakieś żelazo ale dobre oraz Wit b12.
Dodatkowo musisz pić sok 100% z buraka, żurawiny,aronii, natka pietruszki i słonecznik.
Unikaj pomarańczy,mandarynki, grejpfruta i cytryny.
Być może masz maloplytkowosc samoistne tak ciąża obciąża organizm że powstaje anemia. Po porodzie wszystko wróci do normy.
Wyczytałam że jak będzie jeszcze spadać to powinni dać jakiś steryd encorton.
A z torbiela nie pomoge bo się nie orientuję w temacie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 17:34
-
Mi też maloplytkowosc kojarzy się z pacjentami po chemioterapii i oni też mają wskazania do diety bogatej w jakąś Wit. Z gr.B. a żelazo wiadomo ze z kwasem foliowym. Trzeba też obserwować czy jakieś since się nie pojawiają
Behemottka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJotc wrote:Też mam torbiel i też ma się wchłonąć.
Natomiast, dziewczyny, uspokójcie mniw, bo właśnie na bieliźnie zobaczyłam krople krwi - ma co prawda wielkość łebka od szpilki, ale Kutz chodzę po ścianach z nerwów -
Tak jak Madziula pisze, u nas w PL lekarze na torbiele przepisują Duphaston, co ma podobno zwiększyć możliwość wchłonięcia cysty. Ja miałam torbiel w październiku(prawdopodobnie był to pęcherzyk pozostały po ciąży biochemicznej), na początku mój były lekarz olał sprawę, bo powiedział, że to normalne. Po tym jak zaczęłam krwawić i odczuwać ból, poszłam na ponowną konsultację, okazało się, że w ciągu 1,5 tyg. torbiel urosła trzykrotnie(miała ponad 9 cm). Zostałam w trybie pilnym skierowana na operację do szpitala, natomiast na rozmowie kwalifikującej do operacji ordynator potraktował mnie jak histeryczkę i niemalże wyrzucił z oddziału, z zaleceniem powrotu na operację planowaną, po zaszczepieniu się przeciw wzwB i wykonaniu ,,niezbędnych" badań. Uciekłam od tych świrów, znalazłam nowego lekarza. Na wizycie okazało się, że cudem torbiel zniknęła, nie miałam krwawień, ani silnego bólu, więc to nie było pęknięcie, po prostu się wchłonęła Mam nadzieję, że u Ciebie też cudownie zniknie, bez krzywdy dla maluszka
Behemottka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJotc wrote:Też mam torbiel i też ma się wchłonąć.
Natomiast, dziewczyny, uspokójcie mniw, bo właśnie na bieliźnie zobaczyłam krople krwi - ma co prawda wielkość łebka od szpilki, ale Kutz chodzę po ścianach z nerwów
Joct obserwuj się może naczynka jakieś pękło?!
Nie rozrabialas z mężem? Hih
A może papier toaletowy masz z dodatkiem koloru czerwonego????
Połóż się i odpoczywaj i czekaj co się będzie działo.
Myślę że nic się nie dzieje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 17:37
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnybbeczka91 wrote:Tak jak Madziula pisze, u nas w PL lekarze na torbiele przepisują Duphaston, co ma podobno zwiększyć możliwość wchłonięcia cysty. Ja miałam torbiel w październiku(prawdopodobnie był to pęcherzyk pozostały po ciąży biochemicznej), na początku mój były lekarz olał sprawę, bo powiedział, że to normalne. Po tym jak zaczęłam krwawić i odczuwać ból, poszłam na ponowną konsultację, okazało się, że w ciągu 1,5 tyg. torbiel urosła trzykrotnie(miała ponad 9 cm). Zostałam w trybie pilnym skierowana na operację do szpitala, natomiast na rozmowie kwalifikującej do operacji ordynator potraktował mnie jak histeryczkę i niemalże wyrzucił z oddziału, z zaleceniem powrotu na operację planowaną, po zaszczepieniu się przeciw wzwB i wykonaniu ,,niezbędnych" badań. Uciekłam od tych świrów, znalazłam nowego lekarza. Na wizycie okazało się, że cudem torbiel zniknęła, nie miałam krwawień, ani silnego bólu, więc to nie było pęknięcie, po prostu się wchłonęła Mam nadzieję, że u Ciebie też cudownie zniknie, bez krzywdy dla maluszka
Faktycznie świry!
Dobrze że się tak to skończyło:-) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLittle Red Fox wrote:ja postanowiłam zrobić coś dla siebie i pomalować sobie paznokcie, czekam na wypłatę i może uda mi się umówić do kosmetyczki i fryzjera, bo się kompletnie zapuściłam, odrosty wołają o pomstę do nieba
To tak jak u mnie ale jakaś fryzjerka mam starej daty i się boi farbowac.
Więc idę tylko ściąć bo wlosy odmawiają posłuszeństwa przy prostowaniu.
A załamuje jak wybije drugi trymestr tzn koniec pierwszego.
Albo jak nie zapomnę to gina zmęcze i zapytam o farbowanie.
Nie chcę mi się szukać innego fryzjera bo przesadzają z cenami.
Co do paznokci miałam pomalować jak wrócę ze sklepu niestety w sklepie o listę zaciazylam i złamałam. Wróciłam do domu kolejnego złamałam a takie długie miałam specjalnie zapuściłam żeby jakieś wzorki piękne porobić buuuu -
Madziuuuula wrote:Na razie moja nic a nic się nie zmniejszyla, ale zyję nadzieją po tym co napisałaś o tym, że może zniknie, gdy powstanie łozysko. Oby tak było, bo boję się jakiekolwiek operacji z tego względu, że mogą usunąc trochę jajnika ( tak myslę sobie ), a tam są nasze jajeczka przygotowane do kolejnych jajeczkowań, a ja i tak mam niską rezerwę jajnikową.
Ta moja torbiel jest tak umiejscowiona, że cięzko mojego Bąbla zmierzyć, bo zasłania obraz trochę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 18:02
-
nick nieaktualny
-
żabka04 wrote:Przykro mi ze cie to spotkało.
Ja sama z endo walczyliśmy przed ciąża żeby uniknąć anemii tak się nazywa maloplytkowosc.
Kochana aby zwiększyć płytki krwi potrzebne jest ci żelazo. Szkoda ze gin ci nic nie przepisała bo najlepsze jest na receptę. Ja osobiście brałam z firmy Sorbifer durules 100mg.
A może masz jakiegoś ogólnego lekarza to spróbuj załatwić jakieś żelazo i niech on się wypowie albo udaj się do apteki po jakieś żelazo ale dobre oraz Wit b12.
Dodatkowo musisz pić sok 100% z buraka, żurawiny,aronii, natka pietruszki i słonecznik.
Unikaj pomarańczy,mandarynki, grejpfruta i cytryny.
Być może masz maloplytkowosc samoistne tak ciąża obciąża organizm że powstaje anemia. Po porodzie wszystko wróci do normy.
Wyczytałam że jak będzie jeszcze spadać to powinni dać jakiś steryd encorton.
A z torbiela nie pomoge bo się nie orientuję w temacie.
Ale anemia to chyba jednak zbyt mało hemoglobiny?, a ja anemii nie mam na pewno, bo to tez miałam sprawdzane i gin sie cieszyła, ze jest dobra liczba. Na produkcje hemoglobiny bierze sie żelazo. Małopłytkowość (trombocytopenia) to zbyt mało płytek krwi, a te trudno zastymulować. Moja mama po raku miała małopłytkowości przez blisko rok i tez nic nie można było na to poradzić. Jej wszystko na szczęście wróciło do normy. No a ja jeszcze nie mam tej małopłytkowości, ale tak jak to już było napisane, w ciazy płytki szybciej znikają a nowe są wolniej produkowane, wiec moja gin sie martwi trochę na zapas.. Zadzwonię dziś do mojej mamusi, ona stosowała jakaś dietę przy swojej małopłytkowości, wiec i ja spróbuje zapobiegawczo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 17:54
-
nick nieaktualnyLittle Red Fox wrote:żabka, mnie gin pozwoliła farbować, o ile nie postanowię rozjaśniać i drastycznie cudować na głowie, dla bezpieczeństwa mam odczekać jeszcze do końca 1 trymestru
A ja właśnie chciałam cudowac hihi
Poczekam spokojnie dużo nam nie zostało czasu
Na swieta wielkanocne się odpicuje bo mąż chyba chce dopiero powiedzieć swoim rodzicom o ciąży hihi teściowa nie wiem jak zaaraguje bo ma urodziny i kiedyś gadala że po co nam drugie dziecko ale zostawię to bez komentarza:-)
Ważne że mąż ma swoje zdanie i się z nią nie liczy:-) -
żabka04 wrote:To tak jak u mnie ale jakaś fryzjerka mam starej daty i się boi farbowac.
Więc idę tylko ściąć bo wlosy odmawiają posłuszeństwa przy prostowaniu.
A załamuje jak wybije drugi trymestr tzn koniec pierwszego.
Albo jak nie zapomnę to gina zmęcze i zapytam o farbowanie.
Nie chcę mi się szukać innego fryzjera bo przesadzają z cenami.
Co do paznokci miałam pomalować jak wrócę ze sklepu niestety w sklepie o listę zaciazylam i złamałam. Wróciłam do domu kolejnego złamałam a takie długie miałam specjalnie zapuściłam żeby jakieś wzorki piękne porobić buuuużabka04 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBehemottka wrote:Dziekuje, na razie sie jeszcze nie martwię.
Ale anemia to chyba jednak zbyt mało hemoglobiny?, a ja anemii nie mam na pewno, bo to tez miałam sprawdzane i gin sie cieszyła, ze jest dobra liczba. Na produkcje hemoglobiny bierze sie żelazo. Małopłytkowość (trombocytopenia) to zbyt mało płytek krwi, a te trudno zastymulować. Moja mama po raku miała małopłytkowości przez blisko rok i tez nic nie można było na to poradzić. Jej wszystko na szczęście wróciło do normy. No a ja jeszcze nie mam tej małopłytkowości, ale tak jak to już było napisane, w ciazy płytki szybciej znikają a nowe są wolniej produkowane, wiec moja gin sie martwi trochę na zapas.. Zadzwonię dziś do mojej mamusi, ona stosowała jakaś dietę przy swojej małopłytkowości, wiec i ja spróbuje zapobiegawczo.
To pij te soki co wymieniłam.
Mam nadzieję że wróci ci wszystko do normy szybciutko:-)Behemottka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Jotc wrote:Też mam torbiel i też ma się wchłonąć.
Natomiast, dziewczyny, uspokójcie mniw, bo właśnie na bieliźnie zobaczyłam krople krwi - ma co prawda wielkość łebka od szpilki, ale Kutz chodzę po ścianach z nerwówWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 18:07
-
Behemottka wrote:Za oceanem pozwalają farbować i malować paznokcie. Jeśli farby nie są z lat siedemdziesiątych, to nie ma strachu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lutego 2016, 18:08
żabka04 lubi tę wiadomość
-
Little Red Fox wrote:u mnie teściowie wszystkim już powiedzieli, a chciałam rodzinie dopiero na wielkanoc powiedzieć