Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja przygotowałam dwa zestawy i tka mi mąż dowiezie na wyjście.
Na ciepły dzień body na krótki rękaw na to cienki pajac i czapeczka cienka bawełnianą.
A na chlodniejszy dzień mam bodziaka na długi rękaw i taki jakby welurowy pajac.
Do szpitala mam 4km samochodów pod szpitalem,pozniej garaż więc chyba jakoś damy radę
Ja się cieszę z ciepłego września będę korzystać ze spacerówa jak będzie ładnie i obie będziemy się czuć dobrze to planuje wyjść po 3dniach
⚘Kwiatuszek lubi tę wiadomość
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
Hej,
moi panowie dzisiaj na ryby pojechali a ja z córką dzień dziewczyński - piekłyśmy ciasteczka, teraz pomalujemy sobie paznokcie i ogladamy Ania nie Anna na Netflixie
ogolnie dzis sie slabiej czuje, plecy mnie bardzo bolą, chyba juz pora trochę wyhamowywac z ta aktywnoscia w koncu jutro koncze 35tygodni
czy was tez taki stres lapie? ja mialam jakies straszne sny i ogolnie lekka mnie panika łapie, ze się poród zaraz zacznie. i niby bym chciala SN i zeby sie w miare szybko zaczelo, żeby przed 4.09 a z drugiej strony tak jak wiem, że 4.09 mam cc to taki spokoj czuję.
i z jednej strony chcialabym wczesniej i z zaskoczenia a zdrugiej baaaardzo sie boje.
niby trzeci raz a czlowiek jak za pierwszym panikuje
Bassia a w czym oczekujesz pomocy od mamy? bo wg mnie najlepiej ustalic zasady, typu potrzebuje cie do opieki nad starsza corka i tyle. zobaczysz, ze dasz sobie swietnie rade i po kilku dniach bedziesz mogla podziekowac mamie za bytność⚘Kwiatuszek, Milenka~11 lubią tę wiadomość
Daniel
-
Natalka ja jestem zwolennikiem wychodzenia od pierwszych dni. Z corką wyszlam dopiero jak miala 2 tyg ale my tak dlugo leżałyśmy w szpitalu niestety.
Z synkiem z kolei od razu, tego samego dnia po powrocie ze szpitala sie werandowalismy przed domem a nastepnego dnia juz spacerek
Teraz nie będzie inaczej, w koncu mam dwojke dzieci w wieku szkolnym i mam nadzieję, szybko dojść do siebie bo ktos ich musi wozic na zajecia pozalekcyjneCameline, poppy, ⚘Kwiatuszek, Gosia1989 lubią tę wiadomość
Daniel
-
Fajnie że wrzesień fajny, dzieciaczki spędzą na dworze więcej czasu. Chyba że dziewczyny z końcówką września, ale liczymy na ładny październik też
Ja na pierwszy spacer wyszłam jakoś 2 -3 dni po pobycie w domu czyli ok.6 dnia życia, byłam po cc.
Wszystko zależy od pogody bo jak ładnie i dobrze się czujecie to po powrocie do domu. Trzeba korzystać z pogody ile się da, bo potem jesień i zima nie wiadomo jakie będą.
Na wyjście sama nie wiem... gdy chłodniej to body+półspiochy lub bawełniany pajac i taki ala kombinezon z minky mam (jest cieniutki), i ewent.kocykiem okryję.
Gdy ciepło to nie wiem, na pewno długi rękaw.
Jak wychodziłam w maju ze szpitala to było w miarę ciepło, chyba tak na krótki rękaw i spodnie, ale zachmurzenie było. Nie wiedząc jaka pogoda kazałam mężowi przywieźć kaftanik+śpiochy i cieplejszy zestaw taki grubszy sweterek i spodnie do tego. Położna na wyjście zawsze ubiera i powiedziałam żeby wybrała co odpowiednie. A ona ubrała wszystko! I dwie czapeczki na koniec założyła i opatuliła na koniec szvzelnie kocem dziecię aż pod samą głowę! Powiedziała że to wcześniaczek i nie reguluje sobie temperatury jeszcze i to pierwszy kontakt z powietrzem. Tak czy siak wtdaje mi się że mocno naubierała. -
baassiia wrote:Tak, tzn. Jeden dzien potrafi powiedziec, ze o jak super sama sobie radzisz, odchowalas itd, a nastepny dzwoni i sledztwo co zjadla i czy ugotowalam zupe na swiezo i takie tam...
Poki mała nie bedzie pulpetem, czyli pewnie nigdy, to zawsze bedzie nie tak. Ostatnio mi powiedziala, ze ja jej diete (nieskokaloryczna) trzymam bo sie boje, ze ona bedzie otyla... WTF ?!?
Szczerze ci współczuję... Moja mama i teściowa jak na ten moment potrafią się hamować, bo wiedzą, że u mnie nie trzeba długo na reakcje czekać ale coś czuję, ze jak ciotki zaczną przyjeżdżać i mi mówić co mam robić to mnie trafi i po prostu pokażę im drzwi... Dziś jak mojej mamie i tym wszystkim opowiadałam, to podsumowała to tak "Ciotka zawsze taka była i do was (czyli do mnie o rodzeństwa) też się zawsze wtrącała" to pytam mamy a ty co na to? A moja mama a co miałam się odezwać jak one razem z teściową mnie zahukali... I teraz rozumiem dlaczego moja mama nie chce się wtrącać...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2017, 20:13
-
Viriki
Ja chce wlasnie przy starszej pomocy, ale ona ma swoje prawdy. Ja jej na kartce wszystko nie raz spisalam co i jak, a ta wszystko w kosmos potrafi wyj* i po swojemu. Dziecko wypije mleko, a ta za 10 min leci z owocami, gdzie to wiadomo kwasy albo ja daje mojej sok mocno rozcienczony woda, to ta za plecami da bez wody, a to tez wiadomo slodkie i zapycha. No na kazdym.kroku takie akcje. Niby pierdoly, ale wiesz zbiera sie takich sytuacji w dzien iles tam i ja juz furiaa naprawde jestem spokojna osoba, z mezem sie nie kloce wlasciwie nigdy.
O a jak byla mniejsza to na kazdy placz "pewnie glodna", kiedy to karmilas? I naganianie, ze juz, juz dawac jesc.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2017, 20:33
-
Jeśli będzie ciepło to body z krótkim rękawem i porteczki (czy polspiochy to się nazywa?). Ewetualnie cienki kocyk do okrycia. Jeśli zimniej to body z długim rękawem, spodenki i czapeczka. I kocyk.
Jejku to już tak blisko!!! Kiedy to zleciało!baassiia, Justaw lubią tę wiadomość
-
Basia - na pewno Ci to potrzebne zaraz po porodzie? Bo mnie by "coś" trafiło i wolałabym mieć święty spokój, choć bym miała sama sobie ze wszystkim radzić. No chyba ze czeka Cię cesarka, a mąż nie może wolnego wziąć. To by zmieniało postać rzeczy.
⚘Kwiatuszek lubi tę wiadomość
-
poppy wrote:Basia - na pewno Ci to potrzebne zaraz po porodzie? Bo mnie by "coś" trafiło i wolałabym mieć święty spokój, choć bym miała sama sobie ze wszystkim radzić. No chyba ze czeka Cię cesarka, a mąż nie może wolnego wziąć. To by zmieniało postać rzeczy.
Takze boje sie, ze nie damy rade jak ja bede fizycznie do niczego. U mnie raczej bedzie SN, no ale wiadomo naciecie + inne dolegliwosci, ktore po 1 porodzie niestety mialam. Np Kilka dni okropny bol biodra itp
-
Do mnie mama przyjeżdża od razu po wyjściu ze szpitala po CC, wolę jej pomoc niż teściowej... nie dość, że nadopiekuńcza ( jej pomoc wyglada tak, że wszystko z rąk wyrywa i już widzę jej pomoc przy kąpieli chociażby, umyłaby dziecko, mnie i męża przy okazji)jeszcze pomysły zajebiste, już widze jakby dziecko w upale było przykryte 20 kocami, plus tekst, że na nocnik się sadza od razu jak dziecko ma sztywny kręgosłup.... a z soczkami o czekoladkami w przyszłości już widzę co będzie
-
Ja wręcz nakazałam mężowi nie wpuszczać do domu nikogo póki oboje nie poczujemy się gotowi na odwiedziny. Nie popełnimy błędu sprzed 3lat gdzie codziennie ludzie wchodzili i wychodzili obejrzeć mnie i dziecko jak małpe w zoo, a obie mamy siedziały ponad tydzień i jedna przez drugą mądrzejsza a mnie się aż płakać chciało od burdelu jaki mi w głowie robili. Co robić, co jeść, jak karmić, jak trzymać i patrzenie na cycki jak karmie. Teraz nie chce nikogo! Może nie będzie cud miod ogarnięty dom, może mąż będzie musiał gotować lub coś zamawiac ale najważniejsza jest zdrowa głowa całej Rodziny i spooookoj
taki mamy plan!
Karooolcia :), Marcia1989, Cameline, baassiia, Nadiaa85, poppy, Kasia02, zubii, Matka Rocku, Milenka~11 lubią tę wiadomość
-
Też wolałabym zostać z dzieciem i mężem całkiem sama choćby nie wiem jaki bajzel miał w domu być, ale mieszkamy z moimi rodzicami i tak całkiem to się nie da
jeszcze ciotka i babcie mieszkają po sąsiedzku masakra... Martwię się, że mój mąż tak stanowczo nie wyprosi, bo to moja rodzina i będzie mu głupio, do swoich to by powiedział wprost "to nie zoo, proszę wyjść, będziemy gotowi to zaprosimy".
Łapią mnie znowu bóle w krzyżu... Podobnie jak w ten pechowy wieczór kiedy tak strasznie się z tym męczyłam a na następny dzień czytałam tu na forum, że dziewczyny się zaczęły rozpakowywać... W dodatku jestem z tym sama, mąż śpi ze swoją 6cio letnią siostrą i nie chcę już go budzić, mam nadzieję, że zaraz przejdzie08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Miałam przed chwilą to samo z bólem krzyża, wstałam i wzięłam nospe. Polezalam przekręcajac się z boku na bok i przeszlo poki co. Mnie jeszcze kłuję w środku pochwy dość mocno, więc obawiam się że to moja szyjka się odzywa
we wtorek wizyta
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2017, 23:53
-
Ja też wizytuję we wtorek.. Pierwszy raz się boję, zawsze miałam super szyjkę, ale nie miałam też dolegliwości, teraz już bywa ciężko i ciekawi mnie czy szyjka nie poleciała przez to..08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Jak Was czytam, to moja rodzina na tym tle wypada całkiem dobrze. Teściowa się zbytnio nie wtrąca, mama też, najbliższa rodzina rozumie, że trzeba nam dać trochę czasu i nie naprasza się z odwiedzinami, znajomi podobnie. Pod tym względem naprawdę nie mogę narzekać.
Annie1981, Lisa85, Karooolcia :) lubią tę wiadomość
-
Hej
Bylam na wizycie i u mnie na razie nic sie nie szykujeszyjka dluuuga choc miekka caly czas. maluszek glowka do dolu lezy, ma 2 kg.
Agaciora, justa., Ja86, aswalda, ⚘Kwiatuszek, zubii, Annie1981, Cameline, 0202oliwcia, Milenka~11, Lisa85, Bacardi90 lubią tę wiadomość