Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja wczoraj miałam bóle krzyżowe i takich się obawiam podczas porodu:/ zlapalo mnie nagle z4-5 razy az się przestraszyłam! z jedenj strony chce już zobaczyć ta buzke a z drugiej wiem ze lepiej kruszynie ( chociaż z dwa tyg) jest w mojej macicy:P
Lisa85, Zorganizowana:) lubią tę wiadomość
Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
Setti ja zostawiam dzieci w domu z moim tatą i sama śmigam na zakupy.
Espoir to za rok będę Ci kibicować
Gdziejestmieszko widzę, że poważnie się u Ciebie robi. Ja nie zabezpieczam materaca, jakoś nie myślę o tych wodach.
Wstałam dzisiaj cała obolała. Ciężko mi się w nocy przekręcać z boku na bok.
-
Hej, moze nie pisze tu czesto ale musze sie wyzalic. Wczoraj po wizycie (37+2) lekarz mi powiedzial ze dziecko male, ok 2800 gdzie jeszcze dwa miesiace temu straszyl mnie cc bo mala byla duza i zapowiadala sie wieksza od brata, ktoey mial ponad 4kg, a ledwo urodzilam sn wspomagana vacuum bo parte mi ustaly. Dodatkowo ma urlop i kolejna wizyta za dwa tygodnie ma byc u jakiegos jego kolegi. Niby nic ale tak sie zestresowalam spac nie moglam, jak juz to koszmary mialam ze zdecydowalam nie rodzic dziecka i chyba jakos umarlo. No po prostu rycze od rana. A na ktg pisalo mi sie tetno malej powyzej 175 i lekarz nic nie powiedzial, czy to normalne? Skurczy brak, rozwarcia brak, mimo ze codziennie przy niespelna dwulatku narobie sie czasem jak wół.
-
Julia nie jest takiw male:)moja bedzie prawdopodbnie hipotrofikiem ok 2100tydzctemu,a dzis mam36t2d i ide na usg,oby mala urosla.troszke!
Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
Cześć dziewczyny.Tez mało się udzielam ale czytam Was na bieżąco.W pierwszej kolejności gratuluje już rozpakowany cudownie
U mnie gorszy czas-zdecydowanie!Od poniedziałku byłam ze znajoma na szkoleniu.Troche nie przemyślałam tej decyzji bo dużo mnie kosztowały te trzy dni.Moje nogi po prostu mnie zaskoczyły...takich ban spuchniętych nie miałam nigdy.Macie podobne problemy?Puchniecie?Przeciez te ostatnie dni były wręcz chłodne a ja nie mieściłem stop w niczym poza sandałami które i tak się wrzynały.
Płakać mi się chce.Naszly mnie wielkie wątpliwości,strach boje sie okropnie czy podołam.Tez chwilami myśle po co mi były te starania,po co ja napieralam tak na dziecko...nie wiem czy jestem gotowa moje humory doprowadzają mnie do szału.
Widać ze mąż tez jest już na skraju. Trzymam wszystkie emocje w sobie,wieczorami jak on śpi płacze.Boje się,martwię,ale nie chce przed nim przyznać się do tego ze nie mam już siły,ze mam dość,ze jestem zmęczona
Jak sobie radzicie? -
Forumowiczka, z doswiadczenia wiem, ze lepiej jesli jednak otwirzysz sie przed mezem. Po porodzie tez przycjhodzi zmeczenie, z niemowlakiem bezsilnosc ale mi bardzo pomagalo ze nie krylam sie z tym i nie udawalam zawsze zadowolonej matki tylko od czasu di czasu ponarzekalam i opowiadalam wprost jak jest.
Matka Rocku, perfectangel85, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
Ja nie puchnę wcale. Właściwie to tą ciąże przeszłam jakby jej nie było. Miałam tylko wyrzuty sumienia, że będę złą matką, bo jak patrzę na inne dziewczyny to np. gadają do brzucha, czytają książki, wąchają ubranka itp, generalne ujmując "jarają się" dzieckiem a ja tak nie mam. Nie oznacza to, że się nie cieszę, bo się cieszę, ale na swój sposób. Może dlatego, że nie umiem okazywać uczuć i stad to wynika. A co do lęku, to im bliżej to tez mam myśli typu, "czy podołam". Kobiety od wieków rodzą, a my przy tylu wygodach jakie mamy teraz na pewno podołamy, bo jak nie my to kto ? Po za tym mamy ten wrodzony instynkt, w który wierzę, więc liczę na to, że podświadomie będę wiedziała jak zająć się dzieckiem.
-
setti wrote:Też słyszałam o Kartuzach, podobno w wodzie można rodzić. Ale daleko. W poprzedniej ciąży marzył mi się Puck, ale mąż mnie wyśmiał.
Masz jakiś plan B, gdyby się okazało, że nie ma miejsc na porodówce? Tego się obawiam, że pojadę do Wojewódzkiego lub Redłowa i mnie odeślą na Kliniczną lub Zaspę (bardzo nie chcę w obu tych miejscach rodzić)... (Jaki szpital jest najbliżej tego w Kartuzach?) Ostatnio nie miałam tego problemu, bo miejsce w Wojewódzkim miałam zaklepane (pobyt na patologii)
MatkaRocku, masz rację, nie są zbyt aktualne te informacje z gdzierodzic (chociaż wydaje mi się, że odkąd zaglądałam tam ostatnio - ok. trzy lata temu - nieco zaktualizowali, np. w Wojewózkim po cc tata może kangurować dziecko.
-
Julia dziecko nie jest małe, z podobną wagą urodziłam w podobnyn czasie kiedyś
To tylko pomiary usg, nie wie nikt, nawet lekarz, jak duże się naprawdę urodzą. Jakbym się miała jeszcze wagą przejmować to by było za wiele. Moja w brzuszku też nagle słabo przyrasta bo z 90centyla spadła do 50. Ale to szacunkowa waga od początku a teraz to już tylko czekamy jaka będzie po porodzie.
Im bliżej rozwiązania tym bardziej nachodzą nas różne myśli, stres, nawet podświadomy robi swoje. Do tego hormony i mieszanka wybuchowa gotowa
Każda matka sobie poradzi z własnym dzieckiem! Instynkt nie pozwoli nam zginąćMatka Rocku, poppy, ⚘Kwiatuszek, zubii, Marcia1989, Julia2015, Lisa85 lubią tę wiadomość
-
Julia2015 wrote:Hej, moze nie pisze tu czesto ale musze sie wyzalic. Wczoraj po wizycie (37+2) lekarz mi powiedzial ze dziecko male, ok 2800 gdzie jeszcze dwa miesiace temu straszyl mnie cc bo mala byla duza i zapowiadala sie wieksza od brata, ktoey mial ponad 4kg, a ledwo urodzilam sn wspomagana vacuum bo parte mi ustaly. Dodatkowo ma urlop i kolejna wizyta za dwa tygodnie ma byc u jakiegos jego kolegi. Niby nic ale tak sie zestresowalam spac nie moglam, jak juz to koszmary mialam ze zdecydowalam nie rodzic dziecka i chyba jakos umarlo. No po prostu rycze od rana. A na ktg pisalo mi sie tetno malej powyzej 175 i lekarz nic nie powiedzial, czy to normalne? Skurczy brak, rozwarcia brak, mimo ze codziennie przy niespelna dwulatku narobie sie czasem jak wół.
zubii, justa., Julia2015, Lisa85 lubią tę wiadomość
-
Ja też mam obawy czy podolam z dwójką maluchów w domu. Straszak ma prawie dwa lata ale jeszcze go nie odpieluchowalam, nie odsmoczkowalam (co prawda tylko do spania ale ma) i czuję teraz wielką porażkę. Dodatkowo dobijaja mnie inne mamy co mają dzieci z tego samego miesiąca, bo ich pociechy już duzo mówią i chodzą bez pieluch, one się tym chwalą a ja się dołuje ze poleglam jako matka no nie mam siły teraz walczyć z nocnikiem i biegać z samego rana wysadzac, jak ja najchętniej ta końcówkę ciąży bym przespała...
No to się wygadałam.Milenka~11 lubi tę wiadomość
-
Ja tez ju ostatnio właśnie pisalam, ze dopadł mnie strach... ze bedzie wszystko wywrocone do gory nogami... chociaz to pierwsze dziecko, ktorego tak pragnelismy. Ale to chyba normalne, ze takie emocje pojawiaja sie przed zmiana sytuacji... damy dziewczyny rade!!!! )
-
Ja to boje sie bolu i.porodu i pobytu w szpitalu.Normalnie cierpne na sama mysl.Przeraza mnie wizja bolu.przy skurczach partych i ewentualne problemy z dzieckiem przy porodzie lub tuz po..Po porodzie moja wizja opieki nad noworodkiem rysuje sie niemal iddylicznie☺
Maz ma odwrotnie-porod luzik a pozniej to koniec zycia i wolnosci,ogolnie to orka i masakra.ale taka wizje przedstawia mu rodzina i znajomi wiec biedak jest pogubiony tym bardziej ze to dla niego 1 dziecko ja to juz mam wszystko przecwiczone ze starszym synem wiec opieka jako taka mnie nie przeraza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2017, 09:24
-
A przypomnicie mi jak to jest po porodzie? Pamietam, ze byl temat, ale juz sie nie dokopie, bo to byly wieki temu. Po porodzie ojciec moze dostac 2 tygodnie zwolnienia plus 2 tygodnie tacierzynskiego? I to nie koliduje z moim macierzyńskim? Maz jeszcze jest w innym kraju. I jeszcze dopoki jest zatrudniony to wykorzystalibyśmy chyba ta możliwość.
zubii lubi tę wiadomość
-
To mój też hipotrofik? Teraz ma 2100. Uważam, że w sam raz, zresztą usg się myli.
Gdziejestmieszko z tym zwolnieniem jak z urlopem, ja też pracoholik i na początku nie mogłam sobie miejsca znaleźć...no to sobie znalazłam robotę;-)mam drugi etat od 7 m-ca i robię przetwory ale wszystko powolutku i w zgodzie z humorem, bardzo mi to odpowiada. Nie muszę się spinać, że trzeba iść do biura, czy coś, bo z domu ogarnę.Karooolcia :), Gosia1989 lubią tę wiadomość
-
Julia2015 ja ostatnio na wizycie miałam stresa, bo Maciusiowi waliło 180. lekarka mnie wysłała na Triage na ktg i tam skakało od 130 do 180, a tamta lekarka stwierdziła, że jest ok... 3 dni po tym miałam wizytę u położnej i u niej znowu to samo, a ta standardowy tekst "dziecko jest szczęśliwe", także wiesz...
dodam, że nie miałam USG od 20 tyg. i nie chcą mi zrobić, bo nie ma powodów. a u mnie nie ma prywatnych gabinetów...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2017, 10:05
💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
🩵 12.2022 🧒
🩷 10.2024 👧 -
I w końcu nastał ten dzień ! Jas jest donoszonych ! Jupi ! Witam się w 38tc
Jak ja was dobrze rozumiem ! Też nie raz miałam takie myśli...baa nawet miałam takie że zniszczyłam tz życie...bo teraz ma nas wszystkich na głowie a on zawsze lubi spokój i dużo sportu a zamienił to na ciągłą harówkę i ani chwili spokoju. Ale to wszystko kiedyś zaprocentuje ! Więc odsuwam od siebie takie myśli albo od razu zajmuje się czymś innym żeby nie rozmyślać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2017, 10:04
Bąbelek1980, Milenka~11, MrsKiss, Princesska, perfectangel85, KasiaHaBe, Karooolcia :), justa., Cameline, Lisa85, Bacardi90, Zorganizowana:), shelby*, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
To ja Wam napiszę, że jak mój Antoś ma słabszy dzień z ruchami, to mu puszczam Górniakowa, jak słyszy jej pianie, to zaczyna się ruszać. Taka wyrodna matka ze mnie
Niesia86, espoir, Milenka~11, MrsKiss, wisienka1212, Karolka12345, zubii, majju, Karooolcia :), justa., Lisa85, Zorganizowana:), shelby*, Bacardi90, falka lubią tę wiadomość