Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Natalka ogólnie leżę cały czas. Nawet jak bym chciała wstać to trudne do wykonania bo od razu mega ból brzucha, skurcze, kłucia że nie umiem dojść nawet do łazienki.
Ale... do tej pory moja mama dużo pomagała i nosiła obiadki do łóżka ale kilka dni temu się pokłóciłyśmy i już nie zajrzy tutaj. Mąż rano przygotowuje obiad i śniadanie mi i córce, a ja wstaję w południe go podgrzać. Resztę rzeczy robi córcia i po nocach mąż.
Więc nadal leżę ale z jednym spacerem do kuchni więcej niż było
Dziś torbę kazałam dopakować mężowi. Od rana suę gorzej czuję, po południu skurcze co 6-7 min.przez ponad godzinę i ból krzyża. Teraz też ciągle napina się brzuch. Niby nic bo mam tak co chwilę od 2 m-cy ale dziś doszło przeczucie że to ostatki.
Pomarudziłam sobie -
Poppy, powodzenia!
Natty, nie załamuj się. Smutno się śpi na patologii, wiem coś o tym, ale jutro będzie Twój wielki dzień. Myśl pozytywnie! Dadzą Ci oksytocynę i urodzisz. Tak czy siak jutro się rozpakujesz
Co do zamawiania, ja zamawiam 7 września (będzie już po pełni), w każdym razie typuję dla siebie końcówkę przyszłego tygodnia.
-
Cameline wrote:Natalka ogólnie leżę cały czas. Nawet jak bym chciała wstać to trudne do wykonania bo od razu mega ból brzucha, skurcze, kłucia że nie umiem dojść nawet do łazienki.
Ale... do tej pory moja mama dużo pomagała i nosiła obiadki do łóżka ale kilka dni temu się pokłóciłyśmy i już nie zajrzy tutaj. Mąż rano przygotowuje obiad i śniadanie mi i córce, a ja wstaję w południe go podgrzać. Resztę rzeczy robi córcia i po nocach mąż.
Więc nadal leżę ale z jednym spacerem do kuchni więcej niż było
Dziś torbę kazałam dopakować mężowi. Od rana suę gorzej czuję, po południu skurcze co 6-7 min.przez ponad godzinę i ból krzyża. Teraz też ciągle napina się brzuch. Niby nic bo mam tak co chwilę od 2 m-cy ale dziś doszło przeczucie że to ostatki.
Pomarudziłam sobie
Mam tak samo.W niedzielę mam donoszoną.Miałam zamiar wstać.Nie mówię że odrazu do pełnej aktywności ale po troche.Już widzę że nie da rady.Tylko przejdę się do łazienki i odrazu brzuch kamień bolesny i podbrzusze ściśnięte.Wracam kładę się i tak trzyma po 10 minut i puszcza.Jeszcze tydzień temu tak nie było.Dla mnie najgorsze jest to że ciągle mi każdy gada że muszę dużo chodzić bo nie dam rady urodzić.To co mam robić?Na siłę chodzić w jednym mega wielkim skurczu?Wtedy chyba i dziecko mniej tlenu dostaje prawda?Próbuje po trochę wstawać ale moja macica odrazu się buntuje.Ani magnez ani luteina ani rozkurczowe nie pomagają.. -
⚘Kwiatuszek wrote:A jakie jest wskazanie, co masz na skierowaniu napisane? Ta data to tp?
Data to TP. ogólnie na skierowaniu nie ma informacji o tych nereczkach ale lekarz, który je wystawił powiedział, że ciąża nie powinna byc przenoszona ze względu na nereczki, zresztą on w danym szpitalu pracuje.. Bo to takie moje wyjście awaryjne gdyby okazało sie ze w tym szpitalu co chce rodzic odeślą mnie do domu to pojadę do tamtego...⚘Kwiatuszek lubi tę wiadomość
-
O to dzis trzy kolejne wrzesniaczki
No a ja znowu nocka przekichana czuje. Z Mężem się pobzdyczylam i takie mnie bóle złapały i skurcze z parciem na odbyt i ból krzyża, że aż się przerazilam. Mam nadzieję, że przejdzie. W dodatku przenieśliśmy się do innego pokoju i łóżka i czuje, że ciężko będzie usnąć tak czy tak, bo materac jakiś za miękki i z tymi biodrami moimi nie daje rady się obracać i w ogóle źle znoszę zmianę miejsca a tym bardziej miejsca spania ehh
Dziewczyny obyście szybko tuliły Malenstwa i obyło się bez komplikacji i CC!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2017, 00:48
-
2850g i 54 cm - nasz Michałek!
Urodzony 1 września o 23:20.
Kochany, śliczny nasz!
2 godz. i 20 minut od wejścia na porodówkę! Ja wiem, że to trzeci mój poród, ale mimo wszystko nie spodziewałam się, że tak szybko pójdzie! Bolało, ale prysznic działał rewelacyjnie! A przede wszystkim mąż przy boku!!!
Jedyne co to maleńki był ciasno owinięty pępowiną (Iza! Coś Ci to przypomina???) i dostał 8 punktów. Położyli mi go na brzuch, ale nie mogliśmy być ze sobą 2 godziny, bo zabrali go na obserwację i na badania, bo miał wybroczyny drobne na całym ciałku i chcą wiedzieć czy tylko od niedotlenienia czy od czegoś innego
Martwię się o niego Chociaż była u nas pielęgniarka i powiedziała, że dobrze sobie radzi. Oddycha sam. Dogrzewa się i wybroczynki jakby zanikają troszkę.
Rano będę mogła iść go zobaczyć.
Ja byłam już pod prysznicem i o własnych siłach przeszłam na położnictwo.
Bardzo dziękuję za Wszystkie ciepłe słowa i myśli!!!
Za dziewczyny na wylocie bardzo trzymam kciuki!iza776, 0202oliwcia, ew101, verka, Bąbelek1980, natty85, espoir, shelby*, mkl, justa., Karolka12345, MrsKiss, Princesska, Cameline, aswalda, KasiaHaBe, Milenka~11, Gosia1989, zubii, Zorganizowana:), Annie1981, Karooolcia :), ⚘Kwiatuszek, perfectangel85, natalka1988, Niesia86, Matka Rocku, Lisa85 lubią tę wiadomość
-
Poppy gratulacje
Będzie dobrze, Zosi wystarczyła 1h w inkubatorze. Kurde czemu to jest takie częste... A jednocześnie lekarze bagatelizuja zapisy ktg które świadczą jednoznacznie.
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
Witajcie słonka gratuluje dzidziusiow na swiecie inzycze szybkich porodów wam wszystkim ...
Ja mam dola nie moge spać brzuch mnie boli jak na miesiączki w ogole juz mnie wszystko boli nie wspomne o biodrze i pośladki p tragedia .... Gbs ujemny torba spakowana w poniedziałek bede miała donoszona ciążę ale rodzic jeszcze nie moge bo meza w domu niema w delegacji a ja coraz bardziej sie tym stresuje z corą było na luzie a teraz czuje ze bedzie wczesniej no nie moge tej myśli od siebie odgonic za nic co mnie jeszcze bardziej stresuje bo jestem w domu sama z 4 latka
Synek Piotruś 2019 Córeczka Oliwia 2013 . Małgosia 2017
Aniołki
Mutacja MTHFR, Poronienia Nawykowe -
Dziękuję za gratulacje!
Przed chwilą wróciłam od Malizny. Leży nie w inkubatorze, ale pod kroplólowką z glukozy ze względu na moją cukrzycę.
On wogóle rodził się twarzyczką pod spojeniem łonowym i było mu trudniej. A do tego zielone wody, które były za nim i odeszły dopiero jak synuś się urodził.
Teraz nie wiem jak z tą laktacją. Czy już laktator? Bo pojawiła mi się siara. Po kropli z każdej piersi. To przecież takie małe ilości to nawet nie dotrą na dno butelki! -
Dnia 1.09 g.11.08 urodzil sie Filipek.Waga 4995 i62 cm.Wzieli mnie na cesarke.Teraz niestety jestem juz prawie dobe po i b.mnie eszystko boli,pionizacja to byl koszmat.Maly tez kiepsko zniosl operacje bo lezy teraz na intensywnej terapii,dostal jeszcze po urodzeniu jakiejs wysypki i musza go dokladnie zbadac
justa., MrsKiss, Princesska, Cameline, mkl, aswalda, shelby*, KasiaHaBe, Milenka~11, espoir, Bąbelek1980, zubii, Zorganizowana:), ew101, Annie1981, ⚘Kwiatuszek, Karooolcia :), Matka Rocku, Niesia86, Lisa85, Gosia1989 lubią tę wiadomość