X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniowe mamusie 2017
Odpowiedz

Wrześniowe mamusie 2017

Oceń ten wątek:
  • Milenka~11 Autorytet
    Postów: 632 449

    Wysłany: 22 września 2017, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry!
    Natalka pomoże! Będzie bejbi. MNK ok, mi tez poniedziałek pasuje, ewentualnie noc z niedzieli na poniedziałek.
    Weszłam na wagę i 1,9kg więcej, od wtorku!Nie widać, żebym była spuchnięta, może dłonie bardziej bolą, i uszy zatkane. Wysokiego ciśnienia też nie odczuwam. Hmm może później zważę się jeszcze raz.
    Miłego dnia i szybkich porodów.

    dqpri09k6uedld97.png
  • mnk Autorytet
    Postów: 913 622

    Wysłany: 22 września 2017, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam takie stopy jak balony juz ;ooo koszmarne!

    201601051762.png
    mhsvi09k6j9c3g8t.png
  • Matka Rocku Autorytet
    Postów: 461 717

    Wysłany: 22 września 2017, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mnk wrote:
    A ja mam termin na.indukcje na.wtorek. modlcie sie zeby koniecznie w poniedzialek zaczelo sie samo, nie wczesniej I nie.pozniej xD z gory dzieki xD
    Załatwione! Pomodlę się na swój sposób.
    A czemu nie wcześniej?
    Za to, żeby mój syn zdecydował się już wyjść też proszę się modlić, trzymać kciuki i stosować wszelkie formy wsparcia.
    Jutro termin, więc ma jeszcze 9 dni.
    Dobrze liczę? Tydzień po terminie należy się zgłosić do szpitala, 8 dnia zakładają Foleya, 9 dnia oksytocyna.
    Pierwszy syn zdecydował się 5 dni po terminie. Termin też był 23 dnia miesiąca, ino stycznia.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2017, 10:18

    MrsKiss, Milenka~11 lubią tę wiadomość

  • mnk Autorytet
    Postów: 913 622

    Wysłany: 22 września 2017, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wczesniej bo moja polozna jest na.urlopie do niedzieli a. Hce zeby byla moja srodowiskowa. Wiec w poniedzialek moge zaczac rodzic dopiero:D bounas srodowiskowa przychodzi od razu w ten sam dzien co wypiduja ze szpitala I tak przychodzitydzien czasu

    201601051762.png
    mhsvi09k6j9c3g8t.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2017, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak czytam o waszych nocnych bojach to nawet się cieszę że ja jeszcze w dwupaku. jestem po wizycie. Szyjka zgładzona, rozwarcie na 1cm, główka nisko ale szyjka jeszcze przy krzyżu. Od rana co chwilę twardnieje mi brzuch do tego czasami pobolewa mnie krzyż i podbrzusze. Może w nocy w końcu coś ruszy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2017, 10:51

    justa. lubi tę wiadomość

  • aswalda Autorytet
    Postów: 668 757

    Wysłany: 22 września 2017, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matka Rocku u mnie niestety takich procedur nie ma. Ze starszym Synem stawiłam się 9 dni po terminie dostałam tylko 2 zastrzyki na szyjkę i usłyszałam, że tak będzie przez 3 dni a 4 może podadzą oksytocynę czyli 13 bądź 14 dnia pt dopiero :( szczescie w nieszczęściu, że USG nie wyszło zadowalająco i mnie wzięli już na drugi dzień na oksy. teraz jak bym miała znów mieć wywołanie to by było 5 dni po terminie i zastanawiam się wlasnie czy nie za wcześnie i będę leżeć bez sensu :(

    Córcia Natalia <3
    3i499vvjjclnxoyh.png
    Synuś :)
    mhsvj44jvon684q5.png
    Aniołek maj 2012 10tc <3 [*]
  • aswalda Autorytet
    Postów: 668 757

    Wysłany: 22 września 2017, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Muszę się od gina dowiedzieć jak to dokładnie jest. Od którego dnia już coś zaczynają działać że wspomagaczami, bo może coś się zmieniło. Oby

    Córcia Natalia <3
    3i499vvjjclnxoyh.png
    Synuś :)
    mhsvj44jvon684q5.png
    Aniołek maj 2012 10tc <3 [*]
  • MrsKiss Autorytet
    Postów: 462 408

    Wysłany: 22 września 2017, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolka, wow, chłopak daje czadu ;) U nas małe przybieranie na wadze, pediatra wczoraj kazała dokarmiać :( Mam mleko w piersiach, ale Mała je baardzo długo memła, zanim się porządnie naje to.jest kilka godzin karmienia z przerwami. Najgorzej, że w ogóle nie chce jeść ze smoczków z tym wolnym przepływem i nie wiem co robić :( Wczoraj jeszcze zainwestowaliśmy w szumisia i są dłuższe przerwy w spaniu nocnym, 3 godz nieprzerwanego snu zdecydowanie lepiej mi robią niż pobódki co godzinę :P

    Karooolcia :), shelby* lubią tę wiadomość

    lJ4Sp2.png
    tDtKp2.png
  • Milenka~11 Autorytet
    Postów: 632 449

    Wysłany: 22 września 2017, 17:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejka,
    u Bonifratrów mam się zgłosić 7 dni po terminie na wywołanie. Jeśli samo się nie zacznie. Kombinuję sobie tak,że jeśli rzeczywiście tak będzie, to pojadę tam w poniedziałek, czyli 7 dni po terminie z usg, bo w weekend i tak pewnie nic się nie wydarzy.

    dqpri09k6uedld97.png
  • Emma 32 Autorytet
    Postów: 996 618

    Wysłany: 22 września 2017, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj Filip tez nic nie przybral przex tydzien.Wazy 5 kg dokladnie tyle ile w dniu urodzin a to za malo.Sciagam teraz mleko laktatorem i dodaje zagestnik nutrition,zobaczymy czy to cos da..dodatkowo po badaniu moczu pojawily sie leukocyty nieco ponad norme mam nadzieje ze to nie pezerodzi sie to wzakazenie ukladu moczowego i nie wyladujemy w szpitalu.
    U nas pobudki w nocy co chwila a miedzy 3 a 6-7 maly nie spi wcale wiec oboje z mezem nosami sie juz podpieramy

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2017, 17:49

    010idqk3hkbcgs9f.png
  • mnk Autorytet
    Postów: 913 622

    Wysłany: 22 września 2017, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobra ja dzis.na.ostro sie biore za pakowanie bo w sumie to zapomne do wtorku xD

    201601051762.png
    mhsvi09k6j9c3g8t.png
  • perfectangel85 Autorytet
    Postów: 514 439

    Wysłany: 22 września 2017, 17:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u nas w miare ok. Młody duzo spi bo jeszcze zółtaczka. Dziś piewsza kapiel :) bo jutro bedzie miał tydzień i chyba wypada ;) ;) ;)
    Niestety zaczął ulewać... nie wiem czy to nie po Dicoflorze który mu daję albo po witaminie D... :/ no i te kupy... masakra! non stop jest kupa w pieluszce, 15 dziennie normalnie, zbankrutuje na pieluchach
    boje się ze przez te kupy tzn ich czestotliwosc nie bedzie odpowiednio przybierał...
    Położna wspomniała o dokarmianiu mm raz, dwa dzeinnie ze względu na zółtaczkę ale jeszcze się wstrzymuję. Karmię cyckiem ile wlezie ale przez to ulewanie to ie wiem ile w Kajtku zostaje :/

    ex2bi09k5z8riyq7.png
  • Emma 32 Autorytet
    Postów: 996 618

    Wysłany: 22 września 2017, 17:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    verka wrote:
    Z tymi brwiami to padlam
    Haha ja tez.
    U mnie nikt jeszcze malego nie wzial na rece,kazdy sie poki co boi

    010idqk3hkbcgs9f.png
  • Emma 32 Autorytet
    Postów: 996 618

    Wysłany: 22 września 2017, 17:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    perfectangel85 wrote:
    u nas w miare ok. Młody duzo spi bo jeszcze zółtaczka. Dziś piewsza kapiel :) bo jutro bedzie miał tydzień i chyba wypada ;) ;) ;)
    Niestety zaczął ulewać... nie wiem czy to nie po Dicoflorze który mu daję albo po witaminie D... :/ no i te kupy... masakra! non stop jest kupa w pieluszce, 15 dziennie normalnie, zbankrutuje na pieluchach
    boje się ze przez te kupy tzn ich czestotliwosc nie bedzie odpowiednio przybierał...
    Położna wspomniała o dokarmianiu mm raz, dwa dzeinnie ze względu na zółtaczkę ale jeszcze się wstrzymuję. Karmię cyckiem ile wlezie ale przez to ulewanie to ie wiem ile w Kajtku zostaje :/

    Z tym ulewaniem to chyba nie do konca tak jest.Moj maly nie ulewa,sporo je a i tak nie przybiera..

    010idqk3hkbcgs9f.png
  • MrsKiss Autorytet
    Postów: 462 408

    Wysłany: 22 września 2017, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ja właśnie nie chciałabym zepsuć cycków tym dokarmianiem, ale nie chcę się też przed tym wzbraniać rękami i nogami, Mała waży ledwo 2800 i faktycznie mało przybiera. Mam nadzieję, że to będzie chwilowe. Poleciałam dzisiaj do sklepu po jakieś specjalnie smoczki... Nie wiem tylko czy powinnam ściągać dodatkowo swoje mleko w tym czasie kiedy Mała je tą mieszankę... I chciałabym, żeby to dokarmianie było max dwa razy dziennie.

    lJ4Sp2.png
    tDtKp2.png
  • justa. Autorytet
    Postów: 785 651

    Wysłany: 22 września 2017, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas na razie ze spaniem i karmieniem jest całkiem ok. W dzień karmimy się co 3 h a w nocy zdarza się nawet 4-5 h przerwa :) Jest dużo łatwiej niż ze starszym synkiem.

    Co do wywoływania porodu po terminie to ksżdy szpital ma swoją praktykę. W niektórych, o ile nic niepokojącego się nie dzieje, zaczynają działać po 7 dniach a w niektórych dopiero po 14.

    perfectangel85 lubi tę wiadomość

    ex2bx1hpg9qyhku2.png
  • perfectangel85 Autorytet
    Postów: 514 439

    Wysłany: 22 września 2017, 23:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolka12345 wrote:
    Hej Mamuśki :)

    U nas nocki nie najgorsze. Pobudka co 2-3h zje i idzie spać.

    Muszę się pochwalić, że w 2,5 tyg Szymek przybrał 1200g :) Normalnie śmietana zamiast mleka chyba :)

    Trzymam kciuki za nierozpakowane :*

    kluczowe jest to ze idzie spac po karmieniu w nocy :) super, oby jak najdluzej :)

    ex2bi09k5z8riyq7.png
  • Matka Rocku Autorytet
    Postów: 461 717

    Wysłany: 23 września 2017, 00:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MrsKiss wrote:
    Nie wiem tylko czy powinnam ściągać dodatkowo swoje mleko w tym czasie kiedy Mała je tą mieszankę... I chciałabym, żeby to dokarmianie było max dwa razy dziennie.
    Oczywiście, że powinnaś. Jeśli nie, to Twoje cycki nie będą "wiedzieć", że mają wyprodukować o tyle więcej ile ml mm podałaś. ;)


    Właśnie minęła północ, więc witam się w terminie porodu. :D
    Dobrej nocki. Spróbuję zasnąć.

  • setti Ekspertka
    Postów: 195 233

    Wysłany: 23 września 2017, 00:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć, Dziewczyny!
    Dziś (a raczej wczoraj - już po północy) wróciłam ze szpitala - oczywiście nie sama :) Moja noga nawet nie przestąpiła progu patologii ciąży. :D
    We wtorek ok. 6 rano, gdy łykając łzy, poiłam córkę z piersi, myśląc o rychłym rozstaniu, poczułam większą mokrość niż w ostatnich dniach i już po kilku minutach stało się jasne, że wody mi odchodzą. Pojechałam do szpitala z tatą - tak jak planowałam - męża wysyłając do pracy, bo jeszcze nie wierzyłam, że naprawdę zaczynam rodzić. Na ip lekarz stwierdził dwa palce rozwarcia i wysłał mnie na porodówkę :) Mąż przybył godzinę później. Nie wiem dlaczego, ale większość czasu do 11:20 spędziłam leżąc pod ktg. Skurcze się nasiliły, ale były jeszcze do zniesienia. Nadal dwa palce rozwarcia. Zapowiedziano, że jeśli do południa nie będzie postępu, podłączą oksytocynę. I tak się niestety stało. Nie będę wdawać się w szczegóły tej katorgi. Gdyby nie mąż, umarłabym tam po prostu, zwłaszcza, że znów kazali mi leżeć pod ktg. Przełom nastąpił, gdy pojawiła się nowa położna. Zaaplikowała mi czopki na rozkurczenie macicy, następnie wysłała pod prysznic (łagodził ból). W łazience spędziliśmy łącznie ok. pół godziny. Po powrocie na salę z dziesięć minut siedziałam na piłce. A potem... zaczął się najpiękniejszy czas porodu. Otrzymałam gaz. Chwilę później było badanie i usłyszałam "No, świetnie się spisałaś. Cztery i pół palca. Za kilka minut urodzisz." Poprosiłam o możliwość urodzenia na krzesełku bez siedzenia, które znajdowało się na innej sali. Położna zgodziła się i wyszła. Przeżyłam ze dwa skurcze, leżąc na plecach, jak mnie zostawiła (na szczytach mimowolnie parłam, tak mi ciało dyktowało) i poczułam, że dłużej już tak nie wytrzymam. Mimo obaw męża, że spadnę, ni to uklękłam ni to usiadłam na łóżku porodowym. Gdy przyszedł następny skurcz lekko uniosłam pośladki i instynktownie prąc na jego szczycie,jednocześnie mimo zamkniętych oczu ujrzałam wyraźnie głowę blisko "wyjścia" - wręcz mistyczne doświadczenie. Jednocześnie czułam wyraźnie, że coś twardego i ogromnego toruje sobie drogę. Kolejny skurcz również był tego typu, a między nimi absolutna błogość! Byłam jak na haju. Przez chwilę NIC mnie nie bolało (a wcześniej nawet między skurczami macica dawała się we znaki), jakbym nie była w trakcie porodu, tylko relaksowała się na łące w letni dzień. :) Przyszła położna, lekarka i jeszcze jedna kobieta do pomocy. Sprawnie przyszykowały dla mnie krzesełko porodowe. Zeszłam z łóżka prawie samodzielnie z zapasem nowych sił. Usadowiłam się na krzesełku i zaczęła się oficjalna druga faza porodu. Mąż siedział tuż obok, mocno mnie przytulał, czułam jego twarz przy swojej, słyszałam czuły, dopingujący mnie głos. Położna również mnie dopingowała, prowadziła, lekarka też pomagała, ale nikt nie odbierał mi porodu w dosłownym tego słowa znaczeniu! To było moje zadanie - urodzić, tylko ja i natura. Nie potrafię tego oddać słowami. Gdy główka wyszła na świat (trochę to trwało, bo mały miał rączkę przy buzi - lekko pękłam), pozwolono mi jej dotknąć. :) Chwilę później wydałam synka na świat - maleńką, siną istotkę, z włosami na plecach (ma jeszcze meszek płodowy) i czerwonymi jądrami ;) Szczęście i wzruszenie nie do opisania! Przepełniały mnie też inne, dobre emocje, których nie podejmę się teraz nazwać. Właśnie o takim rozwiązaniu (przynajmniej jeśli idzie o finał) marzyłam. Wertykalnie, bez interwencji, w kobiecym gronie i mężem tuż obok. Do teraz przepełnia mnie wdzięczność i szczęście. Położnej zostawiłam ciepły liścik i bombonierkę. Słowo honoru - ostatni kwadrans porodu stanie się jednym z moich najpiękniejszych wspomnień. :)

    A teraz zwięźle: Aleksander, 3000 g, 56 cm, sn, 41+1, 19.09., 14:50

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2017, 00:21

    KasiaHaBe, MrsKiss, Niesia86, shelby*, Zorganizowana:), perfectangel85, aswalda, Milenka~11, Princesska, Lisa85, Karolka12345, justa., różowo, Annie1981 lubią tę wiadomość

    jgf871u.png

    t6748sh.png
  • mnk Autorytet
    Postów: 913 622

    Wysłany: 23 września 2017, 01:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja sie w koncu spakowalam!

    Setti gratulacje :*

    shelby* lubi tę wiadomość

    201601051762.png
    mhsvi09k6j9c3g8t.png
‹‹ 1280 1281 1282 1283 1284 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

12 najnowszych rekomendacji dla kobiet cierpiących na endometriozę - łagodzenie bólu i wspieranie płodności poprzez dietę

Endometrioza jest jedną z tych chorób, do której należy podchodzić holistycznie. Jednym ze sposobów, który może pomóc w walce z chorobą i przede wszystkim z łagodzeniem objawów choroby jest odpowiednia dieta. Poznaj 12 najważniejszych zasad zdrowego odżywiania dla kobiet, które cierpią na endometriozę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kwasy Omega-3 - ważny składnik w diecie przyszłej mamy

Kwasy omega-3 są bardzo istotnym składnikiem w diecie, o którym warto pomyśleć już na etapie starań o dziecko. Idealnie, aby po konsultacji z lekarzem, suplementować kwasy już od pierwszych dni ciąży. Dlaczego są takie ważne? Jaką pełnią rolę? Jak wybrać odpowiedni suplement? 

CZYTAJ WIĘCEJ