Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Masakra... Wczoraj wieczorem po wizycie dostałam plamienia, w nocy nie mogłam spać... Więc dziś w dzień umówiłam się jak najszybciej do lekarza, niestety nie było w przychodni tej pani, która przyjmowała mnie wczoraj. A może stety? Bo... okazało się, że mam krwiaki! Oczywiście L4 i nakaz leżenia, jestem załamana. Nie chcę, żeby skończyło się tak jak poprzednim razem
I jak to możliwe, że wczoraj nie było ich widać? Może miała jakiś gorszy sprzęt? Bo dzisiaj też... zobaczyłam mini serduszko. Jestem wykończona tym dniem. I leżę... I modlę się, żeby to nie trwało zbyt długo, bo oszaleję
-
Dreamy wrote:Jutro będę rozmawiać z lekarzem ale jak to jest z tym prenatalnym? Najlepierw się robi usg a potem jeszcze badanie krwi jak ktoś chce pappa? Czy przed usg trzeba zrobić to badanie krwi i przyjść już najlepiej z wynikiem?
Ja PAPPY nie robiłam, nie widziałam takiej potrzeby. Gin, u którego robiłam prenatalne ma certyfikat. I jeśli na NFZ lekarz wyznaczony do prenatalnych certa nie będzie miał, to ja pójdę do certyfikowanego.
MrsKiss, współczuję przeżyć. Trzymaj się tam i odpoczywaj. Kiedy idziesz znów do gina?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2017, 16:50
MrsKiss lubi tę wiadomość
-
Ja też już podjęłam decyzję, żeby nie robić testu PAPPA. USG zwane genetycznym zrobię tylko dlatego, że w dobie, kiedy wszyscy tyle trąbią o tych badaniach prenatalnych, boję się, że jeśli powiem lekarzowi, że nie robiłam takiego "dedykowanego" USG, to nie będę mogła liczyć na takie porządniejsze badanie. Że owszem, będzie robił standardowe USG, ale nic nie pomierzy, nie sprawdzi, bo nie będzie chciał brać na siebie ewentualnej diagnostyki.
Długo rozmawiałam o tym z mamą, która jest położną, prowadzi ciąże fizjologiczne i widziała mnóstwo przypadków. Od takich, gdzie wg najlepszych badań wszystko było ok, a dziecko rodziło się z poważną, tylko mniej typową wadą, po takie, gdzie prenatalne wykrywały ciężką postać np. zespoły Downa, a dziecko rodziło się w stanie o wiele lepszym niż wskazywało na to badanie.
Absolutnie nie podważam zasadności robienia badań prenatalnych. Zwłaszcza u kobiet, które mają takie wskazania. Wierzę, że jeśli moje dziecko miałoby być ciężko chore to USG bez PAPPA to wychwyci. Jeśli nie - to nie. I tak nic to nie zmieni. A niestety jest też tak, że jeśli te badania wyjdą niepomyślnie, to i tak najczęściej kobiety są kierowane na szczegółową diagnostykę. -
I o ile chcę wierzyć, że szczepienia czy interwencje medyczne w czasie porodu to nie jest biznes, to jak czytam o tych certyfikatach, jak widzę ceny prywatnych badań prenatalnych i słyszę, jak wszyscy lekarze na nie namawiają, to zapala mi się czerwona lampka.
zubii, ⚘Kwiatuszek lubią tę wiadomość
-
rzepakowepole, ktoś, kto się dokształcił w wykrywaniu wad genetycznych robiąc USG i
zdobył certyfikat, to jest ktoś, przed kim zapala ci się czerwona lampka?
Interwencje medyczne są "biznesem" niestety w bardzo wielu przypadkach, w których kobieta poradziłaby sobie sama, gdyby nie obowiązkowe procedury, które w szpitalu obowiązują. -
zakocona wrote:rzepakowepole, ktoś, kto się dokształcił w wykrywaniu wad genetycznych robiąc USG i
zdobył certyfikat, to jest ktoś, przed kim zapala ci się czerwona lampka?
Interwencje medyczne są "biznesem" niestety w bardzo wielu przypadkach, w których kobieta poradziłaby sobie sama, gdyby nie obowiązkowe procedury, które w szpitalu obowiązują.
Wierzę, że ci lekarze wiedzą co robią. Wierzę, że się znają i potrafią. Ale masowe zalecenie tych badań, nawet jeśli lekarz wykonuje je na tym samym sprzęcie co normalne USG i kasowanie za to dwa razy więcej niż za normalną wizytę, nie jest w porządku. Nie mam na myśli żadnego konkretnego lekarza, raczej jedną z klinik.Karolka12345, Julia2015, Pchelkaaa lubią tę wiadomość
-
Kesjaa wrote:Fajnie by było zobaczyć chociaż zarodka. Ale nie będę się nastawiac bo nie chce być potem rozczarowana.
Ja byłam 5t0d i nie było widać nawet pęcherzyka:(Starania od 03.2020
09.2021 👼🏼 Agatka - trisomia 22.
ONA
Hormony OK
Wymazy OK
ON
Mofrologia 3%
HBA 21%
fDNA 11%
-
Hej Dziewczyny.
Mrs Kiss bardzo mi przykro - odpoczywaj i spróbuj się rozluźnić, jakiś fajny film, książka.
Gosia1989 co u Ciebie?Jak kropek?
Dzisiaj byłam u gin-endokrynologa, żeby mimo wszystko skonsultować moje TSH (w sierpniu 4,02; potem w grudniu w 22dc czyli po zapłodnieniu już 2,57). Lekarka, u której byłam tydzień temu mówiła, że spoko i luz, ale mimo wszystko wolałam skonsultować (miałam już tę wizytę umówioną od grudnia jak dowiedziałam się, że tsh 2,57 może być za duże do zajścia w ciążę, a jednak udało się) Wysłała mnie na komplet badań.
Przy okazji podejrzałam kropka i ma już 1,54 cmtydzień temu 6mm także rośnie jak na drożdżach
Co do prenatalnych - będę robić tylko usg, test byłby dla mnie dodatkowym stresem. Co do namawiania to też miałam takie dziwne wrażenie. Na badaniu byłam u Mamy (matka i córką są ginekologami), która jest szefową kliniki i ona, że pierwsze dziecko zdrowe, wiek w porządku to nie ma sensu robić testu Niffy. USG robiła jej córka i już mi zachwalała ten test, wyciągnęła ulotki etc... Koszt testu 2,5 kołaDreamy, zubii, MrsKiss, ⚘Kwiatuszek, Gosia1989 lubią tę wiadomość
-
rzepakowepole wrote:Nie, zupełnie nie to mam na myśli. Jesteś bardzo konfrontacyjnie nastawiona. Nie ja pierwsza Ci to mówię.
Wierzę, że ci lekarze wiedzą co robią. Wierzę, że się znają i potrafią. Ale masowe zalecenie tych badań, nawet jeśli lekarz wykonuje je na tym samym sprzęcie co normalne USG i kasowanie za to dwa razy więcej niż za normalną wizytę, nie jest w porządku. Nie mam na myśli żadnego konkretnego lekarza, raczej jedną z klinik.
Nie wiem, jak jest w jakiejś klinice, o której ty piszesz. Mogę napisać, jak było u mnie (i dziewczyn z wątku październikówek 2015, które również na Medicover ciążę prowadziły). Badania każdego trymestru były robione na wysokiej klasy sprzęcie przez gina z certem. Różnica w samych zdjęciach USG była ogromna między tymi na comiesięcznych badaniach, a tymi z badań trymestralnymi. Jak już napisałam, jeśli teraz w tej ciąży będzie na dennym sprzęcie i/lub gin bez certa mi to badanie miał robić, to ja pójdę do takiego, który sprzęt ma odpowiedni i ma certa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2017, 17:27
-
MrsKiss wrote:Masakra... Wczoraj wieczorem po wizycie dostałam plamienia, w nocy nie mogłam spać... Więc dziś w dzień umówiłam się jak najszybciej do lekarza, niestety nie było w przychodni tej pani, która przyjmowała mnie wczoraj. A może stety? Bo... okazało się, że mam krwiaki! Oczywiście L4 i nakaz leżenia, jestem załamana. Nie chcę, żeby skończyło się tak jak poprzednim razem
I jak to możliwe, że wczoraj nie było ich widać? Może miała jakiś gorszy sprzęt? Bo dzisiaj też... zobaczyłam mini serduszko. Jestem wykończona tym dniem. I leżę... I modlę się, żeby to nie trwało zbyt długo, bo oszaleję
Lez jak najwięcej
MrsKiss, ⚘Kwiatuszek lubią tę wiadomość
-
MrsKiss wrote:Masakra... Wczoraj wieczorem po wizycie dostałam plamienia, w nocy nie mogłam spać... Więc dziś w dzień umówiłam się jak najszybciej do lekarza, niestety nie było w przychodni tej pani, która przyjmowała mnie wczoraj. A może stety? Bo... okazało się, że mam krwiaki! Oczywiście L4 i nakaz leżenia, jestem załamana. Nie chcę, żeby skończyło się tak jak poprzednim razem
I jak to możliwe, że wczoraj nie było ich widać? Może miała jakiś gorszy sprzęt? Bo dzisiaj też... zobaczyłam mini serduszko. Jestem wykończona tym dniem. I leżę... I modlę się, żeby to nie trwało zbyt długo, bo oszaleję
Jak będziesz leżeć to będzie wszystko dobrze. Trzymam kciukiMrsKiss lubi tę wiadomość
Nadusia
-
Kimmy wrote:Właśnie sprawdziłam i mój gin nie ma certyfikatu. Ale idę do niego pierwszy raz także jeszcze nie wiem czy nie będę zmieniać. Zależy mi na tym, żeby to genetyczne było u kogoś kto się w tym specjalizuje
-
Ja byłam wczoraj u lekarza i widziałam serduszko
stay, Kimmy, zubii, Annie1981, Bąbelek1980, nowamamusia, ⚘Kwiatuszek, Ja86, Gosia1989, Cameline, Szyszka90 lubią tę wiadomość
2016- cykle w większości bezowulacyjne. 6cs, 3 cykl z CLO - szczęśliwy! 9.01.2017 - II KRESECZKI
9.2017 - Synuś
5.2018 - start! starania o drugiego Szkodnika
3.11.2018 - poronienie samoistne
2.2019 - powtórka "z rozrywki"
Owulacja jest, ciąży dalej brak
17.12 (10dpo) - Beta Hcg - 20mIU 😬
19.12 - 48mIU 💙
21.12 - 109mIU/mI
23.12 - 196mIU/ml
27.12 - 1229 mIU/ml ♥️
-
Dzidzia miała 6.8mm
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2017, 17:47
stay, zubii, ⚘Kwiatuszek, justa. lubią tę wiadomość
2016- cykle w większości bezowulacyjne. 6cs, 3 cykl z CLO - szczęśliwy! 9.01.2017 - II KRESECZKI
9.2017 - Synuś
5.2018 - start! starania o drugiego Szkodnika
3.11.2018 - poronienie samoistne
2.2019 - powtórka "z rozrywki"
Owulacja jest, ciąży dalej brak
17.12 (10dpo) - Beta Hcg - 20mIU 😬
19.12 - 48mIU 💙
21.12 - 109mIU/mI
23.12 - 196mIU/ml
27.12 - 1229 mIU/ml ♥️
-
zakocona wrote:Kwestia tego, czy to on będzie to badanie robił czy odsyłać będzie do kogoś innego, kto się w takim badaniu specjalizuje. Nie wiem, czy to zależy od przychodni/gina/kliniki/szpitala, gdzie ciążę się prowadzi.
-
stay wrote:Gratulacje
jak duża już twoja fasolka?
a 9 dni wcześniej był lekko widoczny nawet nie milimetrowy zarodek
MrsKiss, Aguuuś, Bąbelek1980 lubią tę wiadomość
2016- cykle w większości bezowulacyjne. 6cs, 3 cykl z CLO - szczęśliwy! 9.01.2017 - II KRESECZKI
9.2017 - Synuś
5.2018 - start! starania o drugiego Szkodnika
3.11.2018 - poronienie samoistne
2.2019 - powtórka "z rozrywki"
Owulacja jest, ciąży dalej brak
17.12 (10dpo) - Beta Hcg - 20mIU 😬
19.12 - 48mIU 💙
21.12 - 109mIU/mI
23.12 - 196mIU/ml
27.12 - 1229 mIU/ml ♥️