Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Bardzo dziękuję- sama jest w szoku że to juz takie duże dzieciaczki. Najpiękniejsze było to że nawet widziałam jak się ruszały!!! Oczywiście musiałam dopytać dr czy dobrze widziałam
Tak więc już niedługo przed każdą z Was będzie taki widok⚘Kwiatuszek, zubii lubią tę wiadomość
-
MoNaKo wrote:Dreamy przepraszam że tak późno ale od wczoraj jest u mnie mama i ciągle razem coś robimy.
Po wizycie wszystko pięknie- maluszki mają po 3cm i po krwiaku nie ma śladu. Tak więc dziś wypuściłam sie na zakupy kosmetyczne a jutro na odzieżowe. Kupiłam sobie fajny olejek ze słodkich migdałów- podobno fajny na rozstępy.
A z takich ciekawostek jeszcze to wyskoczył mi brzusioJest co prawda miękki czego się nie spodziewałam ale dr mówi że to bardzo dobrze
A tu zdjęcia moich maluszków- niestety nie dały się ładnie sfotografoać na jednym
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ef9819b96f2c.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/5284c6611015.jpg
Jaaakie śliczne bobaskimam nadzieje, że za 2 tygodnie też dostanę takie cudne zdjęcia
Mieszko 29.08.2017 3400g 51cm
Aniołek 25.08.2016 [*] -
Dziewczyny co Wam daje test papp-a? Nie pytam złośliwie, ale z czystej ciekawości. Nie interesowałam się tym tak do końca, u mnie na genetycznym się kończyło i myślę, że teraz będzie podobnie. Ale może mnie uświadomicie bo już sama nie wiem jak tyle z Was robi.
Justa wymieniasz, że z wiekiem większe ryzyko, ja też nie należę do najmłodszych. Genetyczne wykrywa wady, jak np.wada serca czy rozszczep, gdzie można albo w ciąży zoperować albo być przygotowanym zaraz po narodzinach. Test daje chyba (?) wiedzę o wadach genetycznych itp. TTylko co my z tą wiedzą zrobimy, oprócz silnego stresu i zamartwiania. Nie wyjdą przecież (?) konkretne wady typu rozszczep w s3, bo to i taj daje obraz USG.
Wyjaśnijcie ale na spokojnie -
Witajcie, przepraszam, ze tak rzadko zaglądam. Ciąza daje mi sie okutnie we znaki. Rzygam absolutnie po wszystkim, cale dnie leze, nie mam na nic siły. Mdlośći nie opuszczają mnie. Schudłam od początku roku blisko 8 kg. Nie moge jesc, a nawet jak cos zjem i tak zwrócę to ;/
Z córką przechodziłam łagodniej, dużo łagodniej. Teraz o 5 tygodnia mnie meczy, zaliczylam szpital i nadal mam wrażenie, ze ducha nad kiblem wyzione
Nie jestem w stanie Was nadrobic, nawet nie wiem gdzie skonczylam czytać. Pamietam o Was caly czas Kochane, 3mam mocno kciuki :*
Dzis zaczelam 10tc, mam nadzieje, ze z każdym dniem będzie lepiej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2017, 21:22
MrsKiss lubi tę wiadomość
-
nowamamusia wrote:Samo usg genetyczne daje ok 80% pewności a z testem pappa ok 95%.wiec jest to jednak różnica
-
MoNaKo, jakie cudne zdjęcia, gratulacje! Trzymam kciuki za Twoje maluchy, pięknie dają radę
Molyx wrote:Witajcie, przepraszam, ze tak rzadko zaglądam. Ciąza daje mi sie okutnie we znaki. Rzygam absolutnie po wszystkim, cale dnie leze, nie mam na nic siły. Mdlośći nie opuszczają mnie. Schudłam od początku roku blisko 8 kg. Nie moge jesc, a nawet jak cos zjem i tak zwrócę to ;/
Z córką przechodziłam łagodniej, dużo łagodniej. Teraz o 5 tygodnia mnie meczy, zaliczylam szpital i nadal mam wrażenie, ze ducha nad kiblem wyzione
Nie jestem w stanie Was nadrobic, nawet nie wiem gdzie skonczylam czytać. Pamietam o Was caly czas Kochane, 3mam mocno kciuki :*
Dzis zaczelam 10tc, mam nadzieje, ze z każdym dniem będzie lepiej.
Rany, współczujęJa się dziś wreszcie na trochę podniosłam z łóżka, wymioty mniejsze, mdłości co prawda dalej męczą, ale mam wrażenie, że pomógł mi na nie trochę magnez i Femibion. Schudłam 4 kg, ale startując z wagą 46 kg, więc niewesoło. Dziś udało mi się trochę więcej w siebie wmusić i mam nadzieję, że już bardziej będzie mi się miało na życie... Choć żołądek ciągle boli.
A za Ciebie trzymam kciuki, nie daj się! -
Dziewczyny i ja gratuluję serduszek
Nie martwcie się na pewno będzie wszystko dobrze
Stres szkodzi maleństwu więc trzeba pozytywnie myśleć i wmawiać sobie,że będzie dobrze
Mi zaczął się już 7 tydzień a jeszcze u lekarza nie byłam, wizytę ale u rodzinnego mam 1 lutego, nie wiem co będzie potem ale na pewno będe musiała umówić się z położną. Chciałabym już wiedzieć czy wszystko jest w porządku, jak mały rośnie i w ogóle wszystko bo tak naprawdę nie wiem jeszcze nic, tylko to że testy pozytywneDreamy, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
Cameline, w trakcie usg lekarz sprawdza pewne parametry maleństwa np. przezierność karkową. Jeżeli odbiegają one od normy istnieje ryzyko określonych schorzeń. Usg nie stwierdza tego w 100% żeby to potwierdzić trzeba zrobić dodatkowe badania, niestety inwazyjne. Test papp-a działa podobnie. Na podstawie jego wyniku lekarz szacuje ryzyko wystąpienia pewnych chorób. Samo usg wykrywa ok 80% wad, natomiast w połączeniu z testem papp-a ok. 95%. Tak więc test pappa jest badaniem uzupełniającym.
Cameline, zubii lubią tę wiadomość
-
Dziekuję dziewczyny
pójdę dalej z pytaniem... jeśli załóżmy wyjdzie mi duże prawdopodobieństwo - niemal pewnik choroby genetycznej np.zespół downa lub innej z chorobami sprzężonymi to test tylko daje taką informację. W tych chorobach jest rozrzut, np.przy zespole downa ma się masę wad, od wad serca, jelita, nerek, ale przecież można być z chorobą genetyczną bez tych ciężkich wad, czy to też w jakiś sposób określi test papp-a? Czy tylko ogólnie jaki typ choroby genetycznej czy i konkretne wady?
-
Cameline wrote:rozumiem że większa wiedza/ prawdopodobieństwo chorób genetycznych. Ale pytam tsk praktycznie, co to daje? Niewiele można zrobić a jeśli można to i tak to musi być potwierdzone dokładnym obrazem. Albo ja jakoś już słabo myśle, ale no nie rozumiem. Daje test papp-a coś więcej oprócz wiedzy z która nic nie można zrobiç?
Można się przygotować,znaleźć odpowiednią pomoc, wsparcie dla siebie, wybrać szpital o najwyższym III stopniu referencyjnosci i mieć pewność, że jeśli urodzi się chore dziecko będzie pod najlepsza opieka neonatologiczna. Kiedy dziecko urodzi się chore kobieta może nie być gotowa na to, może nie mieć tyle wiedzy na ten temat ile mogłaby posiąść gdyby wiedziała wcześniej.
Annie1981, Another lubią tę wiadomość
-
A co do wiedzy to zależy jaka wada wyjdzie. Jeśli trisomia to kobieta staje przed bardzo trudną decyzją no i jest przygotowana na to co ją czeka. Wydaje mi się że lepiej wiedzieć teraz niż przeżyć szok po porodzie. Jeśli np. wyjdzie wada serca wiedzą o niej może uratować życie dziecka.
zubii lubi tę wiadomość
-
Pamiętajcie,że test Pappa to w dużej mierze statystyka i potrafi bardzo w głowie namieszać. Ja niestety znam 2 przypadki kiedy w Pappa wyszło wysokie ryzyko trisomii a dzieci zupełnie zdrowe. Na usg u lekarza z cerryfikatem parametry były ok, ale znajome jednak na test sie skusiły. Potem kolejne latanie na usg i znowu wszystkie parametry ok, dylematy czy robić amniopunckcję czy nie. W efekcie ciąże pełne łez i stresu bo ziarno niepewności owa statystyka zasiała. Dzieci oczywiście zdrowe, ale co dziewczyny przeszły to przeszły...
Ja ciążę prowadzę w klinice gdzie mają fenomenalny sprzęt, a na genetyczne idę do lekarza z cerryfikatem jednego z 3 najlepszych w województwie. Jak wyjdzie wszystko ok to wierzę, że tak jest. W poprzedniej ciąży badanie było bardzo długie i dokladne u niego, teraz na pewno też tak będzie. On w zasadzie nie prowadzi ciąż tylko robi usg genetyczne poszczególnych trymestrów. Pappa na pewno nie zrobię -
Filmik zobaczyłam, rzeczywiście klarownie przedstawiony
Suri ta wiedza zawsze może iść w dwie strony, jedne mamy - po szoku - beda szukały pomocy jak mówisz, inne nie otrząsną się z tej sytuacji. Ale tu nie o tym bo znów zaczną się kłótniemi osobiście zawsze wydawało się że ważniejsze jest stwierdzenie konkretnych wad a nie predyspozycji do choroby genetycznej. Bo nawet zdrowe dziecko bez obciążeń może urodzić się z wadą serca, gdzie operacja musi być natychmiastowa. Tu miałam wątpliwości. Mam mnóstwo znajomych dzieci niepełnosprawnych (bo sama mam córkę z orzeczeniem) z przeróżnymi chorobami i de facto wiedza ta niewiele im się przydała, choć pewnie dużo z nich testów nie robiła.
Zubii piszesz o rozszczepie którego nie było widać, koleżanka urodziła bez rączek i nóżki nie wiedząc do dnia porodu, choć była na wszystkich usg genetycznych. Lekarze specjalnie nie powiedzieli? Nie było widać? Do dziś dziękuję Bogu że nie wiedziała wcześniej bo na pewno by się załamała psychicznie, a dla dziecka już musiała walczyć
Choç tu jest sprawa indywidualna i zależna od naszej psychiki i wielu innych czynników.
Dziekuję jeszcze raz za przybliżenie tematuzubii lubi tę wiadomość