Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
mkl wrote:Dziewczyny pomóżcie, w internecie mam już wyniki papa, nic z nich nie rozumiem, pappa 1.5 mlu/ml i wolna beta 35.9 ng/ml, nie ma żadnych norm i jest tylko to, nawet nie wiem czy wyniki są w normie
-
Justa87 wrote:Dziewczyny to pytanie chyba jeszcze sie nie pojawilo...macie swedzenie pochwy?od kilku dni meczy mnie a do lekarza mam we wtorek,chcialam sie jakos poratowac do tego czasu...biore luteine dopochwowo i mysle ze przez to mam teraz jakas infekcje...uplawow nie mam...
Ja tam miałam i nie było to nic uciążliwego a jednak okazało się ze grzybica :p
Lekarz dał mi globulki dopochwowe a luteine zamienil na dupka doustnie.
Stwierdzil tez ze to bardzo czeste w ciazy i samo napewno by nie przeszlo .
Mi pomagało czeste odswieżanie okolic intymnych no i nie pozostaje Ci nic innego jak czekanie do wtorku -
A my już po dzisiejszej wizycie. Wszystko dobrze:) Maja zostaje Mają
) ( bądź Hania
bardzo się cieszę że wszystko idzie tak jak należy po tylu latach walki, aż sama w to nie mogę uwierzyć że się udało.. I że jest tak jak powinno być...23 kwietnia następna wizyta a 5 maja usg genetyczne kolejne..juz się doczekać nie mogę. Staram się Was nadrobić ale coś mi nie idzie bo jest nas tu tyle że szook!
perfectangel85, zubii, Bąbelek1980, Ja86, Saori, ⚘Kwiatuszek, Maja83, nowamamusia, Brave, aswalda, Dreamy lubią tę wiadomość
-
Do kiedy bralyscie duphaston/luteine? Czy nadal bierzecie? Mi sie dupek kończy a na prenatalnych jakos o tym zapomnialam, gin chyba tez bo zwykle mnie informowal o takich rzeczach, z drugiej strony poprzednio bralam do 16 tc wiec skoro nie wypisal mi poprzednio recepty to chyba juz koniec brania? Bo recepte wypisuje razem ze skierowaniami na badania i wtedy sprawdza co i jak
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2017, 11:08
-
a ja juz jestem taaaaaka ciekawa co tam we mnie siedzi
moj lekarz jest taki ze nie powie dopoki nie bedzie na 100% pewien
dzieki temu nigdy sie nie myli
jeansy kupione i w koncu wygodniespodnie z pierwszej ciazy sa porozciagane w pasie wiec musza poczekac na wiekszy brzuch.
U mnie dzis ponuro a juz miałam nadzieje ze słonko na stałe zagości... -
buka03 wrote:Do kiedy bralyscie duphaston/luteine? Czy nadal bierzecie? Mi sie dupek kończy a na prenatalnych jakos o tym zapomnialam, gin chyba tez bo zwykle mnie informowal o takich rzeczach, z drugiej strony poprzednio bralam do 16 tc wiec skoro nie wypisal mi poprzednio recepty to chyba juz koniec brania? Bo recepte wypisuje razem ze skierowaniami na badania i wtedy sprawdza co i jak
Mi zostało 5 tabl i na tym mam skończyć
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
buka03 wrote:Do kiedy bralyscie duphaston/luteine? Czy nadal bierzecie? Mi sie dupek kończy a na prenatalnych jakos o tym zapomnialam, gin chyba tez bo zwykle mnie informowal o takich rzeczach, z drugiej strony poprzednio bralam do 16 tc wiec skoro nie wypisal mi poprzednio recepty to chyba juz koniec brania? Bo recepte wypisuje razem ze skierowaniami na badania i wtedy sprawdza co i jak
buka03 lubi tę wiadomość
9.12 pierwsze ICSI. Mamy dwa serduszka!Dziewczynka i chlopiec
-
Emma 32 wrote:Ja tak samo☺
Nas czeka ogromna zmiana finansowa wiec kupuje cos co miesiac bo pozniej bedzie ciezko a na dodatek co chwile jakas fajna okazja sie trafia np. Z tym lezaczkiem na ktory planowalam wydac 180 zl a udalo sie za 120 zl zawsze to zostaje 60 zl na cos innegoa tak po za tym nauczona doswiadczeniem na pewno bym nie czekala na ostatnia chwile bo moze sie okazac ze cos bedzie nie tak i albo wyladuje znowu szybciej w szpitalu albo porod bedzie szybciej i kto to wszystko ogarnie za mnoe? Maz bedzie mial na glowie starsza corke i prace...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2017, 12:05
-
A ja was może zaskoczę, ale nie dość że w ogóle nie posiadam czegoś takiego jak koszula nocna, to też nie zamierzam kupować ani jednej.
Może istnieją ładne koszule nocne, ale ładnej ciążowej nie widziałam, to jest kompletnie nie w moim guście w sensie wzorów i kolorów. Poza tym czuję się w koszuli jak w worku, bo mam bardzo duży biust, więc mimo iż spodnie noszę w rozmiarze 38, to górę ubrań, czy właśnie koszulę muszę mieć znacznie większą.
W pierwszej ciąży kupiłam, bo myślałam, że to jest coś co trzeba mieć. Założyłam raz, w szpitalu, po kilku godzinach zdjęłam i więcej nie założyłam. Czułam się w tym koszmarnie, a wycięcia do karmienia i tak były kompletnie nie pasujące do mojego biustu. Z resztą nawet jak by pasowały, to i tak nie karmiłam w ten sposób.
Teraz wiem, że skoro w ogóle nie uznaję czegoś takiego jak koszula nocna w domu (kojarzy mi się z czymś dla starych babć, typu halka, podomka, fartuch i beret) to nie ma powodu dla którego musiałabym założyć coś takiego w szpitalu.
Normalnie sypiam w bieliźnie, albo w majtkach i t-shircie (często też w skarpetkach), teraz także w "gumowym" bezszwowym staniku, który po porodzie się zmieni na bezfiszbinowy stanik do karmienia. I tyle.
Do szpitala jako dół wezmę leginsy lub wygodne dresy. Do porodu, tak w do pierwszego, założę za duży t-shirt męża.
Jeśli są wśród Was dziewczyny, które na co dzień nie noszą koszul nocnych - to wiedzcie, że nie ma żadnego obowiązku ich posiadania po porodzie.
Zakładajcie to, w czym czujecie się dobrze!
I witam się w 15 tygodniu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2017, 12:28
Nadiaa85, Maja83, Brave lubią tę wiadomość
-
MoNaKo wrote:A ja wylądowałam dziś w szpitalu z silnym bólem brzucha i kłuciem macicy.
Z dziećmi wszystko dobrze i bez cienia wątpliwości dziewczynki ale strach się z mężem najedliśmy.
Dostałam dodatkowe leki- rozkurczowe na twardniejącą macicę, czopki na twardy stolec i ogólnie jestem przerażona ile ja teraz będę brać leków przez 2 tygodnie. Zrobiłam rozpiskę- wyszło mi 19 tabletek, 1 zastrzyk i 1 czopek.
Płakać mi się chcę jak pomyślę że mogę tym zaszkodzić moim słoneczkom
W dodatku nakaz leżenia bo szyjka ma 2,5 cm. Żałuje tylko że nie wiem ile miała wcześniej aby porównać.
A za dwa tygodnie ze wzglęgu na krótką szyjkę dr założy mi pessar który przed chwilą zamówiłam w internecie.
To będzie prawdziwy cud jak uda mi się szczęśliwie urodzić bo ciągle cos u mnie jest nie takMoNaKo lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny odebrałam wyniki pappa.
Beta hcg 71.95 co daje 1.626 mom
Pappa 3.012 co daje 0.694 mom
Trisomia 21 1: 492 skorygowane 1: 1066
Trisomia 18 1:1225 skorygowane <1:20000
Trisomia 13 1: 3835 skorygowane < 1:20000
Jest ok???Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2017, 13:18
Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUIhsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIOkariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Matka Rocku ja śpię zawsze w koszulce na ramiączkach i w majtkach ale nastawiam się na dłuższy pobyt w szpitalu, częste badania i usg więc dla wygody właśnie zamówiłam dwie koszule z tej srony którą poleciła Zubi.
Na pewno od 32 tc czeka mnie już leżenie w szpitalu ale teraz szyjka którtka, będzie pessar plus wczoraj te bóle i nieco twarda macica więc wolę już mieć torbę do szpitala spakowana bo coś czuję że trafie tam szybciej niz mi się wydaje.
Nawet nie chcę myśleć co mój mąż spakowałby mi w torbę do szpitala
u mnie wczoraj wieczorem mocz zabarwiony krwią. Chyba- bo biorę ten preparat BURAK i możliwe że tak mi zabarwił. Dziś rano po nocy mocz nadal zabarwiony ale już mniej. Teraz mocz ma barwę normalną ale jest mętny.
Czekam na wyniki moczu do 15 i zobaczymy co dalej.
Tak więc znowy cośzubii lubi tę wiadomość
-
Matka Rocku wrote:A ja was może zaskoczę, ale nie dość że w ogóle nie posiadam czegoś takiego jak koszula nocna, to też nie zamierzam kupować ani jednej.
Może istnieją ładne koszule nocne, ale ładnej ciążowej nie widziałam, to jest kompletnie nie w moim guście w sensie wzorów i kolorów. Poza tym czuję się w koszuli jak w worku, bo mam bardzo duży biust, więc mimo iż spodnie noszę w rozmiarze 38, to górę ubrań, czy właśnie koszulę muszę mieć znacznie większą.
W pierwszej ciąży kupiłam, bo myślałam, że to jest coś co trzeba mieć. Założyłam raz, w szpitalu, po kilku godzinach zdjęłam i więcej nie założyłam. Czułam się w tym koszmarnie, a wycięcia do karmienia i tak były kompletnie nie pasujące do mojego biustu. Z resztą nawet jak by pasowały, to i tak nie karmiłam w ten sposób.
Teraz wiem, że skoro w ogóle nie uznaję czegoś takiego jak koszula nocna w domu (kojarzy mi się z czymś dla starych babć, typu halka, podomka, fartuch i beret) to nie ma powodu dla którego musiałabym założyć coś takiego w szpitalu.
Normalnie sypiam w bieliźnie, albo w majtkach i t-shircie (często też w skarpetkach), teraz także w "gumowym" bezszwowym staniku, który po porodzie się zmieni na bezfiszbinowy stanik do karmienia. I tyle.
Do szpitala jako dół wezmę leginsy lub wygodne dresy. Do porodu, tak w do pierwszego, założę za duży t-shirt męża.
Jeśli są wśród Was dziewczyny, które na co dzień nie noszą koszul nocnych - to wiedzcie, że nie ma żadnego obowiązku ich posiadania po porodzie.
Zakładajcie to, w czym czujecie się dobrze!
I witam się w 15 tygodniu.u nas do porodu nie można zalozyc swojej koszulki
co prawda i tak chyba bede miala cc ale poprzednio gdy odeszly mi wody położna mi dala taką okropniastą koszule szpitalną, która pamiętała chyba czasy Stalina...
-
MoNaKo wrote:Matka Rocku ja śpię zawsze w koszulce na ramiączkach i w majtkach ale nastawiam się na dłuższy pobyt w szpitalu, częste badania i usg więc dla wygody właśnie zamówiłam dwie koszule z tej srony którą poleciła Zubi.
Na pewno od 32 tc czeka mnie już leżenie w szpitalu ale teraz szyjka którtka, będzie pessar plus wczoraj te bóle i nieco twarda macica więc wolę już mieć torbę do szpitala spakowana bo coś czuję że trafie tam szybciej niz mi się wydaje.
Nawet nie chcę myśleć co mój mąż spakowałby mi w torbę do szpitala
u mnie wczoraj wieczorem mocz zabarwiony krwią. Chyba- bo biorę ten preparat BURAK i możliwe że tak mi zabarwił. Dziś rano po nocy mocz nadal zabarwiony ale już mniej. Teraz mocz ma barwę normalną ale jest mętny.
Czekam na wyniki moczu do 15 i zobaczymy co dalej.
Tak więc znowy coś -
buka03- nie ma takiej informacji że może zabarwiać mocz
Ale jak mąż pytał w laboratorium to powiedzieli mu że ten burak może byc przyczyna zmiany koloru ale nie musi.
Dziwne jest to że tego buraka biorę juz ponad 2 tygodnie a ten czerwony mocz pojawił sie wczoraj w dniu kiedy miałam silne bóle brzucha...
Jeszcze nie panikuje, na razie mocz ma kolor prawidłowy ale jak tylko będę miała wynik- dzwonie do doktora. -
Czesc dziewczyny.
Ja po zjedzeniu buraków zawsze mam zabarwiony mocz na czerwono. Moja corka nawet kupke robi w czerwieni.
Mam pytanie. Jak u Was z bólami glowy? Przed ciążą mnie nigdy glowa nie bolala, a ten tydzien prawie codziennie. Nie chce za duzo brac tabletek. Wczoraj wzielam pol apapu bo juz w tym tygodniu jeden apap wzielam. Moge dzisiaj wziasc cala tabletke apapu?
-
Monako daj znac jak wyniki. Mam nadzieje ze to ten burak!
Co do koszuli..tez ich nie lubie, ale nie wyobrazam sobie czegos innego w szpitalu. Poza tym to ze czegos nie lubie albo brzydko w tym wygladam jest tak dla mnie nie istotne jesli pomysle o wygodzie jaka daje koszula. To takie moje zdanie bez doświadczenia:)zubii lubi tę wiadomość
9.12 pierwsze ICSI. Mamy dwa serduszka!Dziewczynka i chlopiec
-
buka03 wrote:Do kiedy bralyscie duphaston/luteine? Czy nadal bierzecie? Mi sie dupek kończy a na prenatalnych jakos o tym zapomnialam, gin chyba tez bo zwykle mnie informowal o takich rzeczach, z drugiej strony poprzednio bralam do 16 tc wiec skoro nie wypisal mi poprzednio recepty to chyba juz koniec brania? Bo recepte wypisuje razem ze skierowaniami na badania i wtedy sprawdza co i jak
buka03 lubi tę wiadomość