Wrześniowe mamusie 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Mówię, to kwestia czasów, są kalkulatory ciąży, a mój gin widziałam że ma takie kółko z kalendarzem dookoła i tylko najeżdża na datę miesiączki i ważne terminy ma w odpowiednich okienkach, pewnie takich ułatwień jest o wiele więcej, więc lekarze często nie muszą już tego tak przy nas liczyć08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Dziewczyny, współczuję tym leżącym z przymusu. Ja dziś i wczoraj zalegam z powodu choroby i już mam dosyć i wszystko mnie boli...
-
Kinga13 wrote:Mówię, to kwestia czasów, są kalkulatory ciąży, a mój gin widziałam że ma takie kółko z kalendarzem dookoła i tylko najeżdża na datę miesiączki i ważne terminy ma w odpowiednich okienkach, pewnie takich ułatwień jest o wiele więcej, więc lekarze często nie muszą już tego tak przy nas liczyć
Mój też ma to kółeczko z datami -
Dziewczyny z Warszawy gdzie robicie prywatne usg? Chcę skorzystać z pobytu w Polsce i sprawdzić przepływy ale już zgłupiałam od ilości prywatnych gabinetów w Wawie. Pomożecie? Jakieś rekomendacje?Mieszko 29.08.2017 3400g 51cm
Aniołek 25.08.2016 [*] -
wisienka1212 wrote:Ale mnie dziś córcia kopie po pęcherzu :p
Dziewczyny boje się co bedzie późniejmoja mała na szczescie odpusila sobie chwilowo masakrowanie mojego pęcherza
ale szaleje właśnie w brzuszku
wisienka1212 lubi tę wiadomość
-
Julia2015 wrote:Dziewczyny, współczuję tym leżącym z przymusu. Ja dziś i wczoraj zalegam z powodu choroby i już mam dosyć i wszystko mnie boli...
mi w poprzedniej wystarczylo że leżałam z miesiac... bardzo zle wspominam ten czas
-
Ja leżę prawie całą ciążę. Mam kryzysy odnośnie bólu tyłka i szczególnie pleców- tym bardziej że z brzuszkiem leży się trudniej. Ale one szybko mijają. Mąż głaszcze dupkę i plecki każdego wieczora więc to pomaga
Ale nie leżenie jest najgorsze.
Najgorsza jest myśl, że z dziewczynkami jest wszystko dobrze a mój organizm nie domaga bo ciągle coś. I to odliczanie tygodnie. Jeszcze 10 do 32 tc, póżniej- żeby jeszcze 2 do 34 tc, a dr i tak planuje że cięcie będzie w 36 więc o tym marzę najbardziej.
Nie traktuję leżenia jako tortury bo to by mnie dprowadziło do depresji.
Podchodzę do tego zupełnie inaczej, że tak po prostu musi być, że to w bardzo ważnej sprawie i nic innego nie da się na to poradzić. A im więcej będę grzecznie leżała w domu tym krócej w szpitalu. I jak spojrzę który to już tydzień to szczerze, nawet nie wiem kiedy to zleciało.
Ale fakt, wyobrażałam sobie ciążę inaczej- że będę chodziła na długie spacery, na jogę, że będę naprawdę aktywną przyszłą mamą...
Wkurza mnie też to, że nie lubię robić zakupów ciuchowych przez internet bo lubię dotknąć i pomacać, ale cóż dr pewnie na szł zakupowy mnie nie puści.
W dodatku ostatnio po raz kolejny wypisałam się z warsztatów i ze szkoły rodzenia na której bardzo mi i mężowi zależało. Położna jest tak super że i tak będzie do mnie przyjeżdżać po majówce i wszystkie materiały prześle mi na maila.
Więc cieszę się z takich małych rzeczy.
No a tak wogóle to dzień dobryYlya lubi tę wiadomość
-
Każdy to leżenie przeżywa inaczej. Tamtą ciążę przeleżałam całą bo od 7tc. Najgorszy był pierwszy miesiąc psychicznie by poukładać to sobie w głowie. Gdy zmienią się priorytety jest niby łatwiej. Ja wierzyłam że będzie dobrze, miałam komfort psychiczny jeśli chodzi o zdrowie dziecka. Nastawiłam się że jeślu będę grzecznie leżeć to będzie dobrze. Gorzej było potem z bólem kręgosłupa, biodrami, zmienić pozycję nibymożna ale na jaką, kiedy mamy tylko dwa boki i dwa mega obolałe.
Monako na pewno z bliźniakami jest trudniej bo jeślu dzieci ułożone tak że każdy po druviej stronie boku to nie ma jak leżeć
Połowa za Tobą to bardzo dużo! Ja odliczałam najpierw 24, 28, magiczna 3 z przodu i tak dalej.
Dziś mam większe cele, 34tc to minimum. Naoglądałam się dużo skrajnych wcześniaków i wcześniaków i to mi wystarczy. Coś innego czyrać o nich i posiadać wiedzę teoretyczną a życie z nimi jakiś czas to inny świat. Oczywiście większość wcześniaków wychodzi z tego super i nie ma ślady, ale nie ukrywajmy, nie wszystkie dzieci sibie tak poradzą.
-
Aaaaaa zapimniałam najważniejsze!
Nie mam skurczy!!!
Od 2 dni czuję się lepiej, skurczy mniej. Dalej dużo odpoczywam, ale chodzę po mieszkaniu. Trochę boli podbrzusze, krocze, więzadła ale to nic takiego. Jak dłużej posiedzę to twardnieje brzuch ale to niebo a ziemia co było.
A wczoraj pojechałam na występ mojej córki, pierwszy występ na dużej scenie i musiałam to zobaczyć! Tańczy w grupie ale przed grupą wyróżnione były dwoje dzieci na kilkuminutowe solówki i tańczyła moja córka. Jestem bardzo dumna i aż łzy mi poleciały ze wzruszenia.
Dumna tym bardziej bo wiem ile nas obie pracy kosztowało by dorównała rówieśnikom w rozwoju, by problemy zdrowotne nie wykluczyły ją z dostępnych form aktywności i życia społecznego. A teraz się okazuje że najlepsza z 30osobowej grupy.
Musiałam się pochwalić
Brzuch napinał się gdy tam siedziałam, potem dojazd autem, ale położyłam się i po kilku gidzinach przeszło. A kiedyś z każdym dniem było gorzej.
Może to igła przy amnio wywołała tak mocne skurcze a może to niewyobrażalny stres.
I mimo że nie jest idealnie to cieszę się że jest znacznie lepiejAgaciora, Justa87, Emila92, Karolka12345, aswalda, wisienka1212, Kasia02, Bąbelek1980, perfectangel85, Zorganizowana:), Niesia86, justa., Annie1981, nowamamusia lubią tę wiadomość
-
Cameline dokładnie tak jak piszesz. Mam gdzieś z tyłu głowy, że moje dzieci mogą się przedwcześnie urodzić ale mój lekarz bardzo optymistycznie mnie nastawia i to mi pomaga.
Powiedział że stanie na głowie, na rzęsach i na wszystkim na czym bedzie trzeba aby udało sie donosić do 36 tc. Wiem, jednak że nie wszystko zależy od niego ale pomaga mi jego podejście, jego wiara i optymizm.
Nastawia mnie też że po 30-32 tc będzie chciał mnie mieć już na oddziale więc tego też już jestem świadoma. Jestem pełna nadziei, że będzie dobrze.
O wcześniaczkach nawet nie czytam. Jeśli dotknie mnie ten problem to tak czy siak będę miała najlepszą pomoc
Po prostu wierzę że wiara w powodzenie może dużo. Tak więc my w ciąży z problemami musimy wierzyć że i tak wszystko się skończy dobrze bo nie wyobrażam sobie załamania, depresji i ciągłego doła.
Zaczęłam już czytać dzieciom bajki i dużo z nimi rozmawiam więc jak mężą nie ma w domu nie czuje się aż tak samotna
Cameline, Zorganizowana:) lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, ale skrobiecie
wszystkie piękne brzuszki!
Cameline malutki masz brzusio
Buka ale śliczne te spodenkizdolniacha z Ciebie
ja przez te ruchy to mam niezłego nie raz stresa, wczoraj wieczorem coś mi się córcia w brzuchu leniła, nie dokazywała, teraz rano też i ja już nerw bo przeważnie ją czułam, ale napiłam się po śniadaniu kakao i w końcu coś mi się w końcu poruszała i teraz też coś daje znać
a po pęcherzu też nie raz dostaję
-
Gdziejestmieszko wrote:Dziewczyny z Warszawy gdzie robicie prywatne usg? Chcę skorzystać z pobytu w Polsce i sprawdzić przepływy ale już zgłupiałam od ilości prywatnych gabinetów w Wawie. Pomożecie? Jakieś rekomendacje?
W piatek bylam na usg 3d w Alfa leku u dr Banaszek i wyszlam zadowolona.Usg trwalo ok 40 min bylo b.dokladne.
Cena 220 zl. -
ew101 wrote:Cześć dziewczyny, ale skrobiecie
wszystkie piękne brzuszki!
Cameline malutki masz brzusio
Buka ale śliczne te spodenkizdolniacha z Ciebie
ja przez te ruchy to mam niezłego nie raz stresa, wczoraj wieczorem coś mi się córcia w brzuchu leniła, nie dokazywała, teraz rano też i ja już nerw bo przeważnie ją czułam, ale napiłam się po śniadaniu kakao i w końcu coś mi się w końcu poruszała i teraz też coś daje znać
a po pęcherzu też nie raz dostaję
Doskonale cię rozumiem Jasiek wczoraj cały dzień ani razu mnie nie kopnął na szczęście dał czadu o północy hehe jaka ulga...Córka była aktywnie msza niż brat.ew101 lubi tę wiadomość