X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrześniowe mamusie 2017
Odpowiedz

Wrześniowe mamusie 2017

Oceń ten wątek:
  • Kinga13 Autorytet
    Postów: 1888 1709

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karuzela też podobno nie sprawdza się na początku, dziecko nie widzi jej zbyt dobrze i nie rozumie co tam nad głową lata, może rozdrażniać... Szaleję na pintereście i widziałam szydełkowaną karuzelę xD chociaż taka oczywiście nie gra, ale też zastanawiam się czy te melodyjki nie są zbyt tandetne w wielu karuzelach? Czy nie lepiej samemu dziecku coś zanucić, a do spania ewentualnie zainwestować (jeśli już chce się wydać kasę) na te zabawki wydający ten cały biały szum..

    08.09.2017 - Staś <3
    24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
    18.05.2020 - Lilka i Nelka <3 <3

    konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej
  • Princesska Autorytet
    Postów: 864 782

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Buka wiem ze internet jest kiepskimi pomocnikiem ale piszą dziewczyny ze zdarzają sie takie bole. Chociaz rzrczywoscie cześciej w zaawansowanej ciazy.. do wizyty mam 2 tygodnie..

    Co do karuzeli myśle ze jest to fajny gadżet ale na krótki okres czasu. Mi bardzo podobają sie takie drewniane kołyski ale tez mi szkoda troche kupić taką ponieważ starczy na 3-4 miesiące.. a potem dziecko ktore co raz bardziej zaczyna interesować sie otaczającym je światem nie bedzie marzyło o leżeniu i patrzeniu w sufit :P

    3jvzj44jvrh76fpf.png
    ❤ Synek Aleksander ❤
    2 cs - szczęśliwy :)
  • miffy Autorytet
    Postów: 352 342

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też dziesięć razy myślę zanim cokolwiek kupię i w sumie narazie mam niewiele rzeczy, właściwie tylko trochę ubranek. Czekam też na wyprzedaże, a poza tym możliwe, że dostanę jeszcze trochę od kogoś z rodziny.
    Z innych rzeczy właściwie jestem zdecydowana na kosz Mojżesza (ale raczej kupię używany), i w sumie póki co tyle.

    Tyle tego wszystkiego jest, że się gubię, już ostatnio zaliczyłam mini panikę, że jestem nieogarnięta i w ogóle niegotowa, mętlik w głowie...

    ckaiugpjr3v6dbif.png
  • natalka1988 Autorytet
    Postów: 765 477

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cameline ja rowniez nie mam jeszcze nic kupione. Dlatego, ze uwazam.ze mam jeszcze czas a po drugie chce potwierdzenia na polowkowych czy oby na pewno bedzie chlopczyk:)
    Mam lekarke ktora jest bardzo dobra, dba i kontroluje wszystko w ciazy, robi wszystkie wszelakie badania ale.niestety nie ma usg w gabinecie. Wiec ja w ciazy bede miec tylko te usg prenatalne. Mialam w 7 tyg aby ciaze potwierdzic, pozniej w 12 tyg teraz w 22 i kolejne bedzie te trzecie ale.juz platne na ktore sie oczywiscie zdecyduje.
    A wracajac do ubranek itp to przy pierwszej ciazy rowniez nie kupowalam wielu rzeczy. Byly ciuszki, kocyk, rozek, 2 butelki, odciagacz, nozyczki, pieluchy itp.
    Teraz tylko kupie wszystko to samo i nie dlatego ze mnie nie stac tylko lubie miec podstawowe niezbedne rzeczy. Teraz dokupiw bujak bo mysle ze to fajna sprawa.
    Zastanawiam sie nad wozkiem 3 w 1 i chyba raczej nie kupimy. Kupie tylko nosidelko a na wiosne spacerowke. Tej gondoli tak szczerze to sie nie wykorzysta.

    Cameline lubi tę wiadomość

    c55f9n73kpn1w4lp.png
    iv09gu1r1ihk0beb.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej mamuśki:)
    Ja póki co kupiłam jedynie rożek i dwa opakowania pieluszek z Motherhood. No i wczoraj skusiłam się na pierwsze pół-śpiochy i niedrapki dla małej :) Oprócz tego dostałam wczoraj dwie reklamówki ubranek dla dziewczynki tylko w rozmiarach 62-68 więc 56 muszę dokupić. Ale zakupy chce robić z głową i mieć tylko niezbędne minimum a z ubranek mieć po 6 kompletów z każdego rozmiaru. Maty, karuzele itp. będą fajnym pomysłem na prezenty od rodziny już po urodzeniu maluszka więc nie będę na to wydawać kasy ;) Na razie mam dylemat czym spowijać malucha i czy Woombie faktycznie jest takie super.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2017, 09:07

  • Cameline Autorytet
    Postów: 1177 1069

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalka to bardzo podobnie jak u nas, i ze stanem (a raczej jej brakiem) wyprawki, i niezbędnym minimum przy poprzednim dziecku.

    Ciekawe na ile ten mały człowieczek zdaje sobie sprawę z tych karuzelek, ślucznej piścieli, śpioszków w kokardki. Nie ukrywajmy, to nas cieszy ale dziecku to obojetne byly miało sucho na pupci, mleczko w brxuszku i kochających rodziców od przytulania. Więcej potrzeb nie ma :)


    Princesska ja mam takie bóle krocza i pachwin, trzymają przez kilka dni i puszczają, ale wtedy nawet poruszać się nie da. Mam tak już jakiś czas, na pewno od 2 trymestru. Lekarz uspojajał że nic się nie dzieje że to rozciąganie. Ja też uważam to za normalne bo mnie ciągle coś boli, kłuje. A nie jestem jakaś przewrażliwiona.

    buka03, Princesska, Lisa85 lubią tę wiadomość

    ckaidqk39a8l7x61.png
  • Cameline Autorytet
    Postów: 1177 1069

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 09:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalka pisałaś coś niedawno o którymś szpitalu czy przychodni na Śląsku, jesteś z okolic Katowic?

    ckaidqk39a8l7x61.png
  • buka03 Autorytet
    Postów: 734 596

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 09:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cameline wrote:
    Natalka to bardzo podobnie jak u nas, i ze stanem (a raczej jej brakiem) wyprawki, i niezbędnym minimum przy poprzednim dziecku.

    Ciekawe na ile ten mały człowieczek zdaje sobie sprawę z tych karuzelek, ślucznej piścieli, śpioszków w kokardki. Nie ukrywajmy, to nas cieszy ale dziecku to obojetne byly miało sucho na pupci, mleczko w brxuszku i kochających rodziców od przytulania. Więcej potrzeb nie ma :)


    Princesska ja mam takie bóle krocza i pachwin, trzymają przez kilka dni i puszczają, ale wtedy nawet poruszać się nie da. Mam tak już jakiś czas, na pewno od 2 trymestru. Lekarz uspojajał że nic się nie dzieje że to rozciąganie. Ja też uważam to za normalne bo mnie ciągle coś boli, kłuje. A nie jestem jakaś przewrażliwiona.
    Jestem zdania że te wszystkie piękne rzeczy są typowo dla nas, w wiekszosci te gadżety również, a że instynkt nam sie odzywa by zapewnic dzidzi wszystko co najlepsze to potem idzie zrobic niezly interes na nas ciężarówkach :-P a ja wpadam jak śliwka w kompot w ciąży, to chyba taka odmiana bo normalnie to nienawidze kupować pierdół i na potęge wywalam wszystko co uważam za niepotrzebe ;-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2017, 09:32

    w5wq9vvjr1d812zs.png
  • Karolka12345 Autorytet
    Postów: 1047 1167

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Mamuśki :)

    Z zakupów to mam już za wozki, łóżeczko z szuflada, kupiłam tez troszkę ciuszków ;) więcej ciuchów nie kupuje bo mam po Młodym. Planuje kupić jeszcze otulacz, laktator, fotelik, no i butelki smoczki, ręczniki. Pościel mam po Jasiu.

    Karuzela na początku w ogóle nie wisiała nad łóżeczkiem. Dziecko jej nie widzi ;)

    Co do białego szumu to u nas się sprawdził. Jak Młody miał kolke albo pp prostu nie mógł spać to dźwięk suszarki działał cuda :)

    Co do bóli - u mnie klucie w pochwie, parcie itd oznaczało skracanie szyjki. Teraz cały czas widzę duża różnice pomiędzy tym jak siedzę a jak leżę. Przy siedzeniu mam większe parcie.

    Miłego dnia Mamuśki :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2017, 09:31

    Princesska lubi tę wiadomość

    f2wlpiqv9u7j05yh.png

    860ix1hpayv09dze.png
  • Princesska Autorytet
    Postów: 864 782

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cameline dzieki :) ciąża zmienia człowieka ja raczej do panikar nie należę, wręcz przeciwnie, a tu prosze.. do szpitala bym sie juz położyła.. ciagle biorę luteinę i nospe, mam nadzieje ze wszystko pod kontrolą :)

    Karolka ja kłuć w pochwie nie mam, bardziej na brzuchu je czuje.. i to tez sporadycznie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2017, 10:00

    3jvzj44jvrh76fpf.png
    ❤ Synek Aleksander ❤
    2 cs - szczęśliwy :)
  • Karooolcia :) Autorytet
    Postów: 2107 1464

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Buka - mam to samo z tym kupowaniem... pierwsze dziecko to człowiek stara się aby mialo wszystko co najlepsze... staram się trochę to ogarnąć bo kasy też nie mam nie wiadomo ile a poza tym za małe mieszkanie aby to wszystko pomieścić...

    p19u9jcg3tfx7olo.png

    Ignaś ❤ 11.09.2017

    👼 ❤ Poronienie zatrzymane 11tc
  • Zorganizowana:) Autorytet
    Postów: 354 441

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej hej dziewczyny:) jestem aktualnie u rodziców, drugi koniec Polski, podróż długa i męcząca...udało mi się Was właśnie nadrobić:) Kończę właśnie studia logopedyczne i bardzo dużo mówili nam o stymulowaniu małych dzieciaczków. I np odradzają karuzele grające i kręcące się dla maluszków które jeszcze słabo widzą, bo generalnie takie male dzieci to bardziej rozdrażnia a i stymuluje nieodpowiednio. Warto na początku zwracać uwagę na przedmioty czarne, czerwone i białe bo takie kolory dzieci rozróżniają i ćwiczymy im dzięki temu percepcje wzrokowa. Ja szyje maluszkowi mate w tych kolorach i mam plan na uszycie czarno-czerwono-białych postaci na taka ala karuzelke:) A melodie w tych kupnych karuzelkach warto zastąpić naszym śpiewem;)

    3jgxtqywnbdr5lmk.png

    5889a860211f8.png
  • Lisa85 Autorytet
    Postów: 989 933

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2017, 11:47

    ojxe2n0alit7kw2e.png
    km5sjw4z2s29aglx.png
    5b09wn15c8ssxa0k.png
  • justa. Autorytet
    Postów: 785 651

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam wszystkich,
    Widzę, że niektóre z Was są już bardzo zaawansowane w temacie wyprawki. Ja jeszcze nic nie kupiłam ale mam dużo rzeczy po starszym synku.

    Co do karuzeli, my używałam tak od skończonego 3 miesiąca. Wcześniej nie było sensu bo mały nie zwracał na nią uwagi.

    Nam bardzo się przydał leżaczek bujaczek, bo jest lekki i można go wszędzie z sobą zabrać. Tak więc podczas wizyt u znajomych, rodziny nie było problemu gdzie odłożyć dziecko.

    Mata edukacyjna też bardzo fajna sprawa ale dopiero od 4-5 miesiąca.

    Co do łóżeczek, to my kupiliśmy firmy Pinio. Robią drewniane mebelki więc zdrowsze dla malucha. Jak urodził się mój pierwszy synek też mieszkaliśmy w małym mieszkaniu. Więc szukałam łóżeczka z szufladą, żeby mieć dodatkową powierzchnię do przechowywania. Do tego kupiliśmy przewijak z nakładką na łóżeczko i organizer mocowany do łóżeczka na pieluszki, chusteczki i inne akcesoria do przewijania.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2017, 10:58

    ex2bx1hpg9qyhku2.png
  • aleksandrazz Autorytet
    Postów: 1736 1899

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie klucie w pochwie oznaczalo rozciaganie macicy.

    f2w3skjoz38r27ux.png
    ug37p07wdm3008n6.png

    "Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
    J 15, 7
    Dziękuję za groszka ;)
  • aswalda Autorytet
    Postów: 677 758

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cameline to u nas było podobnie.
    lezaczek dostal od wujka ale nie lubił w nim siedziec, mata tez mu nie spasowała, chociaż kładłam go pod katem, bo tez byl ulewacz. Na szczescie nie kupowalam tylko dostalismy w spadku po kolezance wiec nie ubolewalam, ale sterylizatora nawet nie bralam pod uwage a podgrzewacz uzylam chyba z raz. Nie mowie, ze komuś innemu sie to nie przyda ale ja mam akurat takie przemyslenia.
    O takich kokonach niemowlęcych to nawet nie wiedziałam. Jakoś nie do konca to bezpieczne mi sie wydaje. Nigdy nie wiadomo kiedy sie maluch zacznie przekręcać no chyba, ze ma to starczyć na krótko. W leżaczku to jednak jest przypięte pasami.

    Córcia Natalia <3
    age.png
    Synuś :)
    age.png
    Aniołek maj 2012 10tc <3 [*]
  • Viriki Autorytet
    Postów: 765 917

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 11:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej,

    Ja juz w Irlandii. Mialam nieprzyjemną przygodę. W środę wieczorem spadłam ze schodów..
    Na szczescie z małym wszystko ok, mialam porobione badania i scan i wszystko ok.
    Potwierdzili mi tutaj tą pępowinę dwunaczyniową i faktycznie, tutaj tez z tego względu robią usg co 4 tyg żeby monitorować wzrost dziecka.
    To chyba jedyny plus, że będę legalnie podgladać młodego ;) Potrzymali nas 2 dni i wczoraj wyszlismy do domu.

    A ja cóż, mam naderwane więzadło w kolanie i chodzę o kulach, tzn z brzuchem to łatwe nie jest, ale kuśtykam coś :)

    <3 Daniel <3
    3jgxqqmzdvdetwpe.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Viriki wrote:
    Hej,

    Ja juz w Irlandii. Mialam nieprzyjemną przygodę. W środę wieczorem spadłam ze schodów..
    Na szczescie z małym wszystko ok, mialam porobione badania i scan i wszystko ok.
    Potwierdzili mi tutaj tą pępowinę dwunaczyniową i faktycznie, tutaj tez z tego względu robią usg co 4 tyg żeby monitorować wzrost dziecka.
    To chyba jedyny plus, że będę legalnie podgladać młodego ;) Potrzymali nas 2 dni i wczoraj wyszlismy do domu.

    A ja cóż, mam naderwane więzadło w kolanie i chodzę o kulach, tzn z brzuchem to łatwe nie jest, ale kuśtykam coś :)
    Oj biedaku a jak Ty to zrobiłaś? Ja dziś prawie leżałam na schodach ruchomych w sklepie :D zaczynają się problemy z równowagą hihi
    Dobrze, że z małym wszystko w porządku. Wracaj szybko do zdrówka! :)

  • natty85 Autorytet
    Postów: 2683 1524

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja ostatnio przewróciłam się wychodząc z wanny. Na szczęście ochronilam brzuch i skończyło się na siniaku na udzie.

    Starania od 2013r.
    2015r. - 2x IUI :( hsg, histeroskopia
    2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna :(
    12 lipca 2016r. CRIO :(
    12 sierpnia 2016r. CRIO :( kariotypy ok
    3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
    02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
    15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤
  • Viriki Autorytet
    Postów: 765 917

    Wysłany: 29 kwietnia 2017, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie wiem jak to zrobiłam :D
    tzn schodzilam po schodach i poślizgneła mi sie jedna noga na wykladzinie (cholerne wyspiarskie schody obite dywanami!) cale szczescie ze trzymalam sie poreczy i upadlam na tylek nie na brzuch.
    Huk z moim kolanem, najwazniejsze dla mnie że z malym ok.
    Juz bym chciala sierpien co najmniej i porod bo ciaza to mnie tak stresuje, ze nerwowo nie wyrobie :)

    <3 Daniel <3
    3jgxqqmzdvdetwpe.png

‹‹ 675 676 677 678 679 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

12 najnowszych rekomendacji dla kobiet cierpiących na endometriozę - łagodzenie bólu i wspieranie płodności poprzez dietę

Endometrioza jest jedną z tych chorób, do której należy podchodzić holistycznie. Jednym ze sposobów, który może pomóc w walce z chorobą i przede wszystkim z łagodzeniem objawów choroby jest odpowiednia dieta. Poznaj 12 najważniejszych zasad zdrowego odżywiania dla kobiet, które cierpią na endometriozę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ