🍀Wrześniowe mamy 2024🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
WeraAnna wrote:I jakoś tak mi psycha siadła. Mam jakieś lęki albo co gorsza przeczucie że coś jest nie tak. Ostanie USG miałam 3 tygodnie temu. Prenatalne dopiero w poniedziałek. Próbuje się uspokoić że pewnie wszystko jest ok ale jakoś mi to nie wychodzi😢
Czy też tak macie? Jak sobie radzicie z takimi natrętnymi myślami?
Nie umiem sobie z tym poradzić. Niepokój. Strach. Leże plackiem cały dzień, bo na niczym się skupić nie mogę. Wszystko mnie dołuje.
Mam jednak nadzieję, że gdy już poczujemy te ruchy dziecka będziemy chociaż odrobinę spokojniejsze.lady_in_black, Aaga lubią tę wiadomość
-
WeraAnna wrote:Hej!
Blador współczuję że musisz leżeć w szpitalu to zawsze jest trauma. Ale faktycznie pomyśl że tam jesteście bezpieczni.
Co do problemów z wypróżnianiem i zaparciami to ja od 3 dni mam problem w drugą stronę
I jakoś tak mi psycha siadła. Mam jakieś lęki albo co gorsza przeczucie że coś jest nie tak. Ostanie USG miałam 3 tygodnie temu. Prenatalne dopiero w poniedziałek. Próbuje się uspokoić że pewnie wszystko jest ok ale jakoś mi to nie wychodzi😢
Czy też tak macie? Jak sobie radzicie z takimi natrętnymi myślami?
Nie radzę sobie. Totalnie. 2 dni przed każdą wizytą jestem kłębkiem nerwów, im bliżej wizyty, tym większa rezygnacja (na zasadzie "i tak nic z tego nie będzie"). Bardzo somatyzuję stres, więc od razu zaczynam mieć jego somatyczne objawy (problemy z cukrem, spaniem, bóle brzucha i lędźwi) przez co jeszcze bardziej się nakręcam.
Wprawdzie z każdym tygodniem jest mi trochę łatwiej, ale psychicznie wykańcza mnie bycie w ciąży. Chciałabym się zahibernować i obudzić pod koniec sierpnia, ale nie da rady, więc ciągle szukam jakiegoś sposobu na relaks. Wszystkie u mnie działające metody (bieganie, rower, basen, mata do akupresury, wino i farmakologia ) aktualnie odpadają.
Boję się jak to moje aktualne samopoczucie przełoży się na relację z dzieckiem w przyszłości.... (kolejny problem do zamartwiania się )Królowa_Śniegu, Puszek♡ lubią tę wiadomość
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
nutella_ wrote:Też tak mam. Ostatnia wizyta 3 tygodnie temu, a następna tak jak ty- w poniedziałek.
Nie umiem sobie z tym poradzić. Niepokój. Strach. Leże plackiem cały dzień, bo na niczym się skupić nie mogę. Wszystko mnie dołuje.
Mam jednak nadzieję, że gdy już poczujemy te ruchy dziecka będziemy chociaż odrobinę spokojniejsze.
To jak ja... normalnie wyłącza się mi się mózg...
Też się pocieszam, że ruchy dziecka może trochę uspokoją ten niepokój...
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
Puszek♡ wrote:Tak, ja codziennie myślę czy wszystko ok, usg prenatalne, które miało mnie uspokoić jeszcze bardziej mnie dobiło. Ten strach czuję pierwszy raz, w poprzednich ciążach bylam mlodsza , mniej świadoma może i nie myślałam, że coś może pójść nie tak, a teraz boję się absolutnie wszystkiego. Przed każdą wizytą czekam tylko czy lekarka powie,że serce bije. Uspokoję się na chwilę a później jakieś czarne myśli. Do tego złe samopoczucie fizyczne nie pomaga. Mnóstwo filmików z chorymi dziećmi mi się wyświetla na internecie, czasem rzucam tym telefonem,żeby się nie nakręcać.... do samego porodu będą takie troski się nas trzymać a później też nie będzie łatwiej 😆 kolki, kupki, katary, ząbki 😉
Puszek♡ lubi tę wiadomość
-
To prawda, my korzystamy z córką z wwr i ks i wszystkie wizyty w ppp czy u specjalistów to wręcz lata czekania - nawet prywatnie. Teraz ogrom dzieci ma jakieś problemy rozwojowe. Czasem się zastanawiam czy to jakieś czynniki zewnętrzne np. jedzenie, powietrze, leki tak działają, czy to, że ratujemy mase słabszych maluszków czy może społeczeństwo fiksuje. W pierwszej ciąży poraziło mnie to ile rzeczy jest niewskazanych. Absolutnie żadnych bujaczków czy chodzików - praktycznie skazujemy dzieci na niepełnosprawność. Dziecko nie mówi ma autyzm, dziecko za dużo płacze ma autyzm, dziecko mówi mniej wyraźnie wędzidełko, dziecko na 6 miesięcy nie usiadło ma problemy z napięciem, itd. Mamy zwariowane czasy, moja mama w kółko mi powtarza, że kiedyś było łatwiej jak człowiek mniej wiedział to mniej się stresował.
-
Ja dziś ledwo żyje. Wczoraj miał być obiad a wyszła kolacja. Frytki że skrzydełkami. Do tego sos czosnkowy. Ot taka mała uczta nam wyszla. A dziś... Łomatkobosko mój żołądek nie pracuje. Czuje się jak na kacu gigancie 😱 marzę aby było już jutro😟
Faktycznie ruchy uspokajają. Choć ja dziś miałam już złe myśli, bo nic nie czułam. Ale niedawno coś się ruszyło, więc już kamień z serca 😍 -
A ja sobie myślę: nic nie wskazuje na to, zeby było coś nie tak z dzieckiem więc jest dobrze. To mi pomaga, czyli szukanie argumentów które nie potwierdzają mi tych myśli lękowych.
Czasami bardziej martwię się o siebie, o moje samopoczucie, brak sił, problemy żołądkowe, o to czy dam radę pracować, że "wszystko" jest na głowie mojego męża i że to też wyzwanie dla relacji. Jedynie co na ten moment mnie trzyma to nasze rozmowy o dziecku, czuję że razem pomimo wszystko bardzo się cieszymy oraz myśl, że ten mój stan minie, jeszcze kilka miesięcy ale każdego dnia jestem bliżej spotkania z Synkiem i mam nadzieję, że jak go zobaczę, przytulę, to pomyślę i poczuję, że wyzwania związane z ciążą były tego warte🩵Ruda Maruda, nutella_, Królowa_Śniegu, kleopatr4, marti lubią tę wiadomość
-
Domi bardzo chciałabym mieć takie podejście. Z synem 7lat temu byłam o wiele spokojniejsza.
Co do kolejek do specjalistów to niestety sytuacja jest dramatyczna. Pracuję m.in na NFZ (jestem logopedą i terapeutą miofunkcjonalnym i terapeutą wczesnej interwencji) i nie jestem w stanie przerobić pacjentów. Dzieciaki mają termin raz na 1.5 miesiąca. To żadna terapia😔
Mój własny prywatny syn ma zaburzenia SI, wadę wymowy, miał wadę słuchu i ma trening słuchowy z uwagi na ryzyko centralnych zaburzeń przetwarzania słuchowego. A i jeszcze zaburzoną koordynację wzrokowo-ruchową 🤪😂 tak więc naprawdę można się podłamać. Ale myślę że warto sobie wpoić że nieważne ile robimy, jak dbamy o siebie w ciąży, jak potem robimy wszystko książkowo żeby dziecko miało jak najlepiej to i tak pewne rzeczy są niezależne od nas. Mnie w pierwszych latach życia mojego dziecka kiedy okazywało się jedno zaburzenie za drugim ratowała myśl że jestem najlepszą matką dla mojego syna:) i tego Wam Kochane życzę żebyście o tym pamiętały codziennie😉
Aaga, Oela91 lubią tę wiadomość
-
Aaga wrote:To prawda, my korzystamy z córką z wwr i ks i wszystkie wizyty w ppp czy u specjalistów to wręcz lata czekania - nawet prywatnie. Teraz ogrom dzieci ma jakieś problemy rozwojowe. Czasem się zastanawiam czy to jakieś czynniki zewnętrzne np. jedzenie, powietrze, leki tak działają, czy to, że ratujemy mase słabszych maluszków czy może społeczeństwo fiksuje. W pierwszej ciąży poraziło mnie to ile rzeczy jest niewskazanych. Absolutnie żadnych bujaczków czy chodzików - praktycznie skazujemy dzieci na niepełnosprawność. Dziecko nie mówi ma autyzm, dziecko za dużo płacze ma autyzm, dziecko mówi mniej wyraźnie wędzidełko, dziecko na 6 miesięcy nie usiadło ma problemy z napięciem, itd. Mamy zwariowane czasy, moja mama w kółko mi powtarza, że kiedyś było łatwiej jak człowiek mniej wiedział to mniej się stresował.
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
Klarara wrote:Dziewczyny jakie wyniki sama mogę sobie sprawdzić? Poziom witamin czy coś? To chyba nie jest normalne, że wracam ze szkoły i śpię od 10:00 do 13:00?! Nawet w ciąży? Mam dość.
Możesz sprawdzić anemię (diagnostyka miała ostatnio promocje na pakiet), witaminę D3 i pomierzyć cukier po posiłkach.kleopatr4 lubi tę wiadomość
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
lady_in_black wrote:Nie radzę sobie. Totalnie. 2 dni przed każdą wizytą jestem kłębkiem nerwów, im bliżej wizyty, tym większa rezygnacja (na zasadzie "i tak nic z tego nie będzie"). Bardzo somatyzuję stres, więc od razu zaczynam mieć jego somatyczne objawy (problemy z cukrem, spaniem, bóle brzucha i lędźwi) przez co jeszcze bardziej się nakręcam.
Wprawdzie z każdym tygodniem jest mi trochę łatwiej, ale psychicznie wykańcza mnie bycie w ciąży. Chciałabym się zahibernować i obudzić pod koniec sierpnia, ale nie da rady, więc ciągle szukam jakiegoś sposobu na relaks. Wszystkie u mnie działające metody (bieganie, rower, basen, mata do akupresury, wino i farmakologia ) aktualnie odpadają.
Boję się jak to moje aktualne samopoczucie przełoży się na relację z dzieckiem w przyszłości.... (kolejny problem do zamartwiania się )
Lady, jakbyś wyliczyła moje wentyle bezpieczeństwa 😂 zawsze regulowałam sie sportem i winem, a teraz to tylko medytacja (do której sie nie mogę zmusić).
Też tak mam dziewczyny, ze im dalej od ostatniego USG martwię sie, ze dziecko sie zatrzymało. Przeżyłam już obumarcie płodu w 19tc i to jest trauma nie do opanowania praktycznie. Tym razem mam leki i świetnego specjalistę, więc tłumaczę sobie, ze jestem pod dobrą opieką, ze dotrwamy do tego 37tc. Totalnie rozumiem te leki… niestety… natomiast po 7tc obiecałam sobie, ze dopóki nie ma faktycznej, jednoznacznej diagnozy nie będę martwić sie martwić, statystyka jest jednak po naszej stroni e💪🍀
lady_in_black, domi88, Puszek♡ lubią tę wiadomość
33 lata, 4 lata starań po stracie
2019 -19tc ciąża obumarła 💔
2020 CB 💔
04.23 CB 💔
14.01 niespodziewane II 🥹
SANCO - niskie ryzyka, dziewczynka 💖
Termin na 24 września 2024 -
Aaga wrote:To prawda, my korzystamy z córką z wwr i ks i wszystkie wizyty w ppp czy u specjalistów to wręcz lata czekania - nawet prywatnie. Teraz ogrom dzieci ma jakieś problemy rozwojowe. Czasem się zastanawiam czy to jakieś czynniki zewnętrzne np. jedzenie, powietrze, leki tak działają, czy to, że ratujemy mase słabszych maluszków czy może społeczeństwo fiksuje. W pierwszej ciąży poraziło mnie to ile rzeczy jest niewskazanych. Absolutnie żadnych bujaczków czy chodzików - praktycznie skazujemy dzieci na niepełnosprawność. Dziecko nie mówi ma autyzm, dziecko za dużo płacze ma autyzm, dziecko mówi mniej wyraźnie wędzidełko, dziecko na 6 miesięcy nie usiadło ma problemy z napięciem, itd. Mamy zwariowane czasy, moja mama w kółko mi powtarza, że kiedyś było łatwiej jak człowiek mniej wiedział to mniej się stresował.
Absolutnie sie z tym zgadzam. Ten śpi spokojniej, kto mniej wie. I ta presja właśnie, ze trzeba zadbać o dziecko, jak najszybciej wyłapać wszystkie odbiegające od normy w rozwoju maluszka problemy, łazić po specjalistach i być świadomym możliwych odchyleń 🤢 to jest tak ogromna presja spoczywająca na matce…
lady_in_black lubi tę wiadomość
33 lata, 4 lata starań po stracie
2019 -19tc ciąża obumarła 💔
2020 CB 💔
04.23 CB 💔
14.01 niespodziewane II 🥹
SANCO - niskie ryzyka, dziewczynka 💖
Termin na 24 września 2024 -
Ja 10 lat temu się bałam, ale teraz to jakiś kosmos... na dodatek po ostatniej wizycie mam duży uraz bo to, że w piątek było idealnie nic nie znaczyło, masakra... porodu sn nie biorę pod uwagę ze wzgledu na niedotlenienia, zaklinowania i takie historie, bo ból człowiek jest w stanie przetrwać.
No i mój syn też z zaburzeniami SI (niepewność grawitacyjna)👩 36 🧔♂️40
⛪️ 2012
💙2015🩷2024
💔 12/2023
i żyli długo i szczęśliwie...
-
blador2 wrote:Ja 10 lat temu się bałam, ale teraz to jakiś kosmos... na dodatek po ostatniej wizycie mam duży uraz bo to, że w piątek było idealnie nic nie znaczyło, masakra... porodu sn nie biorę pod uwagę ze wzgledu na niedotlenienia, zaklinowania i takie historie, bo ból człowiek jest w stanie przetrwać.
No i mój syn też z zaburzeniami SI (niepewność grawitacyjna)
Bloga nieświadomość jest cudowna 😔 rozumiem Cię zupełnie. Mnie też 2 razy zaskoczyła sytaucja i to zupełnie usuwa grunt spod nóg. Z czasem powinno być trochę łatwiej.
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
Cześć wszystkim ! Ja już powoli czuje ruchy dziecka, to bardzo uspokaja, zwłaszcza teraz kiedy musiałam tabletki przeciwbólowe jesc. Poszłam do dentysty z ukruszonym zębem ale niestety nie dało rady go odbudowac i musiałam go usunąć. Bol od poniedziałku do dziś, jeszcze afta na podniebieniu, bol gardla i zajad w kąciku ust... nie polecam 😓
Ruda Maruda lubi tę wiadomość
-
Rozmawiałyście o tym jak przetrwać od wizyty do wizyty?
Mnie uspokaja detektor tętna, nawet jak nie zawsze złapie serduszko, to łapię pępowinę.
Ale wiem też, że niektórym dziewczynom daje więcej stresu , niż radości, więc u każdego inaczej.kleopatr4 lubi tę wiadomość
Ona 37 -On 43
2008- naturals 👶 syn 15l
2011- 12tc 👼
Starania od 2015 i nic:( 2021- 1 IVF- ICSI
1 FET 5.06.21-cb 2 FET-cb 3 FET 14.12-beta 0
2 IVF Kolejne ICSI 3.2022
Stymulacja. 24🥚,20 zarodków, padły do 5doby..klapa:( 4FET-beta 0...przerwa i deprecha:(
9.01.2024- naturalny cud🤰
|| kreski i beta 1751, po 48h 3266
19.01.2024- 6tc2d🐻5,75mm💓111bpm
Nifty pro -Synek, ryzyka niskie🩵🩵🩵
27.02- 1 prenatalne , wszystko ok, NT 1,8 👶 5,8cm
30.04- połówkowe, 472g malucha🩵
2.07- usg 3trym, 1600g🩵
-
Blador cieszę się, że z maluszkiem ok.
Mam nadzieję, że uda się szybko wyjść i wypoczywac w domu.
Kciukiblador2 lubi tę wiadomość
Ona 37 -On 43
2008- naturals 👶 syn 15l
2011- 12tc 👼
Starania od 2015 i nic:( 2021- 1 IVF- ICSI
1 FET 5.06.21-cb 2 FET-cb 3 FET 14.12-beta 0
2 IVF Kolejne ICSI 3.2022
Stymulacja. 24🥚,20 zarodków, padły do 5doby..klapa:( 4FET-beta 0...przerwa i deprecha:(
9.01.2024- naturalny cud🤰
|| kreski i beta 1751, po 48h 3266
19.01.2024- 6tc2d🐻5,75mm💓111bpm
Nifty pro -Synek, ryzyka niskie🩵🩵🩵
27.02- 1 prenatalne , wszystko ok, NT 1,8 👶 5,8cm
30.04- połówkowe, 472g malucha🩵
2.07- usg 3trym, 1600g🩵
-
Aaga wrote:To prawda, my korzystamy z córką z wwr i ks i wszystkie wizyty w ppp czy u specjalistów to wręcz lata czekania - nawet prywatnie. Teraz ogrom dzieci ma jakieś problemy rozwojowe. .
Na szczęście chodzi do szkoły integracyjnej i mimo braku dokumentów ma przez szkołę zapewnioną masę zajęć dodatkowych (TUS, logopedę, dogoterapię, korektę wad postawy, terapię ręki, korekcyjno-kompensacyjne i jakieś o których już zapomniałam). Pomyśleć, że gdyby nie to to dziecko prawie dwa lata byłoby bez odpowiedniej opieki.