🍀Wrześniowe mamy 2024🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Królowa_Śniegu wrote:Zazuzi mam dokładnie takie same odczucia co do wieku ale do samej siebie. Że wygodnie było robić co się chce i jak się chce. A teraz będzie jednak wszystko podporządkowane dziecku. Od kilku dni mam jakieś lęki, że sobie nie poradzę, że mam za mało cierpliwości. Nie gadam do brzucha, przez to się czuję złą matką… a chcę być dobrą. Ogólnie dużo znaków zapytania się pojawia, choćby do takiej codziennej opieki.. ja nawet nie wiem ile butelek kupić i jakich, jaki smoczek, jakie pieluchy. Czuję się trochę zagubiona.😞
Gdzieś czytałam, że można na gov.pl zapisać się na lekcje do położnej? Czy któraś z Was wie coś o tym i jak się zapisać? Nie ukrywam trochę by mi to pomogło.
Oj ja też mam wiele dylematów co kupić i ile. 11 lat temu było trochę inaczej. Dodatkowo każdy grosz się liczył. Miałam to szczęście,że siostra oddawała mi bardzo dużo po swoich dzieciach. Dziś muszę wszystko kupić. Mam 2 takie najbliższe przyjaciółki, które mają małe dzieci. Ale.. jedna kupuje wszystko z górnej półki a druga to typowa minimalistka. O co ja nie zapytam to twierdzi, że zbędne🥴 finansowo mogę sobie pozwolić na sporo, ale nie chcę też szaleć. Wolę na wykończenie domu przeznaczyć pieniądze zaoszczędzone. Wiadomo, że nie na wszystkim da się przypszczedzic. Ale np nie czuje potrzeby kupować nowe ubranka dla małego dziecka, które tak szybko wyrasta. Wolę starszą córkę do galerii zabrać. Bo i trudniej w sh o ładne rzeczy dla niej, to też ten etap że dzieciaki patrza na metki. Ma np swoje ulubione jeansy, które 170zl kosztują. Nigdy sobie takich drogich nie kupiłam. Ona już 2 pary miała. Ale kupię kolejne, bo wiem, że znosi je na maksa. A kupię jakieś inne to leżą.. i ja w końcu zakładam, bo mamy ten sam rozmiar.
Coś do butelek to planuje kupić z lovi, seria mammafer czg jakoś tak(u córki super się sprawdziły z tej firmy te klasyczne).Są drogie, ale przekonuje mnie ich kształt😉 pamiętam, że za czasów córki wszystkie mamusie uzywaly Tommy tipe ale ten kształt do mycia mi się wydaje trudniejszy😉 te z lovi mi się bardzo podobaja😉 co do ilości to czekam na wizytę u okulisty. Jak pozwoli kp to kupię 2 małe na początek. Jak będę musiała szybko na mam przejść to kupię więcej, ale jeszcze nie myślałam ile.
Smoczki tez z lovi (też u córki się sprawdziły) ale nie wiem czy dynamiczne czy uspokajające. Nie czytałam czym się różnią.Królowa_Śniegu lubi tę wiadomość
-
Moi znajomi różnią się bardzo ode mnie i męża. Niewielu z nich ma poukładane w głowie w kontekście pomysłu na siebie i nie ma co się dziwić w wieku 22-25 lat. Tylko, że to doprowadza często do zachowań, których my po prostu nie wyznajemy i trzymamy się z daleka. Znajomości same się weryfikowały, tak to już jest w życiu. Człowiek ma potrzebę otoczyć się osobami, które chociaż trochę go rozumieją. Brakuje wspólnych tematów, które dla nas są priorytetowe.
Jesteśmy od 4 ostatnich lat głównie my we dwoje i pojedyncze osoby, z którymi się znamy wiele lat.
Ja już czuję potrzebę przyjaźni z jakąś inną parą, trochę podobną do nas, która myśli o założeniu rodziny. Mam po prostu taką wizję przyjaźni, gdzie wspólnie jeździmy na wakacje, ale wśród naszych najbliższych wiekowo my jesteśmy po prostu pierwsi. I tym zawsze się wyróżnialiśmy.
Zawsze wychodziliśmy przed szereg z "życiem". Mieliśmy z rok czy dwa lata na zabawę, ale niekoniecznie to nas satysfakcjonowało. Testowaliśmy co się sprawdzało i najlepiej bawiliśmy się na rodzinnych spotkaniach o tak po prostu. Organizowanie posiadówek u nas, wyjazdy na działki, pod namioty i natura...
Ja 23, on 25 i razem od 8 lat budujemy życie na wspólnych marzeniach. Mamy już mieszkanie i dwa futerka, zawsze ten sam plan - być razem i wspierać się, założyć kochającą się rodzinę, zbudować dom i opiekować się zwierzętami, nie pędzić.
Oboje jesteśmy z miasta, ale na tyle blisko lasu i natury, że nie nazwiemy się mieszczuchami. Zawsze marzyliśmy o rodzinie i spokoju.
Mając po 18 i 19 lat zaplanowaliśmy kiedy chcemy zostać rodzicami i ustaliliśmy przedział od 21 do 24 r.ż i bez presji układaliśmy kolejne cegiełki.
Pracowaliśmy od samego początku, aby odłożyć pieniążki. Kupiliśmy mieszkanie, wyremontowaliśmy, wzięliśmy kotka, ślub, drugi kotek i mamy 2024 i będzie maleństwo. Jest idealnie.
Niestety, to co oboje nas boli to, że kiedy my budowaliśmy to wszystko, niewielu to rozumiało.
Rówieśnicy nie potrafili wspierać, bo JaK mOżNa JeDnOm CiPkĘ dO kOńCa ŻyCiA albo jak to mieszkanie na przedmieściach w tym wieku? nie wolicie jechać na roczne wakacje i przejebać wszystko?
Starsi mówili, że za szybko, że najpierw studia a później się hajtać! Teraz to trzeba się wybawić. Dzieci to przecież po 30stce w tych czasach! - powiedziała ciotka klotka matka 6stki dzieci i wszystkie przed 25tką xd
Także dziewczyny... Żaden wiek dla ludzi wokół nie będzie odpowiedni😂 Robić swoje trzeba.
A z tego co widzę tutaj to każda z nas ma swojego ukochanego, który jest świetnym wsparciem i to jest najważniejsze.Oela91, Aaga, marti, Nowanna, Fomyart, Layla205 lubią tę wiadomość
Baby #1 Wrzesień 2024 -
Widzę że tutaj dużo nas jest mniej więcej 37 lat 😉 ja tak naprawdę dopiero teraz czuję się dojrzała do dziecka. Serii miałam synka w wieku 26 lat i bylam wtedy głupiutka i naiwna, córka w wieku 30 lat to tak z rozbiegu po synu a teraz naprawdę chcę się tym dzieckiem nacieszyć, nawet te nieprzespane noce nie przerażają mnie. To jest moja pierwsza ciąża, którą przechodzę tak na spokojnie, nie stresuje się byle czym. Mam dużo więcej cierpliwości. Zdążyłam się też wyszumiec bo od 5 lat nie ma problemu, żeby zostawić dzieci z babcią i gdzieś wyjść więc nie czuje się uwiazana. Teraz będę mieć czas na dziecko bez poczucia, że coś tracę.
Trzymam kciuki za Wasze badania, moje połówkowe dopiero za tydzień a już się doczekać nie mogę, teraz idę do super lekarza więc liczę, że będę dobrze wspominać w przeciwieństwie do prenatalnych...
Kleopatra mało znam tak poukładanych młodych osób jak Ty❤️ czuje ze dużo moglabym się od Ciebie nauczyć. W Twoim wieku to ja myslalam tylko o tym gdzie spędzę weekend, jaka impreza się szykuje itp aż mi głupio. Ale to chyba też miało związek z tym, że dzieciństwo miałam " skrzywione" i chciałam pożyć. Jak mój obecny mąż w wieku 22 lat chvuak mi się oświadczyć to z nim zerwałam na pół roku bo ja nie byłam gotowa na żadne śluby i zaczekał te kilka lat żebym wreszczie zmądrzała. 😉 Dlatego też dopiero teraz budujemy dom, bo sami nie wiedzieliśmy gdzie będziemy żyć, chwilę w Anglii byliśmy ale ja nie wytrzymałam tam. Wiec teraz już wiemy, że chcemy zostać tutaj gdzie jesteśmy, wreszcie się w miarę ustatkowalismy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2024, 19:57
mm02, kleopatr4, Oela91, marti lubią tę wiadomość
-
A powiem wam, ze dzis mój 5letni syn sie dowiedzial przypadkowo od mojej babci co i jak, radość była ale i skomplikowane pytania Chcielismy mu powiedziec pozniej ale tak też wyszlo nieźle. Teraz podchodzi i tak mnie ogląda, patrzy na brzuch, chyba nie dowierza. Imie od razu zarządził Piotruś. Najlepiej, ze po powrocie do domu poinformował o sprawie mojego meża, że mama ma w brzuchu dziecko. No, musiał być chłop w szoku 😁
blador2, Królowa_Śniegu, Oela91, nutella_, Aaga, marti, Nowanna lubią tę wiadomość
-
Puszek♡ wrote:Widzę że tutaj dużo nas jest mniej więcej 37 lat 😉 ja tak naprawdę dopiero teraz czuję się dojrzała do dziecka. Serii miałam synka w wieku 26 lat i bylam wtedy głupiutka i naiwna, córka w wieku 30 lat to tak z rozbiegu po synu a teraz naprawdę chcę się tym dzieckiem nacieszyć, nawet te nieprzespane noce nie przerażają mnie. To jest moja pierwsza ciąża, którą przechodzę tak na spokojnie, nie stresuje się byle czym. Mam dużo więcej cierpliwości. Zdążyłam się też wyszumiec bo od 5 lat nie ma problemu, żeby zostawić dzieci z babcią i gdzieś wyjść więc nie czuje się uwiazana. Teraz będę mieć czas na dziecko bez poczucia, że coś tracę.
Trzymam kciuki za Wasze badania, moje połówkowe dopiero za tydzień a już się doczekać nie mogę, teraz idę do super lekarza więc liczę, że będę dobrze wspominać w przeciwieństwie do prenatalnych...Puszek♡ lubi tę wiadomość
-
mm02 wrote:A powiem wam, ze dzis mój 5letni syn sie dowiedzial przypadkowo od mojej babci co i jak, radość była ale i skomplikowane pytania Chcielismy mu powiedziec pozniej ale tak też wyszlo nieźle. Teraz podchodzi i tak mnie ogląda, patrzy na brzuch, chyba nie dowierza. Imie od razu zarządził Piotruś. Najlepiej, ze po powrocie do domu poinformował o sprawie mojego meża, że mama ma w brzuchu dziecko. No, musiał być chłop w szoku 😁
Cudowny pięcio latek 😃 rozbawiłaś mnie❤️😊mm02, Oela91 lubią tę wiadomość
👩🏼’89
AMH 9,2
Drożność jajowodów 👍
Kariotypy 👍
👱🏻♂️’84
Nasienie 👍
Kariotypy 👍
Niepłodność idiopatyczna
☀️05.2023 - 1 procedura IVF
2x🥚 - 2 zarodki, które przestały się rozwijać w 3 dobie❌
☀️09.2023 - 2 procedura IVF
17x🥚 - 6 zarodków wysokiej klasy
05.09 - 1 transfer - 9tc 👼💔
27.12 - 2 transfer blastki 4.1.2.
1.01 - dwie kreski 🙏 trzymaj się okruszku
2.01 - 20,2 beta hcg
5.01 - 105,6 beta hcg
15.01 - 5541 beta hcg 🤩
23.01 - bijące serduszko💓 28178 beta hcg
6.02 - CRL 1,9cm ❤️ FHR 150
23.02 - 4,2cm ❤️
4.03 - prenatalne - 6,3cm ❤️☺️
22.03 - 145g szczęścia 🫶
19.04 - 315g 🩷
6.05 - połówkowe - 450g
07.06 - 1.15kg
12.07 - prenatalne - 1.8kg Maja💖
___________
Mamy jeszcze ❄️❄️❄️❄️ -
Zazuzi, ja nabyłam 4 sztuki tych mammafeel z lovi i mam nadzieję, że nasze je zaakcpetuje (będzie mm). Mamy jeszcze próbkę z MAM anti colic i po szwagierce jedną avent. Teraz się zastanawiam, czy nie zrobiłam źle i czy nie lepiej było kupić szklane, ale myślałam o ciężkiej torbie, którą bym musiała nosić. Wygląd też swoje zrobił - są śliczne
Smoczek wybrany - Suavinex Smoothie fizjologiczny, a jak nie podpasuje to spróbujemy te z lovi. Czytałam kilka artykułów neurologopedów i poleca się takie smoczki, które są spłaszczonymi wisienkami kształtem i jak najbardziej wąskie. Ja długo miałam smoka i przez to do dziś i to po aparacie mam problem z zębami, więc tego chciałabym uniknąć i będziemy próbować uspokajać jak będzie to tylko niezbędne.Baby #1 Wrzesień 2024 -
Puszek♡ wrote:Widzę że tutaj dużo nas jest mniej więcej 37 lat 😉 ja tak naprawdę dopiero teraz czuję się dojrzała do dziecka. Serii miałam synka w wieku 26 lat i bylam wtedy głupiutka i naiwna, córka w wieku 30 lat to tak z rozbiegu po synu a teraz naprawdę chcę się tym dzieckiem nacieszyć, nawet te nieprzespane noce nie przerażają mnie. To jest moja pierwsza ciąża, którą przechodzę tak na spokojnie, nie stresuje się byle czym. Mam dużo więcej cierpliwości. Zdążyłam się też wyszumiec bo od 5 lat nie ma problemu, żeby zostawić dzieci z babcią i gdzieś wyjść więc nie czuje się uwiazana. Teraz będę mieć czas na dziecko bez poczucia, że coś tracę.
Trzymam kciuki za Wasze badania, moje połówkowe dopiero za tydzień a już się doczekać nie mogę, teraz idę do super lekarza więc liczę, że będę dobrze wspominać w przeciwieństwie do prenatalnych...
Kleopatra mało znam tak poukładanych młodych osób jak Ty❤️ czuje ze dużo moglabym się od Ciebie nauczyć. W Twoim wieku to ja myslalam tylko o tym gdzie spędzę weekend, jaka impreza się szykuje itp aż mi głupio. Ale to chyba też miało związek z tym, że dzieciństwo miałam " skrzywione" i chciałam pożyć. Jak mój obecny mąż w wieku 22 lat chvuak mi się oświadczyć to z nim zerwałam na pół roku bo ja nie byłam gotowa na żadne śluby i zaczekał te kilka lat żebym wreszczie zmądrzała. 😉 Dlatego też dopiero teraz budujemy dom, bo sami nie wiedzieliśmy gdzie będziemy żyć, chwilę w Anglii byliśmy ale ja nie wytrzymałam tam. Wiec teraz już wiemy, że chcemy zostać tutaj gdzie jesteśmy, wreszcie się w miarę ustatkowalismy.
Baby #1 Wrzesień 2024 -
kleopatr4 wrote:Jesteśmy od 4 ostatnich lat głównie my we dwoje i pojedyncze osoby, z którymi się znamy wiele lat.
Ja już czuję potrzebę przyjaźni z jakąś inną parą, trochę podobną do nas, która myśli o założeniu rodziny. Mam po prostu taką wizję przyjaźni, gdzie wspólnie jeździmy na wakacje, ale wśród naszych najbliższych wiekowo my jesteśmy po prostu pierwsi. I tym zawsze się wyróżnialiśmy.
Zawsze wychodziliśmy przed szereg z "życiem". Mieliśmy z rok czy dwa lata na zabawę, ale niekoniecznie to nas satysfakcjonowało.
❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2024, 23:33
Aaga, kleopatr4 lubią tę wiadomość
-
Kleopatr4 mój syn nie miał godziny smoczka w buzi, a ma dużą wadę zgryzu, jutro kolejna wizyta u ortodonty. Co do butelek to też myślałam o tych z lovi, ale czytałam opinie, że po kilku muciach schodzi z nich skala. A szklanych bym się nie odważyła ze względów bezpieczeństwa.
Ale mnie cycki bolą🤯 jak nigdy jeszcze w tej ciąży...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2024, 20:50
Oela91 lubi tę wiadomość
👩 36 🧔♂️40
⛪️ 2012
💙2015🩷2024
💔 12/2023
i żyli długo i szczęśliwie...
-
My też z tych spokojnych ludzi
Mąż się wyszumiał, bo mieszkał 7 lat jako singiel w mieście seksu i biznesu 😂 poznaliśmy się gdy był na urlopie w Polsce, kilka miesięcy rozmów na Whatsappie i postanowił wrócić i od razu razem zamieszkaliśmy
I tak zostało, teraz mamy dom i kochamy tą naszą głuszę. Znajomi przyjeżdżają tylko Ci, którzy naprawdę nas lubią.. i my też nie utrzymujemy kontaktów z osobami, które nic nie wnoszą do naszego życia.
Nie mamy fejsow i innych rzeczy, im mniej wiedzą o nas obcy wścibscy ludzie, tym lepiej.
Jak urodzę skończę 34 lata 🫣 czuję się na takie 30Aaga, kleopatr4, marti, Nowanna lubią tę wiadomość
-
U nas smoczek leciał przez cały pokój 😅 Próbowałam killu, ale córka z wyboru była bezsmoczkowa, przynajmniej nie musiał po paru latach odlatywać na chmrce czy coś😅
Kleopatra super, że tak dojrzale podchodzicie do życia ja trochę szalałam, ale od paru dobrych lat spokoj ie żyjemy sobie z mężem w domu pod miastem i wiem, że to soełnienie naszych marzeńkleopatr4, Nowanna lubią tę wiadomość
-
kleopatr4 wrote:Moi znajomi różnią się bardzo ode mnie i męża. Niewielu z nich ma poukładane w głowie w kontekście pomysłu na siebie i nie ma co się dziwić w wieku 22-25 lat. Tylko, że to doprowadza często do zachowań, których my po prostu nie wyznajemy i trzymamy się z daleka. Znajomości same się weryfikowały, tak to już jest w życiu. Człowiek ma potrzebę otoczyć się osobami, które chociaż trochę go rozumieją. Brakuje wspólnych tematów, które dla nas są priorytetowe.
Jesteśmy od 4 ostatnich lat głównie my we dwoje i pojedyncze osoby, z którymi się znamy wiele lat.
Ja już czuję potrzebę przyjaźni z jakąś inną parą, trochę podobną do nas, która myśli o założeniu rodziny. Mam po prostu taką wizję przyjaźni, gdzie wspólnie jeździmy na wakacje, ale wśród naszych najbliższych wiekowo my jesteśmy po prostu pierwsi. I tym zawsze się wyróżnialiśmy.
Zawsze wychodziliśmy przed szereg z "życiem". Mieliśmy z rok czy dwa lata na zabawę, ale niekoniecznie to nas satysfakcjonowało. Testowaliśmy co się sprawdzało i najlepiej bawiliśmy się na rodzinnych spotkaniach o tak po prostu. Organizowanie posiadówek u nas, wyjazdy na działki, pod namioty i natura...
Ja 23, on 25 i razem od 8 lat budujemy życie na wspólnych marzeniach. Mamy już mieszkanie i dwa futerka, zawsze ten sam plan - być razem i wspierać się, założyć kochającą się rodzinę, zbudować dom i opiekować się zwierzętami, nie pędzić.
Oboje jesteśmy z miasta, ale na tyle blisko lasu i natury, że nie nazwiemy się mieszczuchami. Zawsze marzyliśmy o rodzinie i spokoju.
Mając po 18 i 19 lat zaplanowaliśmy kiedy chcemy zostać rodzicami i ustaliliśmy przedział od 21 do 24 r.ż i bez presji układaliśmy kolejne cegiełki.
Pracowaliśmy od samego początku, aby odłożyć pieniążki. Kupiliśmy mieszkanie, wyremontowaliśmy, wzięliśmy kotka, ślub, drugi kotek i mamy 2024 i będzie maleństwo. Jest idealnie.
Niestety, to co oboje nas boli to, że kiedy my budowaliśmy to wszystko, niewielu to rozumiało.
Rówieśnicy nie potrafili wspierać, bo JaK mOżNa JeDnOm CiPkĘ dO kOńCa ŻyCiA albo jak to mieszkanie na przedmieściach w tym wieku? nie wolicie jechać na roczne wakacje i przejebać wszystko?
Starsi mówili, że za szybko, że najpierw studia a później się hajtać! Teraz to trzeba się wybawić. Dzieci to przecież po 30stce w tych czasach! - powiedziała ciotka klotka matka 6stki dzieci i wszystkie przed 25tką xd
Także dziewczyny... Żaden wiek dla ludzi wokół nie będzie odpowiedni😂 Robić swoje trzeba.
A z tego co widzę tutaj to każda z nas ma swojego ukochanego, który jest świetnym wsparciem i to jest najważniejsze.
Rozumiem Cię doskonale. Mieliśmy podobnie w Waszym wieku. Zwłaszcza z firmą. Nabijali się, że mąż od świtu do zmierzchu w robocie. Że kasy nie widać. Owszem, wszystkie oszczędności szły na sprzęt. Zamiast na wakacje my kolejne sprzęty. Zamiast kredytu na dom, my kolejne inwestycje. Dziś nie chwalac się dom mamy ogarnięty bez kredytu. Mam nadzieję,że uda się go bez kredytu wykończyć. Owszem kredyt mamy, ale to też na inwestycje poszło, zarabia na siebie. Wśród najbliższych jesteśmy odbierani jako Ci nieporadni. Nikt nie wie, że klepaliśmy biedę, bo oszczędzaliśmy każdy grosz. Mało kto wie też,że bez kredytu się budujemy. Nie wywyższamy się, nie chwalimy, bo do niczego nam to potrzebne. Realizujemy swój plan.
Co do znajomych z dziećmi w podobnym wieku i wspólnych wyjazdów to mieliśmy takich. Było super. Do czasu. Dziś mamy kontakt, czasem się spotkamy, ale oni też nas nie rozumieją.
Mąż pomagał wielu, gdy tego potrzebowali (remonty, budowy), wiele razy finansowo pomagaliśmy.. a teraz nam nikt nie pomaga, nawet nie zapyta. Dlatego doszliśmy do wniosku, że wolimy sami, wspólnie.. niż być niezrozumianym. Układamy osobie nasze życie pomału, mamy plany, marzenia i pomału je realizujemy. Nie zwmierzamy się, nie opowiadamy o sobie za wiele i od kiedy zmieniliśmy nasze podejście między nami się super układa . Jak to mówią:" im ludzie mniej wiedzą o tobie, tym twoje życie lepiej się układa"Oela91, marti, kleopatr4, Nowanna, Layla205 lubią tę wiadomość
-
kleopatr4 wrote:Zazuzi, ja nabyłam 4 sztuki tych mammafeel z lovi i mam nadzieję, że nasze je zaakcpetuje (będzie mm). Mamy jeszcze próbkę z MAM anti colic i po szwagierce jedną avent. Teraz się zastanawiam, czy nie zrobiłam źle i czy nie lepiej było kupić szklane, ale myślałam o ciężkiej torbie, którą bym musiała nosić. Wygląd też swoje zrobił - są śliczne
Smoczek wybrany - Suavinex Smoothie fizjologiczny, a jak nie podpasuje to spróbujemy te z lovi. Czytałam kilka artykułów neurologopedów i poleca się takie smoczki, które są spłaszczonymi wisienkami kształtem i jak najbardziej wąskie. Ja długo miałam smoka i przez to do dziś i to po aparacie mam problem z zębami, więc tego chciałabym uniknąć i będziemy próbować uspokajać jak będzie to tylko niezbędne.
Śliczne te smoczki. Dopisałam do listy. Muszę przemyśleć 😉kleopatr4 lubi tę wiadomość
-
Oela91 wrote:Ale to cudowne ❤️
Jak ja zawsze zazdrościłam tym szczęściarzom co na siebie trafili młodziej niż ja z moim 🥹 My sie tez dobralismy jak w korcu maku, ale oboje przyznaliśmy ze gdybyśmy na siebie wpadli wcześniej, to mogłoby nie kliknąć. Niestety, nie mieliśmy tak w głowach poukładane jak Wy.
Pamietam jak moja przyjaciółka mi płakała w wieku 23 lat, ze ginekolog powiedział jej, ze jej zdaniem nigdy nie zajdzie w ciąże. Jak ja wtedy nie rozumiałam kompletnie tego bólu, miałyśmy 23 lata… wciąż myślałam ze ciąża jest wręcz wiatropylna 😅
(Oczywiście moja przyjaciółka ma dwójkę cudownych dzieciaków, oba z naturalnego zapłodnienia)
Mi też lekarz w wieku 21 lat powiedzial, że mogę mieć problemy. Ciężko było..
Męża poznałam jak miałam z 16 lat, ale nie chciałam z nim gadać. Później poszliśmy wspólnie do baru tuż po mojej maturze. Chodziłam do klasy z jego młodszym bratem. Odporowadzil mnie.. i tak się zaczęło. Po 4 mcach, w wieku eki 20 lat przyjęłam pierścionek i powiedziałam "tak". Czułam już wtedy, że to ten. Nie żałuję🥰Oela91, kleopatr4 lubią tę wiadomość
-
Zazuzi wrote:Co do znajomych z dziećmi w podobnym wieku i wspólnych wyjazdów to mieliśmy takich. Było super. Do czasu. Dziś mamy kontakt, czasem się spotkamy, ale oni też nas nie rozumieją.
Mąż pomagał wielu, gdy tego potrzebowali (remonty, budowy), wiele razy finansowo pomagaliśmy.. a teraz nam nikt nie pomaga, nawet nie zapyta. Dlatego doszliśmy do wniosku, że wolimy sami, wspólnie.. niż być niezrozumianym. Układamy osobie nasze życie pomału, mamy plany, marzenia i pomału je realizujemy. Nie zwmierzamy się, nie opowiadamy o sobie za wiele i od kiedy zmieniliśmy nasze podejście między nami się super układa . Jak to mówią:" im ludzie mniej wiedzą o tobie, tym twoje życie lepiej się układa"
Zgadzam się z tobą w 100%!
My tak samo, przestaliśmy ludziom mówić co tam u nas się dzieje, jakie mamy plany i tak jak mówisz lepiej się żyje. Ludki czym mniej wiedzą tym lepiej śpią.Oela91 lubi tę wiadomość
-
Mój kot chyba wyczuł że będzie miał dwójkę nowych przyjaciół we wrześniu i teraz od jakiś trzech dni budzi mnie oraz chłopa punkt 2 w nocy po czym nie daje spać do 4-5
Lata po całej sypialni, otwiera szafki w kuchni, miuczy, znajduję jakieś głośne małe przedmioty i popyla po całym mieszkaniu
Raz go zamknęliśmy w pokoju w kuwetą to ten se drzwi otworzył
Już nas szykuję do pobudekAaga, Oela91 lubią tę wiadomość
-
Fomyart wrote:Mój kot chyba wyczuł że będzie miał dwójkę nowych przyjaciół we wrześniu i teraz od jakiś trzech dni budzi mnie oraz chłopa punkt 2 w nocy po czym nie daje spać do 4-5
Lata po całej sypialni, otwiera szafki w kuchni, miuczy, znajduję jakieś głośne małe przedmioty i popyla po całym mieszkaniu
Raz go zamknęliśmy w pokoju w kuwetą to ten se drzwi otworzył
Już nas szykuję do pobudek
Moje koty na początku ciąży non stop się do mnie i do brzucha przytulały. Później pojawił się pies, więc koty odsunęły się na bok. Przychodzą kiedy pies nie widzi. Niestety psiak jest potwornie zazdrosny. Wołam kota a pierwszy przybiega on. Ciekawe jak to będzie jak dziecko w domu się pojawi. Pierwszy pies, kiedy córkę przywieźliśmy to leżał przy niej, na krok nie odstępował. Pilnował. Ale to był dorosły pies, miał z 6-7 lat. A ten to szczeniak.Oela91 lubi tę wiadomość