🍀Wrześniowe mamy 2024🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Baby brain dopada chyba każą z nas Miałam okres, że naprawdę nie potrafiam skleić zdania wielokrotnie złożonego, zapominałam słów, powtarzalam się. W pracy wiele razy bylo mi wstyd przed klientkami, zwłaszcza tymi nowymi. Czasem sama łapałam się na tym jakie głupoty potrafię powiedzieć albo jak prostych słów zapominam. Teraz mam wrażenie, że jest ciut lepiej, ale dalej widzę, że bywam taka głupiutka. Jednak mimo wszystko podchodzę do siebie z dużą czuością i troską. I tak samo jeśli chodzi o mój wygląd. Nigdy nie miałam takiego cellulitu jak teraz, trądzik mam paskudny, włosy przetłuszczają mi się z prędkoscią światła i myte raz dziennie to już wydaje się być za mało. I jako kosmetolog i człowiek, który bywał w życiu bardzo, bardzo zakompleksiony, zwłaszcza w kontekscie skóry, to wydawać by się mogło, że będę świrować i robić sobie cuda, żeby tylko tego wszystkiego nie było (tym bardziej, że mam możliwości aby się tym zająć), a przyznam Wam, że pierwszy raz w życiu w ogóle mnie to nie boli.
Zęby zrobiłam na początku drugiego trymestru, zarówno higienizację jak i 2 plomby ktore miałam do zrobienia. Moja dentyska mówii, że to mit, że w ciaży psują się bardziej, ona uważa, że po prostu kobiety nie dbają odpowiednio o te zęby i stąd to wynika. Nie wiem nie oceniam, doceniam, że moje się trzymają i są zdrowe. W ogóle mam dla Was taką polecajkę, która mega wpływa na komfort w jamie ustnej i na higienę. Najprostszy miedziany skrobak do jezyka. Mimo, że mam porządną szczoteczkę soniczną to oczyszczenie jezyka tym skrobakiem daje mega czystość w buzi, a to co sie zeskrobie to potrafi zaskoczyć. Ja mam zwykły z sattva, za ok 15 zł -> link
https://www.drmaxdrogeria.pl/sattva-copper-tongue-cleaner-czyscik-jez?gclid=Cj0KCQjw4MSzBhC8ARIsAPFOuyWvku9gfVTjSp0TUX0C_9fs2mKcNCejVqrLCNylB-UuL3HAv5G6Y_EaAj3uEALw_wcB
Dzisiaj u mnie też 30 stopni i o chryste, bylismy z psem u weta i w samochodzie, w klimie zrobiło mi sie tak słabo i niedobrze, że od 13 leżę w łóżku i tylko piję wodę i jem owocki, ogarnęłam za to koszyk w gemini i pododawałam sobie tam wiele produktów. Obawiałam się opuchnięć w tak gorące dni, ale tu tfu tfu nic się nie dzieje na ten moment. Zaraz otworzę sobie sok pomidorowy i wyjmę sobie z lodówki wodę kokosową (kochaaaam) co by uzupełnić elektrolity i nawodnić.
Zastanawiałam się też nad tymi wkładkami chłodzącymi na piersi ale na razie odpuściłam temat bo w sumie przez pierwsze dni można poratować się faktycznie kapustą, albo pampersami, a w razie czego dokupić zawsze można. Na ten moment wydaje mi się to taki niepotrzebny bajer, który nie wiadomo czy się w ogóle przyda, a że jestem na etapie odgracania mieszkania i świetnie mi to idzie to ewentualne zagracanie go nie bardzo mi pasuje. Poza tym mam też duże kompresy na twarz i dekolt z pracy które stosowałam do zabiegów więc mogę sobie je wykorzystać tutaj też, mają otwory i jak pokombinuje to ładnie okryją piersi też.
Kleo, jak sobie myślę o tym, ze nie znacie płci to strasznie mnie to rozczula. Nie wiem jak wyglądasz ale wyobrażam sobie Ciebie, rodzącą w swoim domu, w bezpiecznym miejscu, w takim przytulnym klimacie, kiedy doula daje Ci tego maluszka do piersi mówiąc jaka jest jego płeć. Normalnie mam świeczki w oczach i myślę, że to będzie przepiekny moment dla Was i wyobrażam sobie Ciebie na tym 'hormonalnym haju' jeszcze z taką niespodzianką... Ach cudowne. Chyba trochę zazdroszczę tej niewiedzy
Co do colostrum/ siary.
Jeśli chodzi o zbieranie colostrum (bede uzywac tej nazwy bo częściej sienią posługuję po prostu ) to człowiek jak każdy inny ssak w okresie okołoporodowym i połogu produkuje colostrum, zwane też płynnym złotem. Jest to substancja, która ma inny, bogatszy skład niż standardowy pokarm matki a jest nieocenionym 'darem dla dziecka wspomagającego jego układ immunologiczny, mikrobiotę i zaopatrza maluszka w cenne mineraly i witaminy, białka różnego rodzaju. Walorów colostrum jest całe mnóstwo, jak zaciekawił was temat to poszperajcie w necie, jest dużo informacji i mnóstwo badań. Są specjalne kolektory do zbierania colostrum, pozniej taką strzykawkę sie trzyma w odpowiednich warunkach i podaje maluszkowi. Nie u wszystkich kobiet to colostrum przed porodem się pojawia, ale jeśli się pojawi to warto sobie zbierać. Ja bym bardzo chciała.
Druga rzecz zwiazana z colostrum to jego przyjmowanie przez mamę ( w tym wypadku wołowe, z klaczy, etc ). Ponieważ colostrum bardzo fajnie wspomaga regenerację, gojenie sie ran, wzmacnia ciało, wspomaga wchłanianie żelaza i tak dalej i tak dalej to ja planuję w najbliższych tygodniach już sobie zacząć suplementować i kontynuować to w połogu.kleopatr4, Nowanna lubią tę wiadomość
-
Ja akurat będę brać od krowy
Tak to się kupuje, jest w proszku nie jest to tania sprawa ale gdybym miała brać jakiś suplement dożywotnio to byłoby to colostrum i dobre kwasy omega 3. Są też kosmetyki z tym składnikiem, ja w gabinecie pracuje z colostrum i z trądzikami, bliznami, atopowymi, starzeniem się, no zastosowań jest naprawdę mnóstwo , łącznie z alergiami. Jeśli u mnie skończy się cesarką to na pewno colostrum będę też bardzo chętnie stosować w terapii blizny. Ogólnie jest jedna firma która w Polsce jest mega popularna i szczyci się tym że pobierają to colostrum 2 godziny po porodzie bo wg nich jest wtedy najlepsze. To nie jest prawda. Jeżeli chodzi o colostrum to dla mnie guru w tym temacie jest dr Wojciech Karwowski, specjalista inżynierii tkankowej i wielu innych dziedzin. Na colostrum zjadł zęby, byłam na wielu jego szkoleniach, gdzie nawet podczas przerwy ludzie z niej nie korzystali bo chcieli go słuchać cały czas. znam jego preparaty, wiem co robią i można powiedzieć że dałabym sobie za to uciąć rękę.
Jeśli ktoś jest ciekawy to zostawiam link, są tam jego wykłady na ten temat i można też sobie zakupić suplementy czy kremy. Ostrzegam, są długie, ale nafaszerowane wiedzą i bardzo dobrze się tego słucha.
https://suplementy.genfactor.pl/colostrumWiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca, 19:24
kleopatr4, Adek2, marti lubią tę wiadomość
-
Zenka czyli jeśli dobrze zrozumiałam to na samym początku produkcji pokarmu kobieta też to colostrum produkuje? Jeśli tak to ja moim dzieciom dawałam wszystko co najlepsze mimo karmienia butelką bo córkę i syna karmiłam kilka tyg piersią więc to co najlepsze dostali. A ja miałam wyrzuty sumienia, że za krótko. No to może krótko ale treściwie 😁 teraz też myślę, że kilka tyg będę karmić, a potem modyfikowane. Jak będę miała chwilę to poczytam o tym 👍
Co do włosów to ja mam mega mocno przetłuszczająca się skórę głowy, spokojnie moglabym dwa razy dziennie myć głowę, żeby włosy były ok a teraz w ciąży mogę myć co dwa dni i to jest wspaniałe, całe życie myje głowę rano, żeby mieć świeże włosy a teraz chodzę dwa dni i są świeże ❤️❤️❤️❤️❤️ cera też jest super, taka świetlista, chodzę bez makijażu i wygladam ok, nie krępuje się a przed ciążą była beznadziejna, wiecznie pryszczata szorstka, szara. Teraz nie ważne czy nałożę krem czy nie wyglądam normalnie, nic mi się nie łuszczy, idealnie nawilżona. Dla mnie te ciążowe hormony to bajka, ( poza tymi wymiotami....) paznokcie również mam mocne i ładne.Zenka1 lubi tę wiadomość
-
Tak dokładnie, ogólnie ssaki tak mają że to colostrum produkują. dlatego właśnie z tego powodu takie są ‚naciski’ i promowanie karmienia piersią czasami zwierzęta też dodatkowo dokarmia się colostrum innego gatunku. Przy czym nie zabiera się tego złota danemu cielakowi na przykład czy źrebakowi, po prostu samica produkuje go zdecydowanie więcej niż jest potrzebne stąd się to wykorzystuje dalej.
Ja mam np psa alergika z AZS i też planuję mu wprowadzić colostrum ze względu na immunoglobuliny tam się znajdujące. Mega to pomaga w takich przypadkach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca, 20:37
-
Nowanna wrote:Dziewczyny, a ja mam pytanie z innej beczki. Czy któraś z Was będzie korzystać z nakładek chłodzących na piersi Lansinoh? Takich jak poniżej:
Zastanawiam się ile sztuk tego potrzeba, czy lepiej mieć dwie pary żeby chłodzić na zmianę, czy jedna starczy. Tak samo widziałam, że są z tej samej firmy wkładki chłodzące poporodowe wielorazowe do chłodzenia. Czy któraś z Was używała, albo słyszała coś o nich? Tanie to nie jest, super drogie również nie, ale nie wiem czy się przyda.
Zastanawiam się ciągle co nam jeszcze zostało do odhaczenia i mam wrażenie, że o czymś zapomniałam, a w sumie mamy już tyle, że nie wiem czy to nie moja głowa płata figle.
Swoją drogą, też macie problemy z pamięcią?! Ja się czuję jakbym miała demencje lub alzhaimera jakiegoś xD. Brakuje mi słów, mylę się, robię coś i w sumie później mam wątpliwości czy to robiłam czy nie. Straszne to jest, oby po porodzie minęło bo ciężko będzie do pracy wrócić w takim stanie xD.
Kupilam tego typu z akumulator. Pewnie sporo tańsze. Wzięłam 1 zestaw (2szt) jak będę potrzebowala to domówię. Wydają się fajne. Ale przekonam się dopiero po porodzie😁Nowanna lubi tę wiadomość
-
I super robi bo u starszych osób też bardzo bardzo się sprawdza w problemach wszelakich. Naprawdę warto stosować jeśli tylko ma się możliwości. Tylko żeby faktycznie było to colostrum dobre. Bo wiecie, krowa wypasana w Alpach da inne colostrum niż krowa wypasana koło niemieckiej autostrady. Z resztą ta sama krowa o innych porach dnia, porze roku też są inne colostrum.
Ja bym to dosłownie każdemu zaleciła:DWiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca, 20:49
-
blador2 wrote:Nie dzisiaj idę do diabetologa. Dzisiaj 2 h po śniadaniu cukier 60
Ooo to niespodziewana informacja. Myślałam, ze diabetolog jest od gospodarki cukrowi/insulinowej ogólnie33 lata, 4 lata starań po stracie
2019 -19tc ciąża obumarła 💔
2020 CB 💔
04.23 CB 💔
14.01 niespodziewane II 🥹
SANCO - niskie ryzyka, dziewczynka 💖
Termin na 24 września 2024 -
Adek2 wrote:Ooo to niespodziewana informacja. Myślałam, ze diabetolog jest od gospodarki cukrowi/insulinowej ogólnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca, 21:15
👩 36 🧔♂️40
⛪️ 2012
💙2015🩷2024
💔 12/2023
i żyli długo i szczęśliwie...
-
WeraAnna wrote:Ja też zapominam słów, wątków, często mi się zdarza że zapominam co sekundkę wcześniej chciałam powiedzieć. Ale najlepszy hit zrobiłam w tym tygodniu bo wydrukowałam sobie listę wyprawkową bo przestałam ogarniać co mam a czego jeszcze nie. Odhaczyłam część, złożyłam listę i schowałam żeby nie zgubić. No i myślę że już wiecie co się stało 🤦🏻♀️za cholerę nie wiem gdzie ją dałam 😅
Ja chyba będę miała drugą krzywą w 32 tygodniu bo mojej doktorce nie podoba się wyniki po godzinie (172). A ja myślę że panikuję bo norma jest do 180 ale cóż…
Z mojego doświadczenia powiem tylko tyle. Też uważałam, że przesadza ta moja prowadząca. Ale jak mierzę te cukry, które przed i po posiłkach są ok. Wnormie i nie ma dużych skoków, poza wyjątkami gdzie coś testuje i wiem że mogłam przegiąć. Ale na czczo ciągle mam w granicach 96-99. Gdyby to olali, bo przecież krzywa mieściła się w widełkach to bym nieświadomie chodziła z za dużymi cukrami rano. W poniedziałek mam diabetologa i zobaczymy co powie.. Także ciesz się, że nie bagatelizuje.. -
Adek2 wrote:Ooo to niespodziewana informacja. Myślałam, ze diabetolog jest od gospodarki cukrowi/insulinowej ogólnie
Ja też tak myślałam 🙄 załamuje mnie czasem ta spychologia
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
Zazuzi wrote:Z mojego doświadczenia powiem tylko tyle. Też uważałam, że przesadza ta moja prowadząca. Ale jak mierzę te cukry, które przed i po posiłkach są ok. Wnormie i nie ma dużych skoków, poza wyjątkami gdzie coś testuje i wiem że mogłam przegiąć. Ale na czczo ciągle mam w granicach 96-99. Gdyby to olali, bo przecież krzywa mieściła się w widełkach to bym nieświadomie chodziła z za dużymi cukrami rano. W poniedziałek mam diabetologa i zobaczymy co powie.. Także ciesz się, że nie bagatelizuje..
A sprawdzałaś pomiary domowe z laboratorium?
ct2/minimalna niedoczynność tarczycy
12.2022- 18tc 💔/05.2023 11 tc 💔
08.2023 TAC/11.2023 wznowienie starań
05.01.24- ⏸️cień cienia
07.01.24 beta 66 /09.01.24 beta 161
24.01.24 3,5 mm/ 110FHR❤️
01.02.24 1,3 cm /158 FHR❤️
21.02.24 3,61 cm /170 FHR❤️
01.03.24 Sanco- niskie ryzyka/🩷
06.03.24 badania prenatalne- 5,69 cm/FHR 156 ❤️
14.04.24 250 g
25.04.24 300 g: )
15.05.24 połówkowe, wszystko ok 443 g
05.06.24 830 g
5.07.24 III prenatalne 1456 g/ 45 percentyl ❤️ -
Glukometr też ma jakąś granice błędu pomiarowego, chyba 10-15% chociaz ja robiłam krzywą 2 razy to raz mi pokazało na glukometrze w labo 110 (z żyły było wtedy 90) a za drugim razem 103( z żyły 89)
lady_in_black lubi tę wiadomość
-
Zenka też chwilę siedziałam w colostrum jak próbowaliśmy odbudować odporność u córki. Miałam z polecenia od pediatry, podawaliśmy dłuższy czas, ale niestety poprawy nie było. Zdecydowanie bardziej doceniam kwasy omega. Ale może faktycznie mieliśmy nie takie jak trzeba, choć impreza była naprawdę droga i w końcu zrezygnowaliśmy.
Co do zębów to też mi dentysta z NFZ mówił, że to mit że się psują w ciąży, ale na tej samej wizycie powiedział, że zęby w idealnym stanie, a teraz zdycham z bólu więc stosuję zasadę ograniczonego zaufania do wszystkich lekarzy i specjalistów 😅
Zresztą myślę, że ogólnie ciąża wpływa na wszystko na tarczycę, cukry, zęby, sprawy jelitowe, infekcje układu moczowego, włosy, cerę i paznokcie mamy niedobory, hormony szaleją, narządy się przesuwają itd.Nowanna, blador2, lady_in_black lubią tę wiadomość
-
Zenka1 wrote:I super robi bo u starszych osób też bardzo bardzo się sprawdza w problemach wszelakich. Naprawdę warto stosować jeśli tylko ma się możliwości. Tylko żeby faktycznie było to colostrum dobre. Bo wiecie, krowa wypasana w Alpach da inne colostrum niż krowa wypasana koło niemieckiej autostrady. Z resztą ta sama krowa o innych porach dnia, porze roku też są inne colostrum.
Ja bym to dosłownie każdemu zaleciła:D