Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeju dziewczyny wchodzę na karmieniu mojego boba sprawdzić czy któraś nie urodziła przed północą a tu się okazuje że wszystkie które się zapowiedzieli są już po🥹
Twilight poród ekspres! Mega gratulacje 🥳
Agusia Ty tak samo dzielna i szybka akcja 💪 gratulacje 🥳
Paulines trzydniowa indukcja na pewno była męcząca nie ujmuj sobie- super dałaś radę i mimo wszystko cieszę się że jesteś zadowolona i już po! Gratulacje 🥳
Hajkonk z opisu wygląda to naprawdę trudnoale dałaś radę i jesteś bardzo dzielna, naprawdę 💪
Co do ssania to może być wina napięcia np w odcinku szyjnym i buzi ( zwlaszcza po ciężkim porodzie) także umów też fizjo jakiegoś od razu i neurologopede ( u mnie po wizycie i masażach jest coraz lepiej z łapaniem) ja jaknzwykle się powtórzę ale dzieci też się muszą dużo nauczyć zanim będą super ssakami 🥹Hajkonk, Twilight, Agusia246 lubią tę wiadomość
-
Agusia246 wrote:Hajkonk, no ani Cię ciąża nie rozpieszczała ani poród nie poszedł gładko, biedna Ty
ale popieram, uważam że jesteś super dzielna i nie każdy dał by sobie radę tak dobrze.
Twilight, zły nick masz, powinien być Rainbow Dashgratulacje!
A Misia też już na świecie, urodziła się o 21:30.
Generalnie to gdzieś koło 18, może 18:20 siedząc sobie w pizzerii i wciągając makaron poczułam że coś mi pękło z boku i zaczęło boleć. Zaraz się zrobiły skurcze co 5 minut, jak wstałam to zaraz całe spodnie były mokre, odwieźliśmy dzieci do domu, wzięłam szybki prysznic i skurcze się zrobiły co 3 minuty. Wsiedliśmy w auto i jak dojechaliśmy to już miałam mega mocne skurcze, rozwarcie na 5cm. Od razu zaczęłam im tu jęczeć że chce znieczulenie, znieczulenia nie zdążyłam dostaćdostałam tylko gaz, który gówno dawał. Najpierw tuptalam i płakałam po cichu z niesprawiedliwości losu, bo skurcze już były super mocne i co minutę/dwie, a potem położna mi kazała wejść na łóżko, gdzie już było 8cm i mała napierała głową, ale nie wolno było przeć żeby nie pęknąć. I już na tym łóżku zostałam (z własnej woli), dostałam jeszcze dożylnie przeciwbólowe i nospe, co nieco polepszyło sytuację, przeszło jeszcze kilka skurczy, powiedziałam, że ewidentnie potrzebuje przeć, okazało się że mamy dyszke plus jakiś daszek? na skurczu położna pozwoliła przeć, jednocześnie wsadzając rękę żeby ten daszek usunąć młodej z drogi i po trzech skurczach mieliśmy główkę a po czwartym całą gwiazdę
A, no i leciutko pękłam, mam jeden czy dwa szwy, ale bez tragedii zdecydowanie.Agusia246 lubi tę wiadomość
-
Gratulacje Agusia, nieźle, że w pizzerii się zaczęło dziać
dobrze, że szybko poszło!
I gratulacje Paulines, doczekałaś się! U Ciebie to trwało dłuuugo, super, że walczyłaś, by było sn, i wywalczyłaś, jesteś dzielna!
Hajkonk, super, że przyjdzie doradczyni! Tak nie musi być koniec Waszego karmienia. Zgadzam się też z aglo, że nie tylko my mamy, ale tez dzieci muszą się wiele nauczyć. Zanim nasz okruszek zaczał się ładnie przystawiać, to tez upłynęło sporo czasu, a u Was poza traumatycznym porodem są tez inne czynniki do sprawdzenia. Mam nadzieję, że Wam pomoże!Aliczee93, Paulines, Hajkonk, Agusia246 lubią tę wiadomość
👩🏻 36 + 👦🏻 36 + 🧒🏻 4 + 🐶❤️ + 👶🏻 🩷 23.08.2025 -
Szosz wrote:Hajkonk, super, że przyjdzie doradczyni! Tak nie musi być koniec Waszego karmienia. Zgadzam się też z aglo, że nie tylko my mamy, ale tez dzieci muszą się wiele nauczyć. Zanim nasz okruszek zaczał się ładnie przystawiać, to tez upłynęło sporo czasu, a u Was poza traumatycznym porodem są tez inne czynniki do sprawdzenia. Mam nadzieję, że Wam pomoże!
U nas też karmienie piersią stało pod znakiem zapytania. Poród, który wymarzyłam sobie siłami natury zakończył się cesarskim cięciem przez brak postępu. Tak naprawdę po chirurgicznym skróceniu szyjki macicy było większe ryzyko CC, niepotrzebnie nastawiałam się na cokolwiek. Nie mogłam przystawić Basi do piersi, kangurował mąż, więc zaczęło się inaczej niż po poprzednim porodzie gdy dziecko zostało mi podane od razu. Miałyśmy problemy z przystawieniem do piersi, dziecko szybko się zniechęcało. Ciężko było ją wybudzić na karmienie. Zgłosiłam w szpitalu problem i pożyczono mi szpitalny laktator, zaczęłam od odciągania po 5 ml mleka. Piłam Femaltiker. Stresowało mnie budzenie dziecka co 3 godziny, a ono nie chciało ssać i przy ważeniu pediatra się czepiała, że jest za mały przyrost wagi. Panie położne zaproponowały mi dzień przed wypisem kapturek na sutek i wtedy laktacja zaczęła się rozkręcać, mam taką budowę, że dziecku trudno było uchwycić brodawkę. Na szczęście wypisano nas do domu i w domu ta laktacja ruszyła pełną parą, dziecko też je chętnie, próbuję karmić bez tej nakładki, ale na razie jeszcze nie idzie. Dostałam ze szpitala parę butelek mieszanki, ale raczej nie będą potrzebneSzosz, Marcysia1990, Lavender91 lubią tę wiadomość
Ona - 1993, PCOS, nieregularne cykle, konizacja 09.2024 (HSIL, CIN3)
On - 1991
****************
02.02.2020 Dziewczynka 🩷, 3420 g, 51 cm
26.01.2025 ⏸️
07.02, 7+6 tc - potwierdzone bicie ❤️
20.03, I badania prenatalne
23.05, II badania prenatalne, potwierdzona dziewczynka 🩷
Termin porodu: 21.09
🩷👶Basia, 02.09.2025 godzina 19:40, waga 3.5 kg, poród CC -
Szkiełko i oko przegrało, godzinę temu odeszły mi wody 😳 Wyglada na to, że nie dość, że urodzę w pełnię to w moją wymarzoną datę…Jestem już w szpitalu i boję się jak nie wiem 😰
Kotciara, Szosz, Hajkonk, bellA, aglo, Majka92, Agusia246, Abby10, Venus, Abcdeka, KL, Twilight, Marcysia1990, Azalea 🌸, Lavender91, Amandi, Engel, Moirane, PaulinaLexi, Paczula, Aliczee93 lubią tę wiadomość
👩🏼🧔🏻♂️🐈🐈🐈
🏃🏼♀️🏋🏼♀️🚴🏼♀️✈️🌍🏝️🌊🍕🍝☕️🍦
🫰⏸️ 16.01.2025
🧚💫 31.01.2025
💗🎀 19.04.2025
🫠⏳ 19.09.2025 -
purplerain wrote:Szkiełko i oko przegrało, godzinę temu odeszły mi wody 😳 Wyglada na to, że nie dość, że urodzę w pełnię to w moją wymarzoną datę…Jestem już w szpitalu i boję się jak nie wiem 😰
Powodzenia ❤️
I ogromne gratulacje dla dziewczyn które urodziły ❤️Twilight lubi tę wiadomość
-
purplerain wrote:Szkiełko i oko przegrało, godzinę temu odeszły mi wody 😳 Wyglada na to, że nie dość, że urodzę w pełnię to w moją wymarzoną datę…Jestem już w szpitalu i boję się jak nie wiem 😰👩🏻 36 + 👦🏻 36 + 🧒🏻 4 + 🐶❤️ + 👶🏻 🩷 23.08.2025
-
purplerain wrote:Szkiełko i oko przegrało, godzinę temu odeszły mi wody 😳 Wyglada na to, że nie dość, że urodzę w pełnię to w moją wymarzoną datę…Jestem już w szpitalu i boję się jak nie wiem 😰
Dziewczyny, które urodziły - gratulacje! Agusia porod express jak u twilight 😊😍
U Nas jakiś regres chyba dziś albo Klara sobie zeszły tydzień przypomniała 😴 od 22 walczymy ze snem, niemal non stop jest na rękach poza wyjątkami jak muszę siku. Jak tylko myślę że śpi i ją odkładam to jest krzyk niesamowity. Z plusów - udało się na chwilę przystawić ją w pozycji klasycznej i o dziwo jadła coś. Ale po chwili znowu to samo
Btw. Zaraz serio wszystkie będziemy rozpakowane a nawet dobrze się ten wrzesień nie rozkręcił 😀aglo, Agusia246 lubią tę wiadomość
Na pamiątkę 🥹
👩💼29l🤵♂️35l + 🐈⬛🐈⬛🐈⬛🐈⬛
10.2024 rozpoczęcie starań
💊 PrenaCare Start Ona i On
🩺17.11.2024 cytologia OK
07.01 beta hcg 2758 mlU/ml.
10.01 beta hcg 7412 mlU/ml
04.01 ⏸️ 🍀
07.01 5+4 pęcherzyk 4.81mm 🥹
15.01 6+5 CRL 0,53cm i mamy ❤️ !
24.01 8+0 CRL 1,6cm.
26.02 12+5 USG I trym. CRL 5,93cm
26.03 16+5 CRL 14,2cm 128g 🩷
23.04 20+5 USG II trym. 343g 🩷
21.05 24+5 637g 🩷
18.06 28+5 1310g 🩷
09.07 31+5 1700g 🩷
21.07 33+3 2000g 💪
06.08 35+5 2493g 🩷
13.08 36+5 rozwarcie 4cm 🫣
20.08 37+5 2700g
30.08 39+1 Dzień Dobry kochanie 🥰
K. 💖 - g. 22:26 2800g 55cm 🥹 -
Agusia246 wrote:Hajkonk, no ani Cię ciąża nie rozpieszczała ani poród nie poszedł gładko, biedna Ty
ale popieram, uważam że jesteś super dzielna i nie każdy dał by sobie radę tak dobrze.
Twilight, zły nick masz, powinien być Rainbow Dashgratulacje!
A Misia też już na świecie, urodziła się o 21:30.
Generalnie to gdzieś koło 18, może 18:20 siedząc sobie w pizzerii i wciągając makaron poczułam że coś mi pękło z boku i zaczęło boleć. Zaraz się zrobiły skurcze co 5 minut, jak wstałam to zaraz całe spodnie były mokre, odwieźliśmy dzieci do domu, wzięłam szybki prysznic i skurcze się zrobiły co 3 minuty. Wsiedliśmy w auto i jak dojechaliśmy to już miałam mega mocne skurcze, rozwarcie na 5cm. Od razu zaczęłam im tu jęczeć że chce znieczulenie, znieczulenia nie zdążyłam dostaćdostałam tylko gaz, który gówno dawał. Najpierw tuptalam i płakałam po cichu z niesprawiedliwości losu, bo skurcze już były super mocne i co minutę/dwie, a potem położna mi kazała wejść na łóżko, gdzie już było 8cm i mała napierała głową, ale nie wolno było przeć żeby nie pęknąć. I już na tym łóżku zostałam (z własnej woli), dostałam jeszcze dożylnie przeciwbólowe i nospe, co nieco polepszyło sytuację, przeszło jeszcze kilka skurczy, powiedziałam, że ewidentnie potrzebuje przeć, okazało się że mamy dyszke plus jakiś daszek? na skurczu położna pozwoliła przeć, jednocześnie wsadzając rękę żeby ten daszek usunąć młodej z drogi i po trzech skurczach mieliśmy główkę a po czwartym całą gwiazdę
A, no i leciutko pękłam, mam jeden czy dwa szwy, ale bez tragedii zdecydowanie.
Agusia gratulacje!!! ❤️ Szybko poszło 😊 Spokojnej nocki 😊Agusia246 lubi tę wiadomość
-
purplerain wrote:Szkiełko i oko przegrało, godzinę temu odeszły mi wody 😳 Wyglada na to, że nie dość, że urodzę w pełnię to w moją wymarzoną datę…Jestem już w szpitalu i boję się jak nie wiem 😰
O kurcze 😱 😳
Najgorzej tak z zaskoczenia:( niemniej mocne kciuki i mam nadzieję że już jesteś na stole 😘
Zaraz będziesz miała to za sobą! ☺️ -
Ja tez pozdrawiam z następnego karmienia 🥲 Boże kiedy ja się wyśpię 🤪 ahhh już wiem za 2 lata 🤣
Widzę że dużo bobasów o 3 je 😅Majka92, Szosz, iiyama lubią tę wiadomość
-
Twilight, Agusia, Paulines gratulacje! Witamy bobaski na świecie 😍❤️
Purplerain trzymamy z Filipkiem kciukasy 🤞
aglo, Twilight, Paulines, Agusia246 lubią tę wiadomość
⏸️ 08.01.2025
🩺 20.01.2025 jest ♥️!
🩺 12.02.2025 CRL 2,9cm, 170♥️
💉 27.02.2025 CRL 5cm, 157♥️ sanco zdrowy 💙
🩺 05.03.2025 prenatalne niskie ryzyka, CRL 6cm
🩺 24.03.2025 13cm, 118g 🥰
🩺 23.04.2025 318g 💙
🩺 12.05.2025 USG II trymestru zdrowy 504g 👶💙
🩺 20.05.2025 632g 💙
🩺 09.06.2025 1065g👶
🩺 30.06.2025 USG III trymestru OK 1600g 👶
❤️ 11.07.2025 Filip 1620g, 46cm pPROM 31+0 -
aglo wrote:Ja tez pozdrawiam z następnego karmienia 🥲 Boże kiedy ja się wyśpię 🤪 ahhh już wiem za 2 lata 🤣
Widzę że dużo bobasów o 3 je 😅
Dziewczyny jak czytam o Waszych zmaganiach z kp to mam wrażenie że moje przejście na mm to było przejście na łatwiznę 🫣 bardzo Wam kibicuje żeby się udało!aglo lubi tę wiadomość
⏸️ 08.01.2025
🩺 20.01.2025 jest ♥️!
🩺 12.02.2025 CRL 2,9cm, 170♥️
💉 27.02.2025 CRL 5cm, 157♥️ sanco zdrowy 💙
🩺 05.03.2025 prenatalne niskie ryzyka, CRL 6cm
🩺 24.03.2025 13cm, 118g 🥰
🩺 23.04.2025 318g 💙
🩺 12.05.2025 USG II trymestru zdrowy 504g 👶💙
🩺 20.05.2025 632g 💙
🩺 09.06.2025 1065g👶
🩺 30.06.2025 USG III trymestru OK 1600g 👶
❤️ 11.07.2025 Filip 1620g, 46cm pPROM 31+0 -
Agusia246 wrote:Hajkonk, no ani Cię ciąża nie rozpieszczała ani poród nie poszedł gładko, biedna Ty
ale popieram, uważam że jesteś super dzielna i nie każdy dał by sobie radę tak dobrze.
Twilight, zły nick masz, powinien być Rainbow Dashgratulacje!
A Misia też już na świecie, urodziła się o 21:30.
Generalnie to gdzieś koło 18, może 18:20 siedząc sobie w pizzerii i wciągając makaron poczułam że coś mi pękło z boku i zaczęło boleć. Zaraz się zrobiły skurcze co 5 minut, jak wstałam to zaraz całe spodnie były mokre, odwieźliśmy dzieci do domu, wzięłam szybki prysznic i skurcze się zrobiły co 3 minuty. Wsiedliśmy w auto i jak dojechaliśmy to już miałam mega mocne skurcze, rozwarcie na 5cm. Od razu zaczęłam im tu jęczeć że chce znieczulenie, znieczulenia nie zdążyłam dostaćdostałam tylko gaz, który gówno dawał. Najpierw tuptalam i płakałam po cichu z niesprawiedliwości losu, bo skurcze już były super mocne i co minutę/dwie, a potem położna mi kazała wejść na łóżko, gdzie już było 8cm i mała napierała głową, ale nie wolno było przeć żeby nie pęknąć. I już na tym łóżku zostałam (z własnej woli), dostałam jeszcze dożylnie przeciwbólowe i nospe, co nieco polepszyło sytuację, przeszło jeszcze kilka skurczy, powiedziałam, że ewidentnie potrzebuje przeć, okazało się że mamy dyszke plus jakiś daszek? na skurczu położna pozwoliła przeć, jednocześnie wsadzając rękę żeby ten daszek usunąć młodej z drogi i po trzech skurczach mieliśmy główkę a po czwartym całą gwiazdę
A, no i leciutko pękłam, mam jeden czy dwa szwy, ale bez tragedii zdecydowanie.Agusia246 lubi tę wiadomość
2021 córka ❤️
Brak problemu z zajściem i utrzymaniem, pod koniec ciąży wysokie ciśnienie - szpital, zakończenie ciąży w 37tc.
Starania o rodzeństwo od 2023
4 biochemiczne
1 poronienie w 10tc, zatrzymana w 9tc
Niski progesteron, podejrzenie pcos z obrazu usg.
Eutyrox 50
Metformina 1000xr, 500 zwykła
Fertistim
B12, Omega, d3, magnez, witc
14.01 - beta 15, prog 11
16.01 - beta 58, prog 13
20.01 - beta 452, prog 20
22.01 - beta 1164, prog 13
24.01 - beta 2743, prog 14
27.01 - beta 7764, prog 15
06.03 - jest serduszko!
05.03 - 4,3cm człowieczka ❤️
13.03 - prenatalne
Aktualnie: clexane, prolutex, progesteron besines, cyclogest, crinone.
-
Paulines wrote:Dziewczyny gratulacje wszystkim na prawdę jesteście bohaterkami !!!💕 każda bez znaczenia jaki był poród, to na prawdę ogromny wysiłek.
Nam po w zasadzie 3 dniach udało się urodzić SN Tymka, waży 3,5kg i ma 53cm. Pomimo całej indukcji,ogromu oksytocyny i leków rozkurczowych ( serio dostałam chyba wszystko co tylko mogli dać w maksymalnych ilościach) poród był na prawdę piękny. Miałam wspaniałych ludzi wokół siebie ktorzy na prawdę wierzyli i kombinowali na wszystkie sposoby żebym nie cierpiała i żeby udało się SN. Wykorzystałam tens, gaz, znieczulenie zzo ( złoto ), położna pokazywała różne pozycje, na prawdę było wspaniale. Po 12h jednak lekarka zaczęła przebąkiwać coś o cc bo jednak gdzieś ten poród nam się zatrzymał, mimo wszystko nie postępował, najpierw długo było 3cm potem długo 6/7cm i cisza. A jednak w ostatniej godzinie prób kiedy sama już traciłam nadzieję na SN udalo się i nagle pojawiły się parte i 10cm. Same parte już były dość bolesne ale na prawdę dało się to przeżyć ,zop mimo wszystko łagodził ból. Najgorszej było w momencie wychodzenia główki wtedy dosłownie poczułam to pieczenie i że pękam. Pękłam dość mocno, jest sporo szwów, ale położna na prawdę dwoiła sie i troiła żeby udało się kroczę ochronić.
Podsumowując mimo że trwało to długo to było pięknie i na prawdę nie cierpiałam tak mocno, dzięki ludziom którzy nam towarzyszyli ❤️
I teraz najciekawsze , Tymek urodził się 3x owinięty pępowina i miał węzeł prawdziwy 🥵2021 córka ❤️
Brak problemu z zajściem i utrzymaniem, pod koniec ciąży wysokie ciśnienie - szpital, zakończenie ciąży w 37tc.
Starania o rodzeństwo od 2023
4 biochemiczne
1 poronienie w 10tc, zatrzymana w 9tc
Niski progesteron, podejrzenie pcos z obrazu usg.
Eutyrox 50
Metformina 1000xr, 500 zwykła
Fertistim
B12, Omega, d3, magnez, witc
14.01 - beta 15, prog 11
16.01 - beta 58, prog 13
20.01 - beta 452, prog 20
22.01 - beta 1164, prog 13
24.01 - beta 2743, prog 14
27.01 - beta 7764, prog 15
06.03 - jest serduszko!
05.03 - 4,3cm człowieczka ❤️
13.03 - prenatalne
Aktualnie: clexane, prolutex, progesteron besines, cyclogest, crinone.
-
purplerain wrote:Szkiełko i oko przegrało, godzinę temu odeszły mi wody 😳 Wyglada na to, że nie dość, że urodzę w pełnię to w moją wymarzoną datę…Jestem już w szpitalu i boję się jak nie wiem 😰2021 córka ❤️
Brak problemu z zajściem i utrzymaniem, pod koniec ciąży wysokie ciśnienie - szpital, zakończenie ciąży w 37tc.
Starania o rodzeństwo od 2023
4 biochemiczne
1 poronienie w 10tc, zatrzymana w 9tc
Niski progesteron, podejrzenie pcos z obrazu usg.
Eutyrox 50
Metformina 1000xr, 500 zwykła
Fertistim
B12, Omega, d3, magnez, witc
14.01 - beta 15, prog 11
16.01 - beta 58, prog 13
20.01 - beta 452, prog 20
22.01 - beta 1164, prog 13
24.01 - beta 2743, prog 14
27.01 - beta 7764, prog 15
06.03 - jest serduszko!
05.03 - 4,3cm człowieczka ❤️
13.03 - prenatalne
Aktualnie: clexane, prolutex, progesteron besines, cyclogest, crinone.
-
Ja leżę, czekam co się wydarzy 😬 taki ból mi wszedł w lewą stronę bok/biodro/pachwinę? Nie wiem nawet gdzie konkretnie… wystraszyłam się trochę, że to może blizna bo aż mnie ten ból wybudził a spałam na tym boku. Ale mija powoli… więc chyba Klara tam swoje kończyny wsadziła
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września, 04:58
2021 córka ❤️
Brak problemu z zajściem i utrzymaniem, pod koniec ciąży wysokie ciśnienie - szpital, zakończenie ciąży w 37tc.
Starania o rodzeństwo od 2023
4 biochemiczne
1 poronienie w 10tc, zatrzymana w 9tc
Niski progesteron, podejrzenie pcos z obrazu usg.
Eutyrox 50
Metformina 1000xr, 500 zwykła
Fertistim
B12, Omega, d3, magnez, witc
14.01 - beta 15, prog 11
16.01 - beta 58, prog 13
20.01 - beta 452, prog 20
22.01 - beta 1164, prog 13
24.01 - beta 2743, prog 14
27.01 - beta 7764, prog 15
06.03 - jest serduszko!
05.03 - 4,3cm człowieczka ❤️
13.03 - prenatalne
Aktualnie: clexane, prolutex, progesteron besines, cyclogest, crinone.
-
Agusia246 wrote:Hajkonk, no ani Cię ciąża nie rozpieszczała ani poród nie poszedł gładko, biedna Ty
ale popieram, uważam że jesteś super dzielna i nie każdy dał by sobie radę tak dobrze.
Twilight, zły nick masz, powinien być Rainbow Dashgratulacje!
A Misia też już na świecie, urodziła się o 21:30.
Generalnie to gdzieś koło 18, może 18:20 siedząc sobie w pizzerii i wciągając makaron poczułam że coś mi pękło z boku i zaczęło boleć. Zaraz się zrobiły skurcze co 5 minut, jak wstałam to zaraz całe spodnie były mokre, odwieźliśmy dzieci do domu, wzięłam szybki prysznic i skurcze się zrobiły co 3 minuty. Wsiedliśmy w auto i jak dojechaliśmy to już miałam mega mocne skurcze, rozwarcie na 5cm. Od razu zaczęłam im tu jęczeć że chce znieczulenie, znieczulenia nie zdążyłam dostaćdostałam tylko gaz, który gówno dawał. Najpierw tuptalam i płakałam po cichu z niesprawiedliwości losu, bo skurcze już były super mocne i co minutę/dwie, a potem położna mi kazała wejść na łóżko, gdzie już było 8cm i mała napierała głową, ale nie wolno było przeć żeby nie pęknąć. I już na tym łóżku zostałam (z własnej woli), dostałam jeszcze dożylnie przeciwbólowe i nospe, co nieco polepszyło sytuację, przeszło jeszcze kilka skurczy, powiedziałam, że ewidentnie potrzebuje przeć, okazało się że mamy dyszke plus jakiś daszek? na skurczu położna pozwoliła przeć, jednocześnie wsadzając rękę żeby ten daszek usunąć młodej z drogi i po trzech skurczach mieliśmy główkę a po czwartym całą gwiazdę
A, no i leciutko pękłam, mam jeden czy dwa szwy, ale bez tragedii zdecydowanie.
Gratulacje ❤️Agusia246 lubi tę wiadomość
👩30👨31
👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
✅ stabilna niedoczynność tarczycy
❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
❌ hiperinsulinizm
✅ jajowody drożne
✅ badania nasienia
🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
⏸️05/01 🥰
05/01 beta 16dpo 952 mIU/ml, prog 24,40 ng/ml
07/01 beta 18dpo 1509 mIU/ml, prog 19,00 ng/ml
22/01 6+5, CRL 0,8cm i ♥️
10/02 9+4, CRL 2,76cm 😍
03/03 12+4, CRL 6,17cm, niskie ryzyka 🥹
10/03 13+4, prawdopodobnie chłopiec 👦
07/04 17+4, 223g 🐻
28/04 20+4, 397g chłopaka 💙
05/05 21+4, 493g 😱
26/05 24+4, 791g gościa 🤗
23/06 28+4, 1223g kawalera 🕺
07/07 30+4, 1924g 🫣
28/07 33+4, 2505g mężczyzny 👶🏻
22/08 37+1, 3401g 💪🏻
05/09 39+1, 3720g 😬
📆 Kalendarz
08/09 🏥
-
Paulines wrote:Dziewczyny gratulacje wszystkim na prawdę jesteście bohaterkami !!!💕 każda bez znaczenia jaki był poród, to na prawdę ogromny wysiłek.
Nam po w zasadzie 3 dniach udało się urodzić SN Tymka, waży 3,5kg i ma 53cm. Pomimo całej indukcji,ogromu oksytocyny i leków rozkurczowych ( serio dostałam chyba wszystko co tylko mogli dać w maksymalnych ilościach) poród był na prawdę piękny. Miałam wspaniałych ludzi wokół siebie ktorzy na prawdę wierzyli i kombinowali na wszystkie sposoby żebym nie cierpiała i żeby udało się SN. Wykorzystałam tens, gaz, znieczulenie zzo ( złoto ), położna pokazywała różne pozycje, na prawdę było wspaniale. Po 12h jednak lekarka zaczęła przebąkiwać coś o cc bo jednak gdzieś ten poród nam się zatrzymał, mimo wszystko nie postępował, najpierw długo było 3cm potem długo 6/7cm i cisza. A jednak w ostatniej godzinie prób kiedy sama już traciłam nadzieję na SN udalo się i nagle pojawiły się parte i 10cm. Same parte już były dość bolesne ale na prawdę dało się to przeżyć ,zop mimo wszystko łagodził ból. Najgorszej było w momencie wychodzenia główki wtedy dosłownie poczułam to pieczenie i że pękam. Pękłam dość mocno, jest sporo szwów, ale położna na prawdę dwoiła sie i troiła żeby udało się kroczę ochronić.
Podsumowując mimo że trwało to długo to było pięknie i na prawdę nie cierpiałam tak mocno, dzięki ludziom którzy nam towarzyszyli ❤️
I teraz najciekawsze , Tymek urodził się 3x owinięty pępowina i miał węzeł prawdziwy 🥵
Gratulacje ❤️Paulines lubi tę wiadomość
👩30👨31
👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
✅ stabilna niedoczynność tarczycy
❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
❌ hiperinsulinizm
✅ jajowody drożne
✅ badania nasienia
🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
⏸️05/01 🥰
05/01 beta 16dpo 952 mIU/ml, prog 24,40 ng/ml
07/01 beta 18dpo 1509 mIU/ml, prog 19,00 ng/ml
22/01 6+5, CRL 0,8cm i ♥️
10/02 9+4, CRL 2,76cm 😍
03/03 12+4, CRL 6,17cm, niskie ryzyka 🥹
10/03 13+4, prawdopodobnie chłopiec 👦
07/04 17+4, 223g 🐻
28/04 20+4, 397g chłopaka 💙
05/05 21+4, 493g 😱
26/05 24+4, 791g gościa 🤗
23/06 28+4, 1223g kawalera 🕺
07/07 30+4, 1924g 🫣
28/07 33+4, 2505g mężczyzny 👶🏻
22/08 37+1, 3401g 💪🏻
05/09 39+1, 3720g 😬
📆 Kalendarz
08/09 🏥
-
purplerain wrote:Szkiełko i oko przegrało, godzinę temu odeszły mi wody 😳 Wyglada na to, że nie dość, że urodzę w pełnię to w moją wymarzoną datę…Jestem już w szpitalu i boję się jak nie wiem 😰
O matko, trzymaj się 🫣👩30👨31
👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
✅ stabilna niedoczynność tarczycy
❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
❌ hiperinsulinizm
✅ jajowody drożne
✅ badania nasienia
🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
⏸️05/01 🥰
05/01 beta 16dpo 952 mIU/ml, prog 24,40 ng/ml
07/01 beta 18dpo 1509 mIU/ml, prog 19,00 ng/ml
22/01 6+5, CRL 0,8cm i ♥️
10/02 9+4, CRL 2,76cm 😍
03/03 12+4, CRL 6,17cm, niskie ryzyka 🥹
10/03 13+4, prawdopodobnie chłopiec 👦
07/04 17+4, 223g 🐻
28/04 20+4, 397g chłopaka 💙
05/05 21+4, 493g 😱
26/05 24+4, 791g gościa 🤗
23/06 28+4, 1223g kawalera 🕺
07/07 30+4, 1924g 🫣
28/07 33+4, 2505g mężczyzny 👶🏻
22/08 37+1, 3401g 💪🏻
05/09 39+1, 3720g 😬
📆 Kalendarz
08/09 🏥