Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡
-
WIADOMOŚĆ
-
Ivka wrote:@suzie masz wyniki?
U mnie 80/145/143, chat gpt mówi, że ok, ale ten trzeci wynik coś mi się wydaje, że chyba nie bardzo 🧐
Hemoglobina 11,7 - mimo przyjmowania feroplexunie podnosi się, ale też nie opada więc chociaż tyle
Wyniki w normachtyle że rzeczywiście po 2h bardziej powinien spaść… za bardzo podobny wynik do środkowego ale myślę że nie będziesz miała stwierdzonej cukrzycy także gratki 🤗 i zazdro za taki wynik na czczo 🫢
34l. 👧 35l.👦
2019.12 - poronienie samoistne 7+6tc
2020.11 - syn 🩵 - pPROM 35+2tc
Nisza w bliźnie po cc🌚
25.11.2024 OM
20.12.2024 ⏸️
07.01.2025 6+1 CRL 3.2mm ♥️
28.01.2025 9+1 CRL 2.6cm ♥️
17.02.2025 12+0 CRL 6,1cm, FHR 156 ♥️ NT 1,7mm
18.02.2025 12+1 CRL 6,4cm, FHR 154 ♥️ NT 2,2mm
25.02.2025 NIPT - wynik prawidłowy - chłopiec 🩵
18.03.2025 16+1 bobas waży 181g 🐻
15.04.2025 20+1 zdrowy bąbel o wadze 385g 🐨
13.05.2025 24+1 713g synka 🦊
10.06.2025 28+1 🩺
01.07.2025 31+1 🩺 usg 3 trymestru
22.07.2025 34+1 🩺
12.08.2025 37+1 🩺 -
Wezwali mi męża do pracy 😢 od 2 czerwca znowu sama z córeczką i pieskami 😭
Na szczęście tylko na 3 tygodnie… później lipiec wakacji a sierpień nie wiem 🤷🏼♀️ może bezpłatny urlop… bo nie puszczę go już na końcówkę. Strach trochę 🙈2021 córka ❤️
Brak problemu z zajściem i utrzymaniem, pod koniec ciąży wysokie ciśnienie - szpital, zakończenie ciąży w 37tc.
Starania o rodzeństwo od 2023
4 biochemiczne
1 poronienie w 10tc, zatrzymana w 9tc
Niski progesteron, podejrzenie pcos z obrazu usg.
Eutyrox 50
Metformina 1000xr, 500 zwykła
Fertistim
B12, Omega, d3, magnez, witc
14.01 - beta 15, prog 11
16.01 - beta 58, prog 13
20.01 - beta 452, prog 20
22.01 - beta 1164, prog 13
24.01 - beta 2743, prog 14
27.01 - beta 7764, prog 15
06.03 - jest serduszko!
05.03 - 4,3cm człowieczka ❤️
13.03 - prenatalne
Aktualnie: clexane, prolutex, progesteron besines, cyclogest, crinone.
-
Paulines wrote:Z tymi ruchami to można czasem osiwieć😅 najpierw jak ich nie było to wielka niewiadoma od wizyty do wizyty a potem jak już się pojawiły to pytania czy są odpowiednie😅 Dla mnie chyba najgorsza w ciąży jest ta "niepewność ", raz rusza się jakoś dużo, a potem jakby mniej nie wiadomo co tam w środku się wyprawia i co tak na prawdę jest normalne a co nie.
Oj dokładnie! Ja przez ten stres że nie czuje za bardzo ruchów pojechałam dzisiaj na wizytę, ale mnie ginekolożka uspokoiła, że te ruchy mogą się później pojawić. A pewnie i tak czuję te ruchy, tylko nie wiem że to one 😅 w każdym razie pokazała mi że dziecko się rusza i w jakim dokładnie miejscu teraz przebywa. I rzeczywiście widziałam dosyć sporą barierę między nim a ścianką macicy.
Swoją drogą czy Wy też macie wrażenie (Dziewczyny, które chodzą na badania w ramach Luxmedu) że tam jest okropny sprzęt do usg? W ramach Luxmedu to była moja 4(?) wizyta, różne gabinety i za każdym razem ja na tym ekranie nic nie widzę 😅 a u mojego prowadzącego spoza Luxmedu jakby totalnie inna technologia! -
@Azalea dzięki cynkowi od Ciebie o promce w hm ruszyłam w końcu z wyprawką😁 jeśli kojarzycie sklep amumu to widzę, że też mają 20%z na dzień dziecka.
@promykk ja też jestem team "lepiej się przejechać i sprawdzić na wszelki wypadek" jeśli tylko jest coś co nas niepokoi. Wczoraj na wizycie gin powiedziała że takie monitorowanie ruchów to od 3 trymestru (i któraś z dziewczyn o tym pisała więc potwierdzam).
@Agaxyz00 też miałam problem z dziwnym mrowieniem w nogach i przy okazji zaczęły mi się w tym samym momencie duszności więc też dostałam listę badań i zalecenie wizyty u kardiologa. Na mrowienie dostałam Cyclo 3 Fort i trochę pomogło. Też się bałam zakrzepicy, a niestety z tymi D-dimerami w ciąży jest tak że one bardzo często są powyżej norm po prostu. Nic mi w tych badaniach szczególnego nie wyszło, troche było tak jakby samo przeszło, plus zaczęłam sie więcej ruszać i mrowienie zniknęło, ale nogi bolą nad ranem zwłaszcza. Urofizjo trochę pomaga, plus od dziś siedzę na piłce więc może coś się jeszcze poprawi;)
Też walczę ciągle o hemoglobinę i ferrytynę - wytoczyłam ciężkie działa i miałam dziś konsultacje z dietetykiem. Nie pocieszyła mnie bo moja ferrytyna nie dość że niska to jeszcze mam lekko podniesione CRP nie wiedzieć czemu i ona może być tak naprawdę jeszcze niższa 🥺 zobaczymy czy uda mi się coś podziałać dietą bo póki co żelazo mam jedynie w Pregnie i przynajmniej hemo nie leci w dół.
Co mnie zaskoczyło na tej wizycie to dietetyczka stwierdziła że mogę wziąć euthyrox np wstając nad ranem do toalety i iść dalej spać...pamiętam, że gin która mi go przepisała prawie dwa lata temu mówiła że lepiej się nie kłaść bo się słabiej wchłania i już zgłupiałam. Dziewczyny, które mają euthyrox - jak go bierzecie?Azalea 🌸, promykk, Agaxyz00 lubią tę wiadomość
-
KL wrote:@Azalea dzięki cynkowi od Ciebie o promce w hm ruszyłam w końcu z wyprawką😁 jeśli kojarzycie sklep amumu to widzę, że też mają 20%z na dzień dziecka.
@promykk ja też jestem team "lepiej się przejechać i sprawdzić na wszelki wypadek" jeśli tylko jest coś co nas niepokoi. Wczoraj na wizycie gin powiedziała że takie monitorowanie ruchów to od 3 trymestru (i któraś z dziewczyn o tym pisała więc potwierdzam).
@Agaxyz00 też miałam problem z dziwnym mrowieniem w nogach i przy okazji zaczęły mi się w tym samym momencie duszności więc też dostałam listę badań i zalecenie wizyty u kardiologa. Na mrowienie dostałam Cyclo 3 Fort i trochę pomogło. Też się bałam zakrzepicy, a niestety z tymi D-dimerami w ciąży jest tak że one bardzo często są powyżej norm po prostu. Nic mi w tych badaniach szczególnego nie wyszło, troche było tak jakby samo przeszło, plus zaczęłam sie więcej ruszać i mrowienie zniknęło, ale nogi bolą nad ranem zwłaszcza. Urofizjo trochę pomaga, plus od dziś siedzę na piłce więc może coś się jeszcze poprawi;)
Też walczę ciągle o hemoglobinę i ferrytynę - wytoczyłam ciężkie działa i miałam dziś konsultacje z dietetykiem. Nie pocieszyła mnie bo moja ferrytyna nie dość że niska to jeszcze mam lekko podniesione CRP nie wiedzieć czemu i ona może być tak naprawdę jeszcze niższa 🥺 zobaczymy czy uda mi się coś podziałać dietą bo póki co żelazo mam jedynie w Pregnie i przynajmniej hemo nie leci w dół.
Co mnie zaskoczyło na tej wizycie to dietetyczka stwierdziła że mogę wziąć euthyrox np wstając nad ranem do toalety i iść dalej spać...pamiętam, że gin która mi go przepisała prawie dwa lata temu mówiła że lepiej się nie kłaść bo się słabiej wchłania i już zgłupiałam. Dziewczyny, które mają euthyrox - jak go bierzecie?
Euthyrox całe życie biorę czasem w trakcie nocy i idę dalej spać, a czasem dopiero nad ranem jak wstanę. Moja ginekolog i kiedyś tak samo Endo mi mówiła, że musi być 4 h przerwy od jedzenia i nawet w trakcie dnia można wziąć. U siebie żadnych problemów nie zauważyłam i zawsze wszystko jest ładnie w normie 😜 Teraz jedynie mi spada ft4 ale to już wina zbyt małej dawki dla mojego małego pasożyta i muszę znowu zwiększać 😐 -
KL wrote:@Azalea dzięki cynkowi od Ciebie o promce w hm ruszyłam w końcu z wyprawką😁 jeśli kojarzycie sklep amumu to widzę, że też mają 20%z na dzień dziecka.
@promykk ja też jestem team "lepiej się przejechać i sprawdzić na wszelki wypadek" jeśli tylko jest coś co nas niepokoi. Wczoraj na wizycie gin powiedziała że takie monitorowanie ruchów to od 3 trymestru (i któraś z dziewczyn o tym pisała więc potwierdzam).
@Agaxyz00 też miałam problem z dziwnym mrowieniem w nogach i przy okazji zaczęły mi się w tym samym momencie duszności więc też dostałam listę badań i zalecenie wizyty u kardiologa. Na mrowienie dostałam Cyclo 3 Fort i trochę pomogło. Też się bałam zakrzepicy, a niestety z tymi D-dimerami w ciąży jest tak że one bardzo często są powyżej norm po prostu. Nic mi w tych badaniach szczególnego nie wyszło, troche było tak jakby samo przeszło, plus zaczęłam sie więcej ruszać i mrowienie zniknęło, ale nogi bolą nad ranem zwłaszcza. Urofizjo trochę pomaga, plus od dziś siedzę na piłce więc może coś się jeszcze poprawi;)
Też walczę ciągle o hemoglobinę i ferrytynę - wytoczyłam ciężkie działa i miałam dziś konsultacje z dietetykiem. Nie pocieszyła mnie bo moja ferrytyna nie dość że niska to jeszcze mam lekko podniesione CRP nie wiedzieć czemu i ona może być tak naprawdę jeszcze niższa 🥺 zobaczymy czy uda mi się coś podziałać dietą bo póki co żelazo mam jedynie w Pregnie i przynajmniej hemo nie leci w dół.
Co mnie zaskoczyło na tej wizycie to dietetyczka stwierdziła że mogę wziąć euthyrox np wstając nad ranem do toalety i iść dalej spać...pamiętam, że gin która mi go przepisała prawie dwa lata temu mówiła że lepiej się nie kłaść bo się słabiej wchłania i już zgłupiałam. Dziewczyny, które mają euthyrox - jak go bierzecie?1;20716;93 -
Klarara wrote:Dobry pomysł. Pamiętam jak po powrocie ze szpitala po 11 dniach potrzebowałam spokoju, odpoczynku, kąpieli w swojej łazience, ciszy.. i bycia tylko z mężem i dziećmi. Do tego rozpakowanie walizek, pranie. Jak ktoś dzwonił i pytał o odwiedziny to mówiłam, że oddzwonię jak odpoczniemy.
Każdy kulturalny człowiek rozumie, że nie zwala się komuś tydzień po porodzie.
A już najgorsze są teściowe i mamuśki co nie mogą poczekać i pchają się do szpitala. Dramat, do noworodków bez odporności. Do tego nie patrzą, że są sale dwu, trzyosobowe i ktoś może sobie tego nie życzyć bo np leży po ciężkim porodzie i wietrzy krocze...
Ja akurat się czułam cudownie po porodzie, na drugi dzień do szpitala przyjechali moi rodzice, przyjaciółka. Oczywiście nie wchodzili na salę poporodową tylko z maluszkiem wyszłam do nich żeby sobie zobaczyli. Na ręce nie brali ani nic, porobili parę zdjęć i pojechalimnie bardziej rozwaliła pielegniara z noworodkowego, co przylazla smarkajac i jeszcze coś tam się chwaliła koleżankom, że się źle czuje ale nie miał kto jej zastąpić to jest.
-
Mój mąż na pierwszy poród nie zdążył, położne miały zadzwonić jak już dojdziemy na porodówkę i mnie wystawiły. Z jednej strony łumacze sobie że i tak by nie zdążył, bo tam to już chwila moment i urodziłam ale strasznie mi z tym źle bo wiem, że to było specjalne zagranie (rodziłam w środku nocy, nie było im na rękę żeby ktoś przyjeżdżał). A z drugiej wyrzucam sobie że mogłam go ściągnąć jak już wody mi odeszły, nawet gdyby miał czekać pod drzwiami. Przykro mi że nie było go przy narodzinach córki.
Dlatego teraz bardzo mi zależy na jego obecności, kogoś musimy mieć w razie co pod telefonem, kogoś kto przyjedzie "na już" ale jeszcze nie wiemy kogo. Z nikim też nie rozmawialiśmy. Po porodzie z kolei nie wiem jak się zachowamy. Wyjdzie po. Przed pierwszym mówiłam że nikogo nie chce widzieć przez dwa tygodnie, a jak już urodziłam to chciałam się chwalić całemu światu 🤣 więc nie przeszkadzało mi jak przyszła mama czy siostra w odwiedziny do szpitala. Reszta rodziny przyjechała po tygodniu/dwóch więc nikt nam się nie zwalał od razu na głowę. Koleżankę z sali miałam też na tyle spoko że obie stwierdziłyśmy że ani mężowie ani nasze mamy nam nie przeszkadzają więc nie wychodziłyśmy z sali.
Teraz trochę skomplikowanie bo termin mam na 10.09 a córka jest z 14.09 i w głowie mam jeszcze wyprawienie jej drugich urodzin. Nie że imprezę ale jednak fajnie żeby miała torta i najbliższą rodzinę w tym dniu, albo jakoś w pobliskim terminie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja, 16:53
-
abrakadabra wrote:Euthyrox całe życie biorę czasem w trakcie nocy i idę dalej spać, a czasem dopiero nad ranem jak wstanę. Moja ginekolog i kiedyś tak samo Endo mi mówiła, że musi być 4 h przerwy od jedzenia i nawet w trakcie dnia można wziąć. U siebie żadnych problemów nie zauważyłam i zawsze wszystko jest ładnie w normie 😜 Teraz jedynie mi spada ft4 ale to już wina zbyt małej dawki dla mojego małego pasożyta i muszę znowu zwiększać 😐2021 córka ❤️
Brak problemu z zajściem i utrzymaniem, pod koniec ciąży wysokie ciśnienie - szpital, zakończenie ciąży w 37tc.
Starania o rodzeństwo od 2023
4 biochemiczne
1 poronienie w 10tc, zatrzymana w 9tc
Niski progesteron, podejrzenie pcos z obrazu usg.
Eutyrox 50
Metformina 1000xr, 500 zwykła
Fertistim
B12, Omega, d3, magnez, witc
14.01 - beta 15, prog 11
16.01 - beta 58, prog 13
20.01 - beta 452, prog 20
22.01 - beta 1164, prog 13
24.01 - beta 2743, prog 14
27.01 - beta 7764, prog 15
06.03 - jest serduszko!
05.03 - 4,3cm człowieczka ❤️
13.03 - prenatalne
Aktualnie: clexane, prolutex, progesteron besines, cyclogest, crinone.
-
Ivka wrote:@suzie masz wyniki?
U mnie 80/145/143, chat gpt mówi, że ok, ale ten trzeci wynik coś mi się wydaje, że chyba nie bardzo 🧐
Hemoglobina 11,7 - mimo przyjmowania feroplexunie podnosi się, ale też nie opada więc chociaż tyle2021 córka ❤️
Brak problemu z zajściem i utrzymaniem, pod koniec ciąży wysokie ciśnienie - szpital, zakończenie ciąży w 37tc.
Starania o rodzeństwo od 2023
4 biochemiczne
1 poronienie w 10tc, zatrzymana w 9tc
Niski progesteron, podejrzenie pcos z obrazu usg.
Eutyrox 50
Metformina 1000xr, 500 zwykła
Fertistim
B12, Omega, d3, magnez, witc
14.01 - beta 15, prog 11
16.01 - beta 58, prog 13
20.01 - beta 452, prog 20
22.01 - beta 1164, prog 13
24.01 - beta 2743, prog 14
27.01 - beta 7764, prog 15
06.03 - jest serduszko!
05.03 - 4,3cm człowieczka ❤️
13.03 - prenatalne
Aktualnie: clexane, prolutex, progesteron besines, cyclogest, crinone.
-
Azalea 🌸 wrote:Mój mąż na pierwszy poród nie zdążył, położne miały zadzwonić jak już dojdziemy na porodówkę i mnie wystawiły. Z jednej strony łumacze sobie że i tak by nie zdążył, bo tam to już chwila moment i urodziłam ale strasznie mi z tym źle bo wiem, że to było specjalne zagranie (rodziłam w środku nocy, nie było im na rękę żeby ktoś przyjeżdżał). A z drugiej wyrzucam sobie że mogłam go ściągnąć jak już wody mi odeszły, nawet gdyby miał czekać pod drzwiami. Przykro mi że nie było go przy narodzinach córki.
Dlatego teraz bardzo mi zależy na jego obecności, kogoś musimy mieć w razie co pod telefonem, kogoś kto przyjedzie "na już" ale jeszcze nie wiemy kogo. Z nikim też nie rozmawialiśmy. Po porodzie z kolei nie wiem jak się zachowamy. Wyjdzie po. Przed pierwszym mówiłam że nikogo nie chce widzieć przez dwa tygodnie, a jak już urodziłam to chciałam się chwalić całemu światu 🤣 więc nie przeszkadzało mi jak przyszła mama czy siostra w odwiedziny do szpitala. Reszta rodziny przyjechała po tygodniu/dwóch więc nikt nam się nie zwalał od razu na głowę. Koleżankę z sali miałam też na tyle spoko że obie stwierdziłyśmy że ani mężowie ani nasze mamy nam nie przeszkadzają więc nie wychodziłyśmy z sali.
Teraz trochę skomplikowanie bo termin mam na 10.09 a córka jest z 14.09 i w głowie mam jeszcze wyprawienie jej drugich urodzin. Nie że imprezę ale jednak fajnie żeby miała torta i najbliższą rodzinę w tym dniu, albo jakoś w pobliskim terminie.Deyansu lubi tę wiadomość
2021 córka ❤️
Brak problemu z zajściem i utrzymaniem, pod koniec ciąży wysokie ciśnienie - szpital, zakończenie ciąży w 37tc.
Starania o rodzeństwo od 2023
4 biochemiczne
1 poronienie w 10tc, zatrzymana w 9tc
Niski progesteron, podejrzenie pcos z obrazu usg.
Eutyrox 50
Metformina 1000xr, 500 zwykła
Fertistim
B12, Omega, d3, magnez, witc
14.01 - beta 15, prog 11
16.01 - beta 58, prog 13
20.01 - beta 452, prog 20
22.01 - beta 1164, prog 13
24.01 - beta 2743, prog 14
27.01 - beta 7764, prog 15
06.03 - jest serduszko!
05.03 - 4,3cm człowieczka ❤️
13.03 - prenatalne
Aktualnie: clexane, prolutex, progesteron besines, cyclogest, crinone.
-
Azalea 🌸 wrote:Mój mąż na pierwszy poród nie zdążył, położne miały zadzwonić jak już dojdziemy na porodówkę i mnie wystawiły. Z jednej strony łumacze sobie że i tak by nie zdążył, bo tam to już chwila moment i urodziłam ale strasznie mi z tym źle bo wiem, że to było specjalne zagranie (rodziłam w środku nocy, nie było im na rękę żeby ktoś przyjeżdżał). A z drugiej wyrzucam sobie że mogłam go ściągnąć jak już wody mi odeszły, nawet gdyby miał czekać pod drzwiami. Przykro mi że nie było go przy narodzinach córki.
Dlatego teraz bardzo mi zależy na jego obecności, kogoś musimy mieć w razie co pod telefonem, kogoś kto przyjedzie "na już" ale jeszcze nie wiemy kogo. Z nikim też nie rozmawialiśmy. Po porodzie z kolei nie wiem jak się zachowamy. Wyjdzie po. Przed pierwszym mówiłam że nikogo nie chce widzieć przez dwa tygodnie, a jak już urodziłam to chciałam się chwalić całemu światu 🤣 więc nie przeszkadzało mi jak przyszła mama czy siostra w odwiedziny do szpitala. Reszta rodziny przyjechała po tygodniu/dwóch więc nikt nam się nie zwalał od razu na głowę. Koleżankę z sali miałam też na tyle spoko że obie stwierdziłyśmy że ani mężowie ani nasze mamy nam nie przeszkadzają więc nie wychodziłyśmy z sali.
Teraz trochę skomplikowanie bo termin mam na 10.09 a córka jest z 14.09 i w głowie mam jeszcze wyprawienie jej drugich urodzin. Nie że imprezę ale jednak fajnie żeby miała torta i najbliższą rodzinę w tym dniu, albo jakoś w pobliskim terminie.
W tym szpitalu co rodziłam mówili, że przeważnie dzwonią po mężów jak jest już rozwarcie 6 cm bo wcześniej nie jest do niczego potrzebny 😅 i faktycznie dopiero od tych 6-7 cm zaczęło mnie cholernie boleć bo wcześniej to był luzik i jeszcze sobie pisałam i smieszkowalam na telefonie 😂 -
Abby10 wrote:Też byłam dzisiaj u Endo u kazał mi zwiększyć 🤷🏼♀️ a było już tak dobrze. No i standardowo grozi mi zapalenie tarczycy po porodzie, więc kontrola cały czas, żeby znowu nie wylądować z tsh 0,009 🫣
No ja już mam 100 od wczoraj, ft 4 niby 0.90 a norma jest od 0.93 ale moja ginekolog bardzo uwazna jest na te wszystkie badania i woli nie ryzykować. Dobrze, że ten euthyrox jest refundowany bo jakbym miała tak co miesiąc kupować nowe opakowania i połowę za pewne wyrzucić to bym się wkurzyła 😅 -
Abby10 wrote:To u nas podobnie. Córka z 9.09 ale zrobimy jej 30.08 🙈 bo później boję się, że będę cykająca bomba. Tym bardziej, że 1.09 to już równo 37tc a wtedy też córka przyszła na świat… więc będę miała się na baczności od tego tygodnia. Cesarkę myślę że będę miała po 8.09. A jak 9.09?! Bliźniaczki z innego roku? 😅
U mnie jest szansa na to,że córcia będzie miała urodziny w tym samym dniu co ja, bo jestem z 2.09, a termin mam na 14.09 😀Azalea 🌸, Abby10 lubią tę wiadomość
2020 🧒💙
⏸️ 09.01
🩺 20.01 pęcherzyk ciążowy i zalążek zarodka🤞
🩺 06.02 CRL 1.7 cm, mamy 🩷
🩺 27.02 4,4cm człowieka ❤️
🩺04.03 I USG prenatalne 5,7 cm człowieka, anatomicznie ok ✅
Test Pappa - niskie ryzyka wad genetycznych, podwyższone ryzyko stanu przedrzucawkowego, 1:53
🩺 31.03 13 cm, 140 g , córeczka 🩷
🩺 28.04 19 cm, 350 g 🌸
🩺 06.05 II USG prenatalne, wszystko ok ✅
🩺 26.05
🩺 11.07 III USG prenatalne -
Abby10 wrote:To u nas podobnie. Córka z 9.09 ale zrobimy jej 30.08 🙈 bo później boję się, że będę cykająca bomba. Tym bardziej, że 1.09 to już równo 37tc a wtedy też córka przyszła na świat… więc będę miała się na baczności od tego tygodnia. Cesarkę myślę że będę miała po 8.09. A jak 9.09?! Bliźniaczki z innego roku? 😅
Też mogłabym zrobić wcześniej, ale 31.08 ma moja siostrzenica 😅😅 i nie chce się wtryniać. Muszę pomyśleć 😅 -
abrakadabra wrote:W tym szpitalu co rodziłam mówili, że przeważnie dzwonią po mężów jak jest już rozwarcie 6 cm bo wcześniej nie jest do niczego potrzebny 😅 i faktycznie dopiero od tych 6-7 cm zaczęło mnie cholernie boleć bo wcześniej to był luzik i jeszcze sobie pisałam i smieszkowalam na telefonie 😂
U mnie przegapiły... Badały mnie po 20, 23 jak zaczęły mi się sączyć wody (rozwarcie na palec) i przed 1 po odejściu wód i prysznicu jak już miałam pełne rozwarcie 🤡 od razu porodówka, i o 1:25 córka była na świecie. Jedna położna chciała mnie kolejny raz badać o 2 🤣 a większość zmiany sobie przespała. Mnie też nie bolało jakoś bardzo na samym początku, ale każda ma inny próg bólu. I od momentu sączenia wód fajnie jakby mąż już był. A ja się nie uparłam, posłuchałam, nie zadzwoniłam po niego sama i wyszło jak wyszło. Dlatego każdej koleżance powtarzam żeby nie ufały im w 100% - są zmiany położnych którym zależy na pacjentce a są takie dla których to kolejna rodząca do statystyk, więc dobrze mieć głowę na karku w miarę możliwości.