Wrześniowe Mamy 2025 🧡🌼🧡
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do imprez i planów (skoro już piszesz Deyansu) to ja 22 sierpnia wychodzę ze znajomymi wspólnie świętować nasze trzydziestki, będzie to 37+1, więc niech syn lepiej żadnych niespodzianek mi wtedy nie robi. 🤣
Deyansu, Marcysia1990, Szosz, Abby10, Jusia 82 lubią tę wiadomość
👩30👨31
👶starania od 01/2024, kwiecień-sierpień cykle bezowulacyjne, starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024
✅ stabilna niedoczynność tarczycy
❌ PCOS, bezowulacyjne cykle
❌ hiperinsulinizm
✅ jajowody drożne
✅ badania nasienia
🍀9cs, 5cs z Lamettą+Ovitrelle
⏸️05/01 🥰
05/01 beta 16dpo 952 mIU/ml, prog 24,40 ng/ml
07/01 beta 18dpo 1509 mIU/ml, prog 19,00 ng/ml
22/01 6+5, CRL 0,8cm i ♥️
10/02 9+4, CRL 2,76cm 😍
03/03 12+4, CRL 6,17cm, niskie ryzyka 🥹
10/03 13+4, prawdopodobnie chłopiec 👦
07/04 17+4, 223g 🐻
28/04 20+4, 397g chłopaka 💙
05/05 21+4, 493g 😱
26/05 24+4, 791g gościa 🤗
23/06 28+4, 1223g kawalera 🕺
07/07 30+4, 1924g 🫣
28/07 33+4, 2505g mężczyzny 👶🏻
22/08 37+1, 3401g 💪🏻
05/09 39+1, 3720g 😬
📆 Kalendarz
08/09 🏥
-
Marcysia1990 wrote:Nie jestem w temacie, wcześniej już coś miałas z nerkami czy teraz przy końcówce coś wychodzi?
Ciąża blizniacza jest bardzo obciążająca, dobrze że jesteś pod opieka, trzymajcie się tam jak najdłużej w trzypaku ✊🏻
Nie, wcześniej wszystko było ok, z nerkami żadnych problemów. Nawet robiłam badania dla kardiologa 21.07 i było ok, a 31.07 już takie wyniki, że skierowanie do szpitala. -
Szosz wrote:Dzień dobry!
Uffff, dobre wieści! Dawaj znać, jak tam dalej, Stasiu, super, siedź dalejmam nadzieję, że towarzystwo masz w porządku oraz że uda się niedługo do domku
Marcysia1990, wiem, że ogólnie zdecydowanie masz rację i nie ma co wypatrywać objawów, a na zwiastuny porodu jeszcze totalnie jest czas, tym bardziej że nastawiam się na wrzesień, nie sierpień, ale jakoś czuję, że wisi nade mną widmo ponownej indukcji. A mam nadzieję, że coś ruszy bez 🥹 no ale tak czy owak, jeszczw nie teraz
Azalea, trzymam kciuki wciąż, cokolwiek to jest u córeczki 😘
Miłej, spokojnej niedzieli!
Może bliżej końca jakaś wspólna praca zespołowa z mężem coś pomoże 😀 ja mam takie plany, po 37 tc wrzucam na luz i niech się dzieje co ma dziać 🤪 z tym że u mnie indukcja to pewniaczek, ale ostatnia mimo braku przygotowan poszła gładko więc licze na powtórkę 🤞🏻🤞🏻🤞🏻
Azalea taka drobna wysypka brzmi trochę jak jakaś alergia, może pokrzywka 🤔 macie w domu może fenistil w kropelkach ?Filcek lubi tę wiadomość
-
Abby10 wrote:Aglo, cieszę się, że trzymacie się nadal razem! 🥰
Azalea, współczuje bardzooby okazało się to wysypka alergiczna 😞
Ja słuchajcie miałam rozkmina wczoraj wieczorem z mężem… już wam wspominałam, że raczej nie będę wybierać 9.09 bo córka ma wtedy urodziny i nie chciałabym żeby kiedyś w przyszłości miały do mnie o to pretensje, że mają tego samego dnia urodziny 🙈
Ale mąż mówi, że może właśnie zrobić tego 9.09? Że będzie to nasz taki wspólny dzień, będziemy córki budzić z rana, śpiewać im sto lat, iść na jakieś urodzinowe super śniadanko lub obiad. Taka wiecie, celebracja tego dnia. Wspólny rodzinny dzień. I w sumie już sama nie wiem 😅 jeszcze zobaczę jakie dni mi lekarz zaproponuje, ale trochę mi mężulek namieszał tymi słowami w głowie 🙈
To brzmi bardzo fajnie i uroczoale z drugiej strony w przyszłości jak już będą dorosłe to będą organizować swoje urodziny w tym samym czasie i wtedy może być problem i któraś będzie musiała ustąpić, a wiadomo relacje mogą być różne. A może uda się dogadać i jeden rok będziecie swietowac w terminie u jednej, drugi rok u drugiej 😊
-
Deyansu wrote:Aglo 🤞🏻❤️ za dobre KTG i szybkie wyjście do domku 😍
Marcysia, obyście się wyspali i żeby już dziś z Synkiem było wszystko ok 🤞🏻😘 a co do poczucia, że nie wiadomo kiedy ten poród i czy ciało i Dziecko w ogóle ogarniają, że takie coś już wkrótce ma mieć miejsce - totalnie rozumiem. Nic mnie nie boli, skurczy brak, Dziecko radośnie głową obija się o moje żebra... On tu dotrwa do 30tki 😅🤷🏻♀️🤦🏻♀️
Jestem po ok. 4 h snu 😅 nocka była super, choć na środkowym filmie przydrzemałam 🫣😂 jednak wcześniej też był intensywny dzień: gorąc, ciąża i 10 tys. kroków robią swoje. Z przyjemnych spotkań czeka mnie jeszcze babskie spotkanie z 2 przyjaciółkami 11.08, a potem intensywny weekend 23-24.08 z dużym eventem w Pokemon go i urodzinami Teściowej, na których ma się pojawić ten Facet mojej Szwagierki. Może być ciekawie i nie chcę tego przepuścić 🫢🤪 A że 23.08 to dla mnie 37+0 to pozwalam Olkowi już później na co tam chce, byle by zdrowo się wyprowadził z mojego mikro hoteliku 🤣
Chciałabym uniknąć obrotu zewnętrznego, również dlatego że jak coś pójdzie nie do końca z planem, to urodzę tam w Krakowie, a nie w swoim wybranym szpitalu w moim mieście 😒
Dobrej i spokojnej niedzieli 😘🥰 u nas dziś kolejny dzień pomniejszego eventu w grze, więc znowu będą robione kilometry po parku 😆
Życzenie się spełniło, pospalismy do 9:30 😀 zaraz się zbieramy w odwiedzinki żeby trochę wymęczyc synka i go przestawić na normalne tory, bo jutro żłobek welcome to 😂
Zazdroszczę tych seansów 😍 niestety przy bambiku można o takich wspólnych posiedzeniach pomarzyć bo przy synku tv nie oglądamy , a jak pójdzie spać to mamy takie 3h luzu żeby coś obejrzeć i ogarnąć dół i trzeba iść spać bo zostaje te 7h snu tylko (a w sumie to aż bo różnie bywa z tymi dziećmi) 😀
Deyansu a kiedy masz kolejna wizyte? Może poczworakuj trochę i to coś da żeby się miejsce zrobiło do obrotu. Czytałam też że leżenie na lewym boku działa na to. A przede wszystkim ruchkciuki żeby się obrócił sam 🤞🏻
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia, 11:31
Szosz, Deyansu lubią tę wiadomość
-
Ja miałam kiepską noc, kręgosłup mnie bolał, ułożyć się nie mogłam, jak już zasnęłam to mi się śniło,że zaczęłam rodzić za wcześnie.. 🤦 jakiś niepokój się w nas pojawił i myśleliśmy że mężem, żebym się zapisała w tym tygodniu na dodatkową wizytę. Próbowałam rejestracji on line,ale nie się pojawią jakiś dziwny komunikat,a niby termin jest na poniedziałek rano, no nic spróbuję tam zadzwonić jutro czy rzeczywiście jest wolne miejsce i zobaczymy.
Spokojnego dnia dla wszystkich 🍀❤️2020 🧒💙
⏸️ 09.01
🩺 20.01 pęcherzyk ciążowy i zalążek zarodka🤞
🩺 06.02 CRL 1.7 cm, mamy 🩷
🩺 27.02 4,4cm człowieka ❤️
🩺04.03 I USG prenatalne 5,7 cm człowieka, anatomicznie ok ✅
Test Pappa - niskie ryzyka wad genetycznych, podwyższone ryzyko stanu przedrzucawkowego, 1:53
🩺 31.03 13 cm, 140 g , córeczka 🩷
🩺 28.04 19 cm, 350 g 🌸
🩺 06.05 II USG prenatalne, wszystko ok ✅
🩺 26.05 🩷650g ✔️
🩺16.06 1040 g ⚖️🎀
🩺07.07 1600g 🌷🩷
🩺 11.07 III USG prenatalne, wszystko 🆗🍀, 1800 g🧸
🩺24.07 2050 g 🩷
🩺18.08 2880 g 🌹
30.08.2025 córeczka 🌸👶 -
Abby10 wrote:Ja słuchajcie miałam rozkmina wczoraj wieczorem z mężem… już wam wspominałam, że raczej nie będę wybierać 9.09 bo córka ma wtedy urodziny i nie chciałabym żeby kiedyś w przyszłości miały do mnie o to pretensje, że mają tego samego dnia urodziny 🙈
Ale mąż mówi, że może właśnie zrobić tego 9.09? Że będzie to nasz taki wspólny dzień, będziemy córki budzić z rana, śpiewać im sto lat, iść na jakieś urodzinowe super śniadanko lub obiad. Taka wiecie, celebracja tego dnia. Wspólny rodzinny dzień. I w sumie już sama nie wiem 😅 jeszcze zobaczę jakie dni mi lekarz zaproponuje, ale trochę mi mężulek namieszał tymi słowami w głowie 🙈
No ale najpierw zobacz, co powie lekarz, potem decydujcie
Deyansu wrote:Szosz, przykro mi, że masz takie przeboje z Synkiem, ale to wciąż małe dziecko i pewnie perspektywa zostania starszym bratem przytłacza i może to przerastać Jego możliwości do samodzielnego rozpoznania i zrozumienia tych uczuć 😍🤔
Marcysia, obyście się wyspali i żeby już dziś z Synkiem było wszystko ok 🤞🏻😘 a co do poczucia, że nie wiadomo kiedy ten poród i czy ciało i Dziecko w ogóle ogarniają, że takie coś już wkrótce ma mieć miejsce - totalnie rozumiem. Nic mnie nie boli, skurczy brak, Dziecko radośnie głową obija się o moje żebra... On tu dotrwa do 30tki 😅🤷🏻♀️🤦🏻♀️
(…)
Jestem po ok. 4 h snu 😅 nocka była super, choć na środkowym filmie przydrzemałam 🫣😂 jednak wcześniej też był intensywny dzień: gorąc, ciąża i 10 tys. kroków robią swoje. Z przyjemnych spotkań czeka mnie jeszcze babskie spotkanie z 2 przyjaciółkami 11.08, a potem intensywny weekend 23-24.08 z dużym eventem w Pokemon go i urodzinami Teściowej, na których ma się pojawić ten Facet mojej Szwagierki. Może być ciekawie i nie chcę tego przepuścić 🫢🤪 A że 23.08 to dla mnie 37+0 to pozwalam Olkowi już później na co tam chce, byle by zdrowo się wyprowadził z mojego mikro hoteliku 🤣
Chciałabym uniknąć obrotu zewnętrznego, również dlatego że jak coś pójdzie nie do końca z planem, to urodzę tam w Krakowie, a nie w swoim wybranym szpitalu w moim mieście 😒
Dobrej i spokojnej niedzieli 😘🥰 u nas dziś kolejny dzień pomniejszego eventu w grze, więc znowu będą robione kilometry po parku 😆
On ma w sobie sporo emocji, w związku z rodzeństwem na pewno tez, choc obstawiam, że to wciąż dla niego zbyt abstrakcyjne i jazda się zacznie dopiero, jak malutka się pojawi, a teraz pewnie głównie inne sprawy zaprzątają jego głowę. I to może być taki zupełnie rozwojowy hardkor z jego strony - trudniejszy czas zaczął się gdzieś tydzień-półtora temu. A skoro się zaczął, to pewnie się kiedyś skończy, wytrzymamy
Że maluch będzie siedział w brzuchu forever - totalnie rozumiem te obawy, właśnie tak to widzę 😂 no ale nic, pozostaje isc za radą Marcysi, cieszyć się, że maluchom dobrze w tych mikromieszkankach, i czekać. I trust the process, jakkolwiek to brzmi 😁
Super plany, Deyansu, i fajnie, że nocka się udało. Odeśpisz coś w dzień? My się niedługo zbieramy do przyjaciół, pogoda piękna, ciasto chyba wyszło, myślę, że czeka nas wspaniałe popołudnie ☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia, 11:34
Deyansu lubi tę wiadomość
👩🏻 36 + 👦🏻 36 + 🧒🏻 4 + 🐶❤️ + 👶🏻 🩷 23.08.2025 -
Marcysia1990 wrote:Może bliżej końca jakaś wspólna praca zespołowa z mężem coś pomoże 😀 ja mam takie plany, po 37 tc wrzucam na luz i niech się dzieje co ma dziać 🤪 z tym że u mnie indukcja to pewniaczek, ale ostatnia mimo braku przygotowan poszła gładko więc licze na powtórkę 🤞🏻🤞🏻🤞🏻
Azalea taka drobna wysypka brzmi trochę jak jakaś alergia, może pokrzywka 🤔 macie w domu może fenistil w kropelkach ?
Nie mamy, nigdy nie potrzebowaliśmy. Ale chyba jest jakaś czynna apteka, tylko że nie wiem czy chce działać na własną rękę bez diagnozy 🫤 -
cortexq wrote:Nie, wcześniej wszystko było ok, z nerkami żadnych problemów. Nawet robiłam badania dla kardiologa 21.07 i było ok, a 31.07 już takie wyniki, że skierowanie do szpitala.
Jej to raptem parę dni różnicy. Odczuwasz w jakiś sposób te nerki? Oby po porodzie wróciło wszystko do normy ✊🏻 A teraz to faktycznie może hormony, dzieci coś uciskają i te wyniki są jakie są 🙄 co by nie było, macie już ładny etap jak na ciążę bliźniacza ale niech te maluszki urzędują w brzuszku ile się da ✊🏻cortexq, Deyansu lubią tę wiadomość
-
Abby10 wrote:Aglo, cieszę się, że trzymacie się nadal razem! 🥰
Azalea, współczuje bardzooby okazało się to wysypka alergiczna 😞
Ja słuchajcie miałam rozkmina wczoraj wieczorem z mężem… już wam wspominałam, że raczej nie będę wybierać 9.09 bo córka ma wtedy urodziny i nie chciałabym żeby kiedyś w przyszłości miały do mnie o to pretensje, że mają tego samego dnia urodziny 🙈
Ale mąż mówi, że może właśnie zrobić tego 9.09? Że będzie to nasz taki wspólny dzień, będziemy córki budzić z rana, śpiewać im sto lat, iść na jakieś urodzinowe super śniadanko lub obiad. Taka wiecie, celebracja tego dnia. Wspólny rodzinny dzień. I w sumie już sama nie wiem 😅 jeszcze zobaczę jakie dni mi lekarz zaproponuje, ale trochę mi mężulek namieszał tymi słowami w głowie 🙈
Moje mają tydzień różnicy pomiędzy sobą. I o ile na początku było im wszystko jedno, teraz krzyczą że chcą osobno mieć imprezy. I generalnie dla rodziny robimy im jedną imprezkę w weekend, ale tak to każda ma swój osobny dzień, w którym może sobie wybrać co chce robić i być pępkiem świata, i dla ich kolegów są dwie osobne imprezy też. A że to zazwyczaj się jeszcze gdzieś Wielkanoc przyplacze to już w ogóle mamy imprezowy miesiąctakże ja bym nie szła we wspólny dzień, niech każda ma swój wyjątkowy, a rodzinny dzień z imprezką można im zrobić w jakiś inny wybrany razem, i tak jeśli to będzie w tygodniu to one będą w szkole/przedszkolu, a Wy w pracy, więc taki dzień od zera będzie się udawał tylko w weekend.
-
sarenka95 wrote:Ja miałam kiepską noc, kręgosłup mnie bolał, ułożyć się nie mogłam, jak już zasnęłam to mi się śniło,że zaczęłam rodzić za wcześnie.. 🤦 jakiś niepokój się w nas pojawił i myśleliśmy że mężem, żebym się zapisała w tym tygodniu na dodatkową wizytę. Próbowałam rejestracji on line,ale nie się pojawią jakiś dziwny komunikat,a niby termin jest na poniedziałek rano, no nic spróbuję tam zadzwonić jutro czy rzeczywiście jest wolne miejsce i zobaczymy.
Spokojnego dnia dla wszystkich 🍀❤️
Ja się łącze w bólu , po tej nocy zaczęło mnie boleć prawe biodro 🥲
A coś konkretnie Cię niepokoi? -
Azalea 🌸 wrote:Nie mamy, nigdy nie potrzebowaliśmy. Ale chyba jest jakaś czynna apteka, tylko że nie wiem czy chce działać na własną rękę bez diagnozy 🫤
To jest delikatny lek przeciwhistaminowy, w najgorszym przypadku po prostu nie zadziała a jeśli to alergia to może pomóc. Możesz wrzucić fotkę tej wysypki?
Ten fenistil w kropelkach stosuje się właśnie w przypadku alergii pokarmowych czy kontaktowych.Filcek lubi tę wiadomość
-
Azalea 🌸 wrote:Nie mamy, nigdy nie potrzebowaliśmy. Ale chyba jest jakaś czynna apteka, tylko że nie wiem czy chce działać na własną rękę bez diagnozy 🫤
Ja Ci diagnozuje że to nie ospao ile jeszcze to że tors jest niewyspany i nie ma temperatury mogłoby być po prostu czymś wyjątkowym dla Twojej córki, o tyle muszą być krosty w różnym stadium rozwoju. Koniecznie pęcherzyki. I jednak powinny chociaż trochę swędzieć.
Myślę, że lek na alergię jej nie zaszkodzi, ale jeśli się nie drapie i nie ma innych objawów i czuje się dobrze poza tą wysypką, to bym obserwowała i poczekała do jutra i umówiła się do lekarza.Marcysia1990, Szosz, Azalea 🌸, Filcek lubią tę wiadomość
-
Marcysia1990 wrote:Ja się łącze w bólu , po tej nocy zaczęło mnie boleć prawe biodro 🥲
A coś konkretnie Cię niepokoi?
Wiesz co, od kiedy usłyszałam na ostatniej wizycie,że mi się za bardzo skróciła ta szyjka to jestem ciągle w niepokoju,że urodzę przedwcześnie. Z pierwszym dzieckiem właśnie tak było, zaczęła mi się skracać szyjka,leżenie, luteina, szpital, a i tak urodziłam w 35 TC i bardzo się boję powtórki. Od czwartku też mam wrażenie,że brzuch mam obniżony, małą też czuję nisko i dla własnego spokoju wolałabym wiedzieć czy szyjka trzyma, czy nie pojawiło się rozwarcie. Jestem dokładnie w 34+0, więc jeszcze wcześnie 😔 jak mam być szczera to nie wiem,czy ta wizyta coś zmieni,bo poza luteiną i magnezem to na tym etapie raczej nic więcej mi nie zaproponują, jedne co to może mnie lekarka uspokoić lub wręcz przeciwnie, usłyszę gorsze wieści i pozostanie mi się przygotować na ewentualnie wcześniejszy poród znów2020 🧒💙
⏸️ 09.01
🩺 20.01 pęcherzyk ciążowy i zalążek zarodka🤞
🩺 06.02 CRL 1.7 cm, mamy 🩷
🩺 27.02 4,4cm człowieka ❤️
🩺04.03 I USG prenatalne 5,7 cm człowieka, anatomicznie ok ✅
Test Pappa - niskie ryzyka wad genetycznych, podwyższone ryzyko stanu przedrzucawkowego, 1:53
🩺 31.03 13 cm, 140 g , córeczka 🩷
🩺 28.04 19 cm, 350 g 🌸
🩺 06.05 II USG prenatalne, wszystko ok ✅
🩺 26.05 🩷650g ✔️
🩺16.06 1040 g ⚖️🎀
🩺07.07 1600g 🌷🩷
🩺 11.07 III USG prenatalne, wszystko 🆗🍀, 1800 g🧸
🩺24.07 2050 g 🩷
🩺18.08 2880 g 🌹
30.08.2025 córeczka 🌸👶 -
U mnie niestety narazie decyzja że zostaje
na badaniu na fotelu na wzierniku został taki nie ładny skrzep że doktor stwierdził że trzeba mnie dalej poobserwować. Czekam jeszcze na usg
Najgorzej że nie wiadomo skąd to jest… łożysko wykluczone narazie dwa razy ale woli dmuchać na zimne i znowu sprawdzić 🤦♀️
No i w sumie położna jedna mi powiedziała, że jak za tydzień w poniedziałek mi zrobią cc to też będzie ciąża donoszona i może mnie tak będą trzymać… 🫠 mam nadzieję że nie, bo nie bardzo mi się widzi takie rozwiązanie ale z drugiej strony jednak cały czas monitorują małego i ja jestem spokojniejsza bo 3 razy ktg i dwa razy dziennie słuchamy serduszka. To USG też robią mi codziennie póki co.. także spokojniejsza jestem na maksa i o Staszka się nie boję. No ale tęsknię za synkiem niemiłosiernie i ciągle tylko o nim myślę jak sobie radzitakże i tak źle i tak nie dobrze.. eh
-
sarenka95 wrote:Wiesz co, od kiedy usłyszałam na ostatniej wizycie,że mi się za bardzo skróciła ta szyjka to jestem ciągle w niepokoju,że urodzę przedwcześnie. Z pierwszym dzieckiem właśnie tak było, zaczęła mi się skracać szyjka,leżenie, luteina, szpital, a i tak urodziłam w 35 TC i bardzo się boję powtórki. Od czwartku też mam wrażenie,że brzuch mam obniżony, małą też czuję nisko i dla własnego spokoju wolałabym wiedzieć czy szyjka trzyma, czy nie pojawiło się rozwarcie. Jestem dokładnie w 34+0, więc jeszcze wcześnie 😔 jak mam być szczera to nie wiem,czy ta wizyta coś zmieni,bo poza luteiną i magnezem to na tym etapie raczej nic więcej mi nie zaproponują, jedne co to może mnie lekarka uspokoić lub wręcz przeciwnie, usłyszę gorsze wieści i pozostanie mi się przygotować na ewentualnie wcześniejszy poród znów
Doskonale rozumiem te obawy w związku z szyjka i współczuję tych nerwów i stresu 🫂 Na ostatniej wizycie kojarzę że miała mniej niż 2cm, a na poprzedniej? I wtedy malutka była też główka w dół? I masz jakieś inne objawy, typu że jest miekka, robi się rozwarcie itp?
U mnie głowa tak przycisnela szyjkę że jednego dnia było 1,97, a parę dni później jak się obrócił pośladkowo "wróciła" na 3,3 cm. W poprzedniej ciąży miałaś robione jakieś wymazy? Może wtedy coś było przyczyną tego że ta szyjka tak się skróciła 🤔 Czy wiesz dlaczego tak się stało?
Myślę że kolejna wizyta to dobry pomysł , bo zobaczysz czy szyjka dalej się skraca czy stoi w miejscu. Najlepiej zbadać ja u tego samego lekarza (każdy lekarz mierzy po swojemu) , jeśli będzie stała w miejscu to myślę że luteina i bardziej oszczędny tryb życia i tyle. A jeśli wyjdzie krótsza to będziesz miała też informacje że trzeba jeszcze bardziej się oszczędzać.
Ja jak usłyszałam za pierwszym razem ze moja szyjka jest taka krótka to psychika zadziałała bardzo, miałam wrażenie że już czuję coś w pochwie, że brzuch mi się spina, że mam ciągle skurcze , strasznie się stresowałam że coś się zaraz wydarzy. Miałam wtedy 3 wizyty co tydzień, wymazy na MUCH i posiew na bakterie, tyle że to był 27 tc.
Moja szyjka trzyma się w miejscu od 2 tyg na 2 cm, jest twarda bez rozwarcia, także ja postanowiłam już wrzucić na większy luz.
-
sarenka95 wrote:Wiesz co, od kiedy usłyszałam na ostatniej wizycie,że mi się za bardzo skróciła ta szyjka to jestem ciągle w niepokoju,że urodzę przedwcześnie. Z pierwszym dzieckiem właśnie tak było, zaczęła mi się skracać szyjka,leżenie, luteina, szpital, a i tak urodziłam w 35 TC i bardzo się boję powtórki. Od czwartku też mam wrażenie,że brzuch mam obniżony, małą też czuję nisko i dla własnego spokoju wolałabym wiedzieć czy szyjka trzyma, czy nie pojawiło się rozwarcie. Jestem dokładnie w 34+0, więc jeszcze wcześnie 😔 jak mam być szczera to nie wiem,czy ta wizyta coś zmieni,bo poza luteiną i magnezem to na tym etapie raczej nic więcej mi nie zaproponują, jedne co to może mnie lekarka uspokoić lub wręcz przeciwnie, usłyszę gorsze wieści i pozostanie mi się przygotować na ewentualnie wcześniejszy poród znów
Rozumiem Cię !! Twoje obawy mi tez towarzysza cały czas..
Mi powiedzieli że już w takim tygodniu jak jestem nawet luteiny już nie dadzą bo jak ma być poród to luteina już nic nie zmieni
Leży ze mną na sali dziewczyna z prom w 34+6 i też już nie ma nic na podtrzymanie, tylko kroplówki z antybiotykiem.. dziecko jej ma około 2kg tylko 🤦♀️ -
aglo wrote:U mnie niestety narazie decyzja że zostaje
na badaniu na fotelu na wzierniku został taki nie ładny skrzep że doktor stwierdził że trzeba mnie dalej poobserwować. Czekam jeszcze na usg
Najgorzej że nie wiadomo skąd to jest… łożysko wykluczone narazie dwa razy ale woli dmuchać na zimne i znowu sprawdzić 🤦♀️
No i w sumie położna jedna mi powiedziała, że jak za tydzień w poniedziałek mi zrobią cc to też będzie ciąża donoszona i może mnie tak będą trzymać… 🫠 mam nadzieję że nie, bo nie bardzo mi się widzi takie rozwiązanie ale z drugiej strony jednak cały czas monitorują małego i ja jestem spokojniejsza bo 3 razy ktg i dwa razy dziennie słuchamy serduszka. To USG też robią mi codziennie póki co.. także spokojniejsza jestem na maksa i o Staszka się nie boję. No ale tęsknię za synkiem niemiłosiernie i ciągle tylko o nim myślę jak sobie radzitakże i tak źle i tak nie dobrze.. eh
aglo, Deyansu lubią tę wiadomość
⏸️ 08.01.2025
🩺 20.01.2025 jest ♥️!
🩺 12.02.2025 CRL 2,9cm, 170♥️
💉 27.02.2025 CRL 5cm, 157♥️ sanco zdrowy 💙
🩺 05.03.2025 prenatalne niskie ryzyka, CRL 6cm
🩺 24.03.2025 13cm, 118g 🥰
🩺 23.04.2025 318g 💙
🩺 12.05.2025 USG II trymestru zdrowy 504g 👶💙
🩺 20.05.2025 632g 💙
🩺 09.06.2025 1065g👶
🩺 30.06.2025 USG III trymestru OK 1600g 👶
❤️ 11.07.2025 Filip 1620g, 46cm pPROM 31+0 -
Marcysia1990 wrote:Doskonale rozumiem te obawy w związku z szyjka i współczuję tych nerwów i stresu 🫂 Na ostatniej wizycie kojarzę że miała mniej niż 2cm, a na poprzedniej? I wtedy malutka była też główka w dół? I masz jakieś inne objawy, typu że jest miekka, robi się rozwarcie itp?
U mnie głowa tak przycisnela szyjkę że jednego dnia było 1,97, a parę dni później jak się obrócił pośladkowo "wróciła" na 3,3 cm. W poprzedniej ciąży miałaś robione jakieś wymazy? Może wtedy coś było przyczyną tego że ta szyjka tak się skróciła 🤔 Czy wiesz dlaczego tak się stało?
Myślę że kolejna wizyta to dobry pomysł , bo zobaczysz czy szyjka dalej się skraca czy stoi w miejscu. Najlepiej zbadać ja u tego samego lekarza (każdy lekarz mierzy po swojemu) , jeśli będzie stała w miejscu to myślę że luteina i bardziej oszczędny tryb życia i tyle. A jeśli wyjdzie krótsza to będziesz miała też informacje że trzeba jeszcze bardziej się oszczędzać.
Ja jak usłyszałam za pierwszym razem ze moja szyjka jest taka krótka to psychika zadziałała bardzo, miałam wrażenie że już czuję coś w pochwie, że brzuch mi się spina, że mam ciągle skurcze , strasznie się stresowałam że coś się zaraz wydarzy. Miałam wtedy 3 wizyty co tydzień, wymazy na MUCH i posiew na bakterie, tyle że to był 27 tc.
Moja szyjka trzyma się w miejscu od 2 tyg na 2 cm, jest twarda bez rozwarcia, także ja postanowiłam już wrzucić na większy luz.
Na początku lipca szyjka miała 3,2 cm, 24 lipca niecałe 2 cm. Córeczka już długo jest ułożona główką w dół, ale teraz mam wrażenie, że jest niżej 🤔
W poprzedniej ciąży niewiadomo dlaczego tak się stało.. w zasadzie wyglądało to tak,że byłam tydzień w szpitalu, wypisali mnie,bo niby stabilnie,a dwa dni później odeszły mi wody 😶
Jeśli chodzi o wymazy,to na MUCH miałam pobierany przed zajściem w tą ciążę, jeśli dobrze pamiętam to we wrześniu,bo długo się staraliśmy i to był kolejny krok w diagnostyce. Wyszło czysto.
A co do wizyty to miałabym u innej lekarki,bo moja prowadząca jest na urlopie do 18 sierpnia 😟 dlatego nawet nie wiem,czy ta wizyta się odbędzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 sierpnia, 12:16
2020 🧒💙
⏸️ 09.01
🩺 20.01 pęcherzyk ciążowy i zalążek zarodka🤞
🩺 06.02 CRL 1.7 cm, mamy 🩷
🩺 27.02 4,4cm człowieka ❤️
🩺04.03 I USG prenatalne 5,7 cm człowieka, anatomicznie ok ✅
Test Pappa - niskie ryzyka wad genetycznych, podwyższone ryzyko stanu przedrzucawkowego, 1:53
🩺 31.03 13 cm, 140 g , córeczka 🩷
🩺 28.04 19 cm, 350 g 🌸
🩺 06.05 II USG prenatalne, wszystko ok ✅
🩺 26.05 🩷650g ✔️
🩺16.06 1040 g ⚖️🎀
🩺07.07 1600g 🌷🩷
🩺 11.07 III USG prenatalne, wszystko 🆗🍀, 1800 g🧸
🩺24.07 2050 g 🩷
🩺18.08 2880 g 🌹
30.08.2025 córeczka 🌸👶