WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBratku ja właśnie zaczęłam 25 tydzień i poczytałam, że macica jest już tak duża, że może uciskać na przeponę co może utrudniać oddychanie, oddychamy częściej i płytko, może tak właśnie jest u ciebie.
Mycha ja też zauważyłam, że od kiedy endo zwiększyła mi znacząco dawkę euthyroxu wypróżniam się łatwiej (nie mam zaparć), czasem idzie aż za łatwo.
Jesli chodzi o ruchy to bez detektora chyba bym zwariowała, mały czasem okopie mi podbrzusze po lewej stronie lub na środku, obok pępka czasem tylko. Teraz jak was czytam to bryka ale tak jakby do środka brzucha i jak juz myślę, że się rozkręcił na dobre to nastepnego dnia nie odzywa się prawie wcale... ah ciągle myślę, że jeszcze mi "dowali"Bratek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzięki, dziewczyny :-*
Czytałam o wpływie powiększającej się macicy... ale mam nadzieję, że to się potem jakkolwiek normuje? Póki co, jest to na tyle dokuczliwe, że skutecznie odbiera mi m.in. ochotę na jedzenie... Średnio to dobre w kontekście regularności posiłków przy cukrzycy ciążowej
mychakruszyna - a próbowałaś jakoś rozćwiczyć te bóle? Bardzo mi pomagają tradycyjne, kocie grzbiety
P.S. I jeszcze dysk rehabilitacyjny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2016, 00:12
Strazaczka1990 lubi tę wiadomość
-
Dobrywieczor
My dzisiaj u tesciow przedstawilismy, ze jutro mamy zamiar zamowienia wozka, bo czeka sie na niego do 8tyg zawsze argumentnikt nie sfiksowal na szczescie, a maja tendencje. Zamowilam do fotelika romer adaptery i fotelik super pasuje z rama wozka
Co do rozstepow to smaruje sie 3 razy dziennie i nie mam odpukac zadnego. Zaczelam kolo 3 miesiaca zeszly mi juz 2 balsamy palmers i jeden krem. Czasami smaruje oliwka j&j ta fioletowa.
Jezeli chodzi o spanie malej, to ja mam jeden spiworek na probe zapinany z dolu. Mam tez dwa tetrowo muslinowe okrycia 120/100cm z motherhood i jak bedzie mala to zamiedzam otulac. Ostatnio zamowilam rozek, ale jest tak tandetny, ze przerobilam go ostatecznie na kolderke do gondolki. Mam w planach zamowic jeszcze jakis rozek ale lepszej jakosci i usztywniany, zawsze wkladke mozna wyjac, ale tym razem musze go zmacac jakosciowo sama w sklepie.
Karmic zamierzam piersia przynajmniej na poczatku ok 4 misiace napewno. Mam tez laktator w razie co, i cztery butle plus rozne smoczki, po jednym na probe. Jak bede musiala wyjsc ostatecznie maz dokarmi odciaganym mlekiem, ale to ostatecznie!
Rodzic mam sn, bo nie kfalifikuje sie na cc pomimo 36 lat, ale to nie powod, mam nadzieje ze ogarne tw porod, odpokac jak cos nie pyknie to mnie pokroja. Bardziej, boje sie ze mi pochwe tak rozwali, ze juz nie bede czula fanu z seksu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2016, 23:56
Strazaczka1990 lubi tę wiadomość
-
Witam się nocną porą
Jak zazwyczaj nie chce się spać, ale przynajmniej Was nadrobiłam
Moja krzywa we wtorek wyszła bardzo dobrze na szczęście: na czczo-88.5; po 1 godz.- 162; po 2 godz.-108. Myślałam, że może moje +10kg to wynik cukrzycy ale widocznie to tylko i aż pepsi i lody
Po pobraniach śniadanko u babci a później od 13 do 19 na działce teściów. Miałam sobie siedzieć i odpoczywać ale ja tak nie umiem, bardzo lubię grzebać w ziemi, plewić, podlewać, nawozić itp. Teściowa mówiła, żebym sobie spokojnie siadła w końcu ale ja przecież wiem lepiej... i w środę to odczułam, już nie poszłam na działkę.
Jeśli chodzi o ucisk to ja odczuwam raczej na wątrobie, bądź trzustce, jeszcze nie na przeponie. Myślę, że to może główka małego bo kopniaczki czuję wtedy na dole między pępkiem a spojeniem. Najczęściej jednak odczuwam kopniaki po prawej stronie w okolicy jajnika lub troszkę wyżej. Tak wynika z ułożenia bo na połówkowych leżał poprzecznie i teraz też główka z lewej strony.
Rozstępy mam na bioderkach ale to raczej starsze wynikające z chudnięcia i tycia (chyba przez tą tarczyce były takie sensacje wagowe). Smaruję się 2x dziennie rano masłem z perfecty a wieczorem olwka bambino i póki co nowych nie widzę.
Rodzić chciałabym naturalnie, ale jak tu piszecie maleństwo zdecyduje kiedy i jak będzie chciało przyjść na świat. Dwie koleżanki "pomęczyły się" naturalnie, pełne rozwarcie a tu spadek tętna dziecka i cesarka. Co ma być to będzie, oby zdrowo i szczęśliwie
Strazaczka1990, A_n_k_a_80, Bratek lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, pozdrawiam w Dzień Matki
Bratku - u mnie taki nacisk jest pod koniec dnia, jak zjem kolację, ale nie jest to uciążliwe ani bolesne - po prostu robi się ciasno i trochę płycej oddycham.
Natomiast u mnie w sobotę pojawił się ból spojenia łonowego i tak sobie boli już codziennie - nie za bardzo mogę chodzić, zmieniać pozycji w nocy, stać itp. Jedynie mi dobrze jak siedzę na miękkiej kanapie. Położna twierdzi, że to w ciąży normalne, hormony przesuwają kości, macica ciąży i niektóre kobiety mają takie bóle... Kurczę, momentami aż mam łzy w oczach. Podobno będzie tylko gorzej... Ktoś tak ma?
Na szczęście maluszek kopie równo (u mnie po całym brzuszku, również czasem nad pępkiem i po bokach) i wszystko inne w porządku.Bratek, Strazaczka1990 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzien dobrym:) a mnie obudzil bol zoladka i bulgotanie w jelitach, i od 5 mam posiedzenie niedojz ze jestem nie wyspana to dodaykj popekaly mi zylki w oczach i wygladam jak wampir
nie wiem czh ja, sie plloze to usne bo caly czas mmie cos tam kreci, kurde zachcialp mi sie jesc golabkow z klpdej kapusty wczoraj to pewnie przez to kurde ! Ale moze przejdzie z jak nie to zaraz loper sobie zrobie i whpije i mapewno bedzie lepiej..... ") moj maz co ja wstaje to sie kreci z boku na nok ktl by pomyslal ze ma taki lekki sen ze wstawanie moje slyszy
-
Hej.W krew mi weszło wstawanie o 5.00 więc sarcia nie jesteś sama.
Behemottka ja mam taki ból jak ty. Czasem właśnie pachwiny od dołu i spojenie tak ciągnie jakby mi ktoś w środku odważnik 2 kg położył i wstaję i chodzę jak kaczka.
Któraś tu pisała o przeponie... Na szczęście jeszcze nie ciśnie ale pamiętam z Maksem, że pod koniec to się prawie dusiłam bo tak naciskał. Pomagało siedzenie wyprostowaną jak struna i głębokie wdechy przez nos na siłę z jednoczesnym unoszeniem brzucha przy wdechu.
My już prawie przeprowadzeni. Ubrania pojechały, wszystko wypakowane na miejscu wczoraj. Dziś graty z łazienki i zabawki młodego i i wyposażenie kuchni (na szczęście na strych idzie).
Kilka pak mi dotarło ze skarbami dla maluchów, wrzucę zdjęcia jak dojdą wszystkie albo choć większość zabawek ( ciągle coś domawia głupia!)I dotarło w końcu tummy tub i kilka pieluch wielorazowych.
W superpharm z kartą lifestyle jest promocja na dziecięce rzeczy np butelki, proszek lovela i bepanten. Może dam radę dziś obczaić.
Behemottka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam, się po kilku dniach nieobecności.
Częściowo starałam się Was nadrobić, ale ciężko jest zapamiętać wszystkie wątki.
W środę byliśmy na krzywej i moje wyniki to na czczo-79, po 1g - 116, po 2h - 108.
Za to mam ciekawe wyniki krwi - hemoglobina dzięki lekom jest w porządku, ale za to ilość WBC i NEUTROFILI jest bardzo wysoka. Muszę sobie sprawdzić co to może oznaczać.
Wczoraj było imieninowo-dniumatkowo i zrobiłam pyyszną tartę z truskawkami.Niebo w gębie.
Co do dzieciaczków i znaków zodiaku - syn jest Bykiem. Uparte jak osioł stworzenie, o własnych zasadach. Ciężko mu coś wbić do głowy. Po za tym żwawy i towarzyski.
Mała będzie Panną w każdym z możliwych terminów porodu, chyba że matkę zaskoczy i wyskoczy do 22 sierpnia.Jeżeli mam przewidywać jej charakter po ruchach to będzie mały diabeł
My w domu z mężem jesteśmy strzelec i waga. Tylko mój mąż jest z 17 października i bardziej mu do skorpiona niż do wagi z charakterem. A podobno jest tak, że w zależności od trymestru miesiąca charakter jest mieszany. np. 23 sierpnia - 1 września - taki Panno-Lew, 2-15 września- rasowa panna, a 15-22 września - panno-waga. Gdzieś kiedyś czytałam o tym artykuł.
Co do imion, to też z ciekawości czytaliśmy znaczenie imion i ze wszystkim typowanych Hanna wypadła najlepiej.
A co do Julii - mam siostrę o tym imieniu i charakter ma iście... grrr! Jest z 21 sierpnia - taki już panno-lew i wbrew pozorom jej charakter pasuje do dwóch znaków zodiaku...
Co do wstawania odkąd mąż ma jedną zmianę wstaje dzień w dzień o 5.30 - tylko dlaczego w weekendy też...?!Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2016, 07:20
-
nick nieaktualny
-
Kuzwa tyle się opisałam i mi skasowalo ech
W każdym razie ja smaruje się raz dziennie palmersen i jak na razie nowych rozstępów nie widzę tylko Stare ale za to cellulit okropny mi się zrobil walczę z nim ale to pewnie nic nie da bo ta woda cały czas jest.
Mam za to problem ze od 2 dni mnie swedza stopy nie jakoś strasznie ale nie wiem czy to jakieś uczulenie czy zrobić sobie badania poczekam chyba to poniedziałek i zobaczę
A tymczasem miłego dnia u mnie słońce
-
nick nieaktualnyWitam sie
Melduje, ze u nas wszystko ok. Mała kopie, uwielbia wręcz porę od ok 22-24 i o 5 nad ranem
Kopniaki są juz dość intesywne, czasami zabolą.
Podczytuje Was w miarę możliwości, jednak nie zawsze mam ostatnio czas.
Tak z innej beczki. Wlasnie dzisiaj wyciągnęłam ze skrzynki pocztowej wezwanie do pisemnego wyjaśnienia z ZUS, z rzekomej komisji która była u mnie w domu 20.05. zwyczajnie nie przypominam sobie, zeby ktokolwiek tego dnia dzwonił do drzwi. Poza tym totalny absurd: wyjaśnienie mam złożyć pisemnie do dnia 23.05. Cholera, 20.05 to piątek, a 23.05 to poniedziałek. Niby jakim cudem miałabym to zrobić listownie? I jeszcze napisane: sprawa dość pilna, proszę potraktować to poważnie!
Jakiś obłęd! Qurwa człowiek prowadzi działalność od 4 lat, był moze 2-3 razy na krótkim L4 spowodowanym szpitalem, płace minimalna składkę jaka obowiązuje pracodawcę - dowiedziawszy sie, ze jestem w ciąży nie podwyższylam jej choć mogłam, nigdy nie miałam spóźnienia w zapłacie nawet 1 dzien, a te cwoki chcą wyjaśnienia.
Podejrzewam, ze z racji spóźnienia zapewne cofną mi zasiłek. Szlag! -
nick nieaktualnyja wczoraj długo zasnąć nie mogłam, bo przesadziłam u rodziców z ilością herbaty i poza tym mały skakał po całym brzuchu, ale najważniejsze że pogoda się poprawia
dlzisiaj po południu czekają mnie jazdy i wieczorem szkoła rodzenia, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem dziś pokażą nam porodówke
teściowa pożyczyła mi książkę "Położna" J.Kalyty i mam nadzieję, że nie popadnę w panikę po jej przeczytaniupóki co kawka i śniadanko, dziś pozwoliłam sobie na dłuższe lenistwo w łóżku, póki Filip nie zaczął się rozkopywać na wszystkie strony...
-
Co do kopania to u mnuejuz PID żebrami jest, brzuch niestety mam bardzo nisko, juz leży mi na nogach jak wiedzę, ale cieszę się, bo w pierwszej ciąży baaaardzo bolalo mnie w mostku, nie mogłam siedzieć, leżeć, chodzić, oddychać. A teraz spokój. W sumie nie wiem co gorsze.
Mi baaardzo dokucza bol krzyża. Od 18 muszę funkcjonować na siłe, wiadomo 2 latka w domu. I wszystkie obowiązki na mojej glowie -
ja tam takich kopniaków nie mam
jak idę spać, to nic nie jest w stanie mnie obudzić, w nocy nie czuję Piotrusia, rano wstaje szybciej niż onnie ma mowy o jakimś szaleństwie
nieczula ze mnie matkaWiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2016, 08:32