WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
oj rety Ksosia trzymam kciuki za męża, dużo zdrówka dla niego i mało nerwów dla Ciebie i maluszka! mam nadzieje, że uda sie złapać winowajcę i odpowie za to!
Pysiaczek super że wychodzicie, czas najwyższy na Wasdo domku i odpoczywać i dbać o siebie
Pirelka trzymam kciuki, nikomu niepotrzebna ta cholera cukrzyca
u mnie właśnie mąż wyjechał w delegację, wraca w piątek...
jutro wizyta hurra, już prawie się doczekałampirelka, Pysiaczek89, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPysiaczku, fajnie, ze wychodzisz, nie ma to jak w domku, dbaj o siebie i maluszka
Ksosia, wspolczuje bardzo, duzo zdrowia dla meza, mam nadzieje, ze znajdzie sie sprawca, kurde nie wyobrazam sobie uciec i nie pomoc, co za ludzie
Dzieki za slowa otuchy, wiem, ze niby nie mam sie czym matwic z tym sluchaniem wczorajszym serduszka, ale cala noc mnie to meczylo, nie wiem, glupia jestem moze, ale wolalabym to gdzies sprawdzic, myslalam nawet o pojsciu do poloznej, bo sie zapisalam w zwiazku z rozpoczeciem szkoly rodzenia, ale nie wiem czy tak mozna.Pysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Witam się,
z rana już lab odwiedzony, po południu tylko wyniki moczu i morfologii odebrać i wieczorem wizyta u gina. Ciekawa jestem ile teraz Emilka będzie ważyćna moj dzienniczek z notowanym ciśnieniem gin za wiele na pewno nie powie, bo jest niższe niż norma, wiec wychodzi na to że miałam gorszy dzień. Martwi mnie tylko puls, bo jest bardzo wysoki, waha się w granicach 80-110..
Dzisiaj dostałam przesyłkę z bebiprogram z metkowcem i ulotkami
Ostatnio doszła też pościel Emilki. Muszę szafkę u stolarza zamówić pod wymiar, bo pokoik mały i się przeliczyłam z miejscem na rzeczy Emilki.
Ksosiu zdrówka dla męża, oby z kręgosłupem wszystko było dobrze, to najważniejsze.
Pysiaczku cieszę się bardzo, że sytuacja opanowana i już do domku wychodzisz, teraz już z górki, będzie dobrzePysiaczek89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Żabcia_ wrote:LRF słyszałam, że w kraju w różnych miastach mają być nadawane sygnały alarmujące o zagrożeniu (typu bomba, nalot, itp) ale powinni to gdzieś ogłaszać, że to tylko ćwiczenia.
-
nick nieaktualnyKsosia przykro mi i bardzo współczuję.
Życzę dużo zdrówka dla męża i mam nadzieję że policja tak tego nie zostawi i znajdzie sprawcę.
Trzeba poszukać i popytać może ktoś gdzieś ma kamery i nagralo się czego wam życzę bo nie może sprawcy to ujść na sucho.
Trzymaj się kochana:-)
Ja leżę i zdycham
Junior tak wariuje że pierw poronily mnie do WC więc mówię ok super położyłam się bo dalej mam duszności (gorąco u mnie strasznie) i teraz mnie żołądek, wątroba napierdziela bo tak się rozpycha i mi wszystko zgniata:-( -
nick nieaktualnyJa miałam się zapisać do szkoly rodzenia w szpitalu, gdzie chce rodzic. Tam zajęcia są od 30tc. Ale teraz mam wątpliwości, bo to aż 60km stąd w jedną stronę. Nie wiem czy dam radę
zresztą na gimnastykę i tak mi nie wolno, tylko na zajęcia teoretyczne
-
nick nieaktualny
-
Little Red Fox wrote:muszę więc sprawdzić czy coś ogłaszali czy coś faktycznie się stało
jak jest alarm, tyo ten sygnal specyficznie brzmi, np przerywany
i zazwyczaj po minucie jest od razu odwołanie alarmu, czyli długi ciągy dzwiek
u nas jest ochotnicza straż i syrena wyje niemal codziennie (było kilka razy dziennie zanim S3 wybudowali) -
Sabina wrote:Ja miałam się zapisać do szkoly rodzenia w szpitalu, gdzie chce rodzic. Tam zajęcia są od 30tc. Ale teraz mam wątpliwości, bo to aż 60km stąd w jedną stronę. Nie wiem czy dam radę
zresztą na gimnastykę i tak mi nie wolno, tylko na zajęcia teoretyczne
60 km trochę sporo, zależy jeszcze jak często odbywają się zajęcia, bo u mnie jest to raz w tygodniu. Na Twoim miejscu poszłabym gdzieś bliżej, ale to tylko moje zdanie -
nick nieaktualnyByłam na zakupach, zrobiłam trochę i musiałam wrócić bo coś kręciło mi się w głowie i jakoś dziwnie mi było.. odpocznę i zejdę ponownie..
U Nas taka duchota od rana.
Rano słyszałam, że u Nas na zielonym świetle kierowca potrącił dziewczynkę idącą do szkoły. Koszmar jak trzeba uważać!Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2016, 11:58
-
Ksosia wrote:Czesc Kochane
Przede wszystkim dziekuje za troske. Poczytalam was troszke od rana zeby czas zajac. Siedze w Szczecinie bo maz jest tutaj w szpitalu.
Tak jak pisalam w poniedzialek potracil go samochod, sprawca uciekl z miejsca. Meza w poniedzialek trzymali 7 godzin na sorze!!! Dotarlam do niego o 23! To jak wygladal bedzie moim koszmarem.
W domu bylam o 3 nad ranem i na drugi dzien dzien przyjechalam. Wynajelam pokoik 700m od szpitala.
Wczoraj mial operacje, poniewaz mial uszkodzony kregoslup w 2 miejscach. Jest caly podrapany, ale wyjdzie z tego.
Caly dzien wczoraj przeplakalam, ot takie urodziny mialam.
Jeszcze raz dziekuje za troske.
Jutro wracam do domu.
Ksosia, współczuję ogromnie!Oby złapali tego łajdaka, co zwiał z miejsca wypadku. Dużo zdrówka dla Twojego męża, a dla Ciebie siły, żeby przetrwać ten trudny okres. :*
PS. Dlaczego jest aż w Szczecinie w szpitalu? Pamiętam, że mieszkasz w lubuskim.