WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ksosia wrote:Ja mam problem z wyproznianiem w miejscach publicznych... Tylko w domku potrafie i sie boje ze po porodzie tez bede miala blokade przez to ze nie mam wlasnej lazienki.
Ja wczoraj byłam na porodówce ze szkołą rodzenia i trochę się zestresowałam:D
kurcze nie lubię szpitali, tego zapachu specyficznego, aj. warunki pewnie są ok, ale jednak to nie jest mój domek. Fotel porodowy mnie wystraszył. Ale kto wie, czy się przyda u mnie, bo leżymy pośladkowo. -
nick nieaktualnyUlfestein
Nie rozgladam sie dookola, bo malo mnie obchodzi kto czeka, a jak jest inna ciezarna to najwidoczniej nie weszla bez kolejki skoro siedziala na poczekalni, wiec jesli chce sobie siedziec jej wola moze wejsc tak samo bez kolejki jak i ja. Ludzie sa wszedzie tacy chamowaci wiec i ja nie mam zamiaru sie nad nkikim rozczulac bo nade mna tez sie nikt nie rozczula. Takze soryy -
nick nieaktualnyCo do walowki na poród. Dziewczyny wrzuccie sobie lizaki. Mi też nie wolno było jeść, na spadek cc, a trafiłam do szpitala wieczorem, bo wody odeszły. Urodziłam po 13 kolejnego dnia. Bez śniadania i obiadu. Koło 15 byłam taka głodna, ze myślałam ze oszakeje. Dopiero potem mi położna podpowiedziala te lizaki.
-
kamciaelcia wrote:specjalnie dla mnie zamówią swieżytkie serduszka drobiowe (z kurczaka lub indyka)"żeby dzidzia ładnie rosła"
Takie przejawy zainteresowania ciążą lubię
Gapienie się na brzuszek czy próby dotykania go - nieeeee.
Ale takie rzeczy są urocze
U nas nawet jest już kasjer z Biedronce, który mnie od razu wyhacza, żebym w kolejce nie stałaa ostatnio mówił, że jak będę chciała sobie sama piec bułeczki (wiadomo, że takie najzdrowsze
), to żeby się zgłosić po porady, bo jest piekarzem
Odnośnie szpitala - ciuchy dla dziecka, kosmetyki oraz pieluchy trzeba mieć swoje, ciuchów żadnych dla Taty nie każą mieć - raczej dla wygody sugerują jakieś papcie/klapki.
Sugerują spakowanie wody do popijania oraz jakieś jedzonko - bo po kilku godzinach można jeść, a jeśli wypadnie to w nocy, to bufet zamknięty
Co do tego, że "mi się należy" - może dziwna jestem, ale staram się tak nie robić - bo cóż potem po kampaniach typu "Więcej życzliwości dla kobiet w ciąży", jak nieraz same ciężarne, podobnie, jak matki z dziećmi, zachowują się tak, jakby im się z definicji wszystko należało....
Nie mówię, by nie korzystać - chociaż sama czasem się łapię na tym, że ślepy by zobaczył, że w ciąży jestem, a mimo to np. ostatnio po 5h w Ikei... miałam wyrzuty, by stanąć w kolejce pierwszeństwa, która była zatkana "zwykłymi" ludźmi. Ale w normie...
Co do pracy - cieszę się, że padło też trochę stwierdzeń, jak to wygląda z drugiej strony - tzn. od facetaJasne, że są też pracoholicy... ale nieraz właśnie jest tak, że Ci nasi mężczyźni chcą czuć się "po męsku", zapewnić byt itd. Oni nie noszą dziecka w brzuchu, nie muszą się mierzyć z dolegliwościami, więc wielu z nich stara się inaczej temat ogarnąć
A my witamy się w ÓSMYM miesiącu
P.S. kamcia, nadal trzymam za słowo w temacie chwilowego zachwiania cukruDzisiaj wyskoczyło mi po śniadaniu na 171, wrrrrrrr
(((
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2016, 15:45
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Bratku
Trzymam kciuki za cukierki
Mi kryzys minął tak jak się pojawił - nagle i nie wiadomo czemu był i znikł. Diety nie modyfikowalam insuliny nadal 3j
A po kebabie miałam 136/142 wczoraj wiec nie zazdroszczę zaskoczenia z samego rana po śniadaniuBratek lubi tę wiadomość
-
sarcia123 wrote:Ulfestein
Nie rozgladam sie dookola, bo malo mnie obchodzi kto czeka, a jak jest inna ciezarna to najwidoczniej nie weszla bez kolejki skoro siedziala na poczekalni, wiec jesli chce sobie siedziec jej wola moze wejsc tak samo bez kolejki jak i ja. Ludzie sa wszedzie tacy chamowaci wiec i ja nie mam zamiaru sie nad nkikim rozczulac bo nade mna tez sie nikt nie rozczula. Takze soryy
Nie do końca.
Są ciężarne, które męczą się staniem i siadają. i zanim zdążą wstać, żeby podejść 'bez kolejki', bo ktoś wyszedł, to już zajęte.
ale rozumiem Twoje podejście
ludzie są chamowaci, bo ludzie są chamowaci.
tak jak pisałam - wciąż mam nadzieję, że karma wraca. naiwne
Sophia, Żabcia_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziś u diabetologa trafiłam na super emeryta
Kobieta spytała czy może wejść bez kolejki (a mogła ). Inna baba ją sprawdziła skąd ten przywilej a ten emeryt blagalnym głosem powiedział "ludzie pomagamy sobie "
Ja zawsze czekam w kolejce w lab Czasem ludzie nie widzą ze ciężarna. Tak np siedzę. Ostatnio przyszła dziewczyna z maleństwem i wszyscy reagowali żeby przepuścić. Mnie spytali czy się zgadzam (bo była moja kolej )a ja z góry wiedziałam że przepuszcze. Następnie wstałam z krzesła i ludzie sami się dziwili ze przepuściłam bo sama z dzidziusiem byłam
A w Gorzowie są numerki i jest porządek z kolejnościąWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2016, 16:00
Bratek, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZreszta swierdzilam ze te rozbieznosci miedzy terminami porpdu sa glupie
Bo wg Om to zaczal sie 30 tc, a wg usg i tego co przyjal lekarz 28 tc i wez tu badz madryteoretycznie wg usg tez maly wychodzil ostatnio tydzien starszy niz z lekarzem licaymy tygodnie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
kamcia - ooooo, na takie przekroczenia, to by moja ginka oko przymknęła. Mówi, że jeszcze niedawno norma byłą do 140, a nie 120
No a u mnie był problem, bo cukry były niskie, nieraz za niskie.
A teraz wystrzeliło... Tzn. muszę coraz bardziej się pilnować, bo do niedawna różne grzeszki mi uchodziły - ba! Jeśli nie chciałam jechać na zbyt niskich cukrach, to wręcz się przydawało
Ale teraz leeeciiiiiii.....
A pytanko z innej parafii - może już było, ale ciężko za Wami nadążyć gadułki
Czy ktoś ma jakieś sprawdzone info/opinie o MASAŻU KROCZA? Od sensownej położnej/lekarza, albo sama stosowała (z jakimi skutkami? jak regularnie?)? Bo w sumie są różne wersje - w jednych źródłach każą od połowy ciąży, w innych - od 34 tc, albo nawet później... I bądź tu człeku mądry -
Sarcia ja nie wiem kiedy była owulka, a i tak liczą z OM
choć Młoda teraz raptem 2 dni odstaje
Pirelko regularnie piję latte z ekspresu lub cappucino bo uwielbiamz racji niskiego ciśnienia mam przyzwolenie na kawę.Nawet dodaję ociupinkę cukru do spienionego mleczka
mniam mniam
Bratku ja musiałam zmienić chlebek na graham i cukry ciut się opanowały, bo miałam 3 tyg kryzysik
Odebrałam wyniki w wersji papierowej i szokAni jeden wynik w morfo nie jest podniesiony, ani obniżony
ginka będzie ze mnie dumna
Zawsze coś tam ciut w tą lub w tą było. CRP w normie, kwas moczowy też.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2016, 16:23