WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymnie się jeszcze żaden kleszcz w życiu nie przyczepił

ale ja tak całe życie na przypale, jak to mój mąż mówi, czasem mam więcej szczęścia niż rozumu i już dawno powinna mnie natura wyeliminować
czy któreś z Was taki typ koszuli się sprawdził, zastanawiam się czy to będzie wygodne przy karmieniu. Muszę w końcu się zebrać i kupić te koszule...
http://allegro.pl/koszulka-nocna-ciazowa-oraz-do-karmienia-s-m-i5638465279.html -
w sumie na kleszcza można trafić nawet w przydomowym ogródku

my las lubimy
w lubuskiem sa "ładne" lasy w porównaniu do lubelszczyzny i rodzina męża jest zawsze w szoku, że tak las może wyglądać
a co do kleszczy-ja nigdy przenigdy nie mialam na sobie (moją gr krwi za to lubia komary, osy i pszczoły, szerszenia też kiedyś zaliczyłam włącznie z wizyta na IP), za to mąż co chwilę jakiegoś znajduje, nie ma jednak problemu z owadami
no ale zachcianka na sos kurkowy jest
no i dopiero w piatek-mąż postanowił normalnie wracać z pracy
a nie wczesniej czy w ogóle w domu siedział
-
nick nieaktualny
-
ostatnio przy sprzataniu sypialni mąż stwierdził , ze wyciagamy naszą letnią kołderkę (cieniutka jak kocyk ale mała-szer 160)
no i jednak w nocy walczymy o skrawek koldry
któregoś dnia rzucił haslo, ze sobie wyjmie druga małą
a zna moje zdanie na ten temat i mu od razu odp, ze jak chce druga kołdrę to od razu moze i łózko zmienić, jest w czym wybierać. Temat się skończył
i wiecie co właśnie znalazłam za łóżkiem?KOC!
juz wiem , czemu tak dobrze mi się dziś w nocy owijało kołdra-bo mąż spał pod kocem!rano go zwinął w kłębek i wrzucił za łózko
ja cos na niego wymyślę
Pysiaczek89, Żabcia_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitam i ja
Agatia, Kamcia i Ilona gratuluję udanych wizyt.
Pojawił się temat grzybów to powiem, że wczoraj się z mężem wybraliśmy, zbiór wyborny bo przeważały prawdziwki ale kleszcze też niestety przyniosłam - w sumie 5. Pierwszy raz w życiu miałam tyle w dodatku były mikroskopijne bo przed prysznicem się obejrzałam i nic dopiero balsamując nogi zauważyłam więc mąż obejrzał mnie całą z latarką w ręku.
agatia, kamciaelcia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyja chyba zamówię jedną taką, jedną taką, w końcu to tylko kilka dni w szpitalu, w domu zawsze można ją zrzucić całkowicieagatia wrote:Zapinanie jedną ręką to opcja dla cierpliwych
dla mnie te guziki to był koszmar i piżama z koszulą od rwzu zaliczyły śmietnik 

nie wiem jak to się dzieję, bo ja zwykle zasypiam na środku łóżka z końcówka kołdry za tyłkiem, bo z swojej wielkiej miłości mężowi chcę zostawić trochę więcej kołdry, a jak on przychodzi w nocy to i tak prawie całą mi zabierze. A z drugiej strony muszę coś pod brzuch podłożyć bo nie wygodniekamciaelcia wrote:lrf
te 220 obracamy w poprzek i nadal walka trwa
ja to należę do tych co sie owijają a nogi i tak mam na wierzchu 
to wyobraź sobie teraz spanie pod 160
w poprzek jest za krótka i dalej wąska
-
nick nieaktualnyHej.
LRF Agatia Dzięki za info z piżamką, chyba też właśnie taką kupię!
Dalej nie wiem co z tym białkiem w moczu, wizytę mam w piątek i nie wiem czy panikować czy poczekać
a propos czy w nocy puchną Wam palce?
PS przez Was zjem na śniadanko Puchatka i kanapki z serem białym i dżemkiem
tylko niech mąż powstanie:)
agatia lubi tę wiadomość
-
Lrf my tez 200 x 220 i tez mała a lozko ma 140 haha.
My juz po sniadanku zaraz pora na kawe.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/3e6a0d849920.jpg -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
bisacz
czyli grzybki są
nie umiem u nas szukać prawdziwków, liczę jednak na kurki (mogłoby popadać)
LRF
ja tez mam zawsze tylek na wierzchu, a kołdra pod brzuchem
nogi sa moją wentylacją
AJrin
to jest myśl
nasze łózko ma 170 cm, wiec może jest za duze do kołdry 220x200
teraz spimy we dwójkę plus brzuch, ale wcześniej (przed ciąża przez 7 lat) spał z nami kot, dokładnie kot na mojej połowie w poprzek, ja po środku wciśnieta
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny



[


