WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHaneczko, tak wiem
Ale mi już chodzi o finałową salę
Co tam może mi się przydać
Bo ogolnie w t orbie do spzitala jestem zaopatrzona dobrze, ale zeby nie bylo, ze polozna proszę o przyniesienie np. pomadki chciałabym mieć to ze sobą przy samolociku
Mysza mnie sie wydaje ze mozna dostac znieczulenie przy wywolywanym... nie wiem tylko jakie masz na mysli, bo u nas np. ZZO nie ma, ale ogólnie przeciwbolowych lekow daja ile chcesz (słowo "ile chcesz" padło z ust poloznej wiec podejrzewam, ze to sciema, ale pewnie nie szczędzą, tylko czego....?)haneczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHania
no u mnie 23.09 to nierealny termin bo 19.09 dopiero po wizycie i pomiarach dostane skierowanie, a zanim sie u owie itd no i zalezy czy w szpitalu beda sie kierowac terminem om czy usg, bo kto wie moze do pazdziernika bede lazic...ale teraz juz mi sie nie spieszy on malutki jeszcze jest niech rosniehaneczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA ja mam jakies wyrzutg sumienia ze chce isc na cc zamiast chociaz sprobowac rodzic sn.... bo w koncu po cieciu jestem juz 4 lata...ale jakos mnie przeraza fakt ze znow bedzie sie dzialo to samo jak corke rodzilam i boje sie ze to zablokuje moja psychike i nie bede wspolpracowac w dodatku mam zwezona miednice i problemy z otwieraniem szyjki .. nie wiem czemu boje sie poprostu bo chce dla mojego synka jak najlepiej nie chce żeby cos mu sie stalo i zebym przezywala to wszystko tak jak z corka
-
No to ja mam pytanie do tych po cesarkach. Czy coś więcej niż do zwykłego porodu mam zabierać ?
Widzę że kąpiel nie wszystkim pomaga. Ale kochane musicie się uzbroić w cierpliwość (choć samej mi jej brak) czasem góra ma odmienne plany do naszych ale po czasie okazuje się że tak ma być bo tak jest lepiej.
Znajomi się zmieniają na przestrzeni lat bo i nasze potrzeby towarzyskie ulegają zmianie. Ważne jest to żeby czuć się wśród nich dobrze i swobodnie.
-
nick nieaktualnyMalutka92 wrote:Ja na IP juz jestem ich codzienna pacjentka choc do niedzieli mam spokoj. Wczoraj to juz nawet wpisali mi pobyt jednodniowy,choc nie musialam zostawać. Ale musialy przeprowadzic wywiad,ktory trwal pol godziny
masakra,tyle papierologii. Powiedzialam takiej młodziutkiej lekarce o moich bólach to powiedziala,ze to jeszcze nie to.
To aż dziwne, bo moja położna przejęła się moimi małymi bólami. Powiedziałam jej że brzuch mi się napina od dawna, ale czasem to napiecie az mnie budzi - nie tyle ból co po prostu napięcie, a bóle są małe. Na co ona, żebym przyszła na drugi dzień też na ktg, a jak do niej zadzowniłam czy mam przyjsc to mnie wypytywała o to wszystko i powiedziala zebym zrobila jak uwazam i jak chce (zlecenie mialam zeby przyjsc w sobote), wiec jej powiedzialam, ze czuje ze to nie sa skurcze i ze bede w sobote... W kazdym razie przejęta była, a że moja gin jest na urlopie to jestem pod opieką tej połoznej, wiec na porodowce na samolocie gdzie mam KTG sprawdzała mi szyjke.
Bardzo sie bałam opieki spzitalnej ale widze ze chyba u nas nie jest tak źle...
A skurcze 60% to przecież spore.... -
nick nieaktualnyMalutka92
no tak niby tak...ale bije sie z myslami caly czasa poprstu jak sobie przypomne to zamieszanie wokol mnie po 23 godzinach porodu i przegadywanki lekarzy ze tetno dziecku spadlo ten okropny dzwiek jak nagle malej nie slychac ja juz na pol przytomna i stes zeby tylko byla zdrowa to az plakac mi sie chce
a teraz im blizej porodu to wszystko wrocilo ze pl nocach nie spie...
a ja chce zeby maly byl caly i zdrowy.... -
sarcia
ja juz ci mówiłam-póki decyzji nie podejmiesz, póki sie z nią nie pogodzisz, w twoim mniemaniu żadne wyjście nie bedzie dobre
proponuje zdecydować i juz w głowie nie kombinować, bo so porodu cc czy sn musisz pozytywnie sie nastawić
a to twoja decyzja i powinna być zgodna z twoim sumieniem
może ja miałam ciut łatwiej-za pierwszym i drugim razem było ulożenie miednicowe, dzieciatko zdecdowało, jak chce na świat przyjść...ale musiałam i tak dojrzeć do cc -
nick nieaktualnyBry
Dziewczyny na porodowce trzymam.za Was kciuki! Bardzo bardzo mocno
Ksosia ja mam jeszcze spakowane lizaki, bo jeść nie wolno, a jak opada sie z sił to się przydają. I biszkopty. Na potem. Pamiętam, ze po porodzie byłam strasznie glodna.
Ponieważ mam doła, pozostanę przy czytaniu. Sciskam i milego dnia -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyja powiedziałam położnej wprost, że jestem osobą przewrazliwioną i jesli COKOLWIEK będzie i jakkolwiek poród nie bedzie postepował, żbey naciskała na CC. Ona z tego co zrozumiałam też miała jakies problemy z synkiem (chłop juz 23 lata) podczas porodu wiec chyba wie o co mi chodzi. Zgodziła się i mocno liczę na jej wsparcie.
kamciaelcia, mysza0406, Malutka92, stardust87, Bratek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiem , tak zrobie bo mam mocne przeczucie ze z porodu sn nic i tak nie wyjdzie... caly czas cos kieruje mnie w kierunku cc jakis glos z tylu glowy, a zreszta lekarz juz wie ze nie chce rodzic sn i powieczial ze wystawi mi skierowanie i wpisze ze ja nie wyrazam zhody na porod sn, stan po cieciu i tyle...no i niech da mi tego 19 to skierowanie to juz nie bede myslec na ten temat bo po co...
no to prawda ze na cc trzeba sie tez nastawic a tego ez sie boje, wiem glupia jestem :ad wszystkiego sie boje...ale wierze ze to bedzie najlepsze wyjscie
Malutka92 lubi tę wiadomość